Książki
O mamo, TO BESTSELLER! – „Cały ten czas” Hani Czaban
16.09.2022

O mamo, TO BESTSELLER! – „Cały ten czas” Hani Czaban

Wiele propozycji We need YA to tytuły popularne za granicą, uznane, często tłumaczone. Jest też trochę twórców i twórczyń polskich, którzy mają swoje stałe cykle. Jak w tym gąszczu znanych i lubianych zadebiutować, w dodatku w młodym wieku? – tak może zapytać każdy, kto myśli o wydaniu własnej książki. Podobne pytanie zapewne zadawała sobie Hania Czaban, zanim napisała Cały ten czas, do którego z pewnością warto zajrzeć i go zatrzymać. Przyjrzyjmy się temu wyjątkowemu debiutowi.

Hania Czaban napisała Cały ten czas, będąc jeszcze nastolatką uczącą się w szkole. Urodziła się w 2004 roku i pochodzi z Lublina. Jest jedną z najmłodszych autorek We need YA, a przy tym jedną z tych bestsellerowych. Prywatnie Hania dużo czyta, ale też pasjonuje się matematyką, kosmosem i fizyką. Z treści Całego tego czasu można wyczytać, że te pasje odcisnęły się mocno na tematyce powieści. Hania dostała się też w tym roku na ekonomię i zarządzanie w nie byle jakiej uczelni jest to Oxford, a dokładnie Pembroke College. Na swoim instagramowym koncie dzieli się smaczkami i radami dotyczącymi pisania. Niedawno utworzone konto na TikToku służy jej teraz do pokazywania uniwersyteckiej rzeczywistości.

Swoimi postami i poradami zachęca wszystkich do próbowania własnych sił w pisaniu powieści. Zdradza też kulisy swojej drogi do debiutu, która nie była prosta, ale za to skuteczna. Cały ten czas jest opowieścią o dwójce młodych osób – to Mar i Artel. Oboje usiłują odnaleźć odpowiedzi na pytania dotyczące ich świata. Czas zatrzymał się na jednej dacie, a szalejąca cyklicznie burza zapętla cały ten czas raz za razem.

Najładniejszy debiut marzeń

Zanim zagłębimy się w fabułę i pomysł Hani na książkę, trzeba koniecznie zwrócić uwagę na wydanie Całego tego czasu – absolutnie prześliczne. Strony rozpoczynające i kończące każdy rozdział zostały zabarwione na fioletowe odcienie motywu całej książki. Tekst na nich zapisany jest kontrastową białą czcionką. Kolejne strony są już zaprojektowane standardowo, czarno na białym. Towarzyszy im jednak fioletowa ramka. W efekcie barwienie krawędzi daje świetny efekt po zamknięciu książki. Wtedy wszystkie jej brzegi są w jednolitym, czarującym fiolecie, przecinanym różnymi odcieniami. Okładka książki autorstwa Karoliny Nakazato i Magdaleny Zawadzkiej jest wspaniale wystylizowana futurystycznie. Jest na niej enigmatyczny fiolet i delikatna (a przy tym odwrócona!) sylwetka miasta. To właśnie ten zarys panoramy jest kluczowy dla fabuły. Wszystko przecinają smugi światła. Oprawa graficzna Całego tego czasu już na wstępie pobudza wyobraźnię i cieszy oko, a postać w centrum okładki jakby zaprasza nas do zagłębienia się w jej dziwny świat.

Teoria supersznurków

Książka Cały ten czas nie tylko jest wyjątkowa na tle powieści YA przez wzgląd na debiut i młody wiek autorki. Ciekawe jest też ujęcie tematów naukowych. Przede wszystkim akcja rozgrywa się w świecie, który z jakiegoś niewytłumaczonego powodu stoi w miejscu w jednej dacie. To 21 czerwca 2106 roku, który w dodatku trwa od 5469 dni! Osią tej szalonej sytuacji jest tajemnicza Burza porządkująca cały ten czas oraz cofająca wszystko każdorazowo o dobę. Hania Czaban dodała do fabuły jeszcze podział na Przedczas i czas teraźniejszy, ten ciągle powtarzający się. Pamięć o dniach przed pojawieniem się Burzy zniknęła z umysłów postaci. Może to przypominać trochę postapokaliptyczne powieści, w których wydarzyła się straszliwa katastrofa, a ludzie muszą mierzyć się z trudami przetrwania. W Całym tym czasie żadne sprzęty elektroniczne nie działają. Ludzie mieszkają na farmach lub w obozach. Miasta zostały wyludnione. Nikt nie wie nawet, co to samochód i jak działa. Do tego akcja książki rozgrywa się w Polsce, co dodaje całości rodzimego charakteru.

Inną niezwykłością Całego tego czasu jest wprowadzenie specjalistycznych naukowych teorii z dziedziny fizyki. Są tutaj kluczowe matematyczno-fizyczne fascynacje autorki. Artel za pomocą nieco łopatologicznych porównań wyjaśnia na przykład teorię superstrun (supersznurków, jak to określiła Mar). Tłumaczy także działanie silnika spalinowego. Ta naukowa otoczka jest przystępna dla każdego czytelnika, a przy tym nie traci na wartości. Można również poznać biologiczny świat roślin. Mar jest wielką fanką ich łacińskich nazw. Ogólnie narracja w Całym tym czasie często skupia się na naprawianiu, majsterkowaniu, wynajdywaniu. Pod tym względem pozornie młode postaci są niezwykle dojrzałymi wynalazcami. Pcha ich do tego nieustanny głód wiedzy, ciekawość co do tego, jak działa świat nie do końca przez nich rozumiany. Obserwowanie ich sprawia, że samemu chciałoby się sięgnąć po więcej informacji na temat kwantów, atomów czy tajemniczych supersznurków.

Zaloty? Nie tutaj

Jeśli ktoś obawiałby się, że Cały ten czas będzie kolejną powieścią Young Adult, gdzie w trakcie wspólnej podróży, nieoczekiwanych wydarzeń i wzajemnej tajemnicy wyrośnie między parką bohaterów romans – niech odetchnie z ulgą. Hania Czaban nie serwuje niczego typowego, ba, jej postaci są dosyć zdystansowane względem siebie, dzięki czemu Cały ten czas nie popada w romantyczną cukierkowość. Tutaj wypadałoby raczej mówić o przyjaźni, oddaniu. To właśnie napędza Mar i Artela do wspólnego znoszenia przeciwności. Oczywiście także ciężar wspólnych pytań i fascynacji jest czymś, co jednoczy chłopaka i dziewczynę. Jednakże nie wyrasta między nimi żadna głębsza relacja, która na fali wielu wstrząsających wydarzeń mogłaby być uznana za wymuszoną.

Ciekawym rozwiązaniem jest też prowadzenie narracji w Całym tym czasie z dwóch perspektyw właśnie Artela i Mar. Oboje zostają rozdzieleni na pewnym etapie swojej podróży i oddzielnie poznają ten postapokaliptyczny świat z różnych stron. To pozwala na lepsze zobrazowanie praw, jakie rządzą uniwersum Hani.

Podróże w czasie zawsze modne

Hania Czaban wykorzystała w swojej debiutanckiej powieści motyw wszystkim znany i przez wiele osób lubiany: podróże w czasie. Można się przekonać, co daje zabawą prawami fizyki i dlaczego zawsze musi się źle skończyć. Dystopijny charakter Polski Całego tego czasu tylko potwierdza tę mroczną stronę podróży w czasie. Przywodzi na myśl klasyki fikcji, na przykład Wehikuł czasu H.G. Wellsa czy serię MaddAddam Margaret Atwood; tytuły naukowe – Krótka historia czasu Stephena Hawkinga; ale też filmy popularne, jak na przykład obecne od niedawna podróże w czasie w świecie Marvela.

Cały ten czas jest ukłonem w stronę pasji i nauki. Hołdem dla fizyki, astronomii, wynalazczości. Właściwie mogę ośmielić się stwierdzić, że gdyby Hania Czaban pisała podręczniki do matematyki czy fizyki, dużo więcej osób by rozumiało i lubiło naukę. Cały ten czas jest też wyraźnym dowodem na wartość dążenia do swoich marzeń – zarówno autorki, jak i bohaterów. To powieść pełna tajemnicy, przez co szybko chłoniemy kolejne rozdziały, chcąc dowiedzieć się prawdy, a ta na samym końcu bywa zaskakująca. Pozostaje gratulować autorce tak pięknego i nietuzinkowego debiutu oraz życzyć kolejnych ślicznych, a przy tym mądrych książek!

Wojtek Dyrda