Powieść Benjamina Alire Sáenza jest obrazem dorastania, w którym dwójka chłopaków z meksykańskiego środowiska próbuje uporać się nie tylko z nieznanymi tajemnicami świata. Najtrudniejsze okazuje się to, co siedzi ukryte w nich samych. Poza tym wszystkim powieść Arystoteles i Dante odkrywają sekrety wszechświata wyciska często potoki łez i jest po prostu piękna.
Książka Arystoteles i Dante odkrywają sekrety wszechświata swoją oryginalną premierę miała w 2012 roku, a polski przekład Agnieszki Brodzik pojawił się w Polsce w 2021 roku. Pomiędzy tymi dwiema datami powieść Benjamina Alire Sáenza zdążyła zyskać popularność na całym świecie. Zdobyła także amerykańską nagrodę Stonewall Book Award przyznawaną za zasługi dla doświadczeń gejów, lesbijek, osób biseksualnych i transpłciowych. To wszystko dlatego, że Arystoteles i Dante odkrywaję sekrety wszechświata opowiada historię dwóch nastoletnich chłopców, tytułowych Ariego i Dantego. Obaj patrzą na świat w wyjątkowy sposób, ale też obaj są typem samotników. Traf chce, że pewnego dnia spotykają się na basenie. Od tamtego momentu zaczynają spędzać ze sobą czas – pełen pytań o otaczający ich świat.
Arystoteles i Dante – historia przyjaźni i miłości
Opowieść odkrywamy poprzez narrację pierwszoosobową piętnastoletniego Ariego. Poznajemy jego uczucia i myśli, a przede wszystkim jego troski. Chłopak jest samotnikiem, melancholikiem. Ma w sobie wiele smutku i pytań. Myśli o swoim starszym bracie siedzącym w więzieniu; o wojnie w Wietnamie, w której brał udział jego ojciec. Nie ma przyjaciół, nie ma nikogo bliskiego poza matką, do czasu aż na basenie poznaje Dantego, który nauczy go pływać. Arystoteles i Dante szybko odkrywają, że obaj są dwiema stronami tego samego medalu wyjątkowości. Wprowadzają się wzajemnie w swoje odrębne, a jednak podobne światy. Pomagają sobie przekraczać własne ograniczenia, słabości i lęki, choć nie do końca się do tego przyznają. Dialogi między Arystotelesem i Dantem są momentami, gdzie dzieją się niezwykłe chwile tej opowieści. Słów jest pozornie mało, ale niosą ze sobą przy tym wielką ilość emocji. To nie jest cukierkowa relacja pełna sztampy, a dynamiczna znajomość, w której niczego nie możemy być pewni. Bohaterowie zaskakują nas na każdym kroku.
Arystoteles i Dante przechodzą długą drogę, a ich opowieść jest przy tym historią o dorastaniu. Dorastaniu bardzo trudnym, gdzie czujemy w sobie wiele złości, nawet nienawiści. Bohater potrafi nienawidzić sam siebie, nie wiedząc nawet dlaczego. Cały świat wydaje się czasem Ariemu okropnym miejscem. Taki jest obraz burzy emocji kotłujących się w młodym chłopaku, którą dopiero Dante potrafi okiełznać. Pokrętne losy Arystotelesa i Dantego przyprawiają czasem o ciarki tym, jak biegnie ich przygoda. Meksykańskie środowisko, gdzie panuje sporo nietolerancji, nie ułatwia im odpowiedzi na dręczące pytania. Pojawiają się wątpliwości, a nawet konflikty. Jednakże siłą tej książki jest sposób, w jaki ci bohaterowie potrafią je wyjaśnić. No i miłość. Dużo miłości, choć nie takiej oczywistej.
Rola rodziny Arystotelesa i Dantego
Jednym z najsilniejszych źródeł miłości, jaka wypływa z tej ciepłej powieści, jest rodzina. Arystoteles i Dante należą do rodzin, w których kontakty między rodzicami a dziećmi oparte są na relacji wręcz przyjacielskiej. Nie ma mowy o braku zaufania do siebie czy choćby cieniu strachu. Rodzice Dantego przyjmują Ariego jak swojego drugiego syna, a w domu Ariego Dante może czuć się równie swobodnie, gdy przychodzi odwiedzić przyjaciela choćby w gorączce. Arystoteles i Dante odkrywają sekrety wszechświata daje nam ujmujące obrazki rodziców, którzy widzą, z jakimi trudnościami borykają się ich dzieci, ale nie są w tym ani trochę zaborczy czy nieczuli. Podchodzą do wszystkiego naturalnie, empatycznie. Owszem, mają skazy i noszą w sobie ciężary przeszłości, którymi nie chcą się dzielić. Jednak na sam koniec okazuje się, że to właśnie szczerość wygrywa z zamiataniem kłopotów pod dywan. Szczerość wypływająca z miłości. Bo tak jak przyjaciele, Arystoteles i Dante, nie mają przed sobą sekretów, tak również rodzice są nosicielami ich tajemnic, by przypomnieć im, że ich po prostu kochają, bez względu na wszystko. Relacje z rodzinami dynamizują akcję. Czasem ją specjalnie uspokajają, czasem ożywiają, a to wszystko jest ciepłe i miłe. Jeśli brak Ci obrazu wspierającej rodziny, możesz znaleźć go w tej książce.
Arystoteles i Dante znajdują odpowiedzi
Poszukiwanie, jakiego podejmują się Arystoteles i Dante, odbywa się każdego dnia, w każdej rozmowie. W ratunku ptaka, tańcu podczas burzy na pustyni, notowaniu myśli do dziennika. I nawet jeśli osoba czytająca tę książkę już dawno za sobą ma etap dojrzewania, może dzięki lekturze dojść do pytań, jakie wcześniej nie przyszły do głowy. Bohaterowie powieści Sáenza są inteligentni i pełni miłości, choć niekoniecznie mają tego świadomość, tak jak my. Często brakuje nam pewności co do tego, jacy jesteśmy, czy to, co czujemy ma sens; czy w ogóle cokolwiek w nas ma sens. Wątpimy jak Arystoteles i Dante. Pytamy jak oni. I może wraz z nimi będziemy w stanie sobie na te pytania odpowiedzieć.
Powieść chwyta za serce. Rozdziały – czasem krótsze, czasem dłuższe – świetnie oddają myśli nastolatka, a całą książkę czyta się bardzo szybko. Łykamy przygody Arystotelesa i Dantego i wczuwamy się w ich pasję i melancholię. Pomimo poważnego wydźwięku, jaki można odczuć, to jest prosta historia. To historia pełna przede wszystkim miłości. Z miłości czerpiąca wszystkie smutki i na wierzch wynosząca wszystkie głupie rzeczy, jakie robimy, kiedy jesteśmy zakochani. Arystoteles i Dante potrzebują prawie całej książki, by dać sobie do zrozumienia, że nie mogą bez siebie żyć, dosłownie. Czasem trzeba wiele czasu do uświadomienia sobie czegoś, co już od dawna w nas było. Choć dopiero na końcu dotarli do tego sekretu swojego wszechświata, czeka ich jeszcze wiele przygód: pytań i odpowiedzi, a zwłaszcza wiele miłości.