Książki
„Dopóki rosną cytrynowe drzewa” – syryjskie YA Zoulfy Katouh
04.08.2023

„Dopóki rosną cytrynowe drzewa” – syryjskie YA Zoulfy Katouh

Niezwykła opowieść o zwykłych ludziach, których losy zmieniła wojna domowa. „Dopóki rosną cytrynowe drzewa” Zoulfy Katouh wprawia w drżenie i wywołuje kaskadę emocji. To przepiękny romans i źródło nadziei rodzącej się niczym tytułowe drzewko. Autorka w swoim powieściowym debiucie nie hamuje mocnych obrazów, wojna uderza po oczach, aby dać do myślenia. Z pewnością powieść Katouh zasieje owoce w Waszych sercach!

„Dopóki rosną cytrynowe drzewa” nie jest tylko opowieścią o polityce Syrii. Nie opowiada też tylko o wojnie, by zdołować każdą osobę biorącą się za lekturę. Nie koloryzuje, nie osładza, ale nie jest też tylko gorzka czy kwaśna. Właściwie autorka zawarła w tym sporym kawałku literatury YA bardzo wiele smaków równoważnych wzajemnie. Chociaż wokoło naszych postaci wiruje zawierucha wojny domowej i każdy dzień może być ich ostatnim, poszukują szczęścia. Trzymają się życia w swoich zawalonych domach, przy gruzach, na protestach. „Dopóki rosną cytrynowe drzewa” wzbudza trochę smutnego, trochę radosnego, jednak płynie z czytającymi, jak z imigrantami – w stronę nadziei.

Autorka „Dopóki rosną cytrynowe drzewa”

Zoulfa Katouh pochodzi z Syrii, jednak jej udało się odnaleźć szczęście za granicą. Autorka jest młodą farmaceutką, miłośniczką Studia Ghibli i BTS. Mieszka w Szwajcarii, a pasję do książek zaszczepiła w niej mama, gdy miała osiem lat. Od tamtego czasu Katouh przemykała potajemnie z kolejnymi opowieściami, by zacząć tworzyć własne. Inspiracje czerpie ze szwajcarskiego krajobrazu, wyobraźnię karmi książkami, filmami, ale przede wszystkim swoim krajem owładniętym konfliktem. „Dopóki rosną cytrynowe drzewa” to jej debiut YA z fenomenalnymi ocenami wśród zagranicznych czytających! Można ją znaleźć na Instagramie (@thelemonwitch) i stronie internetowej zoulfakatouh.com.

„Dopóki rosną cytrynowe drzewa” jako syryjska powieść YA

Zoulfa Katouh po wydaniu w języku angielskim książki została okrzyknięta pierwszą syryjską autorką YA w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Opisuje losy osiemnastoletniej muzułmanki, Salamy, mieszkanki miasta Hims. Dziewczyna mieszka ze swoją przyjaciółką, Laylą, która spodziewa się dziecka. Obie wiele przeszły i przechodzą każdego dnia – bomby i snajperzy mogą skrócić ich życie, jak zrobili to z najbliższymi bohaterek. „Dopóki rosną cytrynowe drzewa” pozwala wniknąć w wojenną codzienność osób, które zdają się nam tu, w Europie, tak dalekie. Osób, dziewczyn, ludzi z marzeniami zabranymi w wirze rewolucji. Bo to książka również o rewolucji, a właściwie o walce.

Główna bohaterka „Dopóki rosną cytrynowe drzewa”

Salama walczy każdego dnia nie tylko o życie swoje, ale i innych mieszkańców Hims. Pracuje w miejscowym szpitalu jako wolontariuszka. Po przerwanych w wyniku rewolucji studiach farmaceutycznych musi poradzić sobie z ratowaniem ludzkich istnień. Często w fatalnych warunkach. Główna bohaterka książki walczy też z samą sobą – w dylemacie pozostania w kraju a wyemigrowania z ciężarną przyjaciółką. Layla jest bowiem też jej bratową. Salamę wiąże więc nie tylko oddanie ukochanej ojczyźnie, ale również obietnica zaopiekowania się Laylą.

Emigracyjna historia YA

„Dopóki rosną cytrynowe drzewa” jest historią emigracji młodych. Nie tylko obrazem setek ludzi płynących na przepełnionej łodzi do lepszego świata, ale przede wszystkim sumą wszystkich decyzji i uczuć prowadzących do tego obrazu. Ciężko wyobrazić sobie nam, czytającym w kraju bez konfliktu zbrojnego, co muszą przechodzić młode osoby zdane same na siebie. Postacie straciły całe swoje dotychczasowe życie, a mimo to próbują opierać się śmierci. Konflikt Salamy – jej, lęki, troski, pragnienia – to emocjonalna, ale i ludzka siła „Dopóki rosną cytrynowe drzewa”. Autorka nie sili się na pokaźny dydaktyzm, opowiada historię syryjskich nastolatków, która może zadziałać lepiej niż niejeden wojenny reportaż. To chyba w ogóle nowość, jeśli chodzi o tematykę książek YA w Polsce. Zwłaszcza, że w wojnie Katouh umieściła romans… i to jaki!

Romans „Dopóki rosną cytrynowe drzewa”

Ta książka wzrusza uczuciami rozpiętymi między Salamą a młodym chłopakiem, którego przypadkowo poznaje podczas ratowania życia małej dziewczynce. Ta książka na romansie bazuje, w dodatku na takim we wschodnim klimacie obyczajowym. Narracja o syryjskich tradycjach randkowych czy małżeńskich stanowi skuteczny przerywnik obrazów wojny. Obserwujemy próbę budowania swojego szczęścia, poświęcenie sprawie i ludziom. Autorka wspaniale operuje miłością dając jej przeróżne oblicza w książce. Jest przy tym w fabule zwyczajnie ludzko, młodo, są marzenia, nawiązania do filmów Studia Ghibli – „Dopóki rosną cytrynowe drzewa” porusza serca na każdej płaszczyźnie historii!

Sięgnij, przeczytaj, podaj dalej

Nie da się przejść obojętnie obok syryjskiej historii. Romans Zoulfy Katouh został zbudowany na dramatycznym doświadczeniu i szczerych uczuciach do ludzi, do własnego kraju. Miłość stoi tu obok śmierci, a szczęście naprzeciw żałoby. Wojenna rzeczywistość ściska za serce – i właśnie dlatego powieść jest tak udana. Autorka dała głos tym anonimowym setkom twarzy w pontonach płynących w stronę Europy. One wszystkie noszą marzenia i lęki postaci tej powieści. „Dopóki rosną cytrynowe drzewa” jest jedną z tych książek YA, których nie wiecie, że potrzebujecie! Objaśnia skomplikowany, daleki świat dzięki historii o ludziach. Katouh udowadnia coś, co dobrze wiemy – powieści YA (i wszystkie inne) to idealne ćwiczenia dla empatii.

Wojtek Dyrda