Nasze zerwane więzi

Autorka: Lexi Ryan

Przekład: Karolina Podlipna

Dane podstawowe

  • Data premiery: 2023-10-25
  • Liczba stron: 520
  • Oprawa: twarda
  • ISBN: 9788367891332
Cena:
32,94 zł 54,90 zł
Produkt dostępny
Cena:
25,74 zł 42,90 zł
Produkt dostępny

Opis książki Nasze zerwane więzi

Drugi tom bestselerowych „Naszych pustych przysięg”!
Abriella myślała, że życie nie może być gorsze, po tym, jak jej siostra, w ramach spłaty długu, została sprzedana władcy Dworu Cieni. Ale kiedy Abriella zostaje uwikłana w sieć kłamstw, którą sama stworzyła, sprawy komplikują się jeszcze bardziej.
Na Dworze Cieni toczy się wojna, a Abriella nie jest w stanie postawić się po żadnej ze stron. Skąd może wiedzieć, jakich wartości bronić, skoro nie zna już nawet samej siebie? Im bardziej jest rozdarta od środka, tym wyraźniejsze staje się, że przepowiednie nie kłamią – Abriella ma ważną rolę do odegrania w losach królestwa. Czy się jej to podoba, czy też nie.

O autorce

Dane szczegółowe

Data premiery: 2023-10-25
Liczba stron: 520
Oprawa: twarda
ISBN: 9788367891332

Opinie o książce Nasze zerwane więzi, Lexi Ryan

5

książki.bez.recepty

11.01.2024

Jeśli macie ochotę na trójkąt miłosny, ale zależy Wam na dobrym poprowadzeniu tego motywu, oto moja propozycja! LEXI RYAN | NASZE
PUSTE PRZYSIĘGI | NASZE ZERWANE WIĘZI Jest to niezwykle wciągająca opowieść, dziejąca się w świecie fae, o złodziejce, zmuszonej rozkochać w sobie księcia Dworu Słońca, aby uratować siostrę. Dziewczyna wprost nienawidzi świata elfów i uznaje ich za sprawców wszystkich jej nieszczęść – to do nich uciekła jej matka, zostawiając ją na pastwę nikczemnej ciotki. Początek sugeruję, że mamy do czynienia z retellingiem kopciuszka, ale historia szybko idzie innym torem. Abriella jest bohaterką przebiegłą, pełną nadziei i wyjątkowo nieirytującą. Pomimo, że w zamku otwiera się przed nią morze możliwości, a jedna droga prowadzi do serca księcia, jej priorytety się nie zmieniają. Bardziej niż ukochany, obchodzi ją los siostry, a życie ludzi i pozbawionych magii elfów jest dla niej ważniejsze niż jej własne. Jednak (a to dla mnie istotna kwestia) nie stara się poświęcać dla dobra ogółu, lecz próbuje znaleźć rozwiązanie dogodne dla wszystkich. Trójkąt miłosny – nie obyło się bez podziału na dwóch skrajnych wybranków - tego który najchętniej zamknąłby ją w klatce oraz tego do którego bohaterka czuje przyciąganie - ale każdy z nich miał swoje zalety i altruistyczne podejście. Brie dopiero pod koniec drugiej części oddała swoje serce jednemu z nich, więc nie czułam, jakoby jej emocje były nieszczere - nie było momentu kochania dwóch na raz, czego w trójkątach miłosnych nie znoszę. Wady? Historia skupia się najpierw na uratowaniu siostry, a następnie poddanych Dworu Cieni, a o wydarzeniach w tle jest naprawdę mało. Na przykład mamy inne kandydatki na żonę księcia Ronana, ale nie ma o nich słowa – bezimienne, przezroczyste. To sprawiło, że książka czasami wydawała się nienaturalna. Jest to najlepsza seria osadzona w elfim świecie, jaką przeczytałam. I oczywiście – team Finn! Polecam dawkę fae, gdy: - masz ochotę tańczyć i upić się do upadłego, - potrzebujesz magii do zrobienia noworocznych porządków, - potrzebujesz poczuć, że wszystko jest możliwe.
5

@w.krainie.absurdu

09.12.2023

🗡️🧝🏼‍♂️Nareszcie udało mi się przeczytać kontynuację przygód Brie i od razu Wam powiem, że podobała mi się jeszcze bardziej niż
poprzednia cześć! Wydawało mi się, że słabo pamiętam pierwszy tom, ale wystarczyło rozpocząć lekturę i wszystkie wydarzenia oraz towarzyszące im emocje wróciły do mnie w mgnieniu oka. Historia rozpoczyna się dokładnie w momencie zakończenia pierwszego tomu. Od pierwszej strony dzieje się więc dużo i szybko. Potem akcja trochę zwalnia, by około 200 strony ruszyć znowu z kopyta i nie zwolnić aż do samego finału. 🗡️🧝🏼‍♂️Autorka przygotowała dla swoich bohaterów niezwykle trudną drogę, pełną emocji, wyrzeczeń i poświęceń. Nie ma mowy nawet o chwili nudy, wydarzenia są angażujące i zaskakują na każdym kroku. Główna bohaterka przechodzi przemianę i z wrażliwej istoty, którą trzeba się opiekować, przemienia się w wojowniczkę, która chce sama o siebie zawalczyć. 🗡️🧝🏼‍♂️Wątek romantyczny z kolei wzbudził we mnie skrajne emocje. Chyba pierwszy raz nie tyle nie mogłam się zdecydować, który z dwóch amantów jest fajniejszy, co który bardziej mnie irytuje. Obaj okazują miłość w bardzo dziwny, zaborczy sposób, traktują Brie jak swoją własność i "dla jej dobra" lubią coś przemilczeć, albo zrobić coś głupiego. Trzeba jednak autorce przyznać, że poprowadziła ten wątek tak, że do końca nie wiedziałam, którego Brie wybierze, a ostatecznie jestem usatysfakcjonowana finałem. 🗡️🧝🏼‍♂️Elfia dylogia Lexi Ryan to fabularnie połączenie "Dworów" z odrobiną "Krwi i popiołu". Nic przesadnie oryginalnego, wszystko już było, ale czyta się świetnie, dosłownie pochłania jednym tchem. Jeśli lubicie dworskie intrygi, zwroty akcji i nie przeszkadza Wam trójkąt miłosny, powinniście sięgnąć po tę serię. Ja mam nadzieję, że autorka jeszcze wróci do tego uniwersum, bo chętnie poznałabym historię innych bohaterów.
5

zaczytana__dusza

06.12.2023

(Współpraca reklamowa @weneedyabooks @wydajenamsie ) ... "Nie uważam, żeby na miłość się zasługiwało. Nie na tym to polega. Miłość to otwarcie serc, a
nie dokonywanie osądów. Gdybym jednak miała cię osądzić, Finnianie, uznałabym, że jak najbardziej na to zasługujesz.[...]. Twój lud nie trwa przy tobie ze względu na twojego ojca, lecz przez to, kim jesteś ty sam. A twoi przyjaciele nie są nimi ze względu na to, co możesz im zaoferować, tylko dlatego, że dzięki przebywaniu w twoim towarzystwie stają się lepsi, a ich życie nabiera głębszego sensu." ... Boże jak ja kocham tę dylogię. Może nie, jest ona idealna jednak, zakochałam się w bohaterach i wykreowanym przez autorkę świecie. Jak też wiecie 1 tom jest mi bardzo bliski. Jak było z drugim? Bardzo podobnie jednak uważam, że pierwsza część była lepsza. Ten tom dawał mi zbyt duży vibe ,,dworu mgieł I furii". Lecz starałam się na to nie patrzeć i czytać dalej. W tej książce na pewno mogę wam zagwarantować dużą ilość plot twistów, zaskakujące zakończenie, które wymagało wielu poświęceń oraz zagmatwane przygody Abrielli. Uważam też, że jeżeli lubicie fae, fantastykę, wiele zwrotów akcji, książkę podobną do dworów oraz wątek trójkąta miłosnego to jest to wasz MUST HAVE. To na sam koniec poświęćmy chwilkę pięknemu wydaniu tej książki. Ta okładka jest przecudowna, wklejka PERFEKCYJNA, a te oznaczenia rozdziałów naprawdę superowe. Podsumowując bardzo, ale to bardzo polecam wam tę dylogię, ponieważ jest ona warta przeczytania, myślę też, że spodoba się ona fanom dworów❤️
4

instytutksiazek

04.12.2023

Patrząc przez pryzmat całej dylogii rozwój postaci Brie jest ogromny. Abriella od początku była dla mnie silną bohaterką, ale to
jak zmieniła się w tym tomie… I’m speechless. „Nawet teraz nazywają mnie księżniczką. Ale w końcu zawierając więź z Sebastianem wbrew wszystkim ich przestrogom, chyba udowodniłam, że jednak się co do mnie nie mylili. Jestem idi0tką.” Sebastian był chodzącym związkowym red flag. Na każdym kroku podkreślał, że Abriella jest jego, bo to on pierwszy ją znalazł. Uprzedmiotawiał ją, traktował jak swoją własność, a nie jak dziewczynę. Miał na jej punkcie obsesję i ciągle chciał ją kontrolować. Nie miał on jednak nigdy dobrego wzorca, który nauczyłby go co to jest miłość. Cytując jego słowa do Brie „Mam wobec ciebie tak ogromy dług. Nauczyłaś mnie tak wiele o tym, czym jest prawdziwa miłość i prawdziwa przyjaźń”. W stosunku do władzy również brakowało mu autorytetu, natomiast widział, że działania jego matki były złe i nie chciał być taki jak ona. Dlatego doceniam jego zmiany. Kiedy zaczął sprzeciwiać się Aryi, kiedy podejmował słuszne decyzje dla dworu, kiedy finalnie potrafił uszanować Brie oraz kiedy stał się godnym podziwu władcą. Sebastian okazał się na wielu płaszczyznach złożoną postacią z licznymi wątpliwościami. Zaczynając pierwszy tom go polubiłam, ale kończąc przez jego kłamstwa miałam mieszane uczucia. Zaczynając drugi tom przez jego egoizm totalnie go nie lubiłam, ale kończąc uważam, go za pozytywną postać, ponieważ pokazał, że ostatecznie potrafi przedłożyć większe dobro ponad swoje. Mimo to jestem #teamFinn . Sebastian pragnął korony, z kolei Finn wyłącznie tego, by ocalić swój lud. Delulu king Sebastian uważał, że Brie jest jego, zaś Finn traktował miłość od Abrielli jak dar. „Nie jesteś księżniczką, Abriello. Jesteś moją królową.” Porównując do poprzedniego, pierwszego tomu, ten miał o wiele mniej zwrotów akcji. „Nasze puste przysięgi” naprawdę była pustymi przysięgami. Czytanie jej przypomniało jazdę na rollercoasterze kłamstwa i prawdy. Natomiast „Nasze zerwane więzi” skupiała się na odbudowie straconego zaufania. Plot twistów było mniej, ale nadal były one bardzo dobre.
5

Marta Bednarek

28.11.2023

"Moja moc karmi się buzującą w żyłach wsciekłością." "Nasze zerwa więzi" to drugi tom z cyklu These Hollow Vow autorstwa Lexi
Ryan. W pierwszej części poznajemy Arbiellę, która wyrusza do Krainy Elfów by odnaleźć swoją siostrę, która została tam sprzedana w ramach spłaty długu na Dwór Cieni. Żeby ją ocalić Arbiella daje się wciągnąć w intrygi panujące na Dworze. W tej części sprawy się komplikują jeszcze bardziej. Brie brnie dalej w kłamstwa, które sama stworzyła tym bardziej nie wie po której stronie stanąć w wojnie, która toczy się na Dworze Cieni. Nie potrafi też nikomu zaufać. No bo jak, skoro cały czas okazuje się, że wszyscy coś kręcą? Co zrobi w tej trudnej sytuacji? Czy pozostanie wierna Sebastianowi? A może wybierze Finna? Czy uda jej się uratować siostrę ? Tutaj jak ich w poprzedniej części pojawia się wątek miłosny, jednak w tej części znacząco się rozkręca. Bie nie potrafi zdecydować kto jest bliższy jej sercu. Sama też długi czas, zwłaszcza w pierwszym tomie, nie potrafiłam zdecydować, który z panów bardziej przypadł mi do gustu, bo jednak Sebastian był opiekuńczy i to w nim Brie się zakochała. Jednak Finn... Tak, on zdecydowanie ma w sobie coś, co przyciąga. Dla mnie głównym wątkiem w książce jest zdecydowanie wątek miłosny. "Miłość do ciebie i dar twojej miłości wobec mnie to najwspanialsze, co mnie w życiu spotkało." Przez pierwsze strony bardzo trudno było mi się ponownie zanurzyć w historii, jakoś za dużo było dla mnie rozważań głównej bohaterki, a za mało akcji. Jednak przekonałam się by dać szansę książce i czytać dalej. Im dużej rozwijała się historia tym robiło się ciekawej. "Nasze zerwane więzi" to ciekawe zakończenie całej historii Arabielli. Czytałam, że książki są porównywane do Dworów Sarah J. Maas, ale dla mnie jednak wcale się do nich nie umywają, co nie zmienia faktu, że dylogia jest bardzo fajna. Jest to kolejna seria fantastyki, którą mogę Wam polecić. Jednak jest to też dla mnie kolejna bohaterka, która irytowała mnie swoim zachowaniem - chyba mam słabość do takich bohaterek ;) Im więcej irytacji tym bardziej chcę wiedzieć co zrobi bohaterka i dlatego też czytam dalej ;)
5

Aleksandra Demucha

26.11.2023

⭐⭐⭐⭐⭐/5 "Nie uważam, żeby na miłość się zasługiwało. Nie na tym to polega. Miłość to otwarcie serc, a nie dokonywanie osadów." Czekałam
na tą książkę od momentu gdy skończyłam czytać pierwszy tom. Zakończył się on tak niespodziewanie, że oczywistym wydawał się fakt sięgnięcia po kontynuację losów Brie. Czy warto było tyle czekać? Odpowiedź może być tylko jedna: TAK. Tym razem akcja pędzi jeszcze szybciej, pojawiają się nowi sprzymierzeńcy, starzy wrogowie i dużo miłosnego napięcia 🫣 Abriella, związana elfią więzią z Sebastianem, odkrywa że została przez niego oszukana i ucieka z pałacu. Tylko gdzie ma szukać teraz schronienia, skoro wszyscy ją okłamywali i zależało im jedynie na koronie oraz mocy, którą dysponowała? Powrót do świata ludzi także nie wchodzi w grę, skoro dziewczyna stała się jednym z elfów. Przypadek sprawia jednak, że na jej drodze pojawia się nowy sprzymierzeniec. Przyjmując jego pomoc, Brie ponownie wpada w sam środek wydarzeń rozgrywających się o losy królestwa, w międzyczasie ucząc się umiejętnie korzystać ze swoich mocy oraz próbując ponownie zaufać Finnowi, jednocześnie stale odczuwając emocje Sebastiana. Nasza bohaterka ponownie utyka w trójkącie miłosnym, lecz tym razem wydaje się zdecydowana. I tutaj w końcu pojawia się przebłysk shipu, na który miałam nadzieję od pierwszej części. Spodziewałam się tego, ale i tak zostałam w tej kwestii pozytywnie zaskoczona. Mimo że wrogowie na pierwszy rzut oka pozostają tacy sami, to jednak ciągle pojawiają się nowe niebezpieczeństwa. Bardzo podobało mi się ukazanie kolejnego z elfich królestw, a także jego problemów: próby odzyskania dzieci z obozów królowej Jasnego Dworu, odszukiwanie ich rodzin. Jedyne, do czego mogę się przyczepić, to zakończenie. Niby satysfakcjonujące, ale bez rewelacji - skończyło się, zanim na dobre się zaczęło. Kwestia dosłownie kilku stron, a miałam nadzieję że dylogia zostanie zakończona w jakiś bardziej spektakularny sposób. Troszkę naciągane też wydało mi się 'dziedzictwo' Brie, ale jako że w miarę logicznie wyjaśniało ono wszystkie aspekty fabuły, to udało mi się je zaakceptować. *Collab*
4

Narysowajka

17.11.2023

„Nasze zerwane więzi” autorstwa Lexi Ryan to rozwinięcie, a zarazem zakończenie historii, którą poznaliśmy w „Naszych pustych przysięgach”. Początkowo ciężko było
mi się ponownie zaangażować w tą opowieść i pierwsze kilkadziesiąt stron czytałam trochę na siłę. Jednak potem, gdy odnalazłam się w akcji książkę czytało mi się naprawdę przyjemnie. Autorka świetnie buduje napięcie. Mamy też tutaj bardziej rozbudowany świat niż w pierwszym tomie i to było super! W serii występuje trójkąt miłosny i o ile w pierwszym tomie miałam malutkie wątpliwości, którego z panów wolę, tak tutaj zdobyłam pewność. Finn. Tylko i wyłącznie Finn! Sebastian? Pomimo tego, że wiem, że jego postać była potrzebna to najchętniej wymazałabym go z kart powieści. Dawno żaden bohater, aż tak mnie nie denerwował. Abriella to świetny przykład na to, że da się wykreować główną bohaterkę, która nie będzie irytować. Książka została wydana w twardej oprawie. Na wyklejce możemy znaleźć śliczny art z bohaterami, niestety w moim egzemplarzu wyszedł on dość ciemno (dajcie znać czy też macie ten problem). Bardzo się cieszę, że jest to dylogia, bo dzięki temu nie mam przesytu tą historią. Książka była naprawdę bardzo dobra. Czegoś jednak jej zabrakło, aby trafiła do moich ulubieńców, ale zdecydowanie jest to historia, którą warto przeczytać. Jestem przekonana, że skradnie ona serce wielu czytelnikom.
4

zaczytany_introwertyk

17.11.2023

Kiedy dostaje się do ręki kontynuację, na którą się czekało, ma się w głowie określone oczekiwania. Stawia to wyższą poprzeczkę,
niż gdy sięgamy po pierwszy tom serii, nie sądzicie? Rozpoczynając "Nasze zerwane więzi" Lexi Ryan najbardziej spodziewałam się wielkiej rozróby, w końcu zakończenie "Naszych pustych przysiąg" to nam wręcz obiecało. I przyznaję, że spełniły się moje oczekiwania, Brie była nieźle wkurzona. Już sam początek książki był rewelacyjny, autorka w obu częściach zainteresowała mnie dosłownie od pierwszych stron. Szybko poznajemy też kolejną postać, Mishę, którego ogromnie polubiłam. On i dwór Dzikich Fae dodał tej książce wiele kolorytu. A co było dalej? Przyznam, że chociaż wiele się działo i napięcie ciągle było na dużym poziomie, dla mnie najbardziej rzucało się w oczy, że obaj nasi amanci - Finn i Sebastian - zachowywali się aż nazbyt idealnie. I kiedy już myślałam, że mam tego dość, nagle Finn wyskoczył z tekstem: "Miłość do ciebie i dar twojej miłości wobec mnie to najwspanialsze, co mnie w życiu spotkało. Gdybym miał żałować wyłącznie dlatego, że już nie będziesz moja, to byłoby jak żałowanie, że zobaczyło się przebłysk gwiazd, nim wszystko spowiła wiekuista ciemność" i kupił mnie tym całkowicie! Nawet jeśli przez większość fabuły jego dewiza "nigdy nie daj się zwieść przekonaniu, że miłość wystarczy" wisiała mrocznym całunem nad nimi, w opozycji do jego cudnego zachowania, to wszystko razem wciągało mnie w fabułę tak, że połknęłam książkę w mig. Sebastianowi nie wybaczyłam, nie ważne co zrobił na końcu; czym okazała się Brie, domyśliłam się w połowie książki, ale znów (jak przy 1. części), ta przewidywalność nie negowała dobrej zabawy przy jej lekturze. Jest to romantasy pełne akcji i intryg, wielkich czynów i jeszcze większych poświęceń. Każdy, kto lubi te klimaty, odnajdzie się w tej historii.
5

books and caffe

14.11.2023

Abirella nie jest już słabym człowiekiem, teraz należy do elfiego ludu. Jest silniejsza i bardziej przebiegła niż kiedykolwiek. Musi wykorzystać
swoje nowe umiejętności by pomóc przejąć władzę w królestwie prawowitemu królowi. Abirella nie byłaby jednak sobą, gdyby po drodze nie wplątała się w zawiły uczuciowy trójkąt. Ponownie o jej serce będzie toczyć bitwy dwoje książąt wysokiego rodu. Nie ukrywam, że czytając zarówno pierwszy jak i drugi tom miałam dziwne uczucie, że gdzieś to już widziałam. Zwykła dziewczyna, która przenosi się do elfiego świata, konkurujące ze sobą dwory, trójkąt miłosny i tatuaż wiążący dziewczynę z jednym z książąt. Brzmi znajomo? Skojarzenie nasuwa się samo, ACOTAR! Mówiłam to wcześniej i powtórzę jeszcze raz, podobieństwa są uderzające, ale jakoś mi to nie przeszkadzało. Może dlatego, że lubię DWORY ;) Książkę czytało się dobrze, momentami było zabawnie. Historia jest prosta, ale czarująca, a imiona jakie autorka wybrała dla swoich bohaterów są przepiękne. Abirella, Ronan, Mor, Misha. COŚ PIĘKNEGO! Jeśli pojawi się następny tom albo jakaś nowelka na pewno przeczytam.
4

Lusi_czyta

14.11.2023

Akcja toczy się odrazu po wydarzeniach z pierwszego tomu, i nabiera bardzo szybko tempa. Więc nie ma nawet chwili na
nudę. Jeżeli myśleliście, że pierwsza część, zaskoczyła was, to moi drodzy to była gruba pomyłka… O ile sytuacja w pierwszym tomie, w wyboru pomiędzy Finnem a Sebastianem był trudniejsza, to tu odrazu było widać co jest z czym. Ale jednak autorka trzymała nas w napięciu i serwowała zwrot akcji!!!Bardzo podobami się ten wątek romantyczny💞Trójkącik miłosny, bratnie dusze, bardzo ciekawie to obserwować, oraz trzymać kciuki za swojego kandydata) Również, bardzo się cieszyłam, kiedy Brie zaczęła odkrywać w sobie nowe super moce. Kobieta która posiada w sobie moc mroku to coś!!! Nie mogę dać 5⭐️, ponieważ niektóre wątki nie zostały zakończone. Bardzo ważne znaczenie to wnosiło, i miałam nadzieję do końca fabuły ten wątek będzie rozwinięty i wyjaśniony. Chcę również dodać, że pojawiają się bohaterowie drugoplanowe. Szczerze bardzooo chciałabym rozwinąć ten wątek. Podsumowując polecam sięgnąć po tą pozycję, jeżeli jesteście miłośnikami plotwistów, trójkątów miłosnych oraz silnej głównej bohaterki🧚🏻✨
5

agnban9

10.11.2023

📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚 "Nie uważam, żeby na miłość się zasługiwało. Nie na tym to polega. Miłość to otwarcie serc, a nie dokonywanie osądów." 📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚 "Nasze
zerwane więzi" to druga część dylogii autorstwa Lexi Ryan. Nawet nie macie pojęcia jak ja na to czekałam🥰. Abriella została zdradzona przez wszystkich, teraz nie wie, co ma robić. Będąc istotą, która nigdy nie chciała zostać, zmuszoną żyć w świecie, w którym nigdy nie chciała, czuje się zraniona, zagubiona i niepewna niczego. Moc, która się w niej objawiła wcale nie pomaga, sprowadza jeszcze większe zamieszanie. Dwór Cieni jest na progu wojny, co z tego że klątwa została zdjęta, jak na tronie chce zasiąść, ktoś nieproszony. Abriella ma wreszcie szansę coś zmienić, może nie w świecie ludzi, ale w świecie Fae. Od niej będą zależeć losy królestwa, czy w końcu przepowiednia się sprawdzi? Tylko musi się spieszyć, bo Aryia już knuje swoje plany. Są takie książki, które sprawiają, że nawet denerwujące nas motywy da się polubić. Nie przepadam za trójkątami miłosnymi, ale w tej książce jest on świetnie poprowadzony. Od samego początku kibicowałam Finnowi i nic się w tym kierunku nie zmieniło, za to Sebastiana w tej części nawet dało się polubić. Czytanie tej książki to sama przyjemność. Wciąga od samego początku, a ciągle zwroty akcji nie dają nam nawet chwili wytchnienia. To jest książka nieodkładalna. Ciężko się od niej oderwać. Jak nie akcja, to przyciąganie między Finem, a Abriellą zmusza nas wręcz, do czytania, co będzie dalej. Podobało mi się, że autorka najbardziej skupiła się na losach królestwa, wszystko co robią bohaterowie jest w jego najlepszym interesie. Dla poddanych są w stanie poświęcić wszystko i to jest właśnie cechą dobrych władców. Pojawia nam się nowa postać Misha, król Dzikich Fae. Jak ja go polubiłam. Jest trochę bezczelny, irytujący, ale i towarzyski, i bardzo fajny. Szkoda, że nie było go więcej 😁🥰. Sama Abreilla w tej części też jest już inna. Znając swoją moc i przeznaczenie, zrobi wszystko dla dobra Fae. Będzie najlepszym, co ten świat mógł dostać. Cały czas rozdarta wewnętrznie między tym co pragnie, a tym co ma. Będzie musiała podjąć wiele trudnych decyzji, ale nigdy nie będzie się wahać. Zna cenę swoich czynów. Jej empatia, to najlepsza cecha, jaką posiada. Kiedyś nie znosiła Fae, gardziła nimi, teraz żyjący w ich świecie, widzi, że wszystko ma swoje dobre i złe strony, a nie każda opowieść jest prawdą. Teraz to jej nowy dom, tylko czy będzie w nim szczęśliwa? To już musicie przekonać się sami🥰. Jeżeli jeszcze nie znacie tej dylogii, to polecam szybko to zmienić. To jest po prostu kawał dobrej fantastycznej historii. Wszystko tutaj ładnie układa się w jedną logiczną całość. Gwarantują wam, że nie będziecie zawiedzeni. Ja uwielbiam, aż mnie serce boli, że to już koniec🥰. Polecam❤️
5

Renata Jagoda

09.11.2023

💜 "Nie jesteś księżniczką, Abriello. Jesteś moją królową." 💜 "Nasze puste przysięgi", czyli pierwszy tom dylogii, jeszcze budziły we mnie jakieś
wątpliwości, ale "Nasze zerwane więzi" już ostatecznie przekonały mnie co do całej tej historii. Uważam, że druga część jest nie tylko lepsza od poprzedniej, ale też stanowi idealne zwieńczenie tego co się wcześniej działo. Podobała mi się praktycznie od samego początku, aż do ostatnich stron, gdzie muszę przyznać, że finał okazał się być naprawdę intrygujący. 💜 "Przyjmij tę ciemność, a wtedy się przebudzi i będzie ci służyła." 💜 Abriella czuje się nie tylko zdradzona, ale też nie jest w stanie postawić się po żadnej ze stron. Wszystko, w co dotąd wierzyła, przestało mieć jakikolwiek sens. Coraz ciężej jej odnaleźć się w świecie, w którym nie może nikomu zaufać, tym bardziej, gdy nie ufa już nawet samej sobie. Co z relacją, jaka łączyła ją z Sebastianem? Czy to może jednak Finn był od samego początku jedynym właściwym wyborem? 💜 "- Czy o tym wiesz, czy nie, jesteś dla tego dworu darem. Przestań myśleć o sobie jako o przekleństwie." 💜 Po tym, co działo się w ostatnim tomie, Abriella na nowo musi odkryć siebie oraz tak naprawdę obrać nowy kierunek swojego życia. Zwłaszcza, że na jaw wychodzą nowe fakty z jej życia, a kolejne przepowiednie zaczynają się powoli spełniać. Dziewczyna musi wybierać co ma dla niej większe znaczenie- miłość i uczucia czy może powinność wobec dworu i ludzi? 💜 To, co działo się w tej książce jest wręcz trudne do opisania. Gdybym chciała wspomnieć Wam o tym, co mi się tutaj podobało, musiałabym powiedzieć niemal o wszystkim 😅 To jak wiele wątków i zwrotów akcji się tutaj znalazło, naprawdę mnie zadziwiło. A co w tym wszystkim najlepsze, czytało się to bardzo dobrze i bez żadnego poplątania przez tą dość pokaźną ilość informacji na każdym kroku. 💜 Szkoda, że to już koniec i to tylko dylogia, gdyż wciągnęłam się w tą historię, jak ostatnio w żadną inną. Jeśli lubicie fantastykę, to nie ma się co zastanawiać, a na pewno nie pożałujecie. A w dodatku to wydanie jest absolutnie przecudowne 🖤
4

Life_substitute

06.11.2023

"Oto moje nowe życie. Bieg. Ciągły, bez wytchnienia, z wrogami osaczającymi mnie zewsząd." •• "Problem w tym, że nie mam zaufania -
nie ufam ani Mishy, ani Finnowi, ani nawet emocjom, które odczuwam poprzez więź łączącą mnie wciąż z Sebastianem. Nie ufam nikomu i w najbliższym czasie nie planuję tego zmieniać." 🌌🌌 Romans fantasy w pełnym tego słowa znaczeniu. "Nasze zerwane więzi" zaczynają się bezpośrednio po wydarzeniach z pierwszej części. Dzieje się dużo i nie ma nawet chwili na nudę, jest więcej zarówno romansu jak i niespodziewanych zwrotów akcji. O ile w poprzednim tomie decyzja o wyborze pomiędzy Finnem a Sebastianem, wydawała się trudniejsza, tak tutaj sytuacja zdecydowanie się wyklarowała. Jednak nie łudźcie się, że będzie łatwo i przyjemnie, wprost przeciwnie, sprawy pomiędzy tą trójką skomplikują się jeszcze bardziej. Pojawiają się też nowi i ciekawi bohaterowie drugoplanowi, którzy aż się proszą o własne historie. Wprawdzie końcówka mogłaby być odrobinę bardziej spektakularna, ale nie czepiam się za bardzo, ponieważ naprawdę świetnie się bawiłam. Romantyczny i emocjonujący finał historii pełnej magii, która pochłonie was bez reszty. Trochę ponad 500 stron przeczytałam praktycznie na raz🤗
5

@Snieznooka

05.11.2023

„Nasze zerwane więzi” to drugi tom cyklu These Hollow Vows, bardzo długo czekałam na tą książkę, wypatrywałam ją z zapartym
tchem. Bardzo ucieszyłam się, że będę mogła ją dla Was zrecenzować, naturalnie swoją przygodę z twórczością Lexi Ryan powinniście rozpocząć od pozycji „Nasze puste przysięgi”, w ten sposób zrozumiecie całą przedstawioną historię. Zakończenie poprzedniego tomu było obiecujące, intrygujące i kusiło, aby sięgnąć po dalszą część. Świat fae zawsze mnie fascynował, ile by nie było autorek, tak każda nieco inaczej potrafi przedstawić tą rasę, co jest wspaniałe. Udało mi się ponownie zanurzyć w tą opowieść, nie musiałam wracać do poprzedniego, ponieważ dobrze pamiętałam fabułę, co świadczy o tym, jak bardzo byłam zadowolona z lektury. Główną bohaterką książki autorstwa Lexi Ryan pod tytułem „Nasze zerwane więzi” jest Abriella, siostra dziewczyny została sprzedana władcy Dworu Cieni, a wszystko przez dług, który należało spłacić. Po wielu kłamstwach nic, więc dziwnego, że dziewczyna ma problemy z zaufaniem. Świat fae jest tajemniczy, przepełniony intrygami. Wszystko skomplikowało się tak, że zaczęła wątpić w siebie, w to, kim i jaka jest naprawdę. Wojna zbliżała się nieubłagalnie, a wybranie, którejkolwiek ze stron okazuje się trudne. Czy przepowiednie mogą się mylić? W końcu każdy będzie musiał dokonać wyboru, czy będzie on słuszny? „Nasze zerwane więzi” to książka, która ma niesamowity klimat, doborowo wykreowane postaci i system magiczny, który był dla mnie wisienką na torcie. Nie chodziło już tylko o walkę dwóch braci o tron, ale o ocalenie całego królestwa i powstrzymanie tyrana przed zdobyciem jeszcze większej władzy. Presja w tej historii, jaka spadła na bohaterów była spora. Historia dostarcza znacznie więcej informacji na temat świata i magicznego systemu stworzonego przez autora, co było dobrym zabiegiem. Abriella jest dziewczyną, w której podziwiałam bezinteresowność, gotowość do poświęcenia siebie i swojego szczęścia dla królestwa. Rozumiem, że była gotowa to zrobić, ponieważ chciała chronić słabszych. „Nasze zerwane więzi”, jak można wywnioskować z tytułu, między postaciami istnieją więzi, czasami kręte i frustrujące, prowadzące do ekscytującej podróży, zmierzającej do odnalezienia prawdy nie tyko o dworach fae, ale także o samych bohaterach. Bardzo podobał mi się rozwój ścieżki romansu i więź pomiędzy dwójką bohaterów, którym przeznaczone jest być razem. To niezwykle satysfakcjonujące widzieć, jak postacie zabliźniają rany z przeszłości, otwierają się na siebie i uczą się kochać.
5

Pomaranczowy_swiat

04.11.2023

"Nasze zerwane więzi" to drugi tom dylogii autorstwa Lexi Ryan. Powieść ukazała się nakładem Wydawnictwa @weneedyabooks. Premierę powieść miała 25.10.2023. Tak,
tak, tak.. 😊 Z niecierpliwością czekałam na ten tom. Ile tu się działo 😱 Moje serducho chciało wyskoczyć 🙈 Po zakończeniu poprzedniego tomu zastanawiałam się, co Abriella zrobi, gdy odkryje prawdę i zrozumie co się wydarzyło.. Jak autorka dalej poprowadzi tę historię? I nie zawiodłam się 🧡 W tym tomie autorka zaserwowała o wiele, wiele więcej akcji. Więcej emocji, więcej intryg, więcej wyborów, od których zależy los mieszkańców Dworu Cieni. Nie mogłam się oderwać od tej historii. Czytałam z takim zaangażowaniem, że nie zauważyłam, gdy połowa książki była już za mną, a za chwilę kończyłam tę powieść. Pojawiają się też nowi bohaterowie😊 Abriella musi odnaleźć się w nowej sytuacji. Musi zrozumieć czym się stała, zrozumieć moc jaka w niej drzemie. Musi okiełznać swoje emocje i uczucia. Postawiona między dwoma książętami nie wie już komu może ufać. Z początku jest zła i zagubiona, lecz śledząc jej poczynania widzimy, jaka zachodzi w niej zmiana, jak pragnie dobra mieszkańców ponad swoje szczęście. Staje przed bardzo trudnymi wyborami i nie poddaje się. Akcji jest naprawdę dużo, gdzie się nie obrócimy coś się dzieje. Ktoś poluje na Abrielle, dzieci Dworu Cieni zapadają niespodziewanie w sen, ludzie się buntują. Naprawdę nie można się nudzić. Czytając uroniłam nie jedną łzę. Emocje kotłowały się w mnie od samego początku, a zakończenie sprawiło, że nie widziałam już tekstu 🙈🙈 I tak, nadal jestem team Finn. Tu się nic nie zmieniło. Już w pierwszym tomie skradł moje serducho 🧡🧡 A Misha to idealny kandydat na przyjaciela 🥰
5

ksiazxella

02.11.2023

W drugim tomie poznajemy o wiele lepiej świat, w tym Dwór Dzikich Fae i moce, którymi dysponuje Brie.
Akcja, która się rozgrywa cały czas jest w toku i nie ma strony, aby coś się nie wydarzyło. Autorka tutaj kompletnie pokazała na co ją stać. Nie ukrywam jest dość podobne do „Dworów” i troszkę mnie to zniechęcało, ale wiernie trwałam do końca. Rola Arabelii w tym wszystkim jest zupełnie nieunikniona i mimo tego, że dziewczyna chce pozbyć się jej mocy, jest jej ona bardzo potrzebna. Totalnie przeszkadzał mi Sebastian. Jakby? Jest osobą, która jest tam potrzebna tylko do tworzenia zamętu i nic nieważnych obietnic. Jednak gdy tylko pojawiał sie Finn… O mój boże! Jestem w nim kompletnie zatracona i myślę, że nie tylko ja. Jednoznacznie kończąc: świetnie się bawiłam na tej książcę i poznawanie bohaterów, intryg które skrywali i ich emocji i działan było cudownym przeżyciem. Polecam tę dyologię każdemu kto kocha fantastykę, intrygi na dworze i powerfull kobiety, które stawiają na swoim.
4

Herri.Lu.fantasyworld

02.11.2023

4,5⭐️„Nasze zerwane więzi” to kontynuacja, na którą bardzo mocno czekałam, bo pierwszy tom „Nasze puste przysięgi” bardzo mi się podobał.
Mimo, że ta część podobała mi się trochę mniej to i tak bardzo lubię ten świat i tą historie. Myślę, że jednym z powodów jest to, że mamy ty dużo podobieństw do Dworów od Maas (które uwielbiam). Dla niektórych może to być minus, a dla innych plus, jak na przykład dla mnie, bo fajnie było wrócić myślami do serii, którą się kocha. W tej części mamy dużo zawirowań i nowych informacji. Kocham momenty z Brie i to jak odkrywa i używa swoich mocy. Sam początek nieco mi się dłużył, ale później już ciężko było się oderwać. Polityka i intrygi, mieszały się mocno z wątkiem romantycznym, który w tej części mnie strasznie wymęczył. Nie chodzi o to, że mi się nie podobał, ale w pewnym momencie już miałam takie NO WYBIERZ JEDNEGO. Przeskakiwała w tej książce z momentów mega uroczych i powolnych do takich: NO POCAŁUJCIE SIĘ WRESZCIE. Nie chcę spojerować, ale sceny w wiosce z Finnem>>>>>> Cała książka to było jedno wielkie napięcie i sama do końca nie wiedziałam jak zostanie to rozegrane. Zakończenie było cudowne i ciężko mi przyjąć do wiadomości, że to koniec, ale zawsze będę dobrze wspominać tą serie i z chęcią do niej wracać. Chodź liczę po cichu, że jeszcze dostaniemy coś z tego świata 🤭
5

nikkie_books

01.11.2023

„Nasze zerwane więzi” 5/5⭐️ Pierwszy tom tej historii wprawił mnie w zachwyt i co do tomu drugiego miałam spore oczekiwania. Całe
szczęście autorka wszystkie je spełniła i sprawiła, że zakochałam się w tej historii bez pamięci.
Drugi tom jest zdecydowanie lepszy od pierwszego, poznajemy tu bardziej świat Fae oraz moce, jakimi dysponuje Arabella. Akcja została świetnie poprowadzona, a sama główna bohaterka po ostatnich wydarzeniach musi uważać, komu zaufa. Od samego początku książki coś się dzieje i nie ma tu ani chwili na nudę. W tym tomie bliżej poznajemy Dwór Dzikich Fae, który bardzo mi się spodobał. Dworskie intrygi stają się jeszcze bardziej zawiłe a rola Arabelli w tym wszystkim staje się coraz większa. Nie mogłam znieść wątku z Sebastianem i miałam ochotę rzucać książką za każdym razem jak się pojawiał. Za to z utęsknieniem czekałam na Finna, który rozkochał mnie już w pierwszej części. Moim zdaniem jest on jedną z najlepszych postaci w tej dylogii. Bardzo polubiłam też główną bohaterkę. Świetnie bawiłam się czytając ten tom i lepszego zakończenia dla głównych bohaterów nie mogłam sobie wymarzyć. Polecam tę dylogię wszystkim fanom fantastyki z ciekawym światem i romansem.
4

mag_book_

31.10.2023

Po emocjonującym zakończeniu pierwszego tomu, Brie nie ufa już nikomu, nawet sobie samej. Odkrywając kolejne sekrety w świecie fae, czas
na ostateczną decyzję kto zdobędzie tron, a kto jej serce. Uwielbiam książki, które wrzucają nas od początku w wir akcji. Brie jest wspaniałą postacią. Jej moc władania ciemnością, a także inne zdolności, które poznajemy w tym tomie ogromnie mnie ekscytowały bo w końcu to kobieta, a nie mężczyzna nosi w sobie mrok! Bohaterka z pazurem ale z wątpliwościami - świetnie oddana kreacja postaci. Jedyne co mnie nużyło to jej zbyt gorliwe granie matki Teresy ratującej dzieci. Sądziłam, że wątek romantyczny potoczy się w sposób oczywisty, a tutaj spotkało mnie ogromne zdziwienie! Nawet gdy już zmierzało wszystko na dobre tory to autorka trzymała nas w niepewności i serwowała zwrot akcji. Emocjonalnie byłam wykończona. Uwielbiam motyw bratnich dusz ale tutaj?! To jakaś istna magia i wyższy poziom konceptu miłości w nieszablonowym romantasy. Nie mogłam dać 5⭐️ bo świat nagle w drugim tomie się rozrósł drastycznie. Odniosłam wrażenie, że powstały nowe lokalizacje, zaklęcia, rytuały czy legendy, które miały skleić fabułę i wątki. Było tego po prostu za dużo jak na zakończenie historii. Liczę na więcej książek z tego uniwersum bo czuję niedosyt widząc potencjał tego świata.
5

bookswolfs

31.10.2023

Ależ to było dobre! Jestem pełna podziwu dla autorki, która jeszcze bardziej rozbudowała ten fantastyczny świat. Fabuła była jeszcze bardziej
skomplikowana i zawiła. Abriella myślała, że życie nie może być gorsze, po tym, jak jej siostra, w ramach spłaty długu, została sprzedana władcy Dworu Cieni. Ale kiedy Abriella zostaje uwikłana w sieć kłamstw, którą sama stworzyła, sprawy komplikują się jeszcze bardziej. Najmocniejszą stroną tej książki są bohaterowie. Cała trójka została świetnie wykreowana. Każdy z nich ma swój unikatowy charakter. Abriella przeszła ogromną przemianę i zdecydowanie stała się silną postacią, która potrafi zawalczyć o siebie. U-W-I-E-L-B-I-A-M Finna. Fragmenty z nim wywoływały uśmiech na mojej twarzy. Niestety, nie mogę tego samego napisać o Sebastianie. Wywoływał we mnie negatywne emocje. Jestem pełna podziwu dla bohaterów drugoplanowych. Czuć magię na każdym kroku. Cały czas coś się działo, ale bardziej akcja dopiero pod koniec mocniej ruszyła. Uważam, że warto przeczytać ten tom.
5

booky_moon

30.10.2023

[współpraca reklamowa @weneedyabooks @wydajenamsie ] Ile tutaj się działo! Pierwszy tom szalenie mi się podobał, ale ten drugi zdecydowanie skradł moje
serce! Dostałam w tym tomie wszystko to, czego oczekiwałam. Książka ta stoi niesamowitym klimatem oraz dużą ilością magii. Pojawia się mnóstwo polityki dworskiej, która skutecznie tłumaczy nam jakie są konsekwencje podjętych w pierwszym tomie decyzji i pomaga zrozumieć problem, z którym zmagają się bohaterowie. Odkrywamy ogrom intryg i wszelkiej kombinatoryki, dzięki czemu z zainteresowaniem możemy śledzić jak wszystko zaczyna układać się w swoistą całość. Czytając te książkę zarówno śmiałam się pod nosem, wzruszałam się, denerwowałam i niedowierzałam! Jeśli chodzi o bohaterów, to każdy z nich przechodzi swoją drogę, którą mamy okazję bacznie obserwować. Muszę jednak przyznać, że najbardziej poruszały mnie emocje Abrielli, jak i cały jej los. Jej samotność, brak poczucia bezpieczeństwa i swojego miejsca łamało mi serce. Ogromnie jej współczułam i przy każdej chwili słabości kibicowałam, by wstała silniejsza. Sebastian natomiast doprowadzał mnie do istnej furii. Gdy tylko się pojawiał naprawdę miałam ochotę odłożyć książkę na bok 😂 Wszystko jednak wynagradzał Finn 🤭 To naprawdę wspaniały bohater, którego mamy okazję poznać w tym tomie z zupełnie innej strony. Odkrywamy jego emocje i absolutnie kradnie on całą sympatię, także proszę przygotować dla niego miejsca na liście książkowych mężów! Uważam, że wszelkie relacje między bohaterami były odpowiednio wyważone i interesujące. Podsumowując ogromnie polecam! To dylogia naprawdę godna uwagi, a Nasze Zerwane Więzi idealnie domykają całą historię 🖤🏰 Czuję tutaj vibe dworków, jak i serii „Krew i Popiół”, więc jeśli tak jak ja lubicie takie klimaty, to przepadniecie w tej historii! Jest jedna rzecz, która mnie zmartwiła, a mianowicie ten tom różni się minimalnie wysokością od pierwszego 🥺 Jest to nieznaczna różnica (być może to tylko mój egzemplarz), ale dla mnie zauważalna, dlatego chciałam, abyście mieli na to wgląd 🖤
5

Ela Matusiak

25.10.2023

Miłość do fantasy z wątkiem romantycznym narodziła się dzięki "Szklanemu tronowi" i "Dworom" Sarah J. Maas. Ale, że na kolejne
książki przyszło mi czekać i czekać i czekać, toteż udałam się na poszukiwania powieści podobnych, żeby jakoś tę tęsknotę stłumić. I oto jest! Dwutomowa, całkiem zwinna opowieść o miłości, poświęceniu i legendach. Brie jest wiązana elfią więzią z Sebastianem. Mimo tak silnego przyciągania i miłości jaką go darzy, nie potrafi mu wybaczyć zdrady. Ucieka więc od niego jak najdalej i rozpoczyna pełną przygód wędrówkę po tron, zakochując się po drodze w niezwykle charyzmatycznym elfie. Tron czeka na króla lub królową, ale zło rośnie w siłę i niszczy wszystko na swej drodze. Pyszna i wielowątkowa była to opowieść. Poprzetykana wieloma niezwykłymi legendami i podaniami, ale też opisująca to, czego doświadczają ludzie w prawdziwym życiu. Mnóstwo tu bowiem mowy o władzy, bezwzględnej i okrutnej, ale też o tym jak tę władzę obalić, niosąc przy okazji ratunek dla wielu istnień. Nie sposób tutaj uniknąć też porównań do wspomnianej wcześniej Maas. Właściwie każda scena ma wiele wspólnego z jej powieściami, widać jak na dłoni, że Lexi Ryan sugerowała się wieloma wątkami z obu cykli Maas i przeplatała je, zmieniając nieznacznie przygody swoich bohaterów. Jeśli zaś chodzi o wątek romantyczny, to rzecz jasna mocno przypomina on trójkąt Tamlin-Freya-Rhysand, jest zdecydowanie mniej drapieżny i dynamiczny, ale mimo to powoduje szybsze bicie serca i daje ogromną przyjemnoć w trakcie lektury. Odstresowująca i bardzo przyjemna to lektura, która powoduj, że chce się czytać i czytać i wracać do tej historii miłosnej bez przerwy.
5

chest.of.books

22.10.2023

Niesamowicie wciągający romans fantasy, w którym zdrada i miłość przeplatają się ze sobą. Wszechobecna magia, różnorodność postaci, skomplikowane relacje między
bohaterami, to tylko ułamek tego co autorka zaserwowała w swojej książce. Polecam jak najszybszej zapoznać się z tą cudowną historią.

Podsumowanie

1
x0
2
x0
3
x0
4
x7
5
x16
4,70