Nieskończone nici

Autorka: Tahereh Mafi

Przekład: Aleksandra Weksej

Dane podstawowe

  • Data premiery: 2024-01-24
  • Liczba stron: 368
  • Oprawa: miękka ze skrzydełkami
  • ISBN: 9788367974202
Cena:
24,95 zł 49,90 zł
Produkt dostępny
Cena:
19,95 zł 39,90 zł
Produkt dostępny

Opis książki Nieskończone nici

Zapierająca dech w piersiach kontynuacja Utkanego królestwa! Historia pełna wybuchowej magii, płomiennego romansu i rozdzierającej serce zdrady.

W ogniu pocałunku runęły mury pomiędzy Alizeh, dawno zaginioną spadkobierczynią starożytnego królestwa dżinnów, a Kamranem, księciem Ardunii. Podobnie jak ich życie obojga.
Kiedy Alizeh zostaje porwana przez Cyrusa, władcę sąsiedniego królestwa, który oferuje jej ryzykowny układ, dziewczyna musi zmierzyć się z decyzjami, które zaważą na losach wielu istnień. Czy Alizeh jest w stanie odłożyć na bok swoje uczucia i zostać królową, jakiej potrzebuje jej lud?

O autorce

Dane szczegółowe

Data premiery: 2024-01-24
Liczba stron: 368
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788367974202

Opinie o książce Nieskończone nici, Tahereh Mafi

5

Katarzyna Cieśla-Krupa

10.04.2024

"Nieskończone nici" autorstwa Tahereh Mafi, to drugi tom serii Utkane Królestwo. * Alizeh jest dawno zaginioną spadkobierczynią królestwa dżinów, dziewczyna nawiązała nić
sympatii z Kamranem, księciem Arunii. Jednak ich znajomość zostaje brutalnie przerwana porwaniem Alizeh. Cyrus, władca sąsiedniego królestwa oferuje jej ryzykowny układ, który będzie miał wpływ na los wielu istnień. Czy dziewczyna zmierzy się z decyzjami odkładając na bok swoje uczucia, ażeby zostać królową, przepowiedzianą jej ludowi? * Ta książka jest genialna! Dostajemy znacznie więcej akcji niż w poprzednim tomie. Rozdziały są napisane naprzemiennie z perspektywy Alizeh i Kamrana - możemy śledzić równocześnie ich losy. Wiemy co się dzieje z porwaną dżinką, poznajemy powody dlaczego Cyrus to zrobił, śledzimy rozwój ich relacji. Dowiadujemy się w jaki sposób Kamran przeżył walkę z Cyrusem i ogniem, śledzimy jego poczynania na dworze pośród intryg i nielojalnych podwładnych, dowiadujemy się więcej o Hazanie, jego przyjacielu z dzieciństwa i zarazem sprzymierzeńcu Alizeh. Zaskakujące jest to, jak te same wydarzenia są zupełnie inaczej odbierane i rozumiane przez tą dwójkę. Fajnie, że autorka postawiła na rozwój bohaterów poznanych w pierwszym tomie, który był swego rodzaju wprowadzeniem - w tym tomie już dzieje się sporo. Bohaterowie nie są płascy, są wielowymiarowi i można się z nimi utożsamić - poczuć ich emocje, walkę, rozdarcie. Mafi daje nam też wgląd co im siedzi w głowach, powoli odsłania nam tajemnice, które są składową do meritum całej tej historii. Dobrze zbudowany świat, sporo wątków, w tej części jest to dobrze oddane. Jestem sercem za Alizeh i Cyrusem, ale mam nadzieję, że jeszcze Kamran namiesza. Czuję, także że postać Iblisa, która tutaj była tylko tłem, wróci jeszcze z pełną mocą, ale liczę na to, że dziewczynie uda się przechytrzyć diabła. Autorka pokazała nam przy poprzedniej serii, że potrafi pisać cudowne historie i zaskakiwać nas wielokrotnie - liczę tutaj na coś podobnego, bo zakończenie tego tomu i ostatnie rozdziały są idealne i jestem ogromnie ciekawa jak ta historia się zakończy..
4

W.krainie.absurdu

04.04.2024

🗡🌹 Często daję drugą szansę seriom, których pierwsze części nie do końca mnie przekonały. "Utkane Królestwo" było w moim odczuciu
przegadane, ale mając w pamięci jak genialnie rozwinęła się inna seria autorki postanowiłam czytać dalej. Moją główną motywacją były dżiny i smok, który pojawił się na koniec pierwszego tomu. Czy warto było dać serii jeszcze jedną szansę? 🗡🌹Zacznijmy od tego, że naprawdę niewiele pamiętałam z poprzedniej części więc początek był dla mnie ciężki do przebrnięcia. Autorka nie przypomina poprzednich wydarzeń, tylko pędzi z akcją do przodu, a ja co chwila musiałam szukać w pierwszym tomie fragmentów, które wyjaśniłyby mi co się dzieje. Zdecydowanie polecam czytać od razu po skończeniu pierwszej części. 🗡🌹 Dynamiczny początek jest dużym plusem, bo pierwsza część była dosyć nudna i mało się w niej działo. Tutaj było o wiele więcej akcji. Praktycznie cały czas coś się dzieje i są to wydarzenia o wiele ciekawsze niż w poprzedniej części. 🗡🌹 Alizeh zostaje porwana przez króla wrogiego państwa i ma zostać jego żoną. Bardzo podobała mi się zmiana scenerii, a postać Cyrusa była świetnie wykreowana i nieoczywista. Autorka chyba ma chęć wprowadzić do serii trójkąt miłosny, bo mocno pogmatwała emocjonalną stronę tej historii. 🗡🌹 W moim odczuciu niestety największym mankamentem jest czas w jakim rozgrywa się cała akcja. W pierwszym tomie były to trzy dni, a tutaj zaledwie doba. To zdecydowanie za mało bym była w stanie uwierzyć w jakiekolwiek głębsze relacje bohaterów. Akcji było tyle, że spokojnie starczyłoby na dłuższy czas, a seria zyskałaby nieco wiarygodności. Choć fabuła bardzo przypadła mi do gustu cały czas miałam w głowie, że to nienaturalne, by tyle wydarzeń i emocji upchnąć w jeden dzień. 🗡🌹 Podsumowując, ten tom na pewno jest lepszy niż poprzedni i zanając autorkę kolejny pewnie mnie zachwyci. Liczę jedynie, że da bohaterom czas, by ich uczucia nabrały mocy i znaczenia, bo póki co, ciężko mi w nie uwierzyć.
4

booksoverhoes

12.03.2024

Po dramatycznych wydarzeniach, które rozegrały się w końcówce „Utkanego królestwa”, powracamy do Alizeh i Kamrana, których życia przybrały dość nieoczekiwany
obrót. Ona mknie na smoku do wrogiego królestwa, porwana przez jego króla, który chce jej złożyć intrygującą (choć trochę makabryczną) propozycję. On musi poradzić sobie ze zdradą, państwem wpadającym w chaos i pytaniem, czy jest odpowiednim kandydatem do tronu. „Nieskończone nici” to przykład wprost prześwietnie wykonanego motywu enemies to (prawie) lovers, który zostaje niemal zniszczony przez fakt, że cały wątek rozgrywa się w ciągu 24 godzin. Kto tak robi, Tahareh?! Chemia między bohaterami jest wręcz namacalna, liczba emocji, dramatów i zmian zdania tak ogromna, że ledwo można oddychać i wszystko wypada naprawdę świetnie, ale… to ale jest bardzo istotne, bo fakt, że cały ten ogrom wydarzeń rozegrał się w ciągu jednego dnia zepsuł mi większość zabawy. To po prostu okropnie nierealne! Naprawdę nie wiem, gdzie autorce tak się spieszy. Już w pierwszej części trochę zgrzytało mi to, że relacja między Alizeh i Kamranem rozwinęła się za szybko, ale tutaj Mafi przeszła samą siebie. Pomijając wątek miłosny w książce niewiele się dzieje. Co jest dość zrozumiałe, skoro rozgrywa się w ciągu jednego dnia. I nie zrozumcie mnie źle, romans jest niezwykle wciągający i pochłania niemal całą naszą uwagę, ale chętnie przeczytałabym trochę więcej o Alizeh starającej się spełnić przepowiednię. O Kamranie za to nie chciałabym czytać już więcej, bo strasznie zmęczył mnie w tej części i okazał się jeszcze większą ciućmą. Szczerze, nie wiem po co nam jego perspektywa. Na plus jest za to na pewno orientalny, magiczny klimat tej książki i smoki (choć było ich zdecydowanie za mało!). Trzeba też przyznać, że Mafi jest mistrzynią dialogów, które czyta się naprawdę świetnie, dlatego jej książkę pochłania się w mgnieniu oka. Ale w kolejnym tomie liczę na więcej.
5

literacki.czar

06.03.2024

4.5/5 Czytaliście kiedyś książkę, w której opisany jest tylko jeden dzień? Muszę przyznać, że jest to ciekawy sposób na zbudowanie
fabuły, ale też wyzwanie dla autorki. Czy da się utrzymać uwagę czytelnika przez prawie 370 stron opisując wydarzenia jednego dnia? Moim zdaniem jest to możliwe, ale nie może zabraknąć także innych istotnych rzeczy. W przypadku Mafi jest to przede wszystkim jej warsztat pisarski. Kocham jej styl, choć tutaj jest już odrobinę mniej poetycko niż w poprzedniej serii. Sunęłam przez tę historię, pochłaniałam każdy rozdział i wbrew pozorom było bardzo dynamicznie. Wszystko za sprawą dwóch perspektyw i… bardzo niezdecydowanych bohaterów. Ich uczucia, relacje, nastawienie do konkretnych spraw zmieniają się jak w kalejdoskopie, dlatego ten jeden dzień jest trochę mniej odczuwalny. Sytuacja przez całą książkę jest bardzo niestabilna, trudno przewidzieć, co się zaraz wydarzy, bo trudno zrozumieć motywację głównych bohaterów. A co za tym idzie, są tajemnice i zagadki, wiele z nich tak naprawdę pozostaje bez odpowiedzi, ale trzyma w napięciu. No i ten klimat! Światy, które kreuje Tahereh są jednocześnie egzotyczne i odległe, ale też przystępne dla czytelnika. W tym tomie poznajemy też Cyrusa, który z oczywistych względów jest bardzo tajemniczy, ale jeśli znacie i kochacie Aarona, to pewnie zauważycie między tą dwójką pewne podobieństwa. Podobała mi się ich relacja z Alizeh, ale mam wrażenie, że zadziało się trochę za dużo, jak na jeden dzień. Generalnie jest tu sporo informacji i mało fabuły, ale z jakiegoś powodu bawiłam się chyba nawet lepiej niż podczas czytania pierwszego tomu. Mafi stworzyła sobie doskonały grunt pod trzeci tom i kulminację wszystkich wydarzeń.
5

@gdzie_ja_tam_ksiazka

04.03.2024

Na kontynuację "Utkanego królestwa" czekałam z niecierpliwością. Tahereh Mafi ponownie stworzyła bohaterów, których losy niezaprzeczalnie intrygują czytelnika i z każdym
kolejnym rozdziałem podsycają atmosferę. Mafi potrafi stworzyć tak magnetyzującą relację między bohaterami, że trudno odejść od lektury, nie poznając jej finału. "Nieskończone nici" to bezpośrednia kontynuacja wydarzeń z pierwszego tomu, dzięki czemu jest się na bieżąco z wydarzeniami, które dotknęły bohaterów książki. Alizeh zostaje porwana przez okrutnego Cyrusa, Kamran musi walczyć o tron, z którego może zostać niedługo zrzucony, a losy królestwa są niepewne. Alizeh stoi przed trudnym zadaniem, mianowicie musi podjąć decyzje, które zmienią jej życie i tak naprawdę trudno przewidzieć, jakie konsekwencje mogą dotknąć ją samą, jak i królestwo. Zaginiona spadkobierczyni dżinnów ma możliwość zdobycia terytorium, jednak czy podejmie dalsze kroki, by tego dokonać? Cyrus to bohater, którego ciężko wyczuć. Gdzieś pod maską okrucieństwa przebija się trudna historia jego osoby i wrażliwość. Mam co do niego duże oczekiwania, ale jednocześnie przeczucie, że Mafi nie popłynie tym nurtem, który obrała bym ja. Zobaczymy. Kamran wywołuje u mnie skrajne emocje, a jednak po cichu kibicuję mu, ponieważ w "Utkanym królestwie" z niesłabnącym zainteresowaniem śledziłam jego losy. Nie mogę jednak nie przyznać, że wątek Alizeh wiedzie tu prym, dlatego też czekam na jej kolejne kroki co do podejmowania decyzji, które zaważą na życiu wielu istnień. "Nieskończone nici" może nie zachwyciły mnie tak jak pierwszy tom, ale z przyjemnością i napięciem śledziłam wydarzenia, które miały tu miejsce. Jak już wspomniałam wyżej, Mafi tworzy relacje między bohaterami, które magnetyzują czytelnika i trudno jest się oderwać od lektury. Podsyca ciekawość dzięki potyczkom słownym, które niczym afrodyzjak tworzą intymną atmosferę. Będę czekała na trzeci tom i mam nadzieję, że nie trzeba będzie długo na niego czekać. Polecam!
3

i_love_books_pola

04.03.2024

„Nieskończone nici” to kontynuacja „Utkanego królestwa” - fantastycznej powieści autorstwa Tahereh Mafi. Jest to historia pełna magii, wielu zwrotów akcji
i opisów, które przybliżają nas do wykreowanego świata. Zazwyczaj nie jestem wielką fanką długich opisów, jednak w tym przypadku zupełnie mi to nie przeszkadzało. Autorka w bardzo fascynujący sposób przedstawiała wszelkie wydarzenia co sprawiało, że chciałam czytać dalej Myślę, że „Nieskończone nici” mogę określić jako dość spokojną książkę. Oczywiście nadal dzieje się wiele rzeczy, jednak tempo akcji jest zdecydowanie wolniejsze, a poszczególne wydarzenia bardziej rozwleczone w czasie Dla mnie ten tom został zdominowany przez Cyrusa i Kamrana. Czytając miałam wrażenie, że to na ich uczuciach bardziej skupiała się autorka, a Alizeh trochę w tym wszystkim zginęła. Była ona nadal obecna w całej powieści, ale to historia pozostałych bohaterów bardziej mnie interesowała Alizeh jest spadkobierczynią starożytnego królestwa dżinów i miałam nadzieję, że trochę więcej dostaniemy informacji o historii, ale także umiejętnościach tychże dżinów. Niestety ten temat nie był dla mnie dostatecznie poruszony, natomiast mam nadzieję, że autorka wróci jeszcze do tej kwestii w kolejnym tomie
5

Kinga Warzocha

04.03.2024

„— Moje królestwo — rzekł łagodnie — za twoją rękę.” [moja opinia] O matulu… I’m speechless… Klimat, bohaterowie, intrygi i niejasności. Komu
ufać, kto ma rację i dobre zamiary? Królowa Tahereh po raz kolejny nie zawiodła, a wręcz według mnie przeszła samą siebie. Pierwszy tom „Utkanego królestwa” naprawdę mi się podobał, dlatego bez wahania chciałam sięgnąć po kontynuację (tutaj podziękowania dla wydawnictwa za egzemplarz do recenzji💞) i TA CZĘŚĆ JEST JESZCZE LEPSZA NIŻ POPRZEDNIA. Jestem zakochana, brak mi słów jak właściwie określić mój zachwyt. Uczucia jakie żywiłam wobec Cyrusa były jedną wielką sinusoidą, ale końcówka rozwaliła mnie na łopatki. Mimo wszystko bardzo boję się kolejnych losów bohaterów równie mocno, co pragnę je już poznać. Przez całą książkę się płynęło, ale ostatnie ok. 70 stron minęło w mgnieniu oka. Powiem szczerze, że byłam nawet bliska płaczu… „Nieskończone nici” były przepełnione uczuciami, tak bardzo, że wręcz we mnie uderzały. Jak ja mam teraz wytrzymać do premiery następnego tomu? To jedno zastrzeżenie jakie mam do autorki - kończenie książki w takich momentach (żarcik). Jeżeli mieliście jakieś wątpliwości, mam nadzieję, że je rozwiałam i przeczytacie kontynuację🧵🩷
4

Marta Musialska

02.03.2024

🧞‍♂️ Drugi tom to była po prostu miazga! Po wprowadzeniu do świata w pierwszym tomie, wreszcie zaczęła się prawdziwa akcja.
🔥 🧞‍♂️ W "Nieskończonych niciach" wszystko i wszyscy przechodzą przemianę, na jaw wychodzą sekrety i zaginione dziedzictwa, a ja z wręcz chorobliwą fascynacją śledziłam wyjście ze skorupy Alizeh i odkrycie prawdziwej twarzy Kamrana. 🧞‍♂️ Alizeh zyskała moje uznanie, chociaż w poprzednim tomie nie byłam jej do końca pewna, ale teraz... O matko, jej słowne potyczki z Cyrusem były wręcz epickie. Cieszę się, że była stworzona na tyle pewną siebie, że nie rozpaczała jak mała dziewczynka i nie użalała się nad sobą. 🧞‍♂️ Hazan i Cyrus... moje dwie miłości, przysięgam 💕 Zupełnie różni, ale wprost genialni w swoim zachowaniu. Nie mogę się doczekać, aż wreszcie się spotkają, będzie to prawdziwa mieszanka wybuchowa. Hazan ma mój szacunek za otwartość i trafne spostrzeżenia ❤️ 🧞‍♂️ Jeśli zaś chodzi o Kamrana… znów jest stroną narracyjną, co daje głębszy wgląd w jego problematykę. Jest to postać, która wnosi ciekawy akcent — taki barwny dodatek, który momentami strasznie mnie bawił. Mogłoby być mniej rozdziałów z jego perspektywy, a więcej z Alizeh, ale w końcu nie można mieć wszystkiego 😉 🧞‍♂️ Czytałam ją o wiele szybciej i znacznie przyjemniej niż 1 tom. Czułam się, jakby seria wreszcie trafiła na właściwe tory. Akcja była wartka, chociaż wolałabym, żeby niektóre aspekty zostały mocniej rozwinięte, ale nadal uważam, że była to świetna przygoda. Nie mogę doczekać się kolejnej części. Jak najbardziej polecam, świetna, momentami zabawna i totalnie moja 🤤🤩
5

Iga

01.03.2024

Po absolutnie niespodziewanym i emocjonującym zakończeniu Utkanego Królestwa, razem z Alizeh przenosimy się do Tulanu, którym rządzi szalony król Cyrus.
Młody władca nie tylko porywa główną bohaterkę, aby zmusić ją do małżeństwa, ale również wchodzi w pakt z jej największym wrogiem - diabłem. Zacznę od wisienki na torcie, czyli niezawodnego pióra Tahereh Mafii. Jako czytelnicy jesteśmy obdarowani cudownymi i tak obrazowymi opisami świata przedstawionego, że aż kapcie wam spadną🤯 Królestwo Tulan, w przeciwieństwie do Arduni, (stamtąd pochodzi Kamran) jest magicznym miejscem - życie tam wygląda zupełnie inaczej. Poza magią czymś całkowicie normalnym są latające w przestworzach smoki. To z jaką delikatnością i wręcz estetyką autorce udaje się uchwycić emocje bohaterów chyba nigdy nie przestanie mnie zadziwiać. Jeśli piękne opisy was nie przekonają, zrobią to najpewniej dialogi Alizeh z Cyrusem - ta dwójka dosłownie co 2 strony grozi sobie śmiercią, kalectwem lub zepchnięciem z klifu (właściwie, ta groźba akurat została zrealizowana). To wszystko jest tak komicznie przedstawione, że czasem nie mogłam wytrzymać ze śmiechu - dla fanów enemies to lovers gorąco polecam ❤️‍🔥 Książka jest pisana z dwóch perspektyw: Alizeh i Kamrana - przez to akcja dość mocno zwalnia. To jest jedyny mankamentem całości. I jak rozdziały Alizeh czytało mi się z radością, tak Kamran mnie niezwykle irytował i miałam go po prostu dość. Podsumowując: choć poprzednia część daje nam już odpowiedzi na kilka pytań, jedno najważniejsze pozostaje niewyjaśnione: Czy Alizeh uda się oszukać samego diabła? Współpraca barterowa z wydawnictwem WeNeedYa Iga (instagram: mole_na_stronach)
5

zle_charaktery

29.02.2024

Czy Alizeh przechytrzy diabła? Porozmawiamy. [materiał reklamowy we współpracy barterowej z @weneedyabooks @wydajenamsie] Ależ czekałam! Nie mogłam się doczekać, co wydarzy
się dalej w życiu Alizeh, jak bardzo namiesza Cyrus i co z Kamranem. Miałam wiele teorii, ale tego, co przeczytałam, zupełnie się nie spodziewałam. Każda obraza wychodząca z ust Alizeh kierowana w stronę Cyrusa wzbudziła mój uśmiech. Mroczny król nie pozostawał jej dłużny, a relacja iskrzyła. Zresztą nie tylko tutaj było barwnie. Hazan porzucił uległość, nie stronił od konwenansów, a jego potyczki słowne z Kamranem również trzymały poziom. Ten tom okazał się dużo zabawniejszy niż pierwszy – a akurat humoru się tutaj nie spodziewałam. Uwielbiam to, co działo się między Alizeh i Cyrusem. Moja książka wygląda na niemal pokolorowaną od ilości zakreśleń w ich wspólnych scenach. Fabularnie bardzo lubię tę serię. Pomysł jest fenomenalny, akcja wartka, a świat ciekawy. Autorka przeplata wydarzenia z życia Kamrana i Alizeh, przenosząc nas tym samym między Ardunią i Tulanem. Spisek goni spisek, a rozwikłania niektórych tajemnic wyczekuje się z zapartym tchem. Język nadal mnie zachwyca. Sprawia, że książki autorki to uczta czytelnicza. Połączenia słów są nadzwyczaj osobliwe, tkające opowieść wybitnie piękną. Niektóre zdania powodują ciarki. Jest w nich zaklęta cała gama emocji. Przeczytasz? Bardzo proszę! Nie będziesz żałować.
3

Maria Gąska

28.02.2024

„Nieskończone nici” Tahereh Mafi 3/5⭐️ Myślałam, że jak „ochłonę” po lekturze to będę miała o niej trochę inne odczucia niż na
świeżo, ale jednak nie. Nadal czuję się rozczarowana. Nadal jest mi okropnie smutno kiedy o niej myślę. Nadal uważam, że nie działo się tam nic za co mogłabym tę książkę pokochać. Ciekawe dialogi to nie wszystko. Brakuje mi tutaj akcji, która sprawiłaby, że nie mogłabym się oderwać. Tutaj akcja cały czas była na tym samym poziomie, nie nabierała rozpędu. Kiedy wydarzało się coś interesującego to nie miało to żadnych większych konsekwencji. Zachowania bohaterów czasami były tak sprzeczne ze sobą, że kompletnie nie mogłam ich zrozumieć, ale nawet nie umiałam się na nich zdenerwować bo kompletnie się do tych bohaterów nie przywiązałam. Nie potrafiłam. Miałam wrażenie, że przy pierwszym tomie towarzyszyło mi więcej uczuć niż tutaj. Po pierwszym tomie miałam naprawdę spore oczekiwania, końcówka zwiastowała naprawdę coś ciekawego i bardzo mocno czekałam na kolejny tom, a niestety się zawiodłam. Jest mi ogromnie smutno, bo oczekiwałam nowej wielkiej miłości, a jej nie poczułam. Zakończenie tego tomu również sugeruje, że w trzecim tomie coś się będzie działo, ale już chyba nie mam wielkich oczekiwań…. Na pewno przeczytam, bo jestem ciekawa jak to się potoczy i czy w końcu będzie coś się działo, ale nie nastawiam się, żeby nie czuć tego co teraz… Jest to zdecydowanie książka, która należy do tych ze spokojniejszą akcją i bardziej stonowaną. Niektórym to pewnie będzie odpowiadać, innym nie, dlatego trzeba po prostu przeczytać i wyrobić swoją opinię. Ja uważam, że książka nie jest zła, jest bardzo przyjemna. Lubię pióro Tahereh Mafi, ale mam wrażenie, że w serii „Dotknij mnie” działo się więcej, po prostu. Ta książka na pewno nadrabia pięknym wydaniem, dialogami, ciekawie wykreowanym światem ale dla mnie to nie wystarczy 💔 Seria ma naprawdę ogromny potencjał i oczekiwałam, że zostanie on dobrze wykorzystany, ale jak dla mnie to na razie jest po prostu średnio i piszę to z ogromnym bólem serca. [współpraca reklamowa @weneedyabooks @wydajenamsie ] ig: goosediaries_
5

Alice._.in_studyland

28.02.2024

Przychodzę dzisiaj do Was z recenzją kolejnej, książki, która skradła moje serce. Oprócz genialnie napisanego wątku enemies to lovers absolutnie
zauroczyły mnie przepiękne, baśniowe opisy, zwłaszcza te dotyczące królestwa 💘. Pomimo tego, że faktycznie w tej części trochę mniej się dzieje niż w „Utkanym królestwie” to i tak uważam, że książka jest bardzo wciągająca i zdecydowanie nie narzekałam na nudę podczas czytania. Styl pisania jakim posługuje się autorka to czysta magia, co w zasadzie pasuje do magicznej fabuły. Myślę, że jest to również zasługa świetnego tłumaczenia książki, bo to też może wiele zmienić. A tak zupełnie przy okazji, czy ta okładka nie jest cudowna? 😍 Serdecznie Wam polecam zapoznać się z tą serią, bo zdecydowanie warto, zwłaszcza jeżeli jesteście fanami romantasy, nie oderwiecie się od tej pozycji i tak jak ja będziecie z niecierpilowością wyczekiwać kolejnego tomu ❤️. [Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Weneedya]
5

Eliza Błotnicka

27.02.2024

"Co prawda w jej żyłach płynął lód, nigdy jednak nie zdołał sprawić, że jej serce stało się zimne." Miałam trochę mieszane
uczucia do pierwszego tomu tej serii. Podobał mi się, ale wszystko tak powoli się toczyło, że nie mogłam się do końca wciągnąć. Tutaj jednak już w pełni wczułam się w tę historię, w tą piękną plastyczność języka 🥰. Z wielkim zainteresowaniem odkrywałam kolejne warstwy postaci, ich motywy i tajemnice (oczywiście zainteresowanie to głównie skupiało się na Cyrusie 😉💗). Jestem zakochana w Tulanie, to zdecydowanie jeden z tych fantastycznych krajów, w których chciałabym się znaleźć. Wieczne lato, liczne wodospady, zapierające dech w piersiach widoki, zamek sięgający chmur, smoki, mnóstwo kwiatów, zapachów, ptaków i magii - można się rozmarzyć 😍 Jak się tak zastanowić, to tutaj też nie było jakiejś wielkiej akcji, a jednak mam wrażenie, że cały czas coś się działo, nie nudziłam się nawet przez chwilę. Głębsze poznawanie bohaterów było bardzo angażujące, dialogi świetne (ach, te rozmowy z Cyrusem ❤😂), a sama historia, choć rozwija się dość powoli, to zapowiada się coraz ciekawiej! Jestem na dobrej drodze do pełnego pokochania tej historii i może po kolejnym tomie trafi na listę moich książkowych perełek! 💗
4

Herri.Lu.fantasyworld

27.02.2024

Kontynuacja „Utkanego królestwa” opiera się na dwóch perspektywach - Kamrana i Alizeh. Po zakończeniu pierwszego tomu, przenosimy się do innego
królestwa, Tulan, gdzie władze sprawuje młody król Cyrus i to właśnie on był najlepszym elementem tej książki. Kocham styl pisania autorki i nikogo nie zdziwi to, że przez książkę szybko się płynie. Kamran i Alizeh mnie irytowali prawie przez cały czas. Za to Cyrus zgarnął całą książke dla siebie. Poznając jego postać miałam coraz więcej pytań niż odpowiedzi. Do samego końca pozostał owiany tajemnicą, jednak po tej części dowiedzieliśmy się o nim więcej. Jak Alizeh ciągle mnie nie przekonała do siebie, tak Cyrus już jak najbardziej. Podobała mi się ich interakcja i to jakie napięcie powstawało, kiedy przebywali w jednym pomieszczeniu. ( Moja ulubiona scena to dialogi Cyrusa, kiedy myślał że śni🛐). Ta książka była dla mnie bardziej wstępem/ paroma rozdziałami niż osobnym tomem. Po pierwsze nie mamy tu zbytnio akcji, a po drugie ledwo ją zaczniecie, a już się kończy. Na dodatek cała akcja rozgrywa się na przestrzeni paru dni, co też mi się gryzło. Jakby ktoś wyrwał drugą polowe książki. Były elementy, które mi się podobały, ale czy mnie zachwyciła? No nie. Czy będę kontynuować tą serie? Jak najbardziej. Polubiłam ten świat i ciekawość narasta z każdym kolejnym tomem. Mam nadzieje, że rozwiązania wielu tajemnic mnie nie zawiodą. (Ps. SĄ SMOKI!)
5

Weronika _ksiazkowy_mol

25.02.2024

[współpraca reklamowa z Wydawnictwem WeneedYa] 4.5/5 Z pierwszą częścią miałam lekki problem - nie umiałam się początkowo wkręcić, ale końcówka pozostawiła mnie
w osłupieniu, więc kiedy tylko usłyszałam, że w Polsce zostaje wydana druga część, byłam pewna, że muszę ją mieć. I wiecie co? ta część powaliła mnie na łopatki. Dosłownie. Alizeh jest bardzo ciekawą postacią. W pierwszej części była niezwykle delikatna i czuła, co pozostało także i w tej części, natomiast tutaj zaczęła pokazywać swoje „pazurki”. Gdy zaczęła dostrzegać i rozumieć to, kim jest, jej życie się zmieniło, w tym i ona. Natomiast najlepiej ten charakter jest widać, gdy jest z Cyrusem. Zdecydowanie nie spodziewał się, że dziewczyna będzie tak zawzięta. I to było cudowne! Wydaje mi się, że w tej części polubiłam ją bardziej niż w poprzedniej. Mogę jedynie zgadywać, ale czuję, że z kolejnymi częściami moja sympatia do niej będzie rosnąć. Kamran, po wydarzeniach na balu, zostaje postawiony w bardzo trudnej sytuacji. Poznaje mroczną tajemnicę swojego dziadka, który ginie, pozostawiając go samego w obliczu tak wielu niebezpieczeństw. W pierwszej części go lubiłam, tutaj trochę mu współczułam, ale jego wątek nie był tym, który był dla mnie najciekawszy. Wręcz przeciwnie, czasami a chciałam zrobić „skip”, bo to nie on był dla mnie najciekawszy tutaj, a pewien miedzianowłosy król Tulanu. Cyrus - jego postać zaciekawiła mnie już w pierwszym tomie, choć pojawił się na ostatnich stronach. Jego postać jest niezwykle złożona. Uwielbiam go, co mogę powiedzieć więcej. Jego teksty powalały mnie na kolana, a serce robiło fikołka. Chłopak jest dużą zagadką, pełną domysłów, plotek - lecz jaka jest prawda? Jestem bardzo ciekawa, jak rozwinie się jego postać w dalszych częściach, ale niestety z bólem serca muszę powiedzieć, że to Cyrus jest teraz moim ulubionym bohaterem tutaj, nie Kamran. Nie tylko jeśli chodzi o wątek z Alizeh, ale o samą postać. Cyrus i Alizeh to mieszanka wybuchowa, która ma powody aby siebie nienawidzić, ale jednak jest między nimi coś innego, silniejszego. Jestem ciekawa jak autorka poprowadzi dalej ten cały wątek. Klimat wytworzony przez autorkę jest także wielkim plusem, a sama akcja tutaj idealnie komponowała się z fabułą i postaciami. Pierwsza część, podczas czytania, była dla mnie wolna, ale wiem, że było to potrzebne, żeby wprowadzić czytelnika w ten świat. Co do samego zakończenia - tak, potrzebuje kolejnej części. ”Nieskończone nici” to świetna kontynuacja pierwszego tomu. Tutaj widzimy kwintesencję pióra Tahereh, a także jej umiejętności hipnotyzowania czytelnika. Nie potrafiłam się oderwać od niej, a gdy skończyłam, chciałam zacząć czytać ją od nowa. Jeśli szukacie przyjemnej, zapierającej dech w piersiach fantastyki, której wątek romantyczny zawraca w głowie, to dajcie szansę tej serii!
4

ksiazki.w.doniczce

20.02.2024

❝ 𝙽𝚒𝚎𝚜𝚔𝚘ń𝚌𝚣𝚘𝚗𝚎 𝚗𝚒𝚌𝚒 ❞ 𝚔𝚊𝚝𝚎𝚐𝚘𝚛𝚒𝚊 𝚠𝚒𝚎𝚔𝚘𝚠𝚊: 14+/16+ 𝚘𝚌𝚎𝚗𝚊: 8/10 [współpraca reklamowa z We need YA] ・ Dzień dobry! Ostatnio mam jakiś dobry czas, bo czytam
same perełki i wpisuje się w nie drugi tom „Utkanego królestwa” Tahereh Mafi, czyli „Nieskończone nici”! Już od pierwszej części pokochałam tę serię, a po tej lekturze nie mogę doczekać się jeszcze bardziej kontynuacji! Jeśli jednak nie czytaliście „Utkanego królestwa” to ostrzegam, że mogą pojawić się spoilery. ・ ❝ 𝐙𝐲𝐜𝐢𝐞 𝐣𝐚 𝐩𝐫𝐳𝐞𝐫𝐚𝐳𝐚𝐥𝐨, 𝐭𝐨 𝐳𝐲𝐜𝐢𝐞 𝐳𝐚𝐝𝐚𝐰𝐚𝐥𝐨 𝐫𝐚𝐧𝐲. ❞ ・ Okropne tajemnice zostały odkryte. Król Ardunii nie żyje. Alizeh została porwana, a za tym wszystkim stoi nie, kto inny jak Cyrus — władca wrogiego królestwa. Już nic nie będzie takie samo. Młody książę musi zdecydować jak teraz postąpi. W końcu wszystko wygląda tak, jakby jego ukochana go zdradziła, tak samo jak jego najbliższy przyjaciel. Kamran w ten sposób pozostał ze wszystkim sam. ・ Za to Alizeh dostała interesującą, ale niesamowicie ryzykowną propozycję. Może ona wreszcie zdobyć to, co należało jej się od urodzenia i zacząć przewodzić swoim ludem. Jednak problem jest w tym, kto zaproponował jej ten układ. W końcu, czy dziewczyna powinna ufać Cyrusowi? Jego reputacja nie jest zbyt dobra, a on sam jawnie przyznaje się do tego, że ją nienawidzi. Mimo to dżinnowie potrzebują swojej królowej, potrzebują Alizeh. ・ ❝ 𝐉𝐞𝐬𝐥𝐢 𝐳𝐚𝐦𝐲𝐤𝐚𝐬𝐳 𝐰𝐢𝐧𝐧𝐞𝐠𝐨 𝐜𝐳𝐥𝐨𝐰𝐢𝐞𝐤𝐚 𝐰 𝐥𝐨𝐜𝐡𝐮 𝐬𝐚𝐦 𝐧𝐚 𝐬𝐚𝐦 𝐳 𝐰𝐥𝐚𝐬𝐧𝐲𝐦 𝐬𝐮𝐦𝐢𝐞𝐧𝐢𝐞𝐦 𝐭𝐨 𝐭𝐲𝐥𝐤𝐨 𝐩𝐫𝐳𝐞𝐝𝐥𝐮𝐳𝐚𝐬𝐳 𝐣𝐞𝐠𝐨 𝐦𝐞𝐤𝐞. ❞ ・ Chyba dawno tak długo nie pisałam krótkiego wstępu do fabuły. Chciałam was zachęcić do tej pozycji, ale zarazem nie zdradzić za wiele, jednak niestety w tym przypadku jest to nadzwyczaj trudne. Dlaczego? Bo książka jest bardzo krótka i niestety uboga w akcję. Ubolewam nad tym okropnie, bo choć jestem zachwycona całością to na dłuższą metę akcja prawie w ogóle nie posunęła się do przodu. Najbardziej interesujące rzeczy działy się dopiero pod koniec, a tak to skupiamy się na rozwoju relacji Alizeh i Cyrusa. ・ Nie zrozumcie mnie źle, ja kocham tę dwójkę i wszystkie ich sceny, które dostaliśmy, ale nie samym romansem żyje człowiek w fantastyce. Bawiłam się świetnie, śmiałam się, piszczałam, prawie ryczałam, bo oni są NIESAMOWICI, ale należę do osób, które potrzebują dalszego rozwoju akcji i tutaj zdecydowanie mi tego zabrakło. Ten tom przez to wydaje mi się taki przejściowy i niekompletny, tym bardziej że na początku całości nie mogłam się w ogóle połapać o co chodzi (ale to akurat moja wina, bo nie pamiętałam dokładnie pierwszego tomu). ・ ❝ 𝐒𝐞𝐫𝐜𝐞 𝐦𝐨𝐳𝐞 𝐛𝐢𝐜 𝐣𝐞𝐬𝐳𝐜𝐳𝐞 𝐝𝐥𝐮𝐠𝐨 𝐩𝐨 𝐭𝐲𝐦, 𝐣𝐚𝐤 𝐳𝐨𝐬𝐭𝐚𝐧𝐢𝐞 𝐳𝐥𝐚𝐦𝐚𝐧𝐞. ❞ ・ I co jeszcze, zanim przejdę do plusów? Ta „akcja” dzieje się w jakieś ledwo trzy dni! Ledwo trzy dni! Może i nie odczułam tego czytając, ale gdy teraz tak analizuję to, jakim cudem w takim czasie relacja między bohaterami może aż tak drastycznie ulec zmianie? I stan Kamrana? Ja naprawdę uważam (jako jedna z nielicznych), że jego punkt widzenia jest ważny w tej serii, ale nie zrozumiem jak to, co się działo mogło zostać obsadzone w tak krótkim czasie. ・ Widząc trzy akapity negujące tę książkę czuję wręcz obowiązek, by uchronić jej honor. Dlaczego? Bo ja zamykam oczy i nie widzę tych red flag i po prostu ślepo kocham tę serię. Pojawiają się te wpadki, ale wynagradzają mi je bohaterowie, którzy są nieschematyczni, skomplikowani, a w dodatku łapią za serce. Alizeh, Cyrus i Hazan to moja ukochana trójca i czekam na dzień, aż wreszcie się spotkają, bo czuję, że to będzie coś mocnego. Co jeszcze? Niespotykana fabuła, rozwinięty system magii, który cały czas poznajemy i uwaga: sama treść. ・ ❝ 𝐖𝐬𝐩𝐨𝐥𝐜𝐳𝐮𝐜𝐢𝐞 𝐦𝐨𝐳𝐞 𝐬𝐢𝐞 𝐬𝐭𝐚𝐜 𝐦𝐢𝐞𝐜𝐳𝐞𝐦 𝐨𝐛𝐨𝐬𝐢𝐞𝐜𝐳𝐧𝐲𝐦 - 𝐣𝐞𝐣 𝐧𝐚𝐣𝐰𝐢𝐞𝐤𝐬𝐳𝐚 𝐬𝐢𝐥𝐚, 𝐚 𝐳𝐚𝐫𝐚𝐳𝐞𝐦 𝐧𝐚𝐣𝐰𝐢𝐞𝐤𝐬𝐳𝐚 𝐬𝐥𝐚𝐛𝐨𝐬𝐜𝐢𝐚. ❞ ・ Może i jest ona skupiona na relacji bohaterów, ale ja wchłonęłam całość w dwa wieczory i nie mogłam się od tej lektury oderwać. Naprawdę to ile emocji we mnie wzbudziła, wow, wow i wow. Tahereh Mafi jest po prostu mistrzyniom opisów, które choć pojawiają się w dość sporej ilości to nie są zapychaczami. Przekazują to, co muszą, że aż czytelnik może w pełni poczuć to, co przedstawiony bohater. Cenię ją za to całym sercem, i to jedyny powód, dla którego w tym tomie wybaczam jej zaniedbanie trochę akcji. Liczę na to, że trzeci tom ładnie nam to wynagrodzi, dlatego tylko czekam na niego!
3

Sandra (@Tabibito_no_hon)

19.02.2024

[W mojej opinii nie ma spoilerów, same wrażenia!] Książkę czytałam we współpracy barterowej [reklama] z wydawnictwem We Need Ya. To oczywiście kontynuacja
mojej ukochanej historii i co mogę Wam powiedzieć. To było za krótkie i to... dosłownie 😂 To co się tu wydarzyło było BARDZO przyspieszone, w normalnie funkcjonujących cyklach byłoby tylko małą częścią całego tomu. W końcu ,,Nieskończone nici'' to w zasadzie JEDEN pełny dzień akcji albo ja coś źle zrozumiałam, więc ewentualnie dwa? Moją ukochaną opowieść dopadła klątwa tomu będącego przerywnikiem. Nie był zapychaczem, bo to co się tu dzieje jest istotne i fajne, tylko właśnie wygląda to tak jakby autorkę złapał zastój pisarski, więc rzuciła nam niepełny tom. CHCĘ WIĘCEJ. A sam początek był na nowo napisanym finałem Utkanego... i był chaotyczny, źle mi się to czytało, zachowania bohaterów były niczym chorągiewki na wietrze. Co mogę powiedzieć, był to słaby początek. LECZ NIE BYŁO ZNOWU TAK ŹLE. Co do całości, bardzo mi się spodobał bieg akcji! AAAA! Lubię luźne podejście do tematu "odpowiedniego" zachowania bohaterów, bo można się wtedy pośmiać. To w końcu baśniowa opowieść i bardzo mi się to podoba! Uwielbiam takie historie! A w tym tomie BARDZO mocno odbierałam klimat rodem z ,,Ruchomego Zamku Hauru", a ja to kocham, więc sami rozumiecie! I wiecie, moje serce jest złamane, jeśli chodzi o trójkąt miłosny, bo po raz pierwszy szczerze polubiłam obu męskich bohaterów i będę cierpieć niezależnie od tego, z którym skończy główna bohaterka. Nie przeboleję tego. Sama książka jest takim zapalnikiem do mocnych wydarzeń w finale i pozostawia z ogromnym niedosytem. CZEKAM! Jestem skłonna stwierdzić, że ten tom spodoba się miłośnikom serii, za to bardziej zniechęci ludzi, którym średnio podobał się początek. Ale i tak sprawdźcie, może akurat. Ode mnie 6/10 ⭐
5

szmaragdowa

18.02.2024

Chyba jeszcze nigdy nie czytałam tak dobrej książki. Ta historia wywołała we mnie tyle emocji. Wciągnęłam się w nią od
samego początku, zakochałam się w każdym wydarzeniu i nie mogę doczekać się kolejnych części. Z bohaterami związałam się niesamowicie szybko, każda ich emocja była idealnie opisana, a każdy z bohaterów dobrze wykreowany co napewno ułatwiało czytanie. Jest to kolejna książka Tahereh Mafi, która mnie urzekła oraz kolejna, którą mogę nazwać domem i bezpieczna przystanią. Świat, który wykreowała autorka jest cudowny. Darzę tę książkę innym wymiarem miłości🫶🏻
5

Life_substitute

15.02.2024

"- Wiesz - zaczął i spróbował się zaśmiać – zdaję sobie sprawę, że możesz mi nie uwierzyć, ale nigdy nie
sądziłem, że któregoś dnia będę zmuszony wziąć sobie żonę w ten sposób. - Pokręcił głową, znowu się odwrócił. - Próbuje podarować ci Tulan, klejnot wśród imperiów, ziemię, która jest moim domem. Stoję tu przed tobą i błagam, żebyś za mnie wyszła... żebyś mnie zabiła i wzięła dla siebie mój naród, moją koronę, moje dziedzictwo... a ty nie chcesz się nawet zgodzić. - Zamknął oczy i zaklął. - Naprawdę myślałem, że już niżej nie upadnę, ale to... To jest nędza tak głęboka, jakiej jeszcze nigdy nie zaznałem." ************ Moja recenzja mogłaby praktycznie ograniczyć się do jednego słowa... CYRUS. Przyznam, że wraz z ilością przeczytanych książek, coraz trudniej roztopić moje czytelnicze serce, jednakże w pojedynku z takim bohaterem byłam bez najmniejszych szans. Jego relacja z Alizeh, całkowicie różna od tej z Kamranem, zrobiła ze mnie ogłupiałą psychofankę. Kamran tymczasem przeszedl ciekawą przemianę, już nie jest tym zagubionym "melancholijnym księciem", twarde spotkanie z rzeczywistością, mocno go zmieniło zarówno pod względem fizycznym jak i psychicznym. Uwielbiam jego potyczki z Hazanem, w idealnym świecie połączyłabym ich w parę. Alizeh, z kolei, będzie musiała wiele poświęcić, żeby ocalić swoje dziedzictwo, przekonana się też jak wielka odpowiedzialność na niej ciąży. Fabularnie dzieje się o wiele więcej niż w pierwszym tomie. Każdy rozdział przynosi ze sobą coś nowego, a kończy się w najciekawszym momencie, przez co nie sposób oderwać sie od tej historii. Tak jak podejrzewałam, "Utkane królestwo" było zaledwie rozgrzewką przed tym co dzieje się tutaj. Pochłaniająca i zachwycająca.
4

Nieskońćzone nici

11.02.2024

„Nieskończone nici” to już drugi tom serii „This Woven Kingdom”. Akcja pierwszego tomu „Utkane królestwa” biegła leniwie i były momenty
nudne. Dopiero w drugiej połowie zaczęło się coś dziać. I to coś przekonało mnie by sięgnąć po dugi tom. A jak jest z „Nieskończonymi nićmi”? Podobnie. Po zakończeniu czytania jednak stwierdziłam, że takie stopniowe budowanie napięcia i oczekiwania ma swój specyficzny urok. Tym razem poznajemy drugie królestwo, którego władcą jest Cyrus. To przez niego zostaje porwana Alizeh. Cyrus proponuje dziewczynie ryzykowany układ i Alizeh musi zdecydować co dla niej jest ważniejsze. Głównym wątkiem w tej książce jest zakazana miłość. I myślę, że przez ten wątek jedni będą się zachwycać tą serią a drudzy wręcz przeciwnie. Powiedzą, że nic tu się nie dzieje. Ja jestem należę do pierwszej grupy. Uwielbiam fantastykę z elementami romansu i w ogóle mi nie przeszkadza to, że poza romansem nie wiele więcej tutaj się dzieje. Czytając tę historię świetnie się bawiłam i chętnie przeczytam kolejny tom.
5

Ela Matusiak

07.02.2024

Wielbiciele szeroko pojętej fantastyki winni nastawić uszu i wytężyć wzrok, bowiem na rynek wkracza z rozmachem Tahereh Mafi, znana jako
autorka serii o Julii. Tym razem sięga jednak po inny rodzaj fantasy – bardziej baśniowy, mitologiczny i wyjątkowo barwny, co daje obietnicę, że będzie dynamicznie, czarująco i przygodowo. Gwoli przypomnienia tomu pierwszego: główna bohaterka jest ciężko pracującą dziewczyną, która ukrywa swoje pochodzenie przed władzą. Jest bowiem dżinką, która według przepowiedni, może zrzucić z tronu obecnie panującego króla. A to jest już solidny powód ku temu, by bać się śmierci. Obowiązki wobec swojego ludu są silniejsze o obaw o własną skórę, a czająca się nieopodal miłość może te plany pokrzyżować. I właśnie tutaj rozpoczyna się początek drogi, który wprowadzi bohaterkę w dość oryginalne miejsca. To była fascynująca i pełna przygód historia, która rozwijała się tak nierówno, jak i główna bohaterka. Fabuła falowała od emocji, często zaskakiwała zwrotami akcji bądź pędzącą na złamanie karku opowieścią. Czasem jednak zwalniała tak bardzo, wyciszała tak intensywnie, że człowiek tęsknił za tym rozpędzonym do granic możliwości pociągiem. Summa summarum jednak, wszystko się tu zgadzało. I cudowne opisy, pachnących herbatą perskich miejscowości, wierzeń obecnych w każdym aspekcie życia bohaterów, przepowiedni i konsekwencji działań pod ich wpływem. Do tego solidna garść intryg, nieco dworskiej polityki i mnóstwo lokalnego patriotyzmu. Wszystko to, złożone w całość, dawało rozkoszną historię, która z pewnością rozwinie się w kolejnych tomach. Szeroki wachlarz charakterów, który zastosowała autorka, wprowadza czytelnika w konsternację i swego rodzaju niedowierzanie. Element zaskoczenia pojawia się z każdą nową warstwą charakteru postaci odkrywaną podczas lektury. A mamy w czym wybierać. Żeby niepotrzebnie nie zdradzać fabuły mogę powiedzieć tylko, że mamy tu i przykłady kobiecej bezradności, i siły, i wrodzonego wdzięku, ale też zdeterminowania i chęci zemsty. U mężczyzn dominuje męstwo, honor, odwaga, bezbrzeżna i czasem niemal ślepa miłość i oddanie oraz elementy psychozy. Tak, postaci są bardzo różnorodne. Niektóre dorastają, ewoluują, zmieniają się na lepsze, mocniejsze, wyrazistsze, inne znów bledną, znikają na jakiś czas i wracają w najmniej oczekiwanym momencie. Autorka z wyczuciem wodzi czytelnika za nos. Przyciąga intrygami, mami obietnicą rozwiązania zagadek, a potem kieruje fabułę zupełnie w inną stronę. Tak trzeba pisać! Takie książki należy czytać. Jestem absolutnie zachwycona!

Podsumowanie

1
x0
2
x0
3
x3
4
x6
5
x12
4,40

Booktrailery