Rozproszone światło

Autorka: Malinda Lo

Przekład: Joanna Radosz

Dane podstawowe

  • Data premiery: 2023-06-28
  • Liczba stron: 330
  • Oprawa: miękka ze skrzydełkami
  • ISBN: 9788367551700
Cena:
38,61 zł 42,90 zł
Produkt dostępny
Cena:
49,41 zł 54,90 zł
Produkt dostępny

Opis książki Rozproszone światło

Aria Tang West nie może się doczekać lata ze swoimi najlepszymi przyjaciółmi – ostatnich chwil słońca przed rozpoczęciem studiów. Kiedy jednak przyjęcie z okazji zakończenia szkoły wymyka się spod kontroli, Aria musi zmienić plany i spędzić wakacje w małej miejscowości w Kalifornii, gdzie mieszka jej babcia. Dziewczyna spodziewa się najnudniejszego lata w historii, ale wszystko się zmienia, gdy poznaje Steph. Aria, odkrywając swoją tożsamość, zaczyna się zastanawiać, kim jest i kim chce być. A czas, który wydawał się stracony, staje się niezapomniany.

O autorce

Dane szczegółowe

Data premiery: 2023-06-28
Liczba stron: 330
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788367551700

Opinie o książce Rozproszone światło, Malinda Lo

4

Julia Kopeć

06.08.2023

_julia_,bookstagram_ ꧁༺ 𝓡𝓮𝓬𝓮𝓷𝔃𝓳𝓪 ༻꧂ Tytuł: Rozproszone światło Autor: Malinda Lo Wydawnictwo: We need ya Ocena: 4/5⭐ 𝖂𝖘𝖕𝖔́ł𝖕𝖗𝖆𝖈𝖆 𝖇𝖆𝖗𝖙𝖊𝖗𝖔𝖜𝖆 Aria Tang West nie może się
doczekać lata ze swoimi najlepszymi przyjaciółmi - ostatnich chwil słońca przed rozpoczęciem studiów. Kiedy jednak przyjęcie z okazji zakończenia szkoły wymyka się spod kontroli, Aria musi zmienić plany i spędzić wakacje w małej miejscowości w Kalifornii, gdzie mieszka jej babcia. Dziewczyna spodziewa się najnudniejszego lata w historii, ale wszystko się zmienia, gdy poznaje Steph. Aria, odkrywając swoją tożsamość, zaczyna się zastanawiać, kim jest i kim chce być. A czas, który wydawał się stracony, staje się niezapomniany. ꧁༺ 𝓜𝓸𝓳𝓪 𝓸𝓹𝓲𝓷𝓲𝓪 ༻꧂ Rozproszone światło jest świetną pozycją na lato. Porwała mnie ona już od pierwszych stron i była bardzo wciagnięta w historii. Fabuła, bardzo przyjemna i wciagająca, momentami nudna, jednak nie była ona przewidywalna co jest dużym plusem. Styl pisania autorki, bardzo przypadł mi do gustu i na pewno sięgnę po jej pierwsza książkę wydaną w Polsce. Samą książks czytało się bardzo szybko i przyjemnie, przez książkę po prostu się płyneło. Bohaterów bardzo polubiłam, jednak momentami byli irytujący. Bardzo polubiłam to w jaki sposób była wykreowana babcia Arii, bardzo ją polubiłam. Zakończenie bardzo mnie zaskoczyło i bardzo mi się podobało. Nie wpadłam na to, że książka może zakończyć się w ten sposób. Bardzo dziękuję wydawnictwu za egzemplarz do recenzji Pozdrawiam i do zobaczenia 👋🫶🏻
3

Aleksandra Olszanowska

03.08.2023

W tej powieści szczególnie spodobały mi się motywy sztuki i nauki, a także relacja pomiędzy babcią a Arią. Wątek romantyczny
dotyczący Arii i Steph również był interesujący i książkę czytało się szybko i przyjemnie, bo byłam ciekawa jak to wszystko się potoczy. Uwielbiam książki, podczas których sami możemy dostrzec, jak na naszych oczach główny/a bohater/bohaterka się zmienia. Jak nabiera skrzydeł i zaczyna zgłębiać siebie oraz swoje życie. I tak właśnie było w przypadku Arii. Powoli zaczęła odkrywać na nowo swoją tożsamość i swoje miejsce na tym świecie. Jestem jednak trochę zawiedziona zakończeniem, jakoś tak w szybkim tempie się to rozwinęło. "Rozproszone światło" to powieść, która łapie za serce, a czytelnik w pełni zatraca się w swoich poruszających uczuciach.
4

Maria Seklecka

28.07.2023

To było moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, więc nie do końca wiedziałam, czego mam się spodziewać. Książka jest przyjemna,
dobrze się ją czyta, ale spodziewałam się nieco innego rozwoju wydarzeń. Zdecydowanie oblrzymi plus za zwrócenie uwagi na pasję głównej bohaterki i motyw odkrywania siebie!💜
4

czytajez

11.07.2023

Zacznijmy od plusów. Od pierwszych stron zachwycił mnie styl pisania. Dzięki wspaniałym opisom miejsc, mogłam poczuć się jakbym odkrywała je
wszystkie razem z główną bohaterką. Aria jest bardzo wrażliwa na sztukę co sprawia, że jej myśli i spostrzeżenia są bardzo ciekawe. Absolutnie pokochałam babcię! Jest świetną bohaterką i sama najchętniej spędziłabym wakacje w jej domu. Liczyłam, że poczuję dzięki tej książce jakbym spędzała lato w gorącej Kaliforni - i tak właśnie było. Miałam wrażenie, że towarzyszę bohaterkom podczas imprez czy przejażdżek samochodem. Przez całą książkę przewija się ogrom muzyki i sztuki co bardzo mi się podobało! Do tego “Rozproszone światło” czytało mi się błyskawicznie i książka była wspaniałą rozrywką. Ostatecznie jest mi jednak bardzo ciężko ocenić tę książkę w 100% pozytywnie. Na okładce widnieje oznaczenie 14+. Niestety uważam, że jest to książka dla zdecydowanie starszego czytelnika. Relacja głównej bohaterki z poznaną na wakacjach dziewczyną jest w moim odczuciu nie do końca w porządku (nie chcę zdradzać zbyt wiele żeby uniknąć spoilerów). Wydaje mi się, że tak młody czytelnik może nie być gotowy na ocenianie moralności postępowania bohaterek, więc rekomendowałabym ją bardziej dla osób 16+ (zwłaszcza, że mamy do czynienia z dwiema scenami er0tycznymi). Ostatecznie uważam, że “Rozproszone światło” to wspaniała książka na lato, dla bardziej dojrzałego i świadomego czytelnika. Z pewnością sięgnę po kolejne książki Malindy Lo ponieważ to co urzekło mnie w tej książce najbardziej to niesamowicie zbudowany klimat. <3
4

@Pani_Booktokowa

08.07.2023

"Rozproszone światło" książka Malindy Lo, która skradła moje serce! Aria, główna bohaterka, miała spędzić najlepsze ostatnie wakacje z przyjaciółkami. Jednak
ojciec dziewczyny postanowił wysłać ją do babci jak najdalej od rówieśników. Powodem tej decyzji stała sytuacja z ostatnich szkolnych dni dziewczyny. Aria leci w samolocie zrozpaczona, zapowiadają się najnudniejsze lato w jej życiu... Jednak kiedy docierają do domu Joan, Aria poznaje Steph i właśnie to spotkanie zmienia jej życie o 180 stopnie. Steph — ogrodniczka, która od czasu do czasu pomaga Joan. Miła, zabawna i bardzo utalentowana lesbijka. Dziewczyny szybko znajdują wspólny język, a więc Aria spędza wiele czasu ze Steph i jej przyjaciółkami. Aria nieoczekiwanie dla siebie zakochuje się i to uczucie pomaga jej poznać i zaakceptować prawdziwą siebie. Piękna historia z letnim vibem, wielką porcją muzyki i astronomii. Ta książka jest przede wszystkim o samopoznaniu i samoakceptacji, no i oczywiście o miłości! Spodobała mi się, moja ocena to 7/10! Polecam.
3

Wiktoria Sukiennik

08.07.2023

"Rozdarłam się na pół: przeszłość i przyszłość. Chciałam zostać w tej szczelinie między dwiema wersjami mnie — podwójna jak na
zdjęciu z multiekspozycją, spragniona miłości." Kiedy przeczytałam opis tej pozycji, byłam pewna, że książka mi się spodoba. Niestety, już po kilkudziesięciu przeczytanych stronach przekonałam się, że książka nie jest dla mnie, a jej czytanie sprawia mi problem. Właściwie kiedy staram się teraz znaleźć źródło tego stanu rzeczy, jest to dla mnie niemożliwe. Wydaję mi się, że skutkiem tego może być całokształt historii, którą stworzyła Malinda Lo. Sama fabuła miała ogromny potencjał i tak jak wspomniałam już wyżej - byłam pewna, że się w niej zauroczę. Przyjazd Arii do babci i poznanie jej ogrodniczki zapowiadało się ciekawie, a książka wydała mi się idealną lekturą na wakacje. Z czasem jednak mialam wrażenie, że każda bohaterka pojawiająca się w powieści musi być queer, a jednym motywem książki były relacje między samymi dziewczynami. To stało się dla mnie uciążliwe i w głównej mierze sprawiło, że nie miałam ochoty kontynować lektury. Nie zrozumcie mnie źle: zdawałam sobie sprawę, że książka jest o dziewczynie, która dopiero odkrywa swoją tożsamość i to jest w porządku, ale przytłoczył mnie fakt, że dosłownie każda pojawiająca się w książce bohaterka okazywała się homoseksualna. Fakt, nie byłam na to przygotowana i może to jest powodem mojego niezadowolenia, jednak mocno nie przypadło mi to do gustu. Sami bohaterowie jednak zostali świetnie wykreowani. Aria, Steph, Lisa i Mel sprawiły, że na mojej twarzy wielokrotnie pojawił się uśmiech, a klimat historii pozwolił mi odczuć wakacje. Jednak moją ulubienicą w całej historii okazała się babcia Arii – Joan. To ona przekazała w tej książce wiele mądrości, które zostaną ze mną na jakiś czas. Ciepło jakim emanowała i zrozumienie... dzięki niej poczułam namiastkę domu w tej historii. Motyw malarstwa chwycił mnie za serce. Opis obrazów, technik malowania i ich interpretacja sprawiły, że chciałam doczytać książkę do końca. Również nawiązania do wierszy, a także muzyka tworzona przez Steph bardzo przypadła mi do gustu i myślę, że jest to duży plus tej historii. Pomimo, że nie był to główny wątek powieści, to on przypadł mi najbardziej do gustu i to z tym, najprawdopodobniej, będę kojarzyła tę książkę. Styl pisania Malindy Lo jest przyjemny i śmiało mogę powiedzieć, że dzięki niemu przez książkę płynęłam, bo tak szybko mi się ją czytało. Kiedy już po nią sięgnęłam — czas płynął, a ja nie wiedziałam kiedy przelatywał mi on przez palce. Być może w przyszłości przeczytam inną historię Malindy, żeby wyrobić sobie lepsze zdanie o jej stylu, nie mogę bowiem powiedzieć, że jest on zły: po prostu mam wrażenie, że "Rozproszone światło" nie jest dla mnie i nie znalazłam w tej historii czegoś, co sprawiłoby, że książka zostanie ze mną na dłużej. Do następnego, xx.
2

Mela

07.07.2023

Nie przypadła mi do gustu ta książka. Według mnie była nudna i dość mocno męczyłam się z przeczytaniem jej. Było
bardzo dużo nie potrzebnym opisów, przykładowo na jednej stronie była opisywana droga jaką jechała bohaterka. Irytowała mnie główna postać czyli Aria bo totalnie nie miała szacunku do swojej babci przynajmniej w moim odczuciu. Spodziewałam się i oczekiwałam od tej książki czegoś innego ale nie mówie, że mi się totalnie nie podobała bo jednak było kilka momentów w których odczuwałam coś innego niż nie wiem jak to nazwać może niechęć? Pomimo tego, że książka MI się nie podobała to nie znaczy, że wam się ma nie podobać. Pamiętajmy, że każdy ma inny gust czytelniczy i każdemu co innego się podoba.
3

zle_charaktery

07.07.2023

[Współpraca reklamowa] Osoba autorska ma przyjemny styl pisania, dzięki czemu historia jest lekka (mimo wielu trudnych tematów) w odbiorze. Odniosłam wrażenie,
że wiele rzeczy było tutaj „w punkt”. Wprowadzenie do akcji, kreacja postaci, otoczenie i przedstawiona historia. Styl przypominał mi trochę Sally Rooney, miał w sobie pewną specyfikę. Dla mnie to było plusem, takim znakiem szczególnym. Mam przeczucie, że ten tytuł spodoba się osobom lubiącym „Rozmowy z przyjaciółmi” czy „Normalnych ludzi”. Artystyczny klimat był fascynujący. Fotografia, malarstwo, muzyka, a do tego astronomia. Połączenie tego wszystkiego było zaskakująco dobre, pasujące do siebie i wyjątkowe. Ta książka to swego rodzaju manifest o akceptacji i zrozumieniu, który pięknie przedstawia ideę równości i braku wykluczeń. Dodatkowo przedstawia motyw drogi prowadzącej do odkrycia tożsamości. Wraz z Ari odtajniamy świat, którego wcześniej nie znała i obserwujemy, jak kreśli swoją nową ścieżkę. Na stronach tej historii zawarto wiele życiowych prawd, które skłaniają do refleksji. Mam poczucie, że udało mi się poznać Arię, co więcej bardzo ją polubiłam. Było w niej wiele szczerości, a jej przemyślenia i postrzeganie świata były interesujące. Znajomości, emocje i uczucia kształtują się tutaj naturalnie. Mają swój bieg, nie za szybki nie za wolny. Otrzymujemy też wiele rodzajów relacji: romantyczną, rodzicielska, przyjacielską funkcjonujące na różnych zasadach, często skomplikowane. „Dobrze jest zachowywać pewne rzeczy dla siebie, póki nie są gotowe. Dać im czas, żeby wykluły się same, bez cudzych opinii.”
4

booksat.sunset

07.07.2023

Bardzo wciągająca i komfortowa historia. Szybko i przyjemnie się ją czytało. Jest napisana łatwym i lekkim językiem. Znalazłam w
niej dużo zrozumienia i myślę że wiele osób też może. Pięknie jest opisane poznawanie siebie oraz swojej orientacji. Podczas czytania zapominałam że w ogóle czytam, miałam wrażenie jakbym oglądała jakiś dobry serial. Czuć od tej książki cudowny, wakacyjny vibe, który uwielbiam w książkach. Skłania do przemyśleń oraz uczy na błędach bohaterów. Kilka razy się nawet wzruszyłam. Warto przeczytać tą książkę. Myślałam nawet żeby dać jej 5/5 ⭐ jednak końcówka mnie lekko rozczarowała- spodziewałam się trochę czegoś innego- i niektóre zachowania postaci mnie irytowały. Mimo to jest bardzo dobrą letnią książka. Idealna na wakacje
3

Magia Słów

06.07.2023

Aria Tang West ma w planach spędzić ostatnie wakacje przed studiami z przyjaciółmi. Gdy po imprezie z okazji zakończenia szkoły
wypływają pewne zdjęcia. Dziewczyna zostaje zmuszona do zmiany planów- wakacje w małej mieścinie gdzie mieszka jej babcia. Aria nastawia się na najnudniejsze lato w jej życiu jednak gdy spotyka Steph wszystko się zmienia. ~ "Rozproszone światło" to książka idealna na letnie wieczory. Historia o odkrywaniu własnej tożsamości przepełniona przeróżnymi emocjami. Jest to intrygująca i głęboka opowieść z motywami sztuki. Autorka stworzyła genialnie wykreowanych bohaterów. Jest wyraźnie zaznaczone, że każdy ma inne cechy, zainteresowania i przekonania. Żadna postać tej historii nie jest idealna. Popełniają błędy i ponoszą odpowiednie konsekwencje, co jest rzadkością w książkach młodzieżowych Książkę czytało mi się szybko przez krótkie rozdziały, jednak połowę książki byłam znudzona. Dopiero w późniejszych stronach rozpoczyna się akcja. Bardzo znielubiłam Steph, gdy dochodziło do zbliżeń między bohaterkami. Zakończenie całkowicie wybroniło tę książkę. Książkę oceniłam 3/5⭐
4

tęczowa_książka

04.07.2023

★ ★ ★ ★ ☆(4,5)/5 Autorkę poznałam już podczas czytania „ostatniej nocy w klubie telegraph”, która bardzo mnie oczarowała. Samym stylem
pisania Malinda wciąga czytelnika w historie bardzo szybko i płynnie. Opowieść przedstawiona w Rozproszonym Świetle, wzbudziła we mnie skrajne emocje, raz się śmiałam, raz wzruszałam. Bardzo podobała mi się podróż głównej bohaterki i szukanie prawdziwego „ja”. Dodatkowo historia zyskuje na prawdziwości (czy można to tak określić?🧐) poprzez poruszane w niej ważne tematy. Dojrzewanie w tej książce to temat wzięty „na tapetę” i super kontrast dodaje do tego babcia głównej bohaterki. Dwa odmienne światy połączone w jednej opowieści to coś, czego nie spotyka się często. Myśle, że to właśnie ta relacja czyni książkę tak wyjątkową. Ja to w młodzieżówkach bywa- postacie nie zawsze wybierają właściwe dla nich ścieżki, ale może dodaje to odrobiny uroku do całości 😅 Czekam z niecierpliwością, aby poznawać losy kolejnych bohaterów spisane na kartkach przez Malinde Lo!🫶 Wakacyjny klimat lektury jest idealny zwłaszcza na te panujące upalne dni!
4

Life_substitute

03.07.2023

"Czułam się wycieńczona, ale przypominam sobie uczucie osobliwej jasności, jakbym w końcu dostosowała ostrość teleskopu i wreszcie zobaczyła, kim jestem,
a nie kim niegdyś byłam. Rozdarłam się na pół: przeszłość i przyszłość. Chciałam zostać w tej szczelinie między dwiema wersjami mnie - podwójna jak na zdjęciu z multiekspozycją, spragniona miłości." ▪︎▪︎ "Rozproszone światło" to opowieść o tym jednym lecie, które wszystko zmienia. Nieplanowane wakacje u babci stają się, dla osiemnastoletniej Arii Tang West, początkiem czegoś zupełnie nowego. Ta opowiedziana w powolnym rytmie, wśród malowniczych krajobrazów i w niemalże sielskiej atmosferze historia, odziałowuje zarówno na zmysły jak i na emocje czytelnika. Ale nie dajcie się zwieść, ponieważ nie będzie tak kolorowo, jak mogłaby sugerować okładka. Momentami będzie naprawdę ciężko, a główna bohaterka i jej zachowanie dla niektórych mogą być mocno dyskusyjne. Nie starajcie się zbyt surowo oceniać Arii, poczekajcie do końca książki i dajcie sobie chwilę. Może nie jest to porywająca opowieść przez którą zarwiecie noc, ale ma w sobie to nieuchwytne coś. Przyznam, że nie zaczytywałam się w niej jak szalona, tylko podczytywałam ją, dając sobie czas na przemyślenia. Historia nie dla każdego, ale do mnie trafiła.
4

Malwina Łata

02.07.2023

Ta książka bardzo miło mnie zaskoczyła. Byłam pewna, że jest to kolejna najzwyklejsza młodzieżówka, coś jednak w tym tytule przykuło
moją uwagę. Już od początku czułam podobieństwo do książki "Arystoteles i Dante odkrywają sekrety wszechświata". Jest równie komfortowa, letnia i przepełniona pięknymi cytatami. Największą różnica między nimi jest język w tej pozycji nie był on aż tak wyszukany. Uwielbiam bohaterów. Zwłaszcza Babcie Arii. Była tak urocza i taka szczera, biło od niej takim domowym ciepłem. Słyszałam opinie, że akcja dzieje się bardzo powoli. Szczerze nawet tego nie odczułam. Wręcz podobało mi się się to, że np. relacje nie były naciągane i przyspieszane tylko rozgrywały się w realistycznym tempie. Jedno z najlepszych zakończeń jakie czytałam. Byłam pod wielkim wrażeniem ostatniego rozdziału i chwilę po jego skończeniu patrzyłam się w siane przez kilkanaście sekund. Oczywiście, były też rzeczy, które nie przypadły mi do gustu jak np. zachowanie jednej z bohaterek. będąc w zwiazku. Natomiast książka dalej bardzo mi się podobała i zdecydowanie ja wam polecam! 4/5⭐
4

Emilia Guz

02.07.2023

Jakie macie plany na te wakacje? Ja zdecydowanie planuje przeczytać jak najwięcej książek. Teraz zdecydowanie jest idealny czas na takie książki
z motywem wakacji. "Rozproszone światło'' jest przykładem jednej z wakacyjnych historii z mojego TBR. Aria Tang West planuje spędzić swoje ostatnie wakacje przed rozpoczęciem studiów, jak najlepiej się da. Wspólnie spędzony czas z przyjaciółmi to, to czego chce od tych wakacji. Niestety jak się domyślamy, nie wszystko idzie po jej myśli. Gdy wybierała się na tę jedną imprezę nie mogła przewidzieć jakie będą tego konsekwencje. Aby odpocząć, rodzice dziewczyny decydują się na jej przeprowadzkę do babci, która jest malarką. Bardzo mała miejscowość w Kalifornii do której trafia bohaterka wydaje się być bardzo nudnym miejscem, jednak gdy niespodziewanie poznaje Steph, całe jej wakacje się zmieniają. Jest to jedna z kolejnych książek z reprezentacją LGBT+, która bardzo mi się podobała, Pomimo tego, że nie jestem przekonana co do wątku romantycznego między bohaterkami. Ich uczucie zdecydowanie było bardzo szczere, ale nie wiem, czy sposób w jaki autorka nam to przedstawiła, był wystarczający. Bo o ile widać uczucie tak nie widać tego starania się o nie. Co do samych bohaterów tej książki, byli wykreowani bardzo dobrze. W pewnym momencie zapominałam, że tylko czytam książkę. Ich problemy i przeżycia były bardzo realne i czułam się z nimi związana. W tej pozycji poruszane są różne wątki nie tylko seksualność głównej bohaterki. Jednym z ważniejszych rzeczy w książce jest temat hobby i zainteresowań. Wydaje mi się, że autorka w ten sposób chciała nam pokazać, że nie ważne jakie mamy zainteresowania fajnie, że je realizujemy. Mamy tu bardzo duży przekrój tego, co kto lubi, bo o ile ja się nie interesuje np. malarstwem i astronomią, to tutaj to było tak fajnie opisane, że czytałam z zapartym tchem. Co do wydania tej książki, jest to też bardzo ważne, bo wiadomo, że im ładniejsza okładka, tym bardziej przyciąga, a to wydanie jest przepiękne. Cudowna okładka oddająca klimat tej powieści. Wcześniej nic od tej autorki nie czytałam, ale po tak udanym pierwszym spotkaniu mam w planach przeczytać ''Ostatniej nocy w klubie Telegraph'. Za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu.
5

__paper_butterflies__

02.07.2023

"Rozproszone światło" to wciągająca książka autorstwa Malindy Lo. Według mnie bardzo lekka, przyjazna i warta przeczytania. Opowiada o odkrywaniu swojej tożsamości, nawiązywaniu przyjaźni
i radzeniu sobie z traumatyczną sytuacją. Bardzo polecam! Aria zamierza spędzić lato razem z najlepszymi przyjaciółmi. "Niestety" przez incydent na imprezie musiała pojechać do swojej babci. Czy uda się jej nawiązać nowe znajomości? Czy da radę odkryć kim jest naprawdę?
5

Wiktoria Chrzanowska

29.06.2023

Jestem absolutnie oczarowana tą pozycją.. Świetnie bawiłam się podczas jej czytania, czułam wiele emocji od smutku po rozbawienie. Bardzo spodobało
mi się podróża bohaterki z odkrywaniem tego kim jest i czego chcę. Ważne tematy dodają tej histori realistyczności. Świetny pomysł na fabułę, która została dobrze poprowadzona. Lekkie pióro autorki sprawiło, że płynęłam przez tę książkę, kończąc ją w niespełne kilka godzin. Jest to cudowna powieść o odkrywaniu siebie, sztuce i próbie wpasowania się do społeczeństwa. Była to bardzo przyjemna lektura, z której wyniosłam naprawdę wiele przydatnych aspektów. Jeśli szukacie książki z wakacyjnym klimatem, idealnej na pride month, napisaną lekkim i łatwym językiem, "Rozproszone światło" napewno sprosta waszym oczekiwaniom! Z całego serca wam ją polecam..🤍
2

Maja Michno

28.06.2023

🖌️ Szczerze miałam ogromne oczekiwania do tej książki i...mocno się zawiodłam. Po opisie i zapowiedziach spodziewałam się świetnej fabuły, a
ona nie była mocno rozwinięta. Książka poprostu potrafiła mnie zanudzić. Mimo wszystko książkę czyta się bardzo lekko i z przyjemnością. To jak każda strona jest przepełniona miłością, astrologią, sztuką, muzyką lub ogrodnictwem jest wspaniałą odskocznią od innych książek. 🌌 KOCHAM MOTYW ASTROLOGI. Często opisy lekko mocniej naukowe mogą nas zanudzić a tutaj strasznie interesowały mnie one i czytałam to z ciekawością. Bardzo ciekawych rzeczy można było się dowiedzieć i szczerze teraz ciekawi mnie bardzo temat astrologii. 🏳️‍🌈 Lubię przyjaźń pomiędzy dziewczynami. Wydaje się ona prawdziwa i czuję tą chemię. Jednak ta sytuacja z Lisą bardzo mi się nie podobała. Uwielbiam przyjaciółki ze rodzinnego miasta Arii i bardzo chciałbym lepiej je poznać, a bardziej ich historię. To jak wszystkie dziewczyny się dogadywały lub nie było tak przepięknie opisane. Bardzo bardzo bardzo polubiłam czytać o nich i ich wspólnych wypadach. POKOCHAŁAM BABCIĘ GŁOWNEJ BOHATERKI. Wątek z nią był najciekawszy, a relacja babci i wnuczki>>>. 🎉 Książkę przeczytałam bardzo szybko gdyż bardzoo przyjemnie się ją czytało (mimo nudniejszych opisów). Myślę, że historia Arii i Steph nie zapadnie mi w pamięci na dłużej ale miło było zatopić się w ich świecie i poczuć emocje, które one odczuwały.
4

aniaaczyta

28.06.2023

Przyznam szczerze, że po tej książce spodziewałam się czegoś innego. Sama nie do końca wiem czego, ale nie pomyślałabym, że
zmierzy w takim kierunku. Aria wyjeżdża na wakacje do babci, gdzie poznaje nowych znajomych, w tym Steph, która wywróci jej życie do góry nogami. Aria dopiero poznaje siebie i swoją tożsamość, wszystko jest dla niej nowe. Muszę przyznać, że polubiłam obie bohaterki, między nimi od razu pojawiła się jakaś chemia i zaczęło iskrzyć, szkoda tylko, że kosztem innych. To co zrobiły, nie ma żadnego wytłumaczenia i trochę szkoda, że wszystko poszło w takim kierunku. Książka naprawdę była super, ale do pewnego momentu, później niestety coś poszło nie tak. Jeśli chodzi o fabułę, to została fajnie poprowadzona. Akcja stopniowo się rozwijała, wszystko w swoim czasie, możemy dokładnie poznać Arię i Steph oraz pozostałych bohaterów. W książce pojawia się wątek wszechświata i autorka przedstawiła to w mega interesujący sposób, wciągnie każdego czytelnika. Książkę czytało się szybko i przyjemnie, do tego krótkie rozdziały. Zakończenie mega mnie zaskoczyło trochę w negatywny sposób, bo czegoś takiego się nie spodziewałam. Myślałam, że wszystko inaczej się potoczy i niestety się rozczarowałam. Koniec końców książkę zaliczam do udanych lektur i polecam.
4

Aleksandra Demucha

28.06.2023

⭐⭐⭐⭐/5 "Teraz jestem wyzwolona. Mogę mówić, co mi się tylko podoba." Aria West nie może doczekać się wakacji, które planuje spędzić z
przyjaciółmi. Mają one stanowić także ostatni relaks przed rozpoczęciem studiów. Po pechowym przyjęciu plany ulegają jednak zmianie i Aria musi spędzić wakacje u babci. Mała miejscowość w Kalifornii zapowiada się nad wyraz nudno, jednak poznanie Steph wszystko zmienia. A czas, który wydawał się stracony, wydaje się niezapomniany. Pierwszym, co przykuło moją uwagę, była okładka. Niby książki po okładce oceniać nie można, ale bądźmy szczerzy - piękna szata graficzna przyciąga więcej czytelników. Poza tym nie mam problemu z przyznaniem się, że jestem okładkową sroką. Dlatego "Rozproszone światło" od razu wpadło mi w oko. A po przeczytaniu opisu z tyłu okładki wiedziałam już, że historia ta skradnie moje serce. Cóż, moje pierwsze wrażenia delikatnie minęły się z rzeczywistością, lecz wszystko po kolei. To moje pierwsze spotkanie z twórczością Malindy Lo i spokojnie mogę stwierdzić, iż jej styl pisania trafił w mój gust. Cała historia opowiedziana jest w lekki, lecz mimo to bardzo malowniczy sposób. Dzięki temu można odnieść wrażenie, że przez rozdziały po prostu się płynie. Chociaż momentami czułam się troszkę przytłoczona ilością opisów, to mimo wszystko pomogły one wczuć się w vibe lata w USA. Do głównej bohaterki jednak nijak nie mogłam się przekonać. Według mnie jej postępowanie w niektórych momentach w książce było zupełnie nielogiczne i bezsensowne. Dobrze, że Steph została wykreowana w lepszy, według mnie, sposób, bo dzięki niej przez książkę łatwiej byłoby przebrnąć. Babcia to także super postać, a pies zdecydowanie podbił moje serce. Podsumowując, jest to fajna historia dla osób, które od lektury nie wymagają zbyt wiele. Jest przyjemna i lekka, a także skłania do kilku przemyśleń. Idealnie nadaje się także na Pride Month. *collab*
3

Klaudia Orłowska

28.06.2023

"Rozproszone światło" Książka opowiada o dziewczynie która po imprezie, na której wydarzyło się coś niespodziewanego, przyjaciółki  odrzucają propozycje wspólnych wakacji. Dzięki
czemu główna bohaterka całe wakacje spędza u swojej babci. Nie jest pozytywnie nastawiona na te wakacje jednak poznaję tam dziewczynę ,która jest ogrodnikiem jej babci. Dziewczyna dostaje zaproszenie na wspólne wyjście, po którym ma nadzieję  że wakacje nie będą tak okropne. Spędza miły czas z nowo poznanymi dziewczynami  . W jednej się zakochuje . Wyznaję to co czuję na jednej z imprez  która kończy się ich pocałunkiem . Jednak nie wiadomo co z tej relacji będzie . W czasie trwania ich potajemnej relacji jej babcia trafia do szpitala. Pomimo tego że wszystko wydaje się być na dobrej drodze niespodziewanie w nocy babcia głównej bohaterki umiera. Jak zakończy się potajemna miłość ?W trakcie całej historii główna bohaterka ma sporo przemyśleń wewnętrznych na temat swojej orientacji. Jest również mowa na temat sztuki, tworzenia jej oraz rozmowy na temat przekazu na przykład co masz zamiar przekazać malując obraz. Książka nie ma typowych rozdziałów jest podzielona na lata. Główna historia dzieje się w 2013 roku.  Podsumowując historia ma wiele ciekawych rozmów odnośnie tworzenia sztuki ze względu na babcię głównej bohaterki oraz przemyśleń odnośnie podążaniem Za głosem serca, robieniem tego co się kocha jak i znalezieniem swojego miejsca na Ziemi .  W moim odczuciu nie była jakaś najlepsza. Książka jest przeznaczona dla osób 14+. Mi osobiście nie przypadła ta książka do gustu mimo fajnych fragmentów. Podobały mi się fragmenty na temat sztuki jak i własnych przemyśleń ,dążenia do dowiedzenia się prawdy jednak moja ocena tej książki to 3/5⭐
5

m._.bookinstagra

27.06.2023

"Rozproszone światło" to książka, która pokazuje historię Arii Tang West, która podczas wakacji u babci zaczyna odkrywać swoją orientację seksualną.
Jest to powieść przeznaczona dla młodzieży 14+. Chciałabym podziękować wydawnictwu @weneedya, bo dzięki niemu mogłam poznać ta cudowna historię Arii i Steph. Jeśli ktoś nie jest pewny zakupu to polecam z całego serca. Jest to CUDOWNA książka.
5

Maja Ołów

26.06.2023

"Rozproszone światło" to książka, która pokazuje historię Arii Tang West, która podczas wakacji u babci zaczyna odkrywać swoją orientację seksualną.
Jest to powieść przeznaczona dla młodzieży 14+. Chciałabym podziękować wydawnictwu @weneedya, bo dzięki niemu mogłam poznać ta cudowna historię Arii i Steph. Jeśli ktoś nie jest pewny zakupu to polecam z całego serca. Jest to CUDOWNA książka.

Podsumowanie

1
x0
2
x2
3
x5
4
x11
5
x4
3,77

Booktrailery