To właśnie my

Autorzy: Adam Silvera, Becky Albertalli

Seria: A jeśli to my

Przekład: Agnieszka Brodzik

Dane podstawowe

  • Data premiery: 2022-06-29
  • ISBN: 9788367054720
Cena:
44,90 zł
Produkt dostępny
Cena:
35,90 zł
Produkt dostępny

Opis książki To właśnie my

Becky Albertalli i Adam Silvera ponownie łączą siły, aby kontynuować historię Arthura i Bena! Chłopaków, w których czytelnicy po raz pierwszy zakochali się w bestsellerowej komedii romantycznej „A jeśli to my”!

Ben po pierwszym roku studiów czuje, że utknął: zajęcia są męczące, praca na pół etatu z ojcem – jeszcze gorsza, a Dylan, jego najlepszy przyjaciel, zachowuje się dziwnie. Jedynym jasnym punktem w życiu Bena jest Mario, jego kompan w pisaniu, który udziela mu lekcji hiszpańskiego i daje mnóstwo całusów. Wielkie hollywoodzkie marzenia Mario sprawiają, że Ben zaczyna śnić o swoich pragnieniach jeszcze intensywniej, a wybory, których dokonuje, mogą być kluczem do zmiany przyszłości. Tylko dlaczego nie może przestać myśleć o pewnym chłopaku ze swojej przeszłości?

Arthur powraca do Nowego Jorku po raz pierwszy od dwóch lat, gotów szturmować świat teatru jako najlepszy na świecie… stażysta asystenta reżysera off-broadwayowskiego. Oczywiście spędzanie lata z dala od swojego słodkiego, niezawodnego chłopaka Mikeya jest beznadziejne, ale on wie, że ich związek jest wystarczająco silny, by przetrwać rozłąkę. Dlatego to nic wielkiego, gdy jego były chłopak Ben wpada z powrotem na scenę jego życia. I to zdecydowanie w porządku, że Ben jest szczęśliwy z jakimś tajemniczym Mario. Pierwsze miłości zawsze są wyjątkowe, ale już o wiele za późno na kolejne „co jeśli”, prawda?

Nawet gdy chłopcy próbują uciekać od tego, co było, nieustannie na siebie wpadają. Czy wszechświat próbuje im powiedzieć, że w ich życiach jednak nastąpi zmiana? Czy to właśnie teraz nadszedł ich czas?

Dane szczegółowe

Data premiery: 2022-06-29
ISBN: 9788367054720

Opinie o książce To właśnie my, Adam Silvera, Becky Albertalli

5

Snow Lily Books

10.10.2022

Arthur po dwóch latach wraca do Nowego Jorku na czas wakacji do pracy. By tam pojechać musiał zrezygnować z wyjazdu
ze swoim chłopakiem. Jednak w mieście, w którym teraz pracuje wiele miejsc i rzeczy przypomina mu o byłym chlopaku Benie, z którym, mimo początkowej przyjaźni po rozstaniu, stracił kontakt. I tu znowu wkracza wszechświat... i trochę Jessie, przyjaciółka Arthura. Ben, potrzebował przerwy od związków, aż do czasu poznania Mario, który na zajęciach z kreatywnego pisania zawrócił mu w głowie. Ale czy można to nazwać związkiem? I jak te uczucia się mają do powracających wciąż myśli o Arthurze, który nagle pojawia się w mieście? W tej historii nic nie dzieje się przypadkiem, wszechświat czuwa nad naszymi bohaterami i ciągle przecina ich drogi. I tutaj czas na moją opinię. Bo oczywiście książka podobała mi się od samego początku i szczerze nie wiedziałam komu kibicować najbardziej. A to co się działo przez ostatnie 80-100 stron to było mistrzostwo. Romans idealny, z humorem, wzruszający, poprostu piękny. Nie chodzi mi tutaj tylko o Bena i Arthura, bo to nie tylko ich historia, mimo, że są głównymi bohaterami. To co się wydarzyło w życiu Dylana i Samanthy było równie piękne.
4

ksiazk0holiczka.kontakt

02.09.2022

Miałam to szczęście, że kontynuacje przeczytałam w małym odstępie czasowym dzięki czemu cała historia była u mnie świeża! I z
tego cieszę się najbardziej. Moja pierwsza reakcja po przeczytaniu to był jeden wielki szok i pisk. Przysięgam wydarłam sie na cały dom, gdy w końcu dowiedziałam się jak zakończy się historia naszych bohaterów. To było tak genialne, że nie jestem w stanie opisać tego słowami!! Szczęście i wzruszenie to tylko dwa z wielu uczuć, które towarzyszyły mi po przeczytaniu. Kocham ją całym sercem i polecam każdemu. Zazdroszczę osobom, które jeszcze przed sobą mają tą historie. Naprawdę. Jestem bardzo zazdrosna i mam nadzieję, że wykorzystacie ta szansę i sami przeczytacie!!!
5

Bookish Side

30.07.2022

Ciekawa i pełna emocji kontynuacja powieści „A jeśli to my”. Becky Albertalli i Adam Silvera zaskakują kolejną książką. „To właśnie my”
jest historią pełną rozterek miłosnych oraz opowiada o odkrywaniu siebie i swoich prawdziwych uczuć. Skrywane emocje w końcu muszą ujrzeć światło dzienne, a Ben i Arthur nie mają innego wyjścia i zmierzą się z trudnym tematem miłości. Jednak ich życia wydają się już ułożone, więc ktoś musi na tym ucierpieć. Niestety, miłość wymaga poświęceń. Czy chłopcy zejdą się ze sobą i będą żyć długo i szczęśliwie? A może będą wciąż ukrywać przed światem, co tak naprawdę czują i żyć z myślą, że to wszystko mogło potoczyć się w całkiem innym kierunku, jeśli by zaryzykowali? Przekonajcie się sami, sięgając po „A jeśli to my”. Ta powieść rewelacyjnie zagłębia się w świat uczuciowy młodych ludzi. Jest to historia Bena i Arthura, ale ich pragnienia oraz emocje są tak uniwersalne, że czytelnik łatwo może poczuć zrozumienie do bohaterów i się z nimi utożsamiać. Miłość jest bardzo skomplikowana i nie zawsze da się dogodzić każdemu, nie raniąc nikogo, a historia tych chłopaków świetnie to ukazuje. Chociaż czytało mi się tę książkę naprawdę przyjemnie – napisana jest prostym językiem i łatwo się w nią wkręcić – to miałam wrażenie, że jest trochę monotonna. Ja uwielbiam zagłębiać się całkowicie w uczucia bohaterów i je analizować, ale czytelnicy, którzy wolą szybki rozwój akcji i zawiłą fabułę mogą się przy niej trochę ponudzić. Mimo wszystko ta powieść przypadła mi do gustu. Jest to ciekawa kontynuacja, a zakończenie totalnie mnie usatysfakcjonowało. Książki Adama Silvery jeszcze nigdy mnie nie zawiodły, ale z twórczością Becky Albertalli nie miałam styczności i chyba muszę to nadrobić, bo Bena i Arthura nie zapomnę pewnie jeszcze przez długi czas.
4

natie.sb.book

26.07.2022

,,To właśnie my" Adam Silvera & Becky Albertalli 🏳️‍🌈 Ben i Arthur po dwóch latach ponownie się spotykają i odnawiają kontakt.
,,To właśnie my" to kontynuacja historii chłopaków, których połączył wszechświat i których mieliśmy okazję poznać w ,,To właśnie my". To przeurocza historia dwóch wspaniałych chłopaków i ich przyjaciół, których niemal nie da się nie polubić. A przede wszystkim Dylana- to zdecydowanie mój ulubiony bohater ✨️ Jeśli mam być szczera, to na początku nie byłam przekonana do tego, jak ta cała kontynuacja będzie wyglądać. Trochę się tego obawiałam, tym bardziej, że tak bardzo w tej książce spodobały mi się osobne życia chłopaków, że aż żal było mi pomyśleć, jak inaczej skończy się książka, bo nie oszukujmy się, zakończenie jest dosyć przewidywalne. Mimo to zostałam bardzo pozytywnie zaskoczona! Ostatecznie uwielbiam zakończenie, któremu poniekąd udało się mnie zaskoczyć i to bardzo pozytywnie 🙈 Ilość znaczników, którą zużyłam również bardzo mnie zaskoczyła, bo poszło ich o wiele więcej, niż się spodziewałam. To książka wypełniona komfortem i słodyczą, która spodoba się wielu osobom. Ukazuje skrajne emocje bohaterów, trudy dorastania i odkrywania samego siebie i tego, czego się chce. Myślę, że historia Bena I Arthura może pomóc nie jednej osobie w poznawaniu siebie. ❗️spojler dot. relacji między bohaterami❗️ Mimo zakończenia, które ostatecznie mi się podobało, książka miała swoje minusy. Między innymi rujnowanie przez autorów relacji, w których tak właściwie ogromnych problemów nie było i miały duże szanse na rozwój. Wiadomo, chodziło o fakt, żeby drogi bohaterów ponownie się zeszły, jednak czemu takim kosztem? Dla mnie był to minus i osobiście dodałabym do tego jakiś wątek, żeby miało to więcej sensu. ❗️koniec spojlera❗️ Od połowy książki myślałam, że ocenię ją na 3 gwiazdki, które w dodatku byłyby poniekąd naciągane. Jednak darzę bohaterów przeogromną miłością (< Dylan 3 ) i sentymentem, a sama akcja, jak i książka były naprawdę przyjemne do czytania, więc moja ostateczna ocena to 4/5⭐️
5

Life_substitute

24.07.2022

"Ludzie nie ostrzegają, że złamane serce to choroba chroniczna. Może z czasem objawy ulegają złagodzeniu albo udaje ci się je
zagłuszyć odległością, lecz ten ból nigdy do końca nie przechodzi. Cały czas czai się gdzieś w tle, gotowy zapłonąć na nowo, gdy tylko opuścisz gardę." Historia Bena i Arthura spokojnie mogła się zakończyć na pierwszym tomie i byłoby to jak najbardziej w porządku. Jednak autorzy pokusili się o jej kontynuację i okazało się, że moja nieuleczalnie romantyczna dusza właśnie tego potrzebowała do pełni szczęścia. Ta opowieść, podobnie jak poprzednia część, ma w sobie tyle niewymuszonego wdzięku i uroku, że nie sposób się jej oprzeć. Zarówno fabuła jak i bohaterowie tworzą subtelny klimat, który ja w całości kupuję, bardzo cenię sobie nieśpieszny rytm tej historii i jej zwyczajność. Dylogia "A jeśli to my" ma to trudne do określenia, magiczne "coś", zdecydowanie moje "comfort reading books".
3

czytelniaa

23.07.2022

,,To właśnie my'' Becky Albertalli & Adam Silvera to historia dalszych losów Arthura Bena, których połączył wszechświat na ulicach Nowego
Jorku w książce ,,A jeśli to my". Historia o odkrywaniu siebie. O podejmowaniu decyzji. O dorastaniu. O przeznaczeniu. O przyjaźni. O miłości. Zdanie po zdaniu, strona po stronie wyczuwa się w tej historii coś uroczego, naturalnego i wartościowego. ,,To właśnie my" to wypełniona lekkością, przyjemna w czytaniu opowieść, która powoduje uśmiech na twarzy, a także porusza tematy, tak ważne w życiu młodego człowieka. współpraca | @weneedyabooks
5

Nati_reads

20.07.2022

Właśnie skończyłam czytać drugi tom z serii „A jeśli to my”, zatytułowany „To właśnie my”. Żeby przeczytać tę część musiałam
szybciutko wyposażyć się w pierwszą część, która przeczytałam tak szybko, że niemal bez żadnej przerwy sięgnęłam po kolejną. Dwie książki w dwa dni? A dokładnie tak, bo historia tak mnie wciągnęła, że nie mogłam się oderwać! Drogi Bena i Arthura rozeszły się. Jednak to nie koniec ich historii. Ben, który czuje się znudzony studiowaniem odnajduje pociechę w lekcjach hiszpańskiego. Jest to jedynym moment, w którym chłopak czuje ze jest na właściwym miejscu. Jednak wciąż z tylu głowy ma Arthura, do którego miłość chyba nadal nie umarła. Z kolei Arthur wiedzie życie w Nowym Jorku do którego niedawno powrócił. Jego marzenie się spełnia i zaczyna prace jako asystent reżysera. Drogi Bena i Arthura znów się łączą niespodziewanie aby zawojować ich świat i wywrócić wszystko do góry nogami. W końcu taka jest ta pierwsza miłość, wywrotna i nieokiełznana. Pierwszy tom zakończył się boleśnie, ale w drugim wszystko zaczyna się układać. Po dwóch latach drogi Arthura i Bena ponownie się schodzą. To była moja pierwsza książka z wątkiem LGBT. Lektura skłoniła mnie do wielu refleksji, dała ogrom emocji. Były łzy, ale było to łzy smutku, szczęścia i żalu. Piękna historia dwojga ludzi, która zostanie ze mną na dłużej. To ten typ historii, który wiele uświadamia. Becky Albertalli i Adam Silvera stworzyli naprawdę cudowną powieść. Książki czytały się same, a druga część przeleciała mi zdecydowanie za szybko. Mogę powiedzieć, że zakochałam się w tej historii i cieszę się, że na nią trafiłam. Serdecznie dziękuję wydawnictwu za możliwość zrecenzowania drugiego tomu i za to, że taka cudowna powieść znalazła się na moim regale. Ogromnie polecam Wam tę pozycję, koniecznie musicie po nią sięgnąć! Ode mnie 10/10⭐️
2

teatralny.book

20.07.2022

,,Od początku byliśmy banalną historią miłosną" to zdanie pojawia się w tej książce i idealnie ją opisuje. ,,To właśnie my"
czyli drugi tom dylogii Adama Silvery i Becky Albertalli, którą chyba wszyscy kochają. Wszyscy oprócz mnie. Mimo że pierwsza część był dla mnie mocno średni, stwierdziłem, że dam szansę drugiej. W końcu wiele osób mówiło, że ,,jest ona jeszcze lepszy niż pierwsza". Jaki ja byłem naiwny. Trzeba to powiedzieć głośno, ta seria nie jest dla mnie. Po prostu nie. Największym problemem tej książki jest Arthur. Jak mnie ten bohater irytuje... Nie dość, że jest trochę toxic, to do tego jest nieporadny w taki denerwujący sposób. Myślę, że bez Arthura, wszyscy byliby szczęśliwsi (na pewno ja). Niestety książka była w wielu miejscach mega cringowa. Niektóre sytuacje, czy słowa używane przez postaci wywoływały u mnie zażenowanie i dosłownie taki wyraz twarzy 🙄. Ta historia jest bardzo nierealistyczna. Czy taka musiała być? Nie. Czy ilość ,,cudownych zbiegów okoliczności" mnie irytowała? Tak. Już pierwszy tom był pełen tego typu przypadków, ale tam jeszcze potrafiłem to sobie uzasadnić (na czymś trzeba było zbudować fabułę), ale w ,,To właśnie my" było tego dla mnie za dużo. Z książki wynika, że Wszechświat nie ma co robić, dlatego dla zabicia nudy, aranżuje te wszystkie zabiegi okoliczności wokół naszych głównych bohaterów. Na dobrą sprawę, ,,To właśnie my" opiera się na tym samym co pierwszy tom. Jedyną zmianą jest zakończenie. Zakończenie, które bardzo i to bardzo mi się nie podobało. Cała książka od początku do niego prowadziła, przez co nie było żadnego zaskoczenia. Wszystkie wydarzenia były mieszaniem na siłę, tylko po to, żeby wszystko zakończyło się happy endem. Chyba po prostu nie jestem fanem w stu procentach szczęśliwych zakończeń. Na szczęście w tej książce pojawił się Dylan. Postać, która swoim poczuciem humoru i charyzmą rozkochała mnie w sobie od pierwszego tomu. Cały jego wątek z Samanthą jest najlepszą rzeczą jaka przytrafiła się tej książce. O wiele bardziej wolałbym przeczytać książkę o nich. Na sam koniec zostawiłem sobie temat tłumaczenia. No nie jestem jego fanem. Co prawda jest lepiej niż w pierwszej części, ale nadal znajdziemy tu kalki językowe i cringowe słownictwo. Więcej o tłumaczeniu piszę w wyróżnionej relacji ,,A jeśli to my"- polecam sprawdzić. Podsumowując, czy polecam? Nie. Czy odwracam sięgania po nią? Też nie, wiem, że wielu osobom ta seria przypadła do gustu (chyba po prostu ja jestem taki nieczuły), więc może i wy ją pokochacie.
5

withwords_alexx

20.07.2022

„[...] czasami gdybanie okazuje się prawdą”, czyli kontynuacja losów Arthura i Bena. Trzy lata temu Becky Albertalli i Adam Silvera podbili
serca wielu czytelników. A jeśli to my — pierwszy tom tej serii zrobił niemałą furorę. Ja dopiero w tamtym roku postanowiłam go przeczytać. Poczekałam z lekturą, aż ten szał opadnie. Zarówno z Becky Albertalli, jak i Adamem Silverą spotkałam się już wcześniej przy okazji innych ich książek. Jak wypada kontynuacja losów Arthura i Bena? Ben po pierwszym roku studiów czuje, że utknął: zajęcia są męczące, praca na pół etatu z ojcem – jeszcze gorsza, a Dylan, jego najlepszy przyjaciel, zachowuje się dziwnie. Jedynym jasnym punktem w życiu Bena jest Mario, jego kompan w pisaniu, który udziela mu lekcji hiszpańskiego i daje mnóstwo całusów. Wielkie hollywoodzkie marzenia Mario sprawiają, że Ben zaczyna śnić o swoich pragnieniach jeszcze intensywniej, a wybory, których dokonuje, mogą być kluczem do zmiany przyszłości. Tylko dlaczego nie może przestać myśleć o pewnym chłopaku ze swojej przeszłości? Arthur powraca do Nowego Jorku po raz pierwszy od dwóch lat, gotów szturmować świat teatru jako najlepszy na świecie… stażysta asystenta reżysera off-broadwayowskiego. Oczywiście spędzanie lata z dala od swojego słodkiego, niezawodnego chłopaka Mikeya jest beznadziejne, ale on wie, że ich związek jest wystarczająco silny, by przetrwać rozłąkę. Dlatego to nic wielkiego, gdy jego były chłopak Ben wpada z powrotem na scenę jego życia. I to zdecydowanie w porządku, że Ben jest szczęśliwy z jakimś tajemniczym Mario. Pierwsze miłości zawsze są wyjątkowe, ale już o wiele za późno na kolejne „co jeśli”, prawda? Jeśli nie czytaliście A jeśli to my to myślę, że sięganie po ten tom jest raczej bez sensu. Najlepiej zacząć chronologicznie — wtedy nic nie stracicie. Minęły dwa lata od wydarzeń z poprzedniej książki. Arthur i Ben nie są razem. Skupiają się na własnych sprawach i nowych znajomościach. Jednak los ponownie łączy ich drogi. Wydaje się, że ich życie jest już poukładane, ale jednak obojgu nadal czegoś brak. Jest to powieść o młodzieńczych rozterkach, wielkich przyjaźniach i przeznaczeniu, które dąży do ponownego połączenia bohaterów. Takie książki są potrzebne i na pewno warto się z nimi zapoznać. Być może komuś pomogą odnaleźć swoje „ja” lub otworzyć oczy na tę jawną nienawiść, którą możemy zaobserwować w społeczeństwie (chyba wszyscy wiemy, jak w Polsce wygląda sytuacja osób LGBTQIA+). To właśnie my to lekka i niezobowiązująca lektura na gorsze dni. Czyta się ją szybko i z przyjemnością oraz uśmiechem na ustach. Idealnie sprawdzi się na wakacjach jako odskocznia od problemów życia codziennego. Miło było wrócić do tych bohaterów, choć miałam kilka zastrzeżeń do pierwszego tomu. Nie jest to historia, która na pewno wszystkim się spodoba (podobnie jak A jeśli to my), ale myślę, że spędzicie z tą książką kilka przyjemnych godzin. Jest urocza, daje nadzieję na lepsze jutro i potrafi rozbawić. Ukazuje trudy dorastania i jest oczywiście przewidywalna i momentami nieco zbyt słodka, ale myślę, że i takie historie potrafią wciągnąć. Dla mnie był to miły przerywnik pomiędzy bardziej wymagającymi lekturami. Jest to także dobra kontynuacja i dobre zakończenie tej serii (o ile faktycznie będzie to ostatni tom, jak dla mnie byłby to właśnie świetny moment na koniec).
5

allthestvooks

18.07.2022

Arthur i Ben. Dwoje nastolatków, którzy postanowili zakończyć swój związek przez odległość, jaka ich od siebie dzieliła. Dwójka dorosłych ludzi,
którzy ruszyli dalej po rozstaniu. Zaczęli sklejać swoje zranione serca. I Wszechświat, który ciągle pchał drogi mężczyzn ku sobie przy każdej możliwej okazji. W drugiej części poznajemy na nowo bohaterów, są o dwa lata starsi, jednak nadal wobec siebie zachowują się z lekkim wahaniem, jak w pierwszych początkach znajomości. Daje to delikatnego uroku całej tej historii, w której się zatraciłam i po prostu zakochałam. Plusem podczas czytania były perspektywy zarówno Bena, jak i Arthura (tak samo, jak było w części pierwszej). Byłam bardzo zaciekawiona tym, jak będą przebiegać spotkania Bena i Mario z Arthurem i Mikey’em. Dostałam dużo uroczego i kochanego wątku od jednej i drugiej pary, ale też mogliśmy przeczytać to, z czym bohaterowie się zmierzyli będąc w związku. Nie mogłam pominąć Dylana, którego uwielbiałam w części pierwszej i pokochałam jeszcze bardziej w części drugiej. On i Samantha zdecydowanie są moją ulubioną parą, ich relacja mnie zauroczyła, a końcówka zmiękczyła moje serducho. Byłam bardzo zdziwiona jego zachowaniem, o którym wspominał Ben, jednak ostatnie rozdziały rozwiały moje wszystkie wątpliwości. On od początku miał moje serce. W tej historii nie brakuje uroczych, łapiących za serce momentów i sprawiających uśmiech wątków. Jest wiele śmiesznych chwil, zaskoczeń i niespodziewanych zwrotów akcji o których nawet nie myślałam i nie brałam pod uwagę. Postać Dylana i Sam dodatkowo urozmaica całokształt fabuły. Zdecydowanie polecam przeczytać obie części, jeżeli jeszcze tego nie zrobiliście. Są to książki idealne do czytania w wakacje.
5

Majanna.books

16.07.2022

Ben i Arthur powracają i to... w wielkim stylu! Dwa lata – tyle czasu Wszechświat potrzebował, by ponownie połączyć ich drogi.
Co prawda wybrał sobie na to dość dziwny moment, bo przecież zarówno Ben, jak i Arthur oddali już swe serca w inne ręce, ale przecież nic nie stoi na przeszkodzie, by i tak odnowili kontakt i zostali przyjaciółmi. Pytanie tylko, czy przyjaźń im wystarczy i czy czasem Wszechświat nie planuje dać im czegoś do zrozumienia? ;) Ben, chłopak, który dwa lata temu – niosąc na pocztę pudło z rzeczami swojego ex, o tej całej sprawie z zakochiwaniem się nie myślał najlepiej, teraz czuje, że utknął w miejscu. I to w takim miejscu, w którym niekoniecznie ma ochotę się utknąć. Studia w jego przypadku nie przynoszą oczekiwanych rezultatów, za to skutecznie uszczuplają finanse. Praca z ojcem też nie jest spełnieniem marzeń. Na pocieszenie ma jednak Mario – cudownego, zabawnego, wspierającego go w pisaniu... nieoficjalnego chłopaka. Na szczęście coraz więcej znaków wskazuje na to, że ten nieoficjalny stan związku nie potrwa już długo! Arthur, miłośnik wielkiej sceny Brodwayu i romantyk, powraca do Nowego Jorku! I trzeba przyznać, ze los jest dla niego łaskawy zsyłając mu staż w roli asystenta najprawdziwszego i podziwianego reżysera! Lepiej to by tylko mogło być, gdyby nowa praca nie oznaczała chwilowej rozłąki z uroczym Mikey, który po licznych perypetiach, w końcu, zdobył serce Arthura... chyba, może, znaczy się pewnie tak, albo prawie tak? Ben ma swoje życie. Arthur ma swoje życie. I właśnie wtedy, los uznaje, że czas na ponowne spotkanie! Po miesiącach ciszy, młodzi mężczyźni stają z sobą twarzą w twarz, by stawić czoła przeszłości, teraźniejszości i temu co szykuje dla nich przyszłość! Będą trudne początki stażysty i lalkowe dylematy. Będą grupowe randki i nieoczekiwane wizyty. Będą wspierający przyjaciele – niektórzy w wersji ciut szurniętej. Będą łzy szczęścia i smutku. Będą propozycje, nowe możliwości i liczne dylematy. Będzie czasami zabawnie, czasami smutno, a czasami zaskakująco. Będzie... się działo! „To właśnie my”, to jednak z tych kontynuacji serii, za której jestem ogromnie wdzięczna autorom. Po pierwszym tomie czułam ogromny niedosyt Bena i Arthura, który dzięki tej książce został zaspokojony. Tak naprawdę to nie mam się do czego tutaj przyczepić ;) Pasował mi prosty, przyjemny w odbiorze styl pisania. Totalnie zachwycili mnie bohaterowie – cudownie było się ponownie spotkać nie tylko z ich główną dwójką, ale i z postaciami drugoplanowymi znanymi z „To właśnie my”. Nowi bohaterowie też nie zawiedli! A co do samej historii, to powiem tak: tego było mi trzeba! Książka zafundowała mi nie tylko kilka porządnych wybuchów śmiechu, ale i drżenie serca, kilka zaskoczeń i napięcie, które trzymało mnie prawie do samiutkiego końca! W końcu, nigdy nie można być pewnym, co szykuje dla czytelnika Wszechświat razem z Becky Albertalli i Adamem Silvera, prawda? ;)
5

Nala.wie

12.07.2022

🗽Lato w Nowym Yorku, dwa lata później. Dużo się pozmieniało. Ben i Artur mają swoje osobne życia, nie spotykają się,
ani nie rozmawiają. To tak, jakby zapomnieli o sobie, ale czy na pewno? Wszechświat znowu wkracza do akcji. Niespodziewanie Arthur przyjeżdża do Nowego Yorku, na staż w jednym z teatrów. Jest to dla niego życiowa szansa. Ben dowiaduje się o tym i nie może uwierzyć, że historia się powtarza. Oboje czują, że dalej są w nich te same uczucia, lecz nie pokazują tego. Mają teraz własne sympatię, których nie chcą stracić. Nie mogą poradzić na to, że ciągle na siebie wpadają. Nowy York to duże miasto, dlatego wszechświat pomaga im się razem odnaleźć. Emocje gotują się w nich i nie wiedzą co z tym wszystkim zrobic. Pierwsza miłość zawsze odnajdzie swoją drogę. Ale czy będzie tak w tym przypadku? 🗽Uwielbiam tą historię. Jest taka codzienna, niewymuszona, ale prawdziwa. Było wiele momentów, przez które się uśmiechałam. Uwielbiam to, jak zachowuje się Dylan. Jest to postać, przez którą aż chce się czytać. Uwielbiam takie poczucie humoru. Książka może wydawać się lekka, ale są w niej poruszone poważne tematy, takie jak odkrywanie siebie, dorastanie, próby wpasowania się w społeczeństwo, znajdowanie własnego miejsca w świecie. 🗽Końcówka była idealna, wzruszająca, rozbrajającą, przezabawna, ale też prawdziwa. Nie spodziewałam się, że tak historia się potoczy (chodzi mi o Dylana i Samanthe) ale było to cudowne i bardzo wzruszające. A historii Bena i Arthura aż nie chce się kończyć.
5

julkaoksiazkach

10.07.2022

Po przeczytaniu pierwszej części nie byłam jakoś bardzo zachwycona tą dylogią, historia nie była jakoś bardzo wciągająca i po przeczytaniu
nie wracałam do niej ani razu. Po przeczytaniu drugiej części moje zdanie co do tej serii bardzo się zmieniło i książka napewno zostanie w moim sercu i będę do niej napewno wracać. . Czytając historie Bena i Arthura, cały czas się uśmiechałam. Książka bogata jest w ciekawe sentencje, które pomagają w lepszym zrozumieniu książki. Momenty wzruszenia przeplatają się z śmiesznymi scenami. Opowieść napisana fajnym, młodzieżowym językiem, główni bohaterowie są bardzo fajnie wykreowani przez co książkę czyta się szybko czyta! Mi udało się przeczytać ją w 1 dzień. . Jeśli jeszcze nie mieliście okazji czytać tej dylogii, a zastanawiacie się nad kupnem nowych książek to te naprawdę warto, są super!! Moja ocena 5/5⭐️
5

bookovicz

03.07.2022

Bestsellerowi autorzy, @beckyalbertalli i @adamsilvera, łączą swoje umiejętności, tworząc błyskotliwą opowieść o dwóch kompletnie różniących się od siebie chłopakach, którzy
nie są do końca pewni, czy los chce ich złączyć, czy rozdzielić. „A jeśli to my” to historia dwóch chłopaków Arthura i Bena, którzy przypadkowo spotykają się na poczcie. Niestety nie jest im dane wymienić się numerami telefonów ani zdradzić swojego imienia. Mimo wszystko postarają się odnaleźć w ogromnym Nowym Jorku, w którym mieszkają miliony osób! Do tej pory pamiętam, jak świetnie bawiłem się w trakcie lektury. Książki Becky i Adama mógłbym brać w ciemno, a za każdym razem byłoby tak samo, czyli zachwyt gwarantowany! Zanim ogłoszono polską premierę drugiego tomu, „To właśnie my”, musiałem się zaopatrzyć w angielską wersję, żeby jak najszybciej zapoznać się z dalszymi losami Arthura i Bena. No i oczywiście przepadłem, ale nie w połowie, a cały! To opowieść o dorastaniu i odkrywaniu nowych wersji siebie. Myślę, że historia jest szczególnie ważna dla grupy wiekowej 17-22 lat. Uwielbiam głównych bohaterów za bycie niedoskonałymi osobami, podejmującymi często złe decyzje. W sequelu jest to jeszcze wyraźniejsze! Uwaga, ten rom-com wzrusza i to porządnie! Przygotujcie chusteczki!

Podsumowanie

1
x0
2
x1
3
x1
4
x2
5
x10
4,50