W rytmie uczuć

Autorka: Oliwia Panek

KSIĄZKA SYGNOWANA AUTOGRAFEM AUTORKI

  • Data premiery: 2024-02-05
  • Oprawa: miękka ze skrzydełkami
  • ISBN: 9788367974240
Cena:
46,90 zł
Produkt dostępny
Cena:
37,90 zł
Produkt dostępny

Opis książki W rytmie uczuć

KSIĄZKA SYGNOWANA AUTOGRAFEM AUTORKI! DO WYCZERPANIA ZAPASU!

 

Czasem zapałka, która daje w życiu płomyk nadziei, może wzniecić największy pożar.
Aubrey Lee ma dwadzieścia jeden lat i nie lubi tego, że jest w pewien sposób sławna. Samotnie wychowuje swojego synka i stara się poradzić sobie z tragedią, która niedawno ją dotknęła. Nagle w jej życiu pojawia się Reg Stan. Spotykają się zupełnie przypadkiem, ale od tego czasu łącząca ich nić zdaje się nieprzerwana. Ten utalentowany chłopak, który kilkoma dźwiękami gitary wydobywa z Aubrey największe emocje, wprowadza do jej codzienności dużo melodii, ciepła, uczucia… i nie tylko.

O autorce

Dane szczegółowe

Data premiery: 2024-02-05
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788367974240

Opinie o książce W rytmie uczuć, Oliwia Panek

5

Karina

26.08.2024

Minęło już sporo czasu, ale chcę powiedzieć, że jestem ogromnie dumna z @ksia_zkowe Książka, którą napisała, jest cudowna i na
pewno was nie zanudzi. Główna bohaterka jest bardzo przyciągającą osobą, a jej charakter jest bardzo ciekawy. Od Aubrey od razu można wyczuć sympatię, miłość i wiele innych pozytywnych cech. Książka pomimo tego, że jest krótka, to wpadła w moje gusta czytelnicze. Historia nie jest przeciągną i na bieżąco dzieją się ciekawe sytuacje. Nie spodziewałam się, że aż tak się wciągnę. Zaskoczenie i małe łezki napotkały mnie na ostatnich stronach i totalnie nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji. Koniec książki kończy się dość zwięźle, ale jeśli mam być szczera to brakuje mi tutaj, chociaż dwóch dodatkowych kartek z przyszłości.🫣 Jeżeli również szukacie książki na zastój czytelniczy, to moim zdaniem powinniście sięgnąć po tę historię.
3

Blanka

07.05.2024

Miłość pomiędzy bohaterami dzieje się zbyt szybko. Jednakże pióro autorki jest całkiem dobre.
3

magical_bookcase_

09.04.2024

Debiut literacki Oliwii Panek to typowy romans, w którym dwoje ludzi musi zostawić za sobą przykrą przeszłość, aby móc zacząć
życie od nowa i wejść w kolejną, dobrą relację. Oczywiście nie jest to bajka, więc na ścieżkach głównych bohaterów pojawia się sporo przeszkód i zakrętów, zanim ich wspólna droga zaczyna być prosta. Aubrey ma dopiero 21 lat, ale w życiu przeszła wiele. Śmierć partnera, leżący w śpiączce synek i znienawidzona rozpoznawalność sprawiają, że młoda dziewczyna nie potrafi w swoim życiu dostrzec szczęścia. Na Rega wpada całkiem przypadkiem, lecz bardzo szybko okazuje się, że tych dwoje coś do siebie przyciąga i nie jest to tylko praca czy muzyka. "W Rytmie uczuć" to krótka historia, którą bardzo szybko się czyta i chociaż sam pomysł oraz wstęp bardzo mnie zaciekawiły, jest to jednak kolejna, szablonowa opowiastka miłosna jakich wiele. Bohaterów zdecydowanie da się lubić, ale brakuje tu czegoś, co wyróżniłoby tę książkę na tle innych. Jeżeli jednak lubicie typowe historie miłosne, w których od samego początku wiadomo jak wszystko się skończy, to perypetie Aubrey i Rega powinny przypaść Wam do gustu. Z jednej strony nic mnie tu nie zaskoczyło, z drugiej książkę czytało mi się całkiem przyjemnie. Mam też wrażenie, że coś mi tu zgrzyta, ponieważ autorka porusza bardzo poważne tematy, takie jak śmierć, choroba dziecka czy ucieczka z miejsca wypadku, ale po drugiej stronie tego wszystkiego są dorośli bohaterowie zachowujący się jak duże dzieci. Ja mam mieszane uczucia, ale myślę, że to dlatego, że książka adresowana jest do zdecydowanie młodszego czytelnika niż ja. Na uwagę zasługują tu: zabawny wątek z szaloną ex dziewczyną oraz nauka akceptacji swoich wad, co jest dziś ogromnym problemem wielu młodych ludzi.  Bardzo lubię motywy muzyczne przewijające się w literaturze, lubię też gdy książka jest przyjemną rozrywką, która nie wymaga ode mnie umysłowego wysiłku i myślę, że każdy czasami potrzebuje takiej comfort book.
4

ksiazkowertyczna

31.03.2024

Ależ to była komfortowa historia. Kiedy tylko otworzyłam pierwszą stronę, przepadłam. Przeczytałam ją na raz i naprawdę był to przyjemnie
spędzony czas. Jest to jedna z tych książek, która budzi masę emocji i bardzo mi się to podobało. Przez większość czasu uśmiech nie schodził mi z twarzy, jednak pojawiały się również momenty, od których czułam ucisk w sercu czy złość spowodowaną pewnymi sytuacjami. Jeśli chodzi o głównych bohaterów, zostali oni dobrze wykreowani. Aubrey jest tak pozytywnie zakręcona, tak sympatyczna i urocza w swoim sposobie bycia, że jej postać od samego początku skradła moje serce. Podoba mi się w niej również to, że kiedy trzeba, potrafi pokazać pazurki. Tak samo Reg. Drogie Panie. Zróbcie miejsce dla kolejnego książkowego męża. Ja go uwielbiam. Jego zachowanie względem dziewczyny jest tak ujmujące i chwytające za serce, że za każdym razem mnie to rozczulało. Może tylko relacja między nimi rozwijała się troszkę za szybko, jednak nie odbiera to przyjemności z czytania. Duży plus za poruszenie tematu mediów społecznościowych i nawiązanie do tego, że mogą one mieć toksyczny wpływ na naszą codzienność, ale i nas samych. "W rytmie uczuć" to lekka i przyjemna historia romantyczna, która wciąga od pierwszych stron. Fani zabawnych, komfortowych i otulających książek będą bardzo zadowoleni. Czytajcie!
4

Karolina Warsiewicz

26.03.2024

[ współpraca reklamowa ] Pewną część książki “W rytmie uczuć” miałam już okazję poznać na wattpadzie i już tam skradła ona
moje serce. Urocza, zabawna, ale również momentami wzruszająca historia o ludziach, których losy połączyły się przypadkowo i wytworzyła się między nimi niesamowita więź. Pomimo, że w książce jest poruszone kilka ważnych tematów, to uważam, że będzie idealna do przeczytania w jeden wieczór. Zwłaszcza jeśli lubi uroczej historie. Jednak nie dajcie się zwieść tej uroczej okładce i słodkiemu opisowi, ponieważ podczas czytania tej pozycji momentami mogą zeszklić Wam się oczy🫣 Muszę przyznać, że plot twistu zdecydowanie się nie spodziewałam i był on dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Jedynym minusikiem tej historii momentami była dosyć szybko rozwijająca się relacja głównych bohaterów, jednak myślę, że w większości jest to kwestia gustu oraz nastawienia. Książkę zdecydowanie polecam i mam nadzieję, że Wy również pokochacie historię Rega i Aubrey. Miłego dnia!
5

_.heavenlybooks

23.03.2024

„ᴄᴢʏ ɢᴅʏʙʏᴍ sɪę ɴɪᴇ ᴏʙᴀᴡɪᴀᴌ ᴅᴏᴛʏᴋᴜ ɴᴀsᴢʏᴄʜ ᴄɪᴀᴌ, ɪsᴋɪᴇʀ ɪ ᴍɪᴌᴏśᴄɪ ᴘᴇᴌɴʏᴄʜ ᴡᴢᴀᴊᴇᴍɴᴇᴊ ᴄᴢᴜᴌᴏśᴄɪ(...)" Czytanie tej książki było jak zjadanie najbardziej słodkich cukierków. Z
każdą stroną byłam coraz bardziej zauroczona i zasłodzona bohaterami oraz ich charakterem. Uśmiech nie schodził mi z ust. Uwielbiam całym sercem każdy ich żart i momenty kiedy ich śmiechom nie było końca. Żaden z bohaterów nie potrafił rozczulić mojego serca tak jak Reg i Aub, no i oczywiście nasz najmłodszy bohater. Niesamowicie było móc patrzeć jak swobodnie się czuli między sobą. Od pierwszych stron pojawia się między nimi nić porozumienia, która prowadzi ich do czegoś pięknego. Wiadomo, jak bywa w prawdziwym życiu - nie zawsze jest kolorowo. Czasami zdarzają się przeszkody jednak czy miłość nie jest na tyle silnym uczuciem, że poradzi sobie ze wszystkim? Pamiętam jak czytałam początek tej książki na wattpadzie, gdy Oliwia zaczęła ją publikować. Już wtedy skradła moje serce swoją słodyczą i wyjątkowością. Autorka (ale supi, że mogę użyć tego słowa) stworzyła idealny świat, którego nie chce się opuszczać. Książka czyta się sama a godziny lecą niewiadomo kiedy. Bohaterowie sprawią, że będziecie śmiać się do łez i wzruszać, a wasze serce będzie biło w rytmie uczuć. Rozpalą was do czerwoności a rumieńce zaatakują wasze policzki. "(...)ʙᴏ ᴊᴇsᴛᴇᴍ ɢᴏᴛóᴡ ᴏᴅᴅᴀć ᴄɪ sɪᴇʙɪᴇ ʙʏ ᴡ ᴛᴡʏᴄʜ ᴏᴄᴢᴀᴄʜ, ᴘᴏᴄᴢᴜć sɪę ᴊᴀᴋ ᴡ ɴɪᴇʙɪᴇ..."
1

Dominika Wasiewska

17.03.2024

Książka bardzo dynamiczna. Za bardzo. Duża czcionka, mało stron, brak wyrazistości bohaterów i wydarzenia, które dzieją się stanowczo w za
szybkim tempie. Aubrey jest sławna, zginął jej mąż w wypadku, a syn leży w śpiączce. Mimo tego nie wydaje się zrozpaczona, a wręcz odniosłam przeciwne wrażenie. Reg wyjechał z miasta dwa lata przed wydarzeniami rozgrywającymi się aktualnie w książce. Dziewczyna złamała mu serce i w wieku dziewiętnastu lat spakował się i wsiadł w samolot bo podobno był po tym aż tak złamany psychicznie. Bohaterowie poznają się w szpitalu i czytelnik od razu załapuje wątek, że jest to miłość od pierwszego wejrzenia. Tego wszystkiego dowiadujemy się w ciągu pierwszych kilku stron. Nie za szybko? Okładka i opis bardzo zachęcające, a co do wnętrza - moje wielkie rozczarowanie. Zaczęte wątki, które miałam wrażenie, że nie mają nawet swojego większego rozwinięcia były ucinane. Momenty z szefem Aubrey były naciągane i niektóre nawet niepotrzebne. Brakowało mi opisów i ogólnego przywiązania do bohaterów. Irytowały mnie wszystkie postacie. Książka ma niewykorzystany potencjał. Moim zdaniem słabe wykonanie, zbyt cukierkowe i mało prawdziwe. Czytać nie skończyłam. Nie podołałam i poprzestałam w połowie. Pamiętajcie, że to tylko moja opinia i każdy ma prawo do odbierania treści na swój sposób, jednym się po prostu nie podoba, a drudzy mogą być zachwyceni. To tyle z mojej strony, książki nie polecam.
3

niepoprawnazaczytana

15.03.2024

💓,,W rytmie uczuć"💓 @ Okej, okej, okej. To jest młodzieżówka, ma sporo minusów i niedociągnięć, tak jak każda w
tym gatunku. Więc dlaczego się zakochałam? Jest absolutnie przeurocza i w morzu szkodliwych młodzieżówek z czerwonymi flagami ta jest w stu procentach przecudowna. Przeczytałam, zamiast uczyć się fizyki, w jeden wieczór, w zasadzie za jednym pociągnięciem. Przesłodka z świetnym klimatem, komfortowa i pełna uroku. Jako debiut literacki jest wręcz idealna, wszystkie wady można jej wybaczyć za budowanie standardów (super męski bohater!!!) i relacje, które w końcu nie są toksyczne! Oliwia zrobiła coś cudownego i jestem dumna, the gang is what i trust, mam nadzieję, że będzie miała dalej okazję się rozwijać i tworzyć, bo ,,W rytmie uczuć" jest czymś, czego mi ostatnio brakowało 💓 Warto. [współpraca]
3

Onemorechapter_please

13.03.2024

Książkę czytało mi się naprawdę dobrze, pewnie, dlatego przeczytałam ją za jednym podejściem. Jest to debiutancka powieść Oliwi Panek i...
trochę to widać. Historia jest dość ciekawa, ale moim zdaniem trochę za krótka. Nie zdążyłam poznać bohaterów oprócz kilku podstawowych informacji, przez to byli w moich oczach dość "płascy" i trochę za bardzo przekoloryzowani. Postać Emily była tak mało wiarygodna, że aż nierealna. I niestety było kilka cringowych momentów, które mnie zniechęcały do bohaterów. Jednak mimo tego wszystkiego, dobrze się bawiłam czytając. Zakończenia pozytywnie mnie zaskoczyło. W książce zostały poruszone też dość ważne tematy jak samoakceptacja czy relacje rodzinne. Myślę, że jak na debiut książka jest napisana dobrze. Każda romantyczna dusza znajdzie w niej coś dla siebie. Polecam do wieczornej herbatki 💕
3

izasreads

11.03.2024

"W rytmie uczuć", debiutancka książka Oliwii Panek, wobec której miałam ogromne oczekiwania. Opis i okładka wręcz krzyczały "ciepło i komfort"
i tego właśnie w niej szukałam. Jednak, czy udało mi się je odnaleźć? Aubrey Ley ma 21 lat i pomimo wszelkich starań, nie może znaleźć w życiu chwili ciszy i prywatności. Samotnie wychowuje syna, a po tragedii, jaką ją spotyka zainteresowanie tabloidów rośnie. Podczas kolejnego pełnego chaosu dnia, poznaje Rega, chłopaka, który oprócz muzyki wprowadzi do jej życia odrobinę pozytywnych emocji, ciepło, miłość i długo skrywane sekrety... Już w pierwszej stronie zderzyłam się z nawałem informacji, które było mi ciężko przyswoić. Czytelnik zostaje wrzucony na głęboką wodę i już na początku poznaje szczegółowo bohaterkę, jej historię i zalążki wątków. Po tym tempo akcji nie zwalnia ani na chwilę. Poznajemy drugiego z głównych bohaterów, który od razu wpada w oko Aubrey. Ich relacja jest dynamiczna, rozwija się w niezwykle szybkim, nienaturalnym tempie i jest wypełniona wieloma niefortunnymi zdarzeniami. Mam wrażenie, że nie odnalazłam ani chwili spokoju, w której bohaterowie rzeczywiście mogli by obdarzyć się zaufaniem. Ich zachowanie było bardzo powierzchowne, patrząc na to, że byli opisywani, jako osoby, którym bardzo ciężko przychodzi zaufanie komuś. Ich konwersacje, przekomarzania, czy flirt czasami wywoływały uśmiech na mojej twarzy i ciepło w sercu, ale częściej odczuwałam zażenowanie a samych bohaterów i ich uczuć nie mogłam traktować poważnie. Wielokrotnie zastanawiałam się, czy rzeczywiście mają po około 20 lat. Wcześniej przeze mnie wspomniane nieszczęśliwe zdarzenia, jak i niektóre wątki poboczne wprowadzały do całej historii chaos. Miałam wrażenie, że są wciskane na siłę, aby dodać historii dramatyzmu. Wyolbrzymiane i wręcz karykaturalne przedstawienie paru bohaterów sprawiało, że ciężko jest mi myśleć o nich, jako prawdziwych osobach. Język użyty w książce również jest dla mnie ciężkim tematem. Pomimo tego, że zdania są proste a język lekki i przyjemny, to jego forma nie przypadła mi do gustu. Nie jest to tekst ciągły, co chwila pojawiały się przerywniki, które mimo, że przyspieszały proces czytania to wybijały mnie z rytmu. Mam mieszaną relację z "W rytmie uczuć". Jest to ciepła historia, jednak niestety dla mnie, tylko momentami. Niestety nie mogę Wam jej polecić. Jednak jeśli opis Was do siebie przekonuje to dajcie jej szansę i sami wyróbcie sobie zdanie na jej temat. A autorce życzę dużo sukcesów, ponieważ w stylu jej pisania widać ogromny potencjał, który z pewnością będzie rósł przy kolejnych książkach.
5

Majson

11.03.2024

Książka jest wspaniała.Nie miałam za dużych oczekiwań ale podbija wszystko. Była świetna i dzięki niej wyszłam z zastoju czytelniczego.Polecam ją
gorąco każdemu!!
5

W rytmie uczuć

11.03.2024

W rytmie uczuć to bardzo komfortowa i przyjemna do czytania powieść. Wciągnęłam się w historię Aub i Rega już od pierwszych
stron i nie mogłam się oderwać. Książkę pochłonęłam w jeden dzień. Więc jest idealna do podróży,czy na jeden wieczór. Mamy tutaj motyw wydarzeń z przeszłości,straty,okropnej ex,muzyki oraz wątek celebryty. Jest to idealne połączenie i wszystko do siebie pasuje. Styl pisania autorki jest lekki i łatwy do czytania,zdecydowanie przypadł mi on do gustu. Główny powód dla którego powinniscie sięgnąć po tę książkę to Reg Stan,jego Pies oraz jego KURA. Słodkie wydry to też ogromny plus!! Pokochałam tę pare od razu. Słodka i śmieszna dziewczyna z pogodną duszą,która zrobi wszystko dla swojego synka. I równie słodki chłopak z cudownym Psem i wnętrzem. Te dwójkę połączyły trudne wydarzenia z przeszłości,lub po prostu wylana kawa (zarcik). 5⭐️/5⭐️
1

sweetcoffeeandbooks

10.03.2024

Jestem już dorosłym, powiedzmy doświadczonym czytelnikiem, z każdą kolejną pozycją myślę że oczekuję czegoś więcej, więc ta książka… to dla
mnie za mało. A dodam, że czytam naprawdę dobre młodzieżówki, w których się zakochuję. Jednocześnie z tym, że czuję się za stara na tą książkę - mamy wstawki, które są erotyczne. Albo trzymamy się młodzieżówki, albo idziemy w mocniejszy klimat. Scena w samochodzie w centrum miasta… bardzo mi nie pasowała do tej książki. Trochę niezrozumiały był dla mnie wątek firmy, w której pracowali Aub i Reg. Ostatecznie nadal nie wiem czym się zajmowali, czemu musieli pisać i nagrywać piosenki. Być może nie było to ważne ? 🤷‍♀️ Kolejna rzecz - podczas jednej sceny autorka pisze o bohaterach jakby ich pożądanie miało zaraz wystrzelić w kosmos i mieli iść ze sobą do łóżka, a po przyjściu do domu najpierw witają się z psem, potem idą do innego pokoju i dopiero się całują. Nic więcej. I może to dobrze, bo relacja rozwija się powoli (co pasuje do tej konkretnej relacji), ale po co w takim razie to budowanie napięcia? I to „zamierzam cie tulić całą noc”. No jakoś nie wyobrażam sobie żeby facet używał słowa tulić. Ale po nazwaniu piersi Aubrey imionami minionków chyba mogę spodziewać się tu już wszystkiego. I te ciągłe dramaty z Emily. No to już było tak naciągane… Główni bohaterowie mają po 21/22 lata, a mentalnie zachowują się jak dzieci. On wierzy we wszystko swojej byłej dziewczynie i ratuje z każdej opresji, a główna bohaterka cały czas mu nie ufa i daje się manipulować tej samej dziewczynie. Staram się zrozumieć jej problemy z zaufaniem, ale Aub zachowywała się jak chorągiewka na wietrze. Kolejna sytuacja, która była dla mnie totalnie niezrozumiała i wręcz absurdalna: Aubrey spadła ze schodów. Straciła przytomność, ale nie zdecydowała się jechać do szpitala. Lekarz przyjechał do pracy, zbadał ją, a ona nie chciała pojechać do domu. Została w pracy i prowadziła konferencję. Nie wiem, może bohaterka jest niezniszczalna i strata przytomności to dla niej „pryszcz” (chociaż wcale nie wiadomo czy po takim upadku nie miała wstrząśnienia mózgu), ale brak tu zdecydowania. W poprzednim rozdziale autorka mówi o akceptacji siebie i własnego ciała takim jakim jest, a w kolejnym takie numery. Bardzo mi się to nie podobało. A największy plot twist książki - list od Rega był moim największym zawodem. Nie będę się o tym rozpisywać, aby nie zaspojlerować komuś, ale byłam tak zła i zawiedziona… Czasem te emocje są pożądane podczas czytania - tu nie były. Działo się tu bardzo dużo i panował chaos. Autorka jest debiutantką więc jeszcze dużo przed nią i moim zdaniem ma potencjał. Ta książka była okej, ale czy jeszcze do niej wrócę? Nie. I raczej nie będę dobrze wspominać tej historii.
4

bookswolfs

09.03.2024

,,W rytmie uczuć’’ to słodka i urocza historia. Idealna na wieczór z herbatą i kocykiem. Czułam, że był to debiut
autorki, ponieważ niektóre sytuacje były dla mnie mało logiczne. Muszę jednak przyznać, że naprawdę przyjemnie mi się to czytało. Aubrey Lee jest dosyć znaną osobą. Samotnie wychowuje swojego synka i stara się poradzić sobie z tragedią, która niedawno ją dotknęła. Nieoczekiwanie na jej drodze pojawia się Reg Stan. Współczułam głównej bohaterce jej straty i tego co ją spotkało w tak młodym wieku. Po cichu liczyłam, że znajdzie jeszcze szczęście. Nie jestem fanką tak szybko rozwijającej się relacji miłosnej. Wolę, kiedy autorzy stopniowo pozwalają nam poczuć tą chemię między bohaterami. Zabrakło mi lepszego rozpisania bohaterów, bo odnosiłam czasem wrażenie, że mało o nich wiemy. Wydaje mi się, że ta historia mogłaby być trochę dłuższa i wtedy byłoby idealnie. Aubrey i Reg na pierwszy rzut oka wydają się różni od siebie, ale z każdą kolejną stroną zauważyłam sporo podobieństw. Ich relacja była trochę burzliwa, ale po każdej burzy zawsze wychodzi słońce. Kibicowałam im i miałam nadzieję, że wszystko się ułoży. Zakończenie było świetne! Totalnie nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Dosłownie zbierałam szczękę z podłogi. Tym co najbardziej podobało mi się w tej książce to humor! Było wiele momentów, kiedy na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Pies o imieniu Pies to cudo. Muszę przyznać, że potrzebowałam aktualnie takiej ciepłej historii. Otuliła mnie niczym ciepły kocyk. Oczywiście, nie jest idealna, bo miała kilka wad, ale to i tak nie zepsuło mi przyjemnego spędzenia czasu przy tej pozycji. Uważam, że jest to udany debiut. Okładka jest przeurocza.
4

lifewithabook.a

08.03.2024

~•~OCENA🎀~•~ 3,5/5⭐️ ~•~RECENZJA🎀~•~ Mam do tej książki nieco mieszane uczucia. Na starcie muszę przyznać, że od dłuższego czasu śledzę autorkę na bookmedich i
moje oczekiwania do tej książki były ogromne. Czy się zawiodłam? - Niekoniecznie Czy książka ta trafi do mojej top 3? - Z tym również jest mi się ciężko zgodzić. Z początku byłam wręcz zakochana w tej opowieści, ale z każdym nadchodzącym rozdziałem coraz mniej mi się to podobało. Książka sama w sobie naprawdę jest świetna! Tylko wydaje mi się, że zwyczajnie nie wpasowuje się ona w moje gusta czytelnicze. Historia Aubrey i Rega jest ogromnie słodka (cukier aż się wysypuje z tej książki), ale jak później się okazuje, nie wszystko jest tak kolorowe jak mogłoby się z początku wydawać. Zakończenie wprost zmiotło mnie z planszy, totalnie się tego nie spodziewałam! Jeśli lubicie książki nawiązujące do akceptacji swojego ciała, tragicznej miłości pomiędzy dwoma bohaterami, ciężkiego influencerskiego życia oraz zdrad, to właśnie znaleźliście idealną pozycję dla siebie! 💞
5

Booksmyescape

08.03.2024

Jest to kolejna książka wydana przez osobę udzielająca się na bookmediach, która bardzo dobrze z nich znam. Książkę Oliwi czytałam
jeszcze na wattpadzie gdzie naprawdę mnie ona zaciekawiła i naprawdę cieszę się, ze ta piękna historia została wydana na papierze. Dzieło przeszło przez drobne zmiany, które mim zdaniem jeszcze bardziej podkreśliło tą piękną opowieść o Aubrey i Regu. Całą książkę przeczytałam w jeden dzień nie tylko dlatego ze jest krótka, ale dlatego, ze pochłonęła mnie tak, ze nie mogłam jej odstawić ani na moment. Jeśli chodzi o tą przeszłość głównych bohaterów( zwłaszcza Aubrey) to troszkę bym ja jeszcze rozwinęła. Do całego wyglądu wewnętrznego jak i zewnetrznego nie mam sie czego uczepić ponieważ wszystko wyglada perfekcyjnie razem z wklejką, która skradła moje serce. Gorąco wam ja polecam. Zdecydowanie jest to jedna z najlepszych młodzieżówek jakie kiedykolwiek czytałam, a tobie Oliwia, życzę jeszcze więcej pomysłów na różnorodne historie.
5

Books_my_escape

07.03.2024

Jest to kolejna książka wydana przez osobę udzielająca się na bookmediach, która bardzo dobrze z nich znam. Książkę Oliwi czytałam
jeszcze na wattpadzie gdzie naprawdę mnie ona zaciekawiła i naprawdę cieszę się, ze ta piękna historia została wydana na papierze. Dzieło przeszło przez drobne zmiany, które mim zdaniem jeszcze bardziej podkreśliło tą piękną opowieść o Aubrey i Regu. Całą książkę przeczytałam w jeden dzień nie tylko dlatego ze jest krótka, ale dlatego, ze pochłonęła mnie tak, ze nie mogłam jej odstawić ani na moment. Jeśli chodzi o tą przeszłość głównych bohaterów( zwłaszcza Aubrey) to troszkę bym ja jeszcze rozwinęła. Do całego wyglądu wewnętrznego jak i zewnetrznego nie mam sie czego uczepić ponieważ wszystko wyglada perfekcyjnie razem z wklejką, która skradła moje serce. Gorąco wam ja polecam. Zdecydowanie jest to jedna z najlepszych młodzieżówek jakie kiedykolwiek czytałam, a tobie Oliwia, życzę jeszcze więcej pomysłów na różnorodne historie.
2

Ela Matusiak

07.03.2024

Różowa okładka, chłopak siedzący na kanapie, gitara, uroczy psiak i zasłuchana dziewczyna, wskazują jasno, że oto przed czytelniczką słodki romans,
który ma za zadanie odprężyć i dać chwilę relaksu. Wszystko by się zgadzało, gdyby nie fakt, że cały zamysł rozjechał się tu niczym koła w przeładowanej przyczepce. Jest to opowieść o dość znanej influencerce, która po utracie bliskiej osoby, stara się wyjść na prostą, pracując intensywnie i odwiedzając syna w szpitalu. Natomiast Reg jest chłopakiem, który zakochuje się w niej niemal od pierwszego wejrzenia i robi wszystko, by dziewczynę wyciągnąć z mroku. Nim rozpocznę wyliczankę rzeczy, które się tu nie udały, wspomnę o tym, że Reg wyszedł autorce bardzo dobrze. Chłopak jest wyjątkowy, może nieco naiwny, ale bardzo uczuciowy, szalenie romantyczny i zabawny, szybko przestawiający własne potrzeby na potrzeby partnerki. I to w jaki sposób stara się o uwagę Aub jest bardzo intersujące i takie, jakie powinno być w romansach właśnie. Kilka zabawnych scen i przepychanek słownych też zasługuje na pochwałę, nie kryję, że kilka razy udało mi się parsknąć. Niestety potem było już słabo, słabiej i najsłabiej... Autorka miała fajny plan. Wymyśliła dziewczynę, byłą influencerkę, młoda kobietę w żałobie po utracie ukochanego, którą wpycha z sobie tylko znanych powodów do jakiegoś korpo, tak jakby wyżej wspomniany zawód był czymś na wskroś złym. Jednocześnie jeździ też do szpitala do małego synka, który jest w śpiączce. Dziwi tu zachowanie głównej bohaterki, która niby martwi się o dziecko, a przebywa z nim tylko kilka chwil. Że tuż po wyjściu ze szpitala chce go oddać własnej matce, z którą Aub ma bardzo trudne stosunki i nagle chce je naprawić, oddając jej pod opiekę syna. Że jako matka małego szkraba, który walczy o życie jest niekonsekwentna w swoich działaniach. Z jednej strony przedkłada wszystko ponad zdrowie i życie syna, ale jednak wybiera walkę o siebie. Nie czepiałabym się tego, gdyby była tu jakaś logika i konsekwencja. Trudno więc zrozumieć zachowanie bohaterki czy może wybór autorki. Bo historia chłopca, która prawdopodobnie miała trzymać tę opowieść jak kręgosłup, zachwiała się i rozwaliła i stała się jedynie mdłym tłem, bez którego ta historia byłaby chyba bardziej lekkostrawna. Pojawia się tu też kilka niezrozumiałych zwrotów akcji, które Oliwia Panek wzięła chyba z powietrza. Szef, który w pierwszym rozdziale jest oschłym i wymagającym człowiekiem, niezbyt lubianym wśród pracowników, nagle okazuje się być zakochanym sztubakiem, który w tempie karabinu maszynowego wypluwa informacje o tym jakoby jego pracownica jest dla niego ważna. Kolejna rzecz, to była dziewczyna Rega. Powiedzieć o niej, że bohaterka i akcje z nią związane są nieprzemyślane i banalne to nie powiedzieć nic. Dziwna to książka szalenie. Nierówna i słabo przemyślana.
4

@tablica.ksiazkowa

06.03.2024

Jak ja się dobrze bawiłam przy tej książce, serio. Jak na debiut to jest całkiem nieźle. Książka jest bardzo króciutka
co się przełożyło na to, że cały czas była ciekawa akcja. Każdy z bohaterów był moim zdaniem bardzo dobrze wykreowany, posiadając swój charakter co nie każdy autor potrafi zrobić. Jest to bardzo urocza młodzieżówka, którą niestety można przeczytać w jeden wieczór. Uroku całej historii dodaje muzyka Rega, zastanawialiście się czy można słyszeć tekst? Z tą książką na pewno usłyszycie te piosenki. A takiego humoru to nie spotkacie w żadnej innej książce, nie raz się zaśmiałam. Jedyny minus mam do fabuły. A mianowicie ex Rega. Ja rozumiem, że to było po to, żeby trochę popsuć tą sielankę, ale było tego momentami zdecydowanie za dużo co już nudziło. I to tyle na temat WRU. Czekam na następne książki Oliwki.
4

bookslover_life

03.03.2024

Po pierwsze ta książka była bardzo krótka przez co nie zdążyłam za bardzo przywiązać się do historii i bohaterów. Natomiast
sama opowieść była bardzo łatwa ,zabawna i przyjemna ,moim zdaniem idealna na jeden wieczór. Cała książka opierała się głównie na relacji Aubrey i Rega i nie ukrywam ,że brakowało mi trochę więcej rozwinięcia pobocznych wątków. Mimo to podobała mi się a plusem byli świetnie i w bardzo ciekawy sposób wykreowani główni bohaterowie. Powieść jest napisana fajnym prostym oraz zrozumiałym dla czytelnika językiem. Widać ,że Oliwia włożyła w tę książkę serce. Posiada nietypową fabułę za co zawsze doceniam historie ,które czytam. Przeurocza historia i zdecydowanie można się przy niej dobrze bawić !!
1

ina.books

02.03.2024

[współpraca reklamowa] 0,5/5 ☆ Do tej pozycji bardzo zachęcił mnie opis. Jednak kiedy książka do mnie przyszła to straciłam nadzieję na coś
dobrego i nie przewidywałam jej dobrej przyszłości. Z doświadczenia wiem, że historie, które mają poniżej 300 stron są słabe, bo wszystko dzieje się mega szybko, a wątki są totalnie nie rozwinięte. Czytałam tę książkę dla dzieciaka, bo kocham tego typu historie i dzieci zawsze podwyższają ocenę. Ale niestety tutaj jest to okropny zawód, ponieważ Rory jest w śpiączce. Więc już na początku straciłam powód, dla którego chciałam to czytać. Dodatkowo jego matka praktycznie wcale o nim nie myśli i to nawet w momencie kiedy się w końcu wybudził!!! Jest czasami coś o nim wspomniane, ale no błagam. Nie rozumiem czemu w opisie pisze, że samotnie wychowuje synka, jak ona ma go gdzieś i w ogóle się nim nie interesuje. Pojawia się tylko trochę na końcu książki, kiedy Aubrey może go wziąć do domu, chociaż myślę, że ona wolałaby, żeby on się nigdy nie wybudził. Bo rozumiecie to, że na następny dzień, gdy dziewczyna zabrała go ze szpitala to zostawia go w pokoju i zaprasza do siebie Rega na randkę?!! Biedny Rory. Przysięgam, że mało co się nie popłakałam, bo nigdy nie czytałam książki, gdzie dziecko było tak pominięte, niekochane i ignorowane jak tu. Relacja głównych bohaterów rozwinęła sie tak szybko, że nawet nie wiem kiedy. Pierwsze spotkanie trwa chwilę i oni tak naprawdę ze sobą nie rozmawiali ani się nie poznali, a już za drugim razem zachowują się jak starzy znajomi. Jeszcze tego samego dnia, gdy Reg słyszy jak Anthony proponuje Aubrey zatrzymanie się u niego, bo u dziewczyny nie ma prądu ten jest zazdrosny i postanawia napisać dla niej piosenkę. Ta historia to momentami zlepek przypadkowych wydarzeń. Główna bohaterka prosi Rega o herbatę i kanapki, a on nagle zamiast odpowiedzieć to bierze gitarę i zaczyna grać. I przysięgam, że moment, gdy chłopak udaje kurę był jedną z najbardziej żenujących scen jakie czytałam. A gdy nazwał jej cycki Bob i Kevin to myślałam, czy nie rzucić tego, bo to było tak obleśne, że aż mnie to wewnętrznie zabiło. Zakończenie było tak okropne. Aubrey czyta list od Reg, który powinien wywoływać łzy a ja się tak na nim śmiałam. To miał byc taki wielki szok, coś w co nie można uwierzyć, a było tak niedorzeczne i bez sensu, że jedyne co pozostało to się z tego śmiać.
4

Maja Michno

25.02.2024

🦦 „W rytmie uczuć" to jedna z tych książek, przez które uśmiech i rumieńce nie schodzą wam z twarzy. Poznajemy
w niej kilku bohaterów których ciężko nie darzyć sympatią, ale też postacie przed którymi lepiej uciekać. (Emily to mowa o tobie) Książka ta ma masę uroczych i słodkich momentów. Dosłownie co chwilę dawałam znacznik bo dana scena mnie urzekła. 🎼 Żarty i różne wyzwania bohaterów były tak cudowne!! Dosłownie moment w którym Aubrey wcieliła się w królika mnie tak rozbawił. Była to świetna akcja i kocham poczucie humoru bohaterów. 🐕 Jeden z niewielu minusów to jest tempo w jakim rozwinęła się ta relacja. Czułam między nimi chemię ale nie byłam fanką tego jak szybko stali się parą i wyznali sobie miłość. 💐 Jak na debiut ta książka jest przedobra!! Momentami może być za przesłodzona ale ja nie narzekam hahah! Pokochałam Reg'a i jego czyny i akty miłości. Czytając czułam się jakbym oglądała przeslodki film romantyczno-komediowy. Ale w tej książce nie jest tylko słodko - książka porusza cięższe tematy i Oliwia poradziła sobie z nimi dobrze, tylko uważam, że było trochę za mało o nich napisane. 🐇 Ta książka jest idealna na szybką lekturę na rozluźnienie. Czyta się ją bardzo przyjemnie. ALSO TEN PLOT TWIST?!?! to było mega dobrze przemyślane. Myślę, że mogę polecić tą książkę, zwłaszcza dla fanów słodkich romansów💞
5

nika_czytaa

24.02.2024

Książka jest lekką i komfortową pozycją, idealną na wyjście z zastoju. Wspaniałe wykreowani bohaterowie, przywiązałam się do nich już tak
naprawdę na samym początku. Fabuła niebanalna. Książka napisana tak pięknym piórem, że przez nią się dosłownie płynie. Wszystkim niepoprawnym romantykom zdecydowanie polecam.

Podsumowanie

1
x3
2
x1
3
x5
4
x7
5
x7
3,61