W marcu tego roku Gallant V.E. Schwab miał swoją anglojęzyczną premierę. Szczęśliwie wystarczyło raptem pół roku, aby książka pojawiła się na naszych półkach w polskim przekładzie Macieja Studenckiego. To świetna, klimatyczna powieść, od której nie chce się odrywać wzroku.
Gallant to dom. Gallant to miejsce, z którego pochodzi Olivia Prior, główna bohaterka. Poznajemy ją jako wychowankę restrykcyjnej szkoły dla dziewcząt. Nie ma rodziców, nie zna swojej rodziny, a na dodatek nie mówi. Dlatego nagły list zapraszający ją w jej rodzinne strony, do Gallant, staje się punktem zwrotnym w życiu Olivii. To nie jest zwykły dom, podobnie jak Olivia nie jest typową dziewczyną. Razem z nią V.E. Schwab zaprasza nas do mrocznej posiadłości Priorów, w której czai się cień.
Klimat i mrok
Schwab mistrzowsko posługuje się językiem. Pasuje do jej stylu aura tajemnicy, a nawet swego rodzaju grozy. Nie podaje wszystkich odpowiedzi na pytania od razu, a jedynie prowadzi nas przez coraz bardziej zawiłe labirynty historii Gallanta. Po samych zapowiedziach można się nastawić na powieść pełną mroku. Trzeba się zmierzyć w niej nie tylko z sekretami domu, ale w ogóle całej rodziny. Na tle innych książek Schwab Gallant trzyma poziom, a sama autorka nie boi się eksperymentować w oparciu o znane fabularne rozwiązania. Jest w Gallancie pewien miks gatunkowy, za który już wcześniej można było pokochać Schwab. To oczywiście Young Adult z nastoletnią bohaterką. Wyróżnia się też silnym akcentem thriller czy wręcz horror, pojawiają się istoty nadnaturalne. Jednocześnie książka nie jest straszna, bez obaw! Ma jednak w sobie pewien ekscytujący ładunek mroku, który napędza apetyt na czytanie i poznanie tajemnicy.
Można pokochać Olivię
Od samego początku poznajemy punkt widzenia Olivii Prior. To osoba niemówiąca, która jest absolutnie niepokorna i wyjątkowa pod każdym względem. Jest wychowanką szkoły dla dziewcząt. Już od pierwszych stron bohaterka wprost urzeka swoim charakterem. Nie daje się nikomu zdusić. Jej życie wewnętrzne jest niezwykle rozwinięte. Przez całą fabułę Gallanta nie wypowiada ani jednego słowa, a mimo to doskonale potrafimy ją zrozumieć, a ona jest w stanie nas wzruszyć i zaskarbić sobie naszą sympatię.
Jedyne, co Olivia posiada osobistego, to dziennik jej matki. Właśnie tam widnieją słowa, by trzymać się z daleka od Gallant, jeśli Olivia chce być bezpieczna. Jednak, gdy nagły list powiadamia ją, że ma rodzinę, Olivia nie waha się ani chwili i jedzie tam. Dziewczyna jest pełna tajemnic, podobnie jak jej najbliżsi z Gallant. Widzi martwiaki – to dusze osób, które już odeszły. Na dodatek jej dom rodzinny skrywa mnóstwo sekretów, a ona nie może się powstrzymać: musi się wykraść i je odkryć. Wraz z nimi odkrywa też to, jacy byli jej rodzice i czy ona sama jest szalona. Czy naprawdę widzi te wszystkie cieniste istoty? Podróż do Gallant to wędrówka ku przeszłości, ale też ku prawdzie – ta zaś jest nietuzinkowa!
Gallant tchnie chłodem
W trakcie czytania można odnieść wrażenie, że tę historię już gdzieś słyszeliśmy. Stary dom, młoda sierota z domu dziecka, rodzina pełna sekretów… Faktem jest, że są to motywy dobrze znane w literaturze i popkulturze. V.E. Schwab świetnie robi z nich użytek, nie pierwszy raz zresztą, bo dobrze wie, co nas pociąga – to właśnie ta ekscytacja tajemnicą. Gallant jest niebywale pociągający w swojej enigmatyczności, ale nie tylko w niej. Został stworzony na zasadzie równoległych światów, w których jeden jest mrocznym odbiciem drugiego. Brzmi to jak koncept „upside down” znany z serialu Stranger Things. Ten motyw można łatwo odczytać w Gallancie, zwłaszcza, że książka również obfituje w grozę.
Na terenie domu mamy też tajemniczy ogród, stary mur z żelaznymi drzwiami na tę „drugą stronę” świata. W dodatku Gallant również jest pełen martwiaków. Motyw starego czy nawiedzonego domu od zawsze rozbudza wyobraźnię. Podczas lektury książki Schwab przyszły mi na myśl Kroniki Spiderwick. To opowieść, w której rodzina przeprowadza się do starego domu pełnego sekretów, stworów i prawdy o innym, zupełnie magicznym świecie. Korzystanie z tak znanych zdobyczy tematycznych działa tutaj na korzyść powieści i Gallant staje w naszej wyobraźni w pełnej krasie, a wraz z Olivią szwendającą się po korytarzach odczuwamy ekscytację przygodą dziejącej się za murami domu.
Absolutnie cudowna graficznie
Gallant jest opowieścią mroczną, ale piękną. I nie tylko ze względu na odkrycia swojego rodowodu przez Olivię czy odnalezienia swojego miejsca w świecie, ale również przez fizyczną formę powieści. Gallant to książka w twardej oprawie z białym tłem na okładce. Podobny motyw możesz pamiętać z Mrocznej krypty, podobnie jak ozdobne tłoczenia, krój pisma, krwawy podpis osoby autorskiej czy inne delikatne symbole istotne dla fabuły. W tym wypadku mamy róże i dwa domy odpowiadające dwóm światom powieści.
Historia rysunkiem pisana
We wnętrzu książki znajdują się kolejne graficzne elementy tworzące z powieści małe dzieło sztuki. Są barwione na ciemno strony odpowiadające temu mrocznemu wydaniu Gallant po drugiej stronie. Pojawiają się wpisy z dziennika matki Olivii, które są absolutnie istotne dla całej fabuły, a z nimi również tajemnicze rysunki. Te drugie nie pełnią tylko funkcji dekoracyjnej w książce, ale są czymś więcej. Dla niemej Olivii odkrywającej ich prawdziwe znaczenie te ilustracje są sposobem komunikacji, niewypowiedzianym słowem. Cieniem wyrazów i odbiciem osoby, która je zostawiła. To wszystko czyni z książki kompletną całość, spójną historię oddziałującą na nas z każdej strony – obrazu i wyrazu. Gallant jest po prostu przepięknym doświadczeniem czytelniczym.
V.E. Schwab po raz kolejny udowadnia, że zasługuje na miano bestsellerowej osoby autorskiej. Gallant wpisuje się zdecydowanie w kanon jej pięknych, wyjątkowych książek dopracowanych pod względem formy i stylu. Powieść łączy w sobie swojskie poczucie znanych motywów, ale jednocześnie ma ten dreszczyk typowy dla Schwab. To prawie 300 stron, których lektura mija błyskawicznie, bo i historia Olivii jest wciągająca od samego początku. I niech nikogo nie zniechęci mrok Gallanta, bo czasem to właśnie on może okazać się nam najbliższy, o czym dowie się Olivia i Wy, gdy sięgnięcie po tę powieść!