Książki
Nastoletnia władza – „Ulecz mnie” Tahereh Mafi
19.05.2023

Nastoletnia władza – „Ulecz mnie” Tahereh Mafi

Czwarty tom serii „Dotknij Mnie” Tahereh Mafi łączy w sobie nowości historii i siłę sentymentu do poprzednich części. „Ulecz mnie” zwalnia tempo, przygląda się dokładnie postaciom, a z ich rozchwianych uczuć czyni zapierającą dech historię. To pierwsze wydanie tej powieści w Polsce, obowiązkowe dla fanów i fanek losów Juliette!

Po trzech tomach cyklu Tahereh Mafi: Dotknij mnie, Odkryj mnie, Rozbudź mnie przyszedł czas na kolejny. Przetłumaczony przez Agnieszkę Brodzik tom Ulecz mnie jest zarazem pierwszym wydaniem tej powieści w Polsce. Nikt wcześniej nie zdecydował się kontynuować historii Juliette, która bynajmniej nie kończy się na trzech tomach. Seria Dotknij Mnie została rozpisana na aż 6 tomów powieści (z nowelkami uzupełniającymi akcję)! Ulecz mnie wprowadza nas po przerwie znowu do dystopijnego fantastycznego świata, a Tahereh Mafi ponownie poetycko snuje romans Young Adult. Na całym świecie czytający niemal zostali zmiażdżeni siłą bijącą z tego tomu i mocą emocji postaci. Czy podobny los spotka nas? Wygląda na to, że tak.

Nowy nastoletni porządek  

Akcja Ulecz mnie rozpoczyna się niedługo po trzecim tomie, gdzie dokonał się dramatyczny finał – sprawca cierpienia milionów, dyktator Anderson, Najwyższy Przywódca Ameryki Północnej i sektora 45, zginął z ręki Juliette. Tym samym dziewczyna przejęła wraz z przyjaciółmi władzę nad krajem, by w końcu zapanowała wolność. Ma u swojego boku ukochanego Warnera i nic nie może już im zagrozić. Tylko czy właśnie Juliette nie jest tą, która może zagrozić innym? Ulecz mnie przybliża nam naszą znaną protagonistkę w świetle niepewności, na skraju swoich zdolności. Przejmując sektor 45 przyjmuje na siebie nie tylko przywileje, ale też odpowiedzialność tak ciężką, że może zmiażdżyć nawet ją, niepokonaną.

Psychologia Ulecz mnie

W porównaniu do poprzednich tomów, Ulecz mnie zwalnia tempo opowieści. Nie odnajdziemy tu emocjonujących walk czy scen epickich przygód. Juliette już zdobyła władzę. Walka dobiegła końca i przyszedł czas na odpoczynek i zebranie sił, zrozumienie tego, kim się stała. A stała się Najwyższą Przywódczynią. Siedemnastolatka niemająca pojęcia o rządzeniu krajem zasiadła na najważniejszym stanowisku rządowym. Wydawałoby się, że teraz będzie dobrze, że pomoże światu jak chciała, w końcu jest dobra… Nie tak szybko, zatrzymuje nas autorka. Ulecz mnie podważa naszą pewność co do bohaterki. Wprowadza zawahanie, miesza, wrzuca nas z Juliette w nową rzeczywistość, z którą dziewczyna nie może dać rady. Tłamsi ją niekompetencją, nieznajomością języków, podważa wszystko, co o sobie wie. Na dodatek zabiła ojca swojego chłopaka, a sam Warner zdaje się przed nią coś ukrywać.

W Ulecz mnie skupiamy się na życiu wewnętrznym postaci, na psychologicznej budowie ich bezbronności wobec nieznanego, wobec przemilczanych krzywd, które z czasem wybuchają. Chociaż w akcji nie dzieje się nic takiego, między postaciami wydarza się bardzo wiele, a Mafi wprowadza nowych, psując jeszcze bardziej szyki niepewnej Juliette. Niepewność zaś nie służy miłości, a nie da się ukryć, że Ulecz mnie to romans burzliwy jak poprzednie tomy.

Oczami Warnera

Mafi popełniła w Ulecz mnie coś, czego zapowiedź dała wcześniej w nowelce. Otrzymujemy w tym tomie dwie perspektywy narracyjne, a nie, tak jak wcześniej, jedynie wizję Juliette. Przeskakujemy naprzemiennie od punktu widzenia Warnera do jego dziewczyny i w ten sposób mamy dostęp do całej gamy niewygodnych uczuć kotłujących się w postaciach. Ulecz mnie pewnie z założenia miało się skupiać na wnętrzu postaci, na spięciach na linii Juliette–Warner, a dzięki takiej narracji możemy wszystko zobaczyć. Nasz bohater buduje swój świat na nowo po śmierci ojca. Czy czuć żal w sytuacji, gdy był draniem i despotą? Czy mówić o wszystkich tajemnicach Juliette, choć tyle już przeszła? U Warnera dzieje się dużo wewnątrz. Oddalenie nieco od wyłącznej narracji protagonistki pozwala na nabranie dystansu do akcji. Buduje jednocześnie wręcz ogniste napięcie między ukochanymi.

Ulecz mnie, a więc romans!

Nie da się ukryć, że Mafi najlepiej czuje się w romansach. Jej wyegzaltowany styl pisarski przebija z każdego opisu przeżyć bohaterów. Ulecz mnie wydaje się idealnym zwieńczeniem dążeń kochanków – wróg nie żyje, mają cały kraj dla siebie, mogliby żyć jak król i królowa. My jednak wiemy, że rządzenie jest wielkim bagnem, w którym Warner od dziecka siedział po uszy, a teraz rzuciła się w nie Juliette, nieświadoma głębokości. Cała Ulecz mnie opiera się na próbie porozumienia między chłopakiem a dziewczyną, którzy właściwie niewiele o sobie wiedzą. Buduje się między ich miłością bariera milczenia, traum i rządowych tajemnic.

Stare klimaty, nowe postacie

Niezaprzeczalnie Kenji pozostaje światełkiem nadziei wobec dramatyzmu losów Juliette. Ulecz mnie daje nam z powrotem „Kenjiego-comic reliefa”, co może być przydatne wobec ciężkiej atmosfery rozciągającej się nad romansem. Możemy nawet liczyć na narrację również z jego udziałem, gdy dobrniemy do końca i trafimy na nowelkę Osłoń mnie (jak w poprzednich trzech tomach). Dzięki wydaniom We need YA możemy mieć w jednym miejscu powieści i krótsze całostki dopowiadające główną akcję. W Ulecz mnie Kenji naświetla nam, co się dzieje, zaś robi to w typowy dla siebie sposób, za co go od początku uwielbiamy.

Poza starym dobrym Kenjim w Ulecz mnie pojawiają się nowe postacie, dzieci najwyższych przywódców, zaciekawione nową przywódczynią Juliette. Mafi świetnie gra na ich relacjach w pełnych tajemnic dialogach. Wprowadzone postacie poboczne spośród nowych zapowiadają również wydarzenia, jakie dopiero się wydarzą, a to elektryzuje. Szczególnie mowa tu o Nazeerze, która jest chyba pierwszą dziewczyną, z którą Juliette się zaprzyjaźnia.

Ulecz mnie przez zranienie

Osoby znające poprzednie książki będą zachwycone powrotem do świata Juliette, chociaż jest pełen cierpienia. Ulecz mnie pozwala na zatrzymanie się, jest zaczerpnięciem powietrza przed skokiem na głęboką wodę. Poruszają relacje między postaciami i bardziej od rozbudowanej akcji odnajdziemy tam chaos uczuć młodych osób w obliczu nowych wyzwań. Uczuć tak irracjonalnych, że aż prawdziwych. Nie obiecuję, że Ulecz mnie nikogo nie zrani – Mafi jest od tego specjalistką – ale warto przez niego przejść, bo to niemal środek serii, więc jeszcze sporo przed nami.

Wojtek Dyrda