Cały ten czas

Autorka: Hania Czaban

Dane podstawowe

  • Data premiery: 2022-01-12
  • ISBN: 9788367054508
Cena:
32,31 zł 35,90 zł
Produkt dostępny
Cena:
40,41 zł 44,90 zł
Produkt dostępny

Opis książki Cały ten czas

Książka nastolatki idealna dla nastolatków i nie tylko!

Wejdź do świata, w którym od pięciu tysięcy czterystu sześćdziesięciu dziewięciu dni jest 21 czerwca 2106 roku. Każdego wieczoru podczas gwałtownej Burzy czas cofa się o dobę. Nikt nie pamięta, jak wcześniej wyglądało życie, a w Przedczas wierzy niewielu.

Nastoletnia Mar pragnie odkryć, co stało się z jej rodzicami. Opuszcza dom ciotki, wsiada na konia i rusza do Miasta owianego grozą. Na jej drodze niespodziewanie pojawia się Artel, chłopak parający się fizyką i skrywający w domu wehikuł czasu, który nie działa. Czy tę dwójkę łączy wspólna przeszłość, a może to właśnie przyszłość splecie ich losy?

Wątek romantyczny, oklepana dystopia, bohaterowie, którzy nie myślą, co robią? To nie tutaj! Hania Czaban zabierze was w niezwykłą podróż i sprawi, że wasze umysły rozbłysną niczym gwiazdy na nocnym niebie!

O autorce

Dane szczegółowe

Data premiery: 2022-01-12
ISBN: 9788367054508

Opinie o książce Cały ten czas, Hania Czaban

3

@pewneserce

04.01.2023

Mar i Artel żyją w świecie, w którym czas mierzony jest od burzy do burzy. Skutkiem pierwszej z nich jest
nieustannie zapętlający się 21 czerwca 2106 roku. Czy przed tą datą ludzie prowadzili inne życie? Czy w ogóle istniało jakieś przed? Nie ma to większego znaczenia, gdy w grę wchodzi nieokiełznana siła żywiołu, której lepiej ulec i wraz z nią, każdego dnia, cofać się o dobę. Od pięciu tysięcy czterystu sześćdziesięciu dziewięciu dni nie zmieniło się kompletnie nic. Mar w tym czasie niedane było poznać prawdy o swoim rodzicach, a raczej ich braku. Artel natomiast nigdy nie dowiedział się, co w jego domu robi niedziałający wehikuł czasu i czego dotyczą notatki należące do jego ojca. Gdy w trakcie jednej z burz w ręce dziewczyny trafia skrawek papieru z nieznanymi imionami, a do tego jej nazwiskiem, za wszelką cenę pragnie odnaleźć swoich potencjalnych krewnych. Opuszcza więc dom ciotki i wyrusza w podróż do Lublina, w trakcie której na jej drodze pojawia się Artel. Czy uda im się wrócić w jednym kawałku i co najważniejsze, czy dowiedzą się czegoś o przeszłości przed burzą? Trzeba przyznać, że jest to udany debiut, tym bardziej, że książka została napisana przez nastoletnią autorkę, której należą się gratulacje. Książka liczy czterysta stron, natomiast styl w jakim została napisana jest lekki i sprzyjający szybkiemu czytaniu. W wykreowanym przez Hanię Czaban świecie nic nie jest oczywiste, przez co z każdą kolejną stroną czytelnik zadaje sobie coraz więcej pytań. Koncept jest naprawdę dobry, ale brakuje w nim trochę spójności i logiki. Bohaterowie ok. Świat ok. Zakończenie ok. Wszystko na dobrą sprawę było ok, ale nic więcej. Mimo tego bawiłem się całkiem nieźle i to w tym wszystkim jest najważniejsze.
3

Zapisana w książkach

19.11.2022

Mówiąc szczerze, jakoś się nie mogłam wciągnąć. Podoba mi się koncept i zbudowany świat, były niezmiernie ciekawe. Z jednej strony
dystopia jak każda inna, ale styl autorki przywołał ją do życia. Choć może trochę za dużo fizycznych wyjaśnień (przyznam się, że z fizyki to ja zawsze noga byłam i mam do niej uraz). Nie mogłam się wciągnąć w książkę chyba przez fabułę. Początkowo bardzo się ciągnęła, napędzana tylko impulsywnością i niemyśleniem głównych bohaterów, którzy podejmowali decyzje pod wpływem emocji. Potem znowu się ciągnęła, bo opisywany był świat. A potem punkt kulminacyjny i jakieś 20 stron pędziła na łeb, na szyję ku końcowi, który zostawia czytelnika z pytaniami aniżeli z odpowiedziami. Zakończenie było genialne, temu nie można przeczyć. Tylko trochę za szybkie. Początkowo zachwycałam się balansem między opisem a dialogiem - był niemalże idealny, co jest nie małym wyczynem. Tylko z każdym kolejnym rozdziałem ten balans zaczął się zmieniać na korzyść dialogu. Pod koniec opisu nie było prawie wcale... Może stąd też poczucie, że akcja pędziła jak szalona. Nie było czasu za bardzo pomyśleć, co się dokładnie dzieje. Jednak uważam, że książka jest dobra. Ma swoje wady, jak wszystko i wszyscy, ale broni się mimo tych wad. Jak na debiut literacki, genialna robota. Z niecierpliwością będę czekać na kolejne historie i czytać, jak rozwija się kunszt autorki.
3

Michalina Holek

08.10.2022

Każdego wieczoru podczas gwałtownej Burzy czas cofa się o dobę. Nikt nie pamięta, jak wcześniej wyglądało życie, a w Przedczas
wierzy niewielu. Nastoletnia Mar pragnie odkryć, co stało się z jej rodzicami. Opuszcza dom ciotki, wsiada na konia i rusza do Miasta owianego grozą. Na jej drodze niespodziewanie pojawia się Artel, chłopak parający się fizyką i skrywający w domu wehikuł czasu, który nie działa. Czy tę dwójkę łączy wspólna przeszłość, a może to właśnie przyszłość splecie ich losy? Wątek romantyczny, oklepana dystopia, bohaterowie, którzy nie myślą, co robią? To nie tutaj! Hania Czaban zabierze was w niezwykłą podróż i sprawi, że wasze umysły rozbłysną niczym gwiazdy na nocnym niebie Książka była lekka dlatego bardzo szybko mi się ją czytało. Bohaterowie moim zdaniem pół na pół wykreowani nie potrafiłam sie z nimi zżyć , było też mało opisów a zawłaszcza bohaterów drógoplanowych. Podczas czytania raz się dobrze bawiłam a raz strasznie nudziłam. Książka zdecydownia nie bedzie jedną z moich ulubionych ale też napeno nie będzie na półce najgorszych książek które przeczytałam.
3

doczytaj

05.10.2022

[opinia] Na samym wstępie chciałbym po raz kolejny pozachwycać się nad wydaniem książki. Twarda oprawa, malowane brzegi, kolorowe strony, czcionka w
idealnym rozmiarze. Pod tym względem @ spisali się po prostu na medal! Bardzo żałuje, że treść książki nie zachwyciła mnie równie mocno co jej wydanie…. Jeśli chodzi o pomysł na fabułę to był naprawdę ciekawy. Uwielbiam wątek podróżowania w czasie, ale tylko wtedy, kiedy jest on logicznie przedstawiony… Tutaj niestety logiki zabrakło. Po pierwsze po dniu w, którym czas się zapętlił ludzie stracili częściowo pamięć, niestety kompletnie nie wiadomo na jakiej zasadzie. Z jednej strony pamiętają jak się nazywają, jak działa społeczeństwo, SĄ NAWET W STANIE OT TAK ZROZUMIEĆ DZIAŁANIE WEHIKUŁÓW CZASU, a z drugiej nie mają pojęcia czym są auta, kalendarze, zegary, a pojedynczy nie pamiętają nawet swojej najbliższej rodziny i w sumie to nigdy nie zastanawiali się nad tym dlaczego jej przy nich nie ma. Po drugie z tego co zrozumiałam bohaterowie od 15 lat przeżywają ten sam dzień na nowo. Wychodziłoby zatem na to, że główna bohaterka teoretycznie ma już około 30-stu lat. I tak jak ma prawo nie zmieniać się pod kątem fizycznym (no bo przecież przez cały czas przeżywa jeden i ten sam dzień) to zatrzymanie się na rozwoju psychicznym nie ma już kompletnie sensu. W końcu nie spędzała każdego dnia tak samo. Zdobywała doświadczenie, poznawała świat i powinna po prostu dojrzeć. Ale nie. Główna bohaterka teoretycznie 30 latka cały czas zachowywała się okropnie infantylnie i irracjonalnie. Oprócz tych, oraz kilku innych błędów logicznych książkę czytało się naprawdę przyjemnie. Opisy były szczegółowe i barwne, styl pisania płynny i prosty w zrozumieniu, a postacie oryginalne. W książce szczególnie spodobał mi się sarkastyczny humor bohaterów. Z tego co słyszałam autorka nie planuje pisać kontynuacji, a szkoda. Według mnie zakończenie mogło pójść w odrobinę innym kierunku i tym samym książka przekształcić w np. trylogię. Można by wtedy na spokojnie dokończyć wiele, wiele urwanych wątków.
5

flowers__books

04.10.2022

Ludzie nie pamiętają swojej przeszłości, dla nich czas rozpoczął się i stanął tuż po pierwszej burzy. Od tamtej pory dzień
jest zapętlony, przez co ludzie się nie starzeją i żyją od burzy, do burzy. Tylko nieliczni zastanawiają się nad tym, co działo się przed pierwszą Burzą - w Przedczasie. Jedną z tych nielicznych jest Mar - pewnego dnia młoda dziewczyna znajduje tajemniczy adres, który mógł należeć do jej rodziców. Za wszelką cenę pragnie ich odnaleźć, przez co wyrusza w podróż do Miasta. Dawno żadna książka mnie tak nie wciągnęła! Naprawdę, nie byłam w stanie się od niej oderwać. Autorka cudownie wykreowała cały świat oraz bohaterów - aż ciężko uwierzyć, że to jest debiut. Ta historia jest niesamowita i zawiera to, co najbardziej w książkach lubię: ciekawą akcję (ciagle coś się dzieje, ale jednocześnie nie jest w nadmiarze), silną główną bohaterkę, która uparcie dąży do celu i poznania prawdy, podróże w czasie (coś wspaniałego) oraz język, który jest bardzo przyjemny w odbiorze. Przez tę książkę po prostu się płynie i jak dla mnie, książka mogłaby mieć kolejne 400 stron, a ja dalej czytałabym z zaciekawieniem. Zakończenie autorka zostawiła otwarte, przez co z jednej strony czuję niedosyt, z drugiej jednak książka została zakończona w odpowiednim momencie. Nie była przegadana, nie była nudna. Mamy też sporo dialogów. Naprawdę nie jestem w stanie napisać niczego, co by mi się w tej pozycji nie podobało. Trafiła ona idealnie w mój czytelniczy gust i była powiewem świeżości. Ten tytuł jest dla mnie zupełnie inny, wyjątkowy. Bardzo, ale to BARRZO polecam Wam przeczytać „Cały ten czas” od Hani Czaban. Po tej książce wiem, że będę z niecierpliwością wyczekiwać kolejnych publikacji autorki, a ta książka jeszcze na długo zostanie w mojej głowie, jak i w sercu. 💛
3

Małgorzata Rawska

01.10.2022

Mar i Artel żyją w świecie, w którym od pięciu tysięcy czterystu sześćdziesięciu dziewięciu dni jest 21 czerwca 2106 roku.
Nikt nie pamięta, co działo się wcześniej, a znajomość niektórych pojęć i rzeczy na zawsze odeszła w niepamięć. Mar pragnąc odkryć, co stało się z jej rodzicami, wyrusza w podróż do Lublina. Po drodze przypadkiem zatrzymuje się w domu Artela. Następnego dnia wyruszają razem w kierunku miasta. Razem, ale z odrębnymi celami i motywami. Dziewczyna chce odszukać rodziców i poznać swoją przeszłość, chłopak spragniony wiedzy chce nauczyć się więcej, by lepiej zrozumieć swojego ojca i jego dzieło. W wyniku nieprzyjemnego splotu wypadków ich ścieżki biegną odrębnym torem, a wspólne wątki są jedynie na początku i końcu książki. Muszę przyznać, że początkowo historia dość mi się dłużyła i ciężko było mi się w nią zaangażować. Porządnie wciągnęłam się w momencie, gdy nastolatkowie dotarli do miasta, gdzie pojawiły się Glizdy i Szczury - wtedy na jednym posiedzeniu dokończyłam już całość. Otwarte zakończenie trochę mnie zaskoczyło, gdyż książka kończy się w kulminacyjnym momencie akcji. Pomysł jest bardzo zmyślny - jeden dzień, ciągła teraźniejszość, coraz bardziej zamazująca się przeszłość i de facto brak przyszłości, bo burza sprowadza wszystko i tak do dnia wyjściowego. Bohaterowie nie są jednowymiarowi i ochoczo kibicuje im się w poznawaniu kolejnych elementów nieznanego świata i fragmentów dotyczących przeszłości. Styl pisania autorki jest przyjemny i lekki, niektórymi zdaniami wprost można się zachwycić. Doszukałam się kilku niespójności, jak również kilku mało wiarygodnych zachowań postaci, ale nie zepsuło mi to odbioru historii. No i na koniec warto też wspomnieć o pięknym wydaniu.
5

Paulina

30.09.2022

Poznajemy nastoletnią Mar, mieszkająca wraz z ciotką z dala od miasta. Dziewczyna, podobnie jak reszta społeczeństwa nie pamięta wydarzeń z
Przedczasu, niektórzy nawet w niego nie wierzą. Pewnego dnia Mar znajduje kopertę zaadresowaną najprawdopodobniej do jej rodziców. Wyrusza więc na wyprawę do miasta, podczas której poznaje Artela. Czy uda im się dowiedzieć czegoś na temat rodziców Mar i rozwikłać zagadkę Przedczasu? Jeśli jesteście tego ciekawi to koniecznie sięgnijcie po „Cały ten czas”! 💙 Mimo debiutu, uważam że autorka bardzo dobrze sobie poradziła. Kreacja postaci jak i zamysł fabuły były genialne, a jedynym mankamentem do którego mogę się przyczepić jest zakończenie. Niestety nie jestem jego fanką ale całość oceniam bardzo pozytywnie!
4

Anna Gładysz

30.09.2022

Książka "Cały ten czas" opiera się na wątku czasu, w świecie którym ten fenomen różni się od tego, który znamy
do tej pory. Gdy dowiedziałam się, że powieść jest napisana przez 17-latkę, początkowo miałam do niej sceptyczne nastawienie. Jednak okazało się, że było to zbędne, ponieważ naprawdę mile mnie zaskoczyła. Książkę czyta się lekko i szybko, nie była w ogóle nużąca. Lekko denerwowała mnie główna bohaterka, ale oprócz tego fabuła jest genialna.
5

tęczowa_książka

30.09.2022

★ ★ ★ ★ ★ /5 Na wstępie chciałabym powiedzieć, że uwielbiam te książkę całym sercem 🥹🫶 oraz jestem pod ogromnym wrażeniem
zdolności autorskich Hani Czaban, która jest moją rówieśniczką 🤭 i napisała tak dobrą dystopię. Dziękuje za uwagę, przechodzimy do recenzji! Dystopijny świat wykreowany przez Hanię bardzo mi się spodobał i wciągnęłam się w niego bez reszty. Główny motyw książki, to czas który cofa się o dobę podczas Burzy, która następuje każdego wieczoru, nikt nie pamięta jak wyglądał świat, a w czas przed Burzą- Przedczas, wierzą tylko niektórzy. Akcja nie nuży, ciagle coś się dzieje, bohaterowie są wykreowani bardzo dobrze, a dialogi napisane są płynnie i naturalnie. Jeśli chodzi o wątki romantyczne, w tej książce ich nie znajdziecie, więc akcja prowadzona jest praktycznie bez przerwy, co jak dla mnie jest super plusem, ponieważ warto czasem oderwać się od romansu, który występuje w większości książek 🤪 Jeśli lubicie Trylogię Metra, myśle, że spodoba wam się ten świat! Z całego serca polecam wam te pozycje!✨ ig: teczowa_ksiazka
4

literackosc

30.09.2022

Przedczas. Właściwie co to takiego jest? Pozostawia on tak wiele pytań, a uzyskujemy tak mało odpowiedzi. Część społeczeństwa nie wierzy
w jego istnienie, grupa osób jest wobec niego całkowicie obojętna, a niektórzy ludzie – na przykład tacy jak Mar i Artel, poszukują wskazówek, które wyjaśnią im zaistniałe zjawisko. Momentem przełomowym okazuje się karteczka z imionami rodziców Mar. Dziewczyna pragnie znaleźć odpowiedzi na nurtujące pytania i poznać przyczyny ich zniknięcia. Bez zastanowienia ucieka z domu, zmierzając na swoim koniu w stronę Miasta - pełnego tajemnic i mroku. Gdy jej drogi krzyżują się z Artelem, wychodzi na jaw, że mają podobny cel. Chcą odkryć prawdę. Co tak naprawdę wydarzyło się 21 czerwca 2106 roku? „Cały ten czas” autorstwa Hani Czaban to przede wszystkim ogromne zaskoczenie. Pozytywne zaskoczenie. Książka już od samego początku kusiła mnie swoim pięknym wydaniem, ale to co znalazłam w środku, przerosło moje oczekiwania. Klimat postapo był odczuwalny już od samego początku. To właśnie dzięki niemu lektura miała niesamowity atmosferę, która odciągała mnie od rzeczywistego świata. Przeżywałam niesamowitą podróż z genialnymi bohaterami, którzy naprawdę zyskali moją sympatię. „Cały ten czas” czytało się płynnie i przyjemnie. W tekście występowały nieodłączne elementy fizyki, które dokładały kolejną cegiełkę do występującego nastroju. Mimo, że nie jestem ogromną zwolenniczką tego przedmiotu, to zagadnienia użyte przez Hanię naprawdę wypadały interesująco. Aspektem, dla którego przepadłam był przede wszystkim wykreowany świat. Już od pierwszych stron spowodował, że wciągnęłam się w całą fabułę. Pozostawiał on tak wiele pytań, a tak mało odpowiedzi, dając nam przy okazji pole do własnych rozważań. Mimo, że jego złożoność mnie zachwyciła, po zamknięciu książki nie zostałam nim nasycona. Mam mieszane uczucia co do otwartego zakończenia, które nie rozwiało moich wszystkich wątpliwości. Gdyby istniał drugi tom historii, z pewnością bym po niego sięgnęła. Pomijając to, „Cały ten czas” to kawał dobrej fantastyki, do której będę wracać z uśmiechem na twarzy.
3

bookswolfs

26.09.2022

Nie wiedziałam czego mogę się spodziewać po debiucie jakim jest ,,Cały Ten Czas’’. Początek był dla mnie trochę ciężki i
miałam problem, aby wciągnąć się w tę historię. Po 100 stronach zaczęło się o wiele więcej dziać. Tempo akcji według mnie było odpowiednie, chociaż pod koniec moje zachwyty nad tą książką opadły. Nie do końca podobało mi się zakończenie. Styl pisania autorki jest lekki i bardzo płynny, więc dosyć szybko mi się ją czytało. Najmocniejszą stroną tej książki jest świat przedstawiony przez Hanie Czaban. Widać, że mocno się przyłożyła do tego, aby wszystko było spójne. Przechodząc do kreacji bohaterów, odnosiłam wrażenie, że byli mało wyrazistości. Czasami nie rozumiałam decyzji, które podejmowali. Mówili jedno, a robili coś zupełnie innego. Nie byłam w stanie się z nimi bardziej zżyć. Szkoda, że postacie drugoplanowe zostały bardzo mocno pominięte i mało się o nich dowiedziałam. Nie pokochałam tej historii, a bohaterowie nie skradli mojego serca. Możliwe, że ta książka jest dla młodszego czytelnika. Pomimo kilku wad, nie uważam, że jest to zły debiut. Na koniec muszę wspomnieć o wydaniu, które nie tylko pięknie wygląda na zewnątrz, ale w środku jeszcze ładniej się prezentuję. @weneedyabooks mocno się postarało przy projektowaniu szaty graficznej.
5

Magda Marek

25.09.2022

Ciekawie_czytam: 💜Moja opinia: Co przy czytaniu książki najbardziej mi się spodobało? Odpowiedź jest jedna- klimat i styl pisania tej powieści. Mega
zaangażowałam się w życie bohaterów i ich losy. Mega huśtawka emocji! Akcja toczyła się niemal przez całą książkę i autorka nie daje nam chwili wytchnienia. Sama końcówka książki I jak wsyztsko poukładało się w jedną całość pozytywnie mnie zaskoczyła! A sama końcówka cóż można mówić o niedosycie ale też o tym że kontynuajca książki byłaby czymś niesamowitym! Szukaliście książki o takiej fabule? Nie macie na co czekać czytajcie jak najszybciej <3. 🔮Zakochałam się w okładce, stronach i samemu wydaniu tej książki 🔮
4

Bookallia

24.09.2022

Ta powieść zrobiła na mnie tak ogromne wrażenie, że nawet nie wiem, od czego mam zacząć. Jest to fantastyka, a
akcja rozgrywa się w przyszłości. Jest tylko jeden mały problem… czas się zapętlił. Codziennie podczas burzy czas cofa się o 24 godziny i od bardzo długiego czasu ludzie cały czas przeżywają ten sam dzień. Nikt nie pamięta tego, co było wcześniej. Jednak Mar pragnie dowiedzieć się, co stało się z jej rodzicami. Opuszcza więc dom i idzie na poszukiwania prawdy, a wszystko, co dzieje się w trakcie jej wyprawy jest niebywale zdumiewające i tak bardzo interesujące, że ciężko jest się oderwać od tej książki. Sięgając po „Cały ten czas” nie spodziewałam się, że będę tak bardzo podekscytowana w trakcie i po przeczytaniu tej opowieści. Z każdą stroną wciągałam się coraz bardziej i bardziej, poznając całkiem nowy świat, w którym wszystko jest nietypowe i zaskakujące. Jeżeli chodzi o bohaterów to Mor oraz Artela bardzo polubiłam, ale coś mi czasami zgrzytało, gdy była mowa o Przedczasie. Niby nikt tego nie pamiętał, ale była osoba, która jednak pamiętała, co się wydarzyło (pomijam szczegóły, żeby nie spojlerować) i była również mowa o tym, że nie każdy wierzy w Przedczas, a mimo to każdy widział nieprzedmioty, które przecież świadczyły o tym, że coś wcześniej było. Trochę to jest dla mnie niezrozumiałe, ale też jest to świat wykreowany, którym rządzą inne prawa, więc starałam się tak o tym nie rozmyślać i nacieszyć się tą opowieścią, bo rozwój akcji zaskakiwał, a zakończenie sprawiło, że mój umysł się rozleciał. Czegoś takiego totalnie się nie spodziewałam i jestem pod ogromnym wrażeniem. Naprawdę, mimo tych kilku nieścisłości, o których wspomniałam, cała historia jest tak dobrze przemyślana, skonstruowana i napisana, że ciężko jest mi uwierzyć w to, że jest to debiut. Hania Czaban jest naprawdę dobra w tym, co robi i mam nadzieję, że w przyszłości poznamy więcej dzieł jej autorstwa.
4

humanogram

17.08.2022

To była świetna przygoda! Styl pisania Hani bardzo przypadł mi do gustu, książkę przeczytałam dość szybko. Byłam pod wrażeniem świata
przedstawionego, jego opisów i niezwykłej spójności. Czymś ciekawym dla mnie było zakończenie, nietypowe, bo otwarte, pozostawiające miejsce do rozważań i własnej interpretacji. Ta porywająca powieść z niezwykle ciekawymi bohaterami i nagłymi zwrotami akcji zaintrygowała mnie i zmusiła do wielu refleksji. Najciekawszy był dla mnie PRZEDCZAS, który przyniósł mi coś na myśl - może przed Wielkim Wybuchem, który jest uznawany przez naukowców za początek istnienia na Ziemi, było coś jeszcze? Świetny debiut!
5

w_swiecie_stron

30.05.2022

,,Cały ten czas" Hani Czaban to książka wyjątkowa! Historia przedstawiona na kartach powieści jest niesamowicie oryginalna, a bohaterowie bardzo charakterni
i wspaniali! Mar i Artel to niestandardowy duet między, którym zdecydowanie panuje chemia! A co do innych bohaterów to ojciec Artela i ciotka Mar niesamowicie mnie denerwowali! Mimo świetnego wykreowania są okropnie irytujący! Jeśli chodzi o język, to jest niesamowity! I zdecydowanie nie widać, że autorka jest nastolatką! ,,Cały ten czas" to powieść, z którą można spędzić kilka miłych wieczorów. Jest wciągająca i interesująca. Fabuła jest oryginalna i angażująca. Zdecydowanie polecam wam tą książkę! Ocena: 10/10
4

Wiedźma

17.05.2022

Hania Czaban jest nastolatką. Jeśli w gimnazjum czy liceum pisaliście coś do szuflady, to przypomnijcie sobie, jaki to miało poziom
(tylko tak obiektywnie!) i odpowiedzcie sobie na pytanie, czy cokolwiek dokończyliście. A teraz zestawcie to z faktem, że młoda dziewczyna nie tylko napisała całą powieść, ale w dodatku zdecydowała się na science fiction. Młodzieżowe, ale jednak. I weźcie pod uwagę, że ktoś tę jej książkę postanowił wydać! Już samo to zasługuje na ogromne brawa. Ale żeby nie było, że chwalę autorkę, a nie jej powieść, to przejdźmy do konkretów. „Cały ten czas” zainteresował mnie już na etapie opisu: „Wejdź do świata, w którym od pięciu tysięcy czterystu sześćdziesięciu dziewięciu dni jest 21 czerwca 2106 roku. Każdego wieczoru podczas gwałtownej Burzy czas cofa się o dobę”. Czy to nie brzmi fascynująco? Wystarczyły dwa zdania, żeby w głowie zaroiło mi się od pytań i spekulacji. A to prosta droga do tego, żeby przeczytać całą książkę. Główna bohaterka – Mar – mieszka z ciotką, jednak od jakiegoś czasu zastanawia się, co się stało z jej rodzicami. W końcu postanawia wyruszyć do Miasta, gdzie ma nadzieję odkryć jakieś informacje na ich temat. Z kolei Artel próbuje zostać naukowcem w świecie, który nie wierzy w naukę. Chłopakowi nie pomaga fakt, że ojciec, który dysponuje zaawansowanymi zapiskami z zakresu fizyki, zupełnie oszalał. A wehikuł czasu, trzymany w garażu, nie działa… To, co najbardziej podoba mi się w tej książce, to fakt, że opiera się na logice. Bohaterowie mają określony charakter, który nie zmienia się w zależności od potrzeby chwili, i dążą do określonych celów, a jeśli podejmują jakieś decyzje, to czekają ich też konsekwencje. Nie ma żadnego deus ex machina ani magicznych rozwiązań od czapy. Żałuję, że tego samego nie można powiedzieć o postaciach drugoplanowych, a właściwie pobocznych. Większość z nich wydaje się istotna, a potem… znika. I więcej już się o nich nie wspomina. Wygląda to tak, jakby odbębniły swoje zadanie pchnięcia fabuły naprzód i stały się zbędne. Może gdyby czytelnik od początku czuł, że to tylko postacie epizodyczne, to nie byłoby tego problemu, ale przez chwilę historia krąży właśnie wokół nich, co daje złudne wrażenie, że są ważne. Mam też pewne zastrzeżenia do kreacji świata. Sam pomysł jest genialny i został dobrze opisany, jednak kilka rzeczy mi się nie zgrywało. Na przykład skoro po ścięciu włosy Mar nie odrastają, to dlaczego rośnie groszek? Albo dlaczego właściwie uznajemy, że mamy do czynienia z tym samym dniem, skoro nie ma żadnych stałych elementów, które działyby się za każdym razem w tym samym momencie? Może codziennie powinny dojrzewać wyłącznie te rośliny, które tego dnia i tak byłyby dojrzałe? Mimo wszystko jest to ciekawa koncepcja manipulacji czasem, a tego typu historie zawsze są trudne do przedstawienia, więc i tak wyszło całkiem nieźle. Poza tym „Cały ten czas” jest świetnie napisany pod względem technicznym i cechuje się zgrabną ekspozycją. Dawno nie miałam styczności z tak dobrym i umiejętnie poprowadzonym przedstawieniem świata i bohaterów. Autorka nie zalewa czytelnika informacjami, tylko dawkuje je powoli, przemyca mimochodem. Pokazuje, a nie opisuje. Z pewnością pomaga też fakt, że ma bardzo przyjemny i plastyczny styl. Ładnie łączy ze sobą słowa i sprawnie buduje przestrzeń oraz samych bohaterów. I na zakończenie należą się jeszcze brawa dla pracowników wydawnictwa We need YA, którzy zadbali o młodziutką autorkę. Nie dość, że przygotowali przykuwającą oczy okładkę, piękną wklejkę i niecodzienny skład, to jeszcze zadbali o redakcję merytoryczną, co wcale nie jest takie oczywiste. Co prawda i tak znalazło się kilka literówek czy błędów w fabule, ale całość nadal czytało się z przyjemnością. Autorka chyba też była zadowolona, skoro postanowiła podziękować imiennie kilku osobom z wydawnictwa, a w Polsce nie jest to szczególnie popularne rozwiązanie. Wiem, że Hania pracuje nad kolejnymi książkami, więc z niecierpliwością czekam, aby zobaczyć, jak rozwinie się jej talent. Jeśli zaś chodzi o „Cały ten czas”, to polecam. Nie jest to powieść pozbawiona wad, ale czyta się ją z przyjemnością, a bohaterowie dają się lubić. Myślę, że historia ma szansę spodobać się nawet osobom, które na co dzień nie sięgają po science fiction. Zresztą, kto wie, może właśnie od tej książki zacznie się czyjaś przygoda z tym gatunkiem?
4

Kinga S

16.05.2022

"Cały ten czas", czy faktycznie warty jest twojego czasu? Książka"Cały ten czas" została wydana w styczniu 2022r. przez wydawnictwo "We Need
Ya". Napisała ją młoda, bo urodzona w 2004r. Hania Czaban, a książka jest jej debiutem, ale czy na pewno udanym? "Cały ten czas" można zaliczyć do fantastyki młodzieżowej, której głównymi motywami są rozwiązywanie tajemnic, podróż w czasie, futurystyczność i trochę fizyki. W wykreowanym przez H.Czaban świecie od 5469 dni, codziennie wybucha burza, która sprawia że ciągle jest ten sam dzień- 21 czerwca 2106r, a ludzie dzielą się na tych, którzy wierzą że istaniał inny świat niż ten obecny i tych którzy nawet nie dopuszczają takiej myśli do siebie. Główni bohaterowie Artel i Mar należą do pierwszej grupy. Na początku poznajemy Mar, która mieszka z ciotką i swoim koniem. Pewnego dnia znajduje tajemniczy list i wyrusza w podróż. Wtedy też poznaje Artela, który mieszka ze swoją mamą i zwariowanym tatą. Chłopiec interesuje się fizyką i konstruuje wynalazki. Od tej pory akcja książki rozdziela się na dwie perspektywy- Artela i Mar. Zaletą tej książki jest wytłumaczenie czytelnikom neologizmów i pojęć związanych z fizyką. Dialogi czyta się bardzo przyjemnie, a akcja przeważnie toczy się wartko. Dlatego książkę czyta się szybko, czekając co może wydarzyć się dalej. Sytuacje jednak były zazwyczaj przewidywalne, a bohaterów drugoplanowych było za dużo i nie zostali dobrze opisani. Natomiast bardzo podobała mi się klamra, która spinała całą historię, a otwarte zakończenie zmuszało czytelnika do myślenia. Uważam, że ta książka to bardzo dobry debiut, który ma małe minusy, ale ogólnie czyta się ją przyjemnie i szybko. "Cały ten czas" bardziej trafi do młodszych odbiorców,ale myślę że starsi także mogą się przy niej świetnie bawić.
4

magical_book

15.05.2022

„Cały ten czas” Hani Czaban opowiada historię świata ,w którym jest ciągle 21 czerwca 2106 rok. Podczas Burzy czas cofa
się o dobę i nikt nie pamięta jak było przed nią, a nawet uważają ,że nic nie było. Główna bohaterka Mar chce odkryć kim są jej rodzice. Artel chce zrozumieć jak działa Burza i dlaczego czas się cofa. Ich drogi się łączą i razem wyruszają do Miasta, aby znaleźć odpowiedzi na nurtujące ich pytania. Książ moim zdaniem jest bardzo dobra. Bohaterowie są bardzo ciekawi i interesujący. Mar interesuje się ogrodnictwem(zna nawet łacińskie nazwy roślin) i ma bardzo silny charakter. Artel jest zaciekawiony fizyką, chce zrozumieć świat i poznać prawa, którymi się rządzi. Pragnie być wielki fizykiem i odkryć coś nowego. Pomimo tego, że bohaterowie są różni, stanowią razem ciekawe połączenie, które sprawia, że kibicujemy im oraz przeżywamy z nimi dobre i złe chwile. Nie da się od książki oderwać. Co chwila coś się dzieje. Jest pełna akcji, ale mimo tego poznajemy bohaterów i ich historię. Książka posiada tajemnice, które powoli odkrywamy czytając ją. Pokazuje, jak ważne jest ciekawość świata i ,że należy pytać i szukać odpowiedzi, a nie mówić „tak jest i kropka”. Tylko dowiadywać się nowych rzeczy, ponieważ świat jest ogromny i skomplikowany. Jednak należy próbować go poznać i nie dawać się powstrzymywać. Muszę wspomnieć jeszcze o zakończeniu, które zostawia nas z pewnymi pytaniami i nie jest jednoznaczne. Dzięki temu książka została mi w pamięci bardziej i wracam do niej myślami. Uważam, że książka jest warta przeczytania. Jeśli lubisz książki ,w których jest akcja. Bohaterów, których chcesz przytulić, gdy coś dzieje się złego, to ta książka jest dla Ciebie. Dzięki niej zaczęłam się bardziej interesować fizyką i pokazała, że ciekawość świata jest bardzo ważna.
3

popbookownik

21.02.2022

Hania Czaban to młoda autorka, która dopiero stawia swoje pierwsze kroki w pisarskim świecie. I trzeba przyznać, że robi to
całkiem dobrze. Jej powieść Cały ten czas to jeden z lepszych debiutów, jakie czytałam. Przemyślany, odpowiednio poprowadzony, skonstruowany z dbałością o szczegóły, widać również, że pisarka zrobiła research i poświęciła sporo czasu na wymyślenie protagonistów swojej powieści. Nie czuć w tej pozycji zgrzytów, które tak często pojawiają się w debiutach. Niektórych rozwiązań można się domyślić, ale to nie sprawia, że powieść okazuje się gorsza. Hania włożyła w ten utwór sporo wysiłku i czytelnik czuje to, iż zadbała o każdy szczegół i poświęciła uwagę nawet najdrobniejszym elementom opowieści. Więcej: https://popbookownik.pl/petla-czasowa-caly-ten-czas-recenzja-ksiazki/
4

angelsx_book

08.02.2022

Takiego debiutu mojej rówieśniczki się nie spodziewałam!!! Historia, którą Hania Czaban przedstawia czytelnikowi w „Całym tym czasie” jest niepowtarzalna, porywająca i
na maksa angażująca czytelnika, w każdym aspekcie. Przepiękna szata graficzna, historia z elementami astronomii i fizyki, czyli tego co absolutnie uwielbiam! Dla nas burza jest zwyczajnym zjawiskiem atmosferycznym, natomiast dla bohaterów książki „Cały ten czas” jest czymś, co pewnego dnia zmieniło nieodwracalnie ich życie. Od tego momentu pojawia się w ich życiu codziennie. Przedczas, burze, podejrzany instytut. Brzmi intrygująco? A to dopiero początek! Zatop się w powieści siedemnastoletniej autorki! 8⭐️
4

Life_substitute

05.02.2022

"Mar uśmiechnęła się do siebie. Jak to możliwe, że Początki zawsze pachniały tak pociągająco? W końcu wszystkie jej ulubione zapachy
związane były z nadejściem czegoś nowego. Najbardziej lubiła dwa z nich - przepełniony napięciem zapach powietrza przed Burzą i świeży, ostry zapach ziemi po deszczu. Zarówno jeden, jak i drugi sprawiał, że jej serce zaczynało bić szybciej." Duże, ogromne zaskoczenie. W życiu bym nie przypuszczała, że nastolatka może napisać tak dojrzałą powieść fantastyczną. Każda najmniejsza rzecz jest tutaj dopracowana, fabuła jest ciekawa i logiczna, a bohaterowie pomimo swojego młodego wieku, nie są ani infantylni ani głupi, są po prostu prawdziwi. Zamiast pędzącej "na łeb na szyję" akcji dostajemy interesującą, pełną zagadek historię, w której razem z Mar i Artelem, będziemy szukać odpowiedzi na dręczące ich pytania. Największy plus tej książki? Jeżeli chodzi o mnie to jest to perfekcyjnie wykreowane uniwersum, w którym dosłownie przepadłam, i które jest na wskroś uniwersalne, mimo, że cała akcja dzieje się w Polsce. " Cały ten czas" spodoba się zarówno nastolatkom, jak i starszym czytelnikom bez względu na płeć, co też jest ogromną zaletą, gdyż mało jest właśnie tego typu literatury, która nie miałaby ściśle określonego odbiorcy. Zatem jeśli poszukujecie inteligentnej oraz wciągającej rozrywki, to debiut Hani Czaban będzie idealnym wyborem, a mi nie pozostaje nic innego, niż czekać na kolejny tom, bo nie wyobrażam sobie, że może być inaczej.

Podsumowanie

1
x0
2
x0
3
x7
4
x9
5
x5
3,90

Booktrailery