Nasze puste przysięgi

Autorka: Lexi Ryan

Przekład: Karolina Podlipna

Dane podstawowe

  • Data premiery: 2023-01-25
  • Rok wydania: 2023
  • Liczba stron: 488
  • Oprawa: Twarda
  • ISBN: 9788367551380
Cena:
38,61 zł 42,90 zł
Produkt dostępny
Cena:
49,41 zł 54,90 zł
Produkt dostępny

Opis książki Nasze puste przysięgi

Abriella nie chce mieć nic wspólnego z fae. Nawet jeśli oznacza to głód i brak dachu nad głową. Kiedy jednak w ramach spłaty długu siostra Abi trafia w ręce władcy Dworu Cieni, zdeterminowana dziewczyna zrobi wszystko, by ją odzyskać. Nie cofnie się nawet przed zawarciem paktu z samym królem.
Aby dostać się na dwór, Abriella udaje kandydatkę na narzeczoną księcia, do którego, jak się szybko okazuje, zaczyna pałać szczerym uczuciem. Nie chcąc, by serce odwiodło ją od celu, przyjmuje pomoc mrocznego ludu – grupy renegatów kierującej się własnym, sekretnym planem. A im więcej czasu spędza z ich przywódcą, tym trudniej jej oprzeć się jego urokowi.
Rozdarta między dwoma niebezpiecznymi dworami, Abriella będzie musiała dokonać wyboru. Komu okaże lojalność? I komu ofiaruje swoje serce?

O autorce

Dane szczegółowe

Data premiery: 2023-01-25
Rok wydania: 2023
Liczba stron: 488
Oprawa: Twarda
ISBN: 9788367551380

Opinie o książce Nasze puste przysięgi, Lexi Ryan

5

Tamara Pasiut

23.09.2023

„Nasze puste przysięgi” to książka, która trafi do moich ulubieńców. Wciągnęłam się w historię od pierwszych stron i nawet nie
wiem, kiedy się skończyła.
5

Klaudia

17.09.2023

Świetna książka. Bardzo wciągająca Czekam na 2 tom
4

zaczytana_zoia

16.09.2023

pokochalam ta historie....
4

zaczytana_zoia

16.09.2023

Abriella nie chce mieć nic wspólnego z fae. Nawet, jeśli oznacza to głód i brak dachu nad głową. Kiedy jednak
w ramach spłaty długu siostra Abi trafia w ręce Dworu Cieni, zdeterminowana dziewczyna zrobi wszystko, by ją odzyskać. Nie cofnie się nawet przed zawarciem paktu z samym królem. Aby dostać się na dwór, Abriella udaje kandydatkę na narzeczoną księcia, do którego, jak się szybko okazuje, zaczyna pałać szczerym uczuciem. Nie chcąc, by serce odwiodło ją celu, przyjmuje pomoc mrocznego ludu – grupy renegatów kierującej się własnym, sekretnym planem. A im więcej czasu spędza z ich przewódcą, tym trudniej jej oprzeć się jego urokowi. Rozdarta między dwoma niebezpiecznymi dworami. Abriella będzie musiała dokonać wyboru. Komu okaże lojalność? I komu ofiaruje swoje serce? Fantastyka jest jednym z tych gatunków, którego nigdy nie można przewidzieć. Poznając nowe obyczaje, legendy i historie dworów, na których jest ci dane żyć przez te paręnaście stron nie wiesz czy nie odkryjesz prawdy, która zmiecie cię z planszy. Wszystko jest jedną wielką zagadką. Tak jak prawdziwe intencje książąt w „Nasze puste przysięgi”. Nie mogłam się oderwać. Była to dla mnie świetna lektura. Nabierałam się za każdym razem. Dawno nie czułam się tak oszukiwana przez książkę. Lexi Ryan wie co robi, gdyż jej zwroty akcji zostawiały mnie w ciężkim szoku.
5

_.heavenlybooks

10.09.2023

Istnieją na świecie miejsca, o których opowiada się tylko w bajkach, w legendach. Miejsca, o których marzymy by się tam
przenieść. Miejsca, które wydają się bezstroskie, pozbawione problemów. Ale prawda jest taka, że gdziekolwiek się znajdujesz, znajdują się tam także problemy. Nie ma miejsc idealnych. „Nasze puste przysięgi" to zdecydowanie jedna z najlepszych książek fantasy jakie było dane mi przeczytać. Czasami książki fantastyczne przepełnione są mnóstwem różnorodnych słów, zwrotów i łatwo jest się zagubić w akcji. Ale nie ta. Tutaj się płynie przez całą książkę, wszystko jest przyjemnie napisane i przedstawione. Mamy wiele ciekawych opisów przyrody a co najważniejsze - świetnie wykreowanych bohaterów. Nasi bohaterowie zmierzają się w swoim życiu z wieloma przeszkodami. Jedni muszą walczyć o podstawowe rzeczy jak na przykład o jedzenie, o to by mieć gdzie spać. Inni muszą walczyć o coś znacznie większego, o swój lud, o bliskich i są w stanie wiele oddać za ich bezpieczeństwo. Tak naprawdę każdy tutaj walczy o coś w mniejszym lub w większym stopniu ważnego. Oprócz wątku fantastycznego mamy tutaj oczywiście do czynienia z czymś tak pięknym jak miłość i autorka sprawiła że za każdym razem poczujecie ciepło rozlewające się po waszym sercu. Jeśli szukacie dobrej fantastyki, jednocześnie takiej, która poruszy każdą cząsteczką waszego serca, skradnie niejedną łzę to „Nasze puste przysięgi" są idealne dla Was.
5

Marta Bednarek

08.09.2023

"Nasze puste przysięgi" to historia fantazy z magią, elfami, magicznymi stworami i miłością - zarówno partnerską jak i siostrzaną. Główną bohaterką
jest Abriella (Abi), która większość życia nienawidzi elfów, ani niczego co jest z nimi związane, w tym ich krainy, jednak zostaje zmuszona do wejścia w ich świat i życia między nimi. Dlaczego ich nienawidzi ? Cóż, jej matka uciekła z jednym z nich zostawiając dziewczynę samą z jej 3 lata młodszą siostrą. Przygarnął je ich wuj, ale po jego śmierci musiały radzić sobie same, co spowodowało zaciągnięcie długu, którego nigdy nie będą w stanie spłacić. I właśnie cała akcja książki przyspiesza właśnie w tym momencie, bo w ramach spłaty długu, Jasmine (młodsza siostra Abi) zostaje sprzedana na Dwór Króla Cieni - Mordeusza - jednego z najbardziej okrutnych i sadystycznych elfich władców. Jak łatwo się domyślić Abi nie pozostaje obojętna i wykorzystując bal na Dworze Światła i fakt poszukiwania dla księcia tamtejszego dworu narzeczonej, przekrada się do elfiej krainy by odnaleźć siostrę. Bardzo szybko odnajduje ją Mordeusz, który w zamian za wykonanie pewnych "czynności - kradzież uwolni Jas. Jest to dość trudne, bo są to przedmioty, które są w posiadaniu złotej królowej. Jednak Abi posiada pewne zdolności, co zawsze uznawała za fart i wyćwiczenie fachu, potrafi przenikać niezauważana wśród cieni. No tak, tu powstaje kolejny problem, bo cienie na Dworze Światła są, ale poza komnatami królowej.... Drugim problemem staje się to jak pozostać na Dworze Światła bez ukrywania się... I tu najlepszym rozwiązaniem okazuje się zostanie jedną z kandydatek na narzeczoną księcia Ronana. "Kiedy spotkasz księcia Ronana, pamiętaj, że go potrzebujesz. Nie utrać jego zaufania, gdyż w przeciwnym razie nie będziesz mogła przeniknąć do serca Złotego Dworu" Mogłabym tak Wam opowiedzieć całą książkę i opisać wszystkich bohaterów, a jest ich sporo, bo Adbi na swojej drodze poznaje ludzi i elfy, które chcą jej pomóc, ale też takich, których powinna się bać, ale nie mam zamiaru Wam niczego spojlerować. Pierwsza myśl, jaka przyszła i do głowy czytając "Nasze puste przysięgi" ? Kopciuszek, totalnie wypisz wymaluj Kopciuszek. Dlaczego ? Tylko i wyłącznie przez to, że na pierwszych kartach książki Jas namawia Abi do pójścia na elfi bal i pragnie uszyć siostrze suknię. I tak już zostało do końca. Tak więc jest to dla mnie Kopciuszek z domieszką sprytu, intrygi, cieni, elfów, skrzatów, magii i wszystkiego o czym się myśli wypowiadając słowo: FANTASTYKA. Czy polecam ? Jak najbardziej ! Przynajmniej osobom lubiącym takie klimaty. Czy było coś co mnie irytowało w książce ? O dziwo nie. Czytało się ją płynnie, nie odkładałam książkę z niechęcią, a wręcz przeciwnie - nie mogłam się od niej oderwać, ale podkreślam jeszcze raz, to jest książka dla miłośników fantastyki, osoby, które kochają "poważniejsze" książki, raczej szybko ją odrzucą.
4

Kantorek90

08.09.2023

"Nasze puste przysięgi" to pierwszy tom dylogii "These Hollow Vows" autorstwa Lexi Ryan i zarazem druga książka, którą w kwietniu,
wraz z grupą koleżanek, wybrałyśmy do przeczytania w ramach naszej akcji "Czytanie z Wiedźmami". Tym razem padło na literaturę fantasy — gatunek, po który (nie licząc "Harry'ego Pottera") sięgam raczej rzadko, dlatego muszę przyznać, że zanim zabrałam się za czytanie, byłam dość sceptycznie nastawiona do tej publikacji. Czy moje podejście było właściwe? Jak powszechnie wiadomo, nie należy oceniać książki po okładce i w zasadzie mogłabym rzec, że w tym wypadku to powiedzenie mogłoby spokojnie tyczyć się również gatunków literackich. Mimo mojego sceptycznego podejścia zagłębienie się w uniwersum stworzone przez Lexi Ryan było niezwykle ciekawym przeżyciem. Abriella Kincaid to śmiertelniczka, którą nie miała w życiu łatwo. Jej matka zostawiła ją oraz jej młodszą siostrę Josalyn pod opieką swojego brata, a sama przeniosła się do królestwa fae — Faerie. Gdy wujek dziewczynek zmarł, trafiły pod skrzydła ciotki — kobiety, która do złudzenia przypomina macochę z bajki o Kopciuszku. Abriella, aby móc zapłacić za czynsz, który Madame Vivias kazała płacić za udostępnienie swojej piwnicy, w której dziewczęta mieszkały, musiała zacząć kraść. Jednak Bri nie jest zwykłą złodziejką. Dziewczyna ma swoje zasady i niczym nowy Robin Hood, okrada jedynie tych, którzy mają więcej, niż potrzebują. Pewnego dnia, gdy dziewczyna zabiera ze skarbca Creightona Gorsta kilka sakiewek wypełnionych raqonami, zauważa kontrakt, podpisany przez córkę swojej najlepszej przyjaciółki Nik. Mimo zbliżającego się terminu spłaty czynszu Abi postanawia oddać Nik zrabowane tego wieczoru pieniądze, aby ratować Fawn przed oddaniem jej w ręce Gorsta. Niestety niezapłacenie Madame V całej żądanej kwoty w terminie również ma swoje przykre konsekwencje. Ukochana siostra Abrielli zostaje sprzedana i trafia w ręce sadystycznego władcy dworu cieni. Właśnie wtedy nienawidząca fae Abi, która do tej pory nie chciała mieć z nimi nic wspólnego, postanawia udać się do ich świata i zrobić wszystko, by odzyskać siostrę. Dziewczyna jest bardzo zdeterminowana i nie cofnie się nawet przed zawarciem paktu z samym królem, który w zamian za zwrócenie Josalyn wolności oczekuje od Abrielli, by wykradła ze świetlistego dworu trzy relikwie, które przed laty zostały skradzione z jego królestwa. Zdobycie swobodnego dostępu do pałacu złotej królowej stanowi jednak poważne wyzwanie. Jedyną szansą, aby Abi mogła wcielić swój plan odnalezienia relikwii, jest udawanie kandydatki na przyszłą narzeczoną księcia Ronana, co ostatecznie nie okazuje się aż tak trudnym zadaniem. Szczególnie gdy oboje zakochują się w sobie. Abi musi być jednak ostrożna, ponieważ nie może pozwolić na to by jej uczucia względem księcia, odwiodły ją od celu i szansy na uwolnienie siostry. Między innymi dlatego przyjmuje pomoc od grupki renegatów należących do mrocznego ludu, kierującej się własnym, sekretnym planem. Niestety im więcej czasu Abi spędza z ich tajemniczym przywódcą Finnem, tym trudniej przychodzi jej oprzeć się jego urokowi. Rozdarta między dwoma niebezpiecznymi dworami dziewczyna, w pewnym momencie będzie musiała dokonać wyboru między siostrą a pociągającymi ją przedstawicielami rodu fae. Czy podjęte decyzje okażą się słuszne? Tego dowiecie się, sięgając po "Nasze puste przysięgi". Muszę przyznać, że książka mimo ciężkiego początku, zrobiła na mnie naprawdę dobre wrażenie. Nie jest to, jak mogłoby się wydawać, tylko historia kręcąca się wokół miłosnego trójkąta, a ciekawa, pełna zwrotów akcji opowieść o zwaśnionych rodach, które walczą o władzę w Faerie oraz o tym, jak bardzo jesteśmy się w stanie poświęcić dla bliskich. Autorka w swojej historii porusza bardzo wiele wątków, które płynnie się ze sobą łączą. Bohaterowie wzbudzają emocje, co akurat dla mnie jest ogromnym plusem. Przez całą książkę nie mogłam się zdecydować, któremu z książąt mam kibicować, ani nie byłam w stanie ocenić, któremu z nich Abriella ostatecznie zaufa i odda swoje ufne serce. Szczerze powiedziawszy, sama końcówka książki sprawiła, że dosłownie zbierałam szczękę z podłogi, ponieważ zupełnie nie spodziewałam się tego, co Lexi Ryan postanowiła zaserwować swoim czytelnikom na samo zakończenie. Niezmiernie żałuję, że kolejna część dylogii nie została jeszcze przetłumaczona. Mam w głowie niezliczoną ilość pytań i teorii, i naprawdę nie mam pojęcia, jak wytrzymam do wydania kolejnego tomu, ponieważ chciałabym już w tej chwili wiedzieć, jak dalej potoczyła się ta historia.
5

book_adoo

08.09.2023

Jeżeli szukacie połączenia Kopciuszka i dworów to trafiliście idealnie!! Abriella nienawidzi fae i nigdy nie chciała mieć z nimi nic
wspólnego. Jednak, gdy pewnego dnia jej siostra Jas zostaje sprzedana w ramach spłaty długu do władcy Dworu Cieni Abriella nie cofnie się przed niczym. Jako kandydatka na narzeczoną księcia fae wstępuje do ich świata, gdzie ma zamiar odnaleźć siostrę. Wszystko się jednak zacznie komplikować, gdy zacznie czuć coś do księcia i nie tylko niego.. Ta historia urzekła mnie od pierwszych stron i bardzo szybko znalazła miejsce wśród faworytów tego roku!! Dla mnie to była książka typu "jeszcze tylko jednen rozdział". Całość czytało się niesamowicie szybko mimo tego, że jest dość długa. Zakochałam się w stylu pisania autorki jak i świecie, który stworzyła. W dodatku ci niesamowici bohaterowie, których nie da się nie kochać. Najbardziej co dość dziwne polubiłam główną bohaterkę, czyli Abrielle. Użekła mnie jej siła i chęć poświęcenia wszystkiego (nawet swojego serca), aby odzyskać utraconą siostrę. Jas również bardzo polubiłam mimo, że było jej niewiele. Co do Sebastiana mam mieszane uczucia. Przez większość książki bardzo go lubiłam, jego troska o Abi była przeurocza. Jednak w kilku sytuacjach strasznie mnie denerwował, a po zakończeniu nie wiem co o nim myśleć. Natomiast Finnie mimo wszystkiego co zrobił naprawdę go lubię. Rozumiem czemu postąpił tak, a nie inaczej, ale nie miał wyboru (niestety). Z resztą bohaterów nie zżyłam się jakoś bardzo, ale ich lubię. Podsumowując książkę zdecydowanie polecam wszystkim i napewno jeszcze nie raz o niej wspomnę, bo naprawdę warto i z niecierpliwością czekam na kolejny tom!!! (potrzebuje go na już)
4

Wiktoria Górska

07.09.2023

Piękna historia, która sprawiła, że nie mogłam przestać o niej myśleć. Jestem zachwycona tą lekturą, i nie mogę doczekać się
kontynuacji
4

vesnes

07.09.2023

Podchodząc do tej opowieści nie miałam żadnych oczekiwań, a teraz, gdy pisze to świeżo, po skończeniu jej, to nie mogę
wydobyć się z szoku, jak bardzo ta książka mi się podobała. Od pierwszych stron wiedziałam już, że czytanie jej będzie dla mnie ogromną przyjemnością, i muszę przyznać, że nie myliłam się. Książka ta zabrała mnie w świat pełnego magii, tajemnic, kłamstw i... nadziei. Myślę teraz o tej historii, a w głowie mam wszystkie urocze, smutne i zaskakujące momenty, które doprowadziły do tego, że z zniecierpliwieniem wyczekuje drugiego tomu... Dla mnie ważnym punktem w ocenie każdej książki jest pióro osoby autorskiej. Przy tej opowieści, bez zarzutów jestem w stanie stwierdzić, że czytało mi się ją nadzwyczajnie przyjemnie i lekko. Nie czułam tego jak lecę przez słowa, po prostu w jednej chwili otwierałam lekturę na pierwszych stronach , a w drugiej byłam już w połowie. Mimo, że książka, jest dość gruba, bo ma prawie 500 stron, to ja osobiście tego nie odczułam. Jestem zachwycona treścią, jak i wyglądem zewnętrznym tej książki, i już teraz wyczekuje drugiego tomu, aby móc przeczytać o dalszych losach naszych bohaterów.
5

Anna Riske

07.09.2023

WOW, to jedno słowo podkreśla moje wrażenia po przeczytaniu tej książki. Pochłonęłam ją w prawie 5 godzin, ona była taka
świetna! Jedna z lepszych fantastyk, jakie kiedykolwiek czytałam. Przysięgam, z ręką na sercu 👑 ♤ Co znajdziesz w ,,Nasze puste przysięgi "? 🗡fae 🗡magia 🗡intrygi 🗡tajemnice 🗡magiczne dwory ♤ ✨️Moje wrażenia✨️ • Plot-twisty są tak przemyślane, nie przewidziałam żadnego ze zwrotów akcji, a prawie zawsze wiem, co się wydarzy❗️ Były one tak nie spodziewane, że czasami, aż mnie "wciskało w fotel". Przy tej historii, ani razu się nie nudziłam, od pierwszych stron byłam zainteresowana,tak, że po prostu nie mogłam się oderwać od historii. • Kocham styl pisania autorki, który sprawia, że czułam się ,,oczarowana". Naprawdę chciałabym umieć tak pisać 🧸🤍 Ps: chce 2 tom 😭😭 • Bardzo polubiłam Abrielle, doceniam jej poświęcenie w sprawie odnalezienia siostry. Dużo ryzykowała, ale mimo to, nigdy nie zrezygnowała z Jas. Abrielle to również silna bohaterka, która idzie przed siebie jak burza ⚡️, nie poddaje się. Bardzo mi zaimponowała swoją wolą walki, mimo że, bardzo ją lubiłam, to polubiłam ją jeszcze bardziej. • Przepadłam dla srebrnookiego Finna. Czy muszę komuś tłumaczyć, dlaczego? Coś jest w tym, że moje zainteresowanie zdobywają zawsze, ci tajemniczy bohaterowie ⚜️ ale myślę, że nie tylko moje 😉 Było kilka momentów, w których bardzo się na niego zdenerwowałam, ale były też chwile, kiedy był idealnym materiałem na książkowego męża. • Co do ,,Sebastiana" to nie lubię go, od początku budził we mnie mieszane uczucia. Niby dobry, ale nie do końca. • ,,Nasze puste przysięgi polecam Wam z całego serca ❤️ ♤ Ocena: ♾️/5
4

romantyczna.poetka

07.09.2023

🦢🪶🥀 Historia pachnąca zwiędłymi różami i smakująca czerwonym winem, przepełniona magią i przystojnymi fae, w których trudno się (nie) zakochać.
Opowiadająca o walecznej dziewczynie, która zrobi wszystko, aby uratować swoją siostrę. Książka niezwykle wciągająca i pełna zwrotów akcji. Zakochałam się w nieco mrocznym klimacie i świecie. Magiczne królestwa, światła i cienia, pomiędzy którymi jest konflikt - chyba mie muszę mówić, jak bardzo byłam zachwycona. Fabuła była momentami nieprzewidywalna i przyprawiła mnie o wiele emocji. Polubiłam także bohaterów (którzy bardzo mnie zaskakiwali). Abi, przypomina mi róże - piękną, lecz obrośniętą kolcami. Urzekła mnie swoją siłą i tym, że gotowa była na wszelkie poświęcenie dla rodziny. Jeśli chodzi o kandydatów na serce dziewczyny, to zdecydowanie zakochałam się w Finnie. Choć nie czytam za dużo fantastyki, „Nasze puste przysięgi” niezwykle mi się podobały, trzymały w napięciu i sprawiły, że świetnie się przy nich bawiłam. Jeśli szukacie historii przepełnionej paktami i intrygami a zarazem miłością i poświeceniem to idealna lektura dla was. PS. Czekam z niecierpliwością na drugi tom! Końcówka pozostawiła mnie ze złamanym sercem i „O Boże” wypowiedzianym dramatycznie do ściany w środku nocy.
3

ksiazk_aria

07.09.2023

Dzisiaj zapraszam Was w podróż do świata pełnego: ✔️goblinów ✔️elfów ✔️nimf ✔️fae ✔️psotników ✔️wilków
✔️wróżek bibliotecznych Nasza główna bohaterka: Abriella, zwana Dziewczyną ognia to rudowłosa, uparta kobieta, która dla swoich najbliższych jest w stanie zrobić wszystko. Od lat podkochuje się w swoim przyjacielu, wysokim, barczystym, zielonookim Sebastianie, który odbywa praktyki u maga. Gdy przez problemy ze spłatą zadłużenia jej siostra Jas trafia w niewolę do króla Cieni, Abriella zrobi wszystko by ją odzyskać. Będzie się to wiązało z walką o zaszczyt bycia narzeczoną księcia z rodu fae (których nie darzy sympatią). Na jej drodze stanie kilka ciekawych postaci, które wyciągną pomocną dłoń tj: Pretha (dziewczyna o wielu obliczach) i ciemnowłosy, srebrzystooki Finn a dodatkowo Abriella odkryje w sobie pewne ukryte zdolności. W książce znajdziecie: zwroty akcji, silną bohaterkę, wielką siostrzaną więź i wątek romantyczny. Na początku książka przypominała mi trochę baśń o Kopciuszku i posiada klimat Dworów. Nie ukrywam, że trochę dłużyła mi się ta książka, ale zakończyła się w takim momencie, że wiem, że sięgnę po kolejny tom.
4

nielubienieczytac

05.09.2023

Lubicie trójkąty miłosne w książkach? Skąd to pytanie? A stąd że ostatnio w moje łapki wpadła książka „Nasze puste przysięgi”, a
tam taki wątek występuje. No ale od początku:) Abriella, żyje w świecie z którego, dzięki portalom można przejść do magicznej krainy Fae. Wydarzenia z przeszłości sprawiają, że dziewczyna nie chce mieć nic wspólnego z tymi istotami. Jednak, gdy wredna ciotka sprzedaje do niewoli na Dwór Władcy Cieni siostrę Brie, ta postanawia za wszelką cenę ją uratować. W tym celu zawiera pakt z samym królem, a aby go wykonać musi udawać kandydatkę na narzeczoną księcia konkurującego Dworu. Okazuje się jednak, że nie każdy jest tym za kogo się podaje, a na dodatek wszyscy skrywają jakieś tajemnice... Po książkę sięgnęłam bez żadnych oczekiwań. Lubię historie o fae, jestem fanką Dworów Maas, więc stwierdziłam, że może to być książka dla mnie. Ogólnie rzecz ujmując spędziłam z tą książką przyjemny czas. Czyta się ją płynnie, styl pisarki jest bardzo przyjemny, stron szybko ubywa. Fabuła jest interesująca, nie ma zbytnich przestojów w akcji, jednym słowem nie nudziłam się. Bardzo fajnie ukazano więź między rodzeństwem, Brie dla swojej siostry zrobi wszystko. Autorka dobrze wykreowała świat, jest on ciekawy i intrygujący. Najbardziej podobał mi się początek książki, czuć w nim taki trochę mroczny i przytłaczający klimat. Po przejściu do krainy fae, staje się bardziej baśniowy. Muszę jednak przyznać, że bardzo czuć w tej historii inspirację wspomnianymi wyżej „Dworami”. Mamy tu królewskie rody Fae, 2 walczące ze sobą Dwory (o podobnych nazwach, Dwór Nocy- Dwór Cieni), dwóch książąt walczących o jedną kobietę, (nawet ich wygląd jest podobny do bohaterów Maas), bohaterka musi przejść 3 próby. W wyniku tych podobieństw, wiele zwrotów akcji dało się przewidzieć. Przyznam jednak, że zakończenie mnie zaskoczyło i to na tyle, że z chęcią sięgnę po 2 tom. Jest to jednak książka bardziej ze strefy komfortu, niż wybitne dzieło. I przyniosła by chyba więcej frajdy komuś, kto nie zna dzieł Maas, dla niego byłaby czymś nowym.
5

zaczytana__dusza

04.09.2023

Kocham, kocham i jeszcze raz kocham tą książkę. Za wszystko zaczynając od stylu pisania, a kończąc na humorze. Zawsze zaczynać
jakąś fantastykę boję się, że nie będę umiała się "wkręcić" w ten świat jednak tutaj nie miałam tej trudności. Słyszałam też, że ta historia jest słabą podróbką dworów. Akurat tutaj się nie zgodzę. Może momentami dało się to odczuć jednak nie było tak źle. Abriella była bohaterką z temperamentem oraz może czasem podejmowała głupie decyzje. No ale kto ich nie popełnia? Było także dużo plot twistów. A szczególnie na końcu. Aż z tego wszystkiego muszę kupić 2 tom po angielsku bo chyba nie wytrzymam do polskiej premiery (ktora mam nadzieję, że będzie szybko). Podsumowując kocham tą historię I jest ona dla mnie czymś więcej niż 5/5☆. ... {Współpraca barterowa @weneedyabooks @wydajenamsie}
5

booksat.sunset

02.09.2023

Podchodząc do tej książki nie miałam wobec niej żadnych oczekiwań, jednak bardzo mnie zaskoczyło że aż tak mi się ona
spodobała. Kocham fantastyke, a zwłaszcza z wątkiem romantycznym. Ta książka totalnie skradła moje serce. Jedna z lepszych książek fantastycznych przeczytanych w tym roku. Bardzo podobał mi sie styl pisania autorki. Jak na fantastyke, bardzo szybko sie wciągnęłam. Nie było odrazu wielu informacji, jak to często w fantastyce bywa. Powoli wdrażaliśmy się w świat przedstawiony w książce. Świetni bohaterowie. Przywiązałam się do nich. Bardzo ciekawy wątek romantyczny. Główna bohaterka rozdarta między dwoma osobami. Byłam zaangażowana i ciekawa jaki będzie ostateczny wybór Abrielli. Ten plot twist na końcu mnie totalnie powalił. Już nie mogę się doczekać drugiego tomu. Nie wiem co więcej mogę powiedzieć o tej książce. Cudowna, ciekawa fantastyka z fae, świetnymi postaciami i światem. Czytajcie!!
4

Emilia Guz

31.08.2023

Jaka jest wasza ulubiona baśń lub bajka z dzieciństwa? U mnie od małego były to Wróżki – baśń autorstwa Charles’a Perraulta
opublikowana w 1697. Opowiada o dwóch siostrach, z których jedna zostaje nagrodzona za uczynność i życzliwość, druga natomiast ukarana za nieuprzejmość i pychę I nie bez powodu pytam o baśń, ponieważ 'nasze puste przysięgi'' jest właśnie w klimacie takiej mrocznej baśni. Fantasy Abriella jest złodziejką, w świecie gdzie Fae są nie do pokonania. Przez całe życie trzyma sięjednej prostej zasadzie nie ufać i trzymać sięz daleka od przedstawiciele fae. Jednak gdy jej siostra trafia w ręce króla Dworu Cieni, by spłacić ich dług, bohaterka musi mocno rozważyć czy dalsza nienawiść do przedstawicieli tej rasy jest słuszna. Zrobi wszystko, by odzyskać siostrę. Dlatego też zgadza się na zawarcie paktu, a później na udawanie kandydatki na żonę księcia Dworu Światła, którego szybko zaczyna darzyć uczuciem. Jednak nie jest on jednym wybrankiem jej serca i tu zaczyna się akcja pod górkę. Bri jest rozdarta między dwoma mężczyznami i w tym wszystkim jest jeszcze kwestia uratowania siostry. Ja jako naczelna fanka trójkątów miłosnych bardzo chętnie czytałam o tym co dzieje się między bohaterami. Co do wykreowania bohaterów, no tutaj mam problem i jednocześnie duży zarzut, postać Abrielli była strasznie płaska. Mam wrażenie, że specjalnie została wykreowana na taką pustą i niemyślącą bohaterkę, aby faceci ją ratowali, no średnio mi sięto podobało. Z minusów to też wykreowanie świata. Niby czułam się zaangażowana w tę magiczną krainę, ale za słabo. Potrzebowałabym więcej opisów tego jak zbudowany jest. Mam nadzieje, że w drugim tomie zostanie to lepiej poprowadzone i przedstawione. Koniec końców książka ode mnie otrzymała ocenę 4/5, Byłam zaangażowana w to co się dzieje. Było dużo niedociągnięć, ale czytało się szybko i książka dawała mi vibe kilku innych pozycji, które lubię np. Nibynoc czy Złodziejkę artefaktów. Za książkę dziękuję wydawnictwu @weneedyabooks , z wielką chęcią przeczytam tom 2.
5

instytutksiazek

29.08.2023

„Nasze puste przysięgi” to baśniowe fantasy. Nie ma w nim klasycznej walki dobra ze złem. Nic nie jest takie jakie
wydaje się być. Faerie skrywa mnóstwo tajemnic. Nie mogłam się oderwać. Była to dla mnie świetna lektura. Nabierałam się za każdym razem. Dawno nie czułam się tak oszukiwana przez książkę. Lexi Ryan wie co robi, gdyż jej zwroty akcji zostawiały mnie w ciężkim szoku. Brie była ciekawą, silną i zdeterminowaną główną postacią. Sama starała się utrzymać rodzinę. Miała też interesującą przeszłość, która przez długi czas pozostawała tajemnicą. Co prawda miała swoje wady i denerwujące momenty… gdy mówiła jak to jest inna i różni się od pozostałych dziewczyn na balu, a później zwlekała z poszukiwaniami siostry z powodu swoich miłosnych rozterek. Jednak nie zaważyło to na moim odbiorze książki. Podobało mi się jak obrazowo zostały oddane jej emocje. Autorka pięknie opisała uczucia związane z zakochaniem oraz wyznania miłości. Pamiętajcie - „W Faerie nic nie dzieje się przez przyczyny.”
5

Bookhavesoultoo

29.08.2023

RECENZJA ,,NASZE PUSTE PRZYSIĘGI " 🗡👑 ♤ ♤ WOW, to jedno słowo podkreśla moje wrażenia po przeczytaniu tej książki. Pochłonęłam ją w prawie
5 godzin, ona była taka świetna! Jedna z lepszych fantastyk, jakie kiedykolwiek czytałam. Przysięgam, z ręką na sercu 👑 ♤ Co znajdziesz w ,,Nasze puste przysięgi "? 🗡fae 🗡magia 🗡intrygi 🗡tajemnice 🗡magiczne dwory ♤ ✨️Moje wrażenia✨️ • Plot-twisty są tak przemyślane, nie przewidziałam żadnego ze zwrotów akcji, a prawie zawsze wiem, co się wydarzy❗️ Były one tak nie spodziewane, że czasami, aż mnie "wciskało w fotel". Przy tej historii, ani razu się nie nudziłam, od pierwszych stron byłam zainteresowana,tak, że po prostu nie mogłam się oderwać od historii. • Kocham styl pisania autorki, który sprawia, że czułam się ,,oczarowana". Naprawdę chciałabym umieć tak pisać 🧸🤍 Ps: chce 2 tom 😭😭 • Bardzo polubiłam Abrielle, doceniam jej poświęcenie w sprawie odnalezienia siostry. Dużo ryzykowała, ale mimo to, nigdy nie zrezygnowała z Jas. Abrielle to również silna bohaterka, która idzie przed siebie jak burza ⚡️, nie poddaje się. Bardzo mi zaimponowała swoją wolą walki, mimo że, bardzo ją lubiłam, to polubiłam ją jeszcze bardziej. • Przepadłam dla srebrnookiego Finna. Czy muszę komuś tłumaczyć, dlaczego? Coś jest w tym, że moje zainteresowanie zdobywają zawsze, ci tajemniczy bohaterowie ⚜️ ale myślę, że nie tylko moje 😉 Było kilka momentów, w których bardzo się na niego zdenerwowałam, ale były też chwile, kiedy był idealnym materiałem na książkowego męża. • Co do ,,Sebastiana" to nie lubię go, od początku budził we mnie mieszane uczucia. Niby dobry, ale nie do końca. • ,,Nasze puste przysięgi polecam Wam z całego serca ❤️ ♤ Ocena: ♾️/5 ♤ [#współpracabarterowa z @weneedyabooks] ♤
5

Renata Jagoda

29.08.2023

"Abriello, te wszystkie gwiazdy świecą dla ciebie." "Nasze puste przysięgi" to książka, która w dobitny sposób przypomniała mi, dlaczego tak
bardzo kocham czytać fantastykę. Ostatnimi czasy raczej rzadko sięgałam po ten gatunek i teraz wiem, że było to błędem. Przez cały ten czas prawie zapomniałam jak to jest czytając zwiedzać świat, w którym magiczne istoty żyją na całkiem innych zasadach niż my ludzie w realnym świecie. Abriella mieszka w Fairscape, gdzie ciężko pracuje, aby móc utrzymać siebie i siostrę. Dziewczyna jest zmuszona kraść, aby móc zapłacić wrednej ciotce za wynajem piwnicy, w której żyje. Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, gdy siostra Abi trafia w ręce niebezpiecznego władcy Dworu Cieni. Choć Faerie to miejsce, do którego Abriella nigdy nie zamierzała się w swoim życiu udać, teraz jest do tego zmuszona. Dziewczyna zrobi wszystko, by tylko uratować Josalyn. Udaje kandydatkę na narzeczoną tamtejszego księcia, ale w międzyczasie brata się też z jednym z jego wrogów. Co zrobi, gdy zorientuje się, że po czasie już żaden z nich nie jest jej obojętny? Już na samym początku muszę zaznaczyć, że moje odczucia co do tej publikacji są dosyć mieszane i sama do końca nie wiem jak ostatecznie powinnam ją ocenić. Świat stworzony przez Lexi Ryan bardzo mi się podoba i mam nadzieje, że w niedługim czasie będę mogła do niego powrócić. Co innego jednak z bohaterami książki i relacjami między nimi, które zdarzało się, że wzbudzały we mnie pewne wątpliwości. Abriella, aby móc uratować siostrę musiała zdobyć trzy artefakty i oddać je Władcy Dworu Cieni- Mordeuszowi. Podczas czytania miałam jednak wrażenie, że poszło jej to zdecydowanie za łatwo. Skoro były one takie ważne, to nie rozumiem dlaczego nie były lepiej chronione. Tak samo reakcja księcia Ronana na wszystko to, czego dopuściła się dziewczyna, była dla mnie dość niezrozumiała. Jednak patrząc na to, jak to wszystko dalej się potoczyło, da się to jakoś uzasadnić. Bardzo podobał mi się sposób pisania autorki, który świetnie pozwalał zobrazować sobie wszystko, co dzieje się w książce. Nawet nie wiem, jak to się stało, że tak szybko udało mi się przeczytać tak obszerną pozycję. Na pewno przyczynił się do tego też fakt, że już od pierwszych stron bardzo szybko zatraciłam się w całej historii i zakochałam w świecie stworzonym przez autorkę.
2

bookswithdevil

28.08.2023

Była to książka, w której pokładałam wielkie nadzieje, jednak niestety się zawiodłam. Opis urzekł mnie i liczyłam, że książka zrobi
to samo. Największym problemem była dla mnie główna bohaterka - Abriella. Początkowo uważałam ją za silną i odważną dziewczynę, która zrobi wszystko by ocalić siostre. Wraz z upływem czasu ta myśl poszła w nie pamięć. Bohaterka niejednokrotnie pozwalała sobą manipulować i odczuwałam, że sprawa ratowania siostry schodziła na bok, podczas gdy ta skupiała się na zabawie i rozterkach sercowych. Niestety wątek miłosny w tej książce był męczący i "ostateczny" wybór bohaterki był moim zdaniem tragiczny. Fakt, że sama nie umiała zdecydować, które z mężczyzn woli oraz jak za sprawą ich słów zmieniała zdanie na temat tego drugiego przyprawiał mnie o irytację. Co najbardziej mnie jednak bolało to fakt, że książka była bardzo przewidywalna. Niemal od początku byłam w stanie przewidzieć większość wątków i zwrotów akcji. Z bólem serca muszę przyznać, że ta pozycja okazała się dla mnie na tyle słaba, że nie planuje poznać dalszych losów bohaterki. ⭐,5/⭐⭐⭐⭐⭐
5

Martyna

26.08.2023

4,5/5⭐️ Fantastyka połączona z romansem. Jeśli chodzi o samo wprowadzenia do świata, to nie czułam, że jest tu naraz nagromadzone mnóstwo
informacji, w których nie mogę się połapać, a raczej, że powoli autorka zagłębia nas w to wszystko, wyjaśniając pewne kwestie, ale i część z nich dalej pozostawiając w ukryciu. Momentami jest przewidywalna, bo kilku sytuacji udało mi się domyślić. A jeśli chodzi o Abriellę, to polubiłam ją, mimo, że niektórymi jej decyzjami byłam dosyć sfrustrowana. Dostajemy tutaj trójkąt miłosny. Wyszedł on naprawdę ciekawie. Raz przechylamy się na stronę Ronana, a innym razem bardziej ulegamy urokowi Finna. Nie do końca wiadomo, który z nich faktycznie ma dobre intencje, więc balansujemy na tej granicy uczuć i obietnic. W pewnym momencie bohaterka znalazła się w tak pogmatwanej sytuacji, nie ważne co by zrobiła, to i tak ktoś by na tym ucierpiał, że nie mogłam się doczekać jakie rozwiązania tego zostanie nam zaproponowane. *recenzja w ramach współpracy* Podsumowując, książka naprawdę mi się spodobała i bardzo ją polecam.
4

Aleksandra Buchwald

26.08.2023

Książka „Nasze puste przysięgi” jest porównywana do moich ukochanych Dworów. Jako ogromna fanka tej serii, musiałam przekonać się na własnej
skórze. Nie zawiodłam się, książka umożliwiła mi piękny powrót do świata Fae. Książka nie skradła mojego serca tak jak dwory ale jest bardzo dobrą pozycją. Przeczytałam książkę dosłownie na jednym posiedzeniu, akcja w książce była bardzo pochłaniająca. Niestety bardzo mnie denerwowało niezdecydowanie głównej bohaterki, w pewnym momencie miałam ochotę krzyczeć aby wybrała swoją drogę. Zachowywała się tak, jakby chciała złapać obie sroki za ogon. Postawa Sebastiana od początku była dla mnie strasznie podejrzana, wiedziałam że coś ukrywa. Bardziej polubiłam się z Finnem, roztaczał wokół siebie taką rodzinną atmosferę. Książka mimo, że to fantastyka ma bardzo niski próg wejścia. Także idealnie nada się dla osób rozpoczynających swoją przygodę z fantastyką. Fabuła była interesująca a plot-twist był zaskakujący, kompletnie się go nie spodziewałam. Książka była świetnym powrotem do świata Fae i idealnym przedsmakiem przed jesienią. Uwielbiam czytać fantastykę jesienią i nie mogę się doczekać tego klimatu. Podsumowując, bardzo polecam zapoznać się z tą pozycją, szczególnie jeśli jesteście takimi fanami dworów jak ja 🖤
4

Diamentowe_strony

25.08.2023

Nasze puste przysięgi chciałam przeczytać już od dłuższego czasu. Wiele pozytywnych opinii, porównywanie klimatu do książek, które uwielbiam tylko jeszcze
bardziej sprawiało, że książka ta była bardzo przeze mnie wyczekiwana. Na wstępie muszę zaznaczyć, że podobieństwo do dworów od Sarah J Maas było wręcz uderzające, zwłaszcza na początku. W niektórych momentach czułam się jakbym czytała coś z jej uniwersum, ale na całe szczęście wraz z rozwojem fabuły to podobieństwo stopniowo zanikało. Cała ta historia była oparta na już dobrze nam znanych schematach, ale nie ukrywam akcja dość mocno mnie wciągnęła i z zaciekawieniem śledziłam dalsze losy bohaterów. Abriella czyli nasza główna bohaterka była dobrze wykreowana, musiała zmierzać się z ciężkimi wyborami i nie ukrywam czasami postępowała naprawdę lekkomyślnie. Styl pisania autorki był naprawdę przyjemny, akcji mamy tutaj naprawdę sporo, a przez historię po prostu płynęłam. Dość często nie rozumiałam decyzji głównej bohaterki. Mam wrażenie, że już sama nie wiedziała do końca czego chciała i nie była pewna swoich wartości. Brakowało mi tutaj rozwoju relacji pomiędzy Brie a Finnem. Dla mnie zostało to po prostu pominięte skokiem czasowym przez co nie mogłam się w to czasem wczuć. Jeśli lubicie fantastykę z odważną główną bohaterką ta książka jest zdecydowanie dla was. Nie spełniła moich wszystkich oczekiwań, ale nie mogę powiedzieć, że mnie nudziła. 3,5/5 ⭐️
4

mypumpkinbooks

25.08.2023

{ współpraca reklamowa z wydawnictwem weneedya - dziekuje za zaufanie🥹🫶 } 𝑁𝑎𝑠𝑧𝑒 𝑃𝑢𝑠𝑡𝑒 𝑃𝑟𝑧𝑦𝑠𝑖𝑒𝑔𝑖 to książka, która już od jakiegoś
czasu za mną chodziła. W końcu przyszedł ten czas i stwierdziłam, że sięgnę po tę książkę. Słyszałam o niej wiele dobrego, więc jednak jakieś małe oczekiwania co do niej miałam. Czy książka mi się podobała? Tego dowiecie się w tej recenzji, ale najpierw chciałabym opisać wam trochę fabułę. Abriella nie chce mieć nic wspólnego z fae, nawet jeśli to miałoby oznaczać głód i brak dachu nad głową. Kiedy jednak w ramach spłaty długu siostra dziewczyny trafia w ręce władcy dworu cieni fae, zdeterminowana dziewczyna będzie gotowa zrobić wszystko, aby odzyskać siostrę. Nie cofnie się ona nawet przed zawarciem paktu z samym królem. Aby dostać się na dwór, by ratować dziewczynę, Abriella udaje kandydatkę na narzeczoną księcia fae, do którego, jak szybko się okazuję, zaczyna pałać szczerym uczuciem. Nie chcąc, by serce odwiodło ją od celu, przyjmuje pomoc mrocznego ludu - grupy regnatów kierującej się własnym, sekretnym planem. A im więcej czasu spędza z ich przywódcą, tym trudniej jej się oprzeć, jego urokowi. Dziewczyna rozdarta między dwoma niebezpiecznymi dworami, będzie musiała dokonać wyboru - Komu dziewczyna ofiaruję swoje serce? Tego dowiecie się czytając tę pozycje!! Nie jestem w stanie opisać tego, jak bardzo się zakochałam w tej książce!!!! Na początku co prawda było mi dość ciężko wciągnąć się w ten fantastyczny świat, lecz gdy już się wciągnęłam, to od razu poczułam, że pokocham tę książkę. Autorka ma bardzo przyjemny styl pisania, a sama fabuła... totalnie nie spodziewałam się, co wydarzy się dalej i po prostu jestem zakochana w tym jak potoczyły się losy Abrielli. Wykreowanie każdego bohatera.. oh wow! Było ono genialne! Ja sama powiem szczerze.. POTRZEBUJE 2 TOMU NA JUZ! Teraz opowiem wam troszkę o bohaterach. Abriella to dziewczyna, która bardzo wiele przeszła w życiu. Pewne wydarzenia spowodowały, że bohaterka wraz z siostrą ma duże długi. Żeby przeżyć dziewczyna jest złodziejką - ale nie taką zwykłą - jest ona bardzo dobrą złodziejką. Dziewczyna ta od początku mnie zaintrygowała. Te wszystkie poświęcenia, jakich doświadczała mówią o tym, że jest bardzo silna. Ja sama ją bardzo podziwiam. Kocham ją po prostu za jej styl bycia! Jest ona cudowną osobą. Mamy w tej książcę również dwóch mężczyzn, którzy będą próbowali zdobyć serce Abrielli, a mianowicie Finna i Ronana. Jeżeli chodzi o Ronana to ja jestem po prostu zdania, że nie ma w nim nic nadzwyczajnego i nie intrygował mnie jakoś bardzo. Po prostu nie jestem jego fanką i totalnie nie jestem zdania, że pasuję on do Abrielli. Za to Finn... Ten chłopak od początku, gdy go zobaczyłam, to bardzo mocno mnie on ciekawił i intrygował. Sama jestem zdania, że pasuje on idealnie do naszej głównej bohaterki. Kocham jego wykreowanie i aure, jaką wokół siebie roztacza ten chłopak! Ja sama jestem wręcz zakochana w tej pozycji i potrzebuje 2 tomu na już!!! Książkę oceniłam na 4,75 / 5✮ i bardzo serdecznie ją wam polecam!
4

Mainly Books

25.08.2023

O ile często z fantastyką mam taki problem, że ciężko mi na początku odnaleźć się w tym świecie, to tutaj
bardzo szybko się wkręciłam. Autorka w swojej książce wplata wiele różnych wątków, jednak nie są one przytłaczające,wręcz przeciwnie, bo łączą się ze sobą i razem tworzą spójną całość. Odnośnie bohaterów mam mieszane uczucia, bo jeśli chodzi o główną bohaterkę Brie, z jednej strony pokazuje nam się ona jako silna, dążąca do swojego celu kobieta, a z drugiej strony jako niezdecydowana, niedojrzała i podejmująca nie do końca przemyślane decyzje. W książce autorka zawarła też plotwisty, dla innych może dość oczywiste -dla innych mniej, ja osobiście parę rzeczy podejrzewałam, ale nie ukrywam, że w niektórych momentach lekko się zaskoczyłam.Czytałam różne recenzje na temat tej książki i widziałam w opiniach, że niektórzy widzą podobieństwo do Dworów, ja książek Mass nie miałam okazji czytać, więc nie mogę się wypowiedzieć na ten temat, ale książka daje mi vibe mixu "Okrutnego księcia" z "Rywalkami". Sam świat, który wykreowała bohaterka może nie jest czymś nadwyczajnym, bo w wielu książkach przewija się podobna tematyka,jednak ten klimat elfów, intryg i królestwa i tak do mnie przemówił.W książce mamy też wątek miłosny, a dokładnie trójkąt, który wysuwa się jako jeden z głównych tematów. Na początku myślałam,że będzie mi przeszkadzało wieczne niezdecydowanie głównej bohaterki,ale mówiąc szczerze nie było tak źle i nie zakłócało mi to czytania♡ [Współpraca recenzencka]
4

amelka_reads

24.08.2023

4.5⭐️ Ale to było świetne. Jest to kolejna pozycja, która utwierdza mnie w przekonaniu, że jednak fantastyka z wątkiem romantycznym
wygrywa u mnie ponad wszystko. W tym gatunku jest coś tak magicznego i pięknego, że oddaje mu moje serce dosłownie w całości. Ta książka dała mi odczuć wiele przeróżnych emocji. Od radości i uśmiechu na twarzy po zmieszanie i szok. Jestem pod wrażeniem w jak wspaniały sposób autorce udało się stworzyć tak ciekawy i intrygujący na każdym kroku świat oraz jego bardzo zawiłą historię, której do teraz nie jestem w stanie dobrze przetworzyć. Główna bohaterka już od pierwszego akapitu pojawiającego się w lekturze jest nam przedstawiana jako złodziejka. Szybko jednak ten wątek zszedł na drugi plan zastąpiony wieloma innymi. Brie niby miała zadanie kraść po koleji różne artefakty, jednak nie było to przedstawione tak jak myślałam, że będzie, czyli mniej więcej w ten sposób jak została opisana pierwsza scena już w pierwszym rozdziale książki. Bardziej to wszystko polegało na manipulacji innymi i tajemnicach niż na stricte kradnięciu. Jeżeli chodzi o wątek romantyczny to nie jestem zbyt wielką fanką Sebastiana, a wręcz przyprawia mnie o złe odczucia. Bardziej przemawia do mnie Finn. Ja zazwyczaj jestem fanką tych mroczniejszych charakterów skrywających więcej tajemnic niż słodkich i potulnych, którzy wręcz ograniczają bohaterkę. W tym przypadku to Sebastianowi przypadła rola słodkiego księcia. O Finnie w sumie dużo nie wiemy. Nie było go też tutaj tak często jak bym chciała, chociaż widać, że jego postać ma w tej historii dość duże znaczenie. Jego relacja z główną bohaterką naprawdę zawróciła mi w głowie. Momenty między nimi były pełne napięcia i przyprawiały o szybsze bicie serca, dlatego ogromna szkoda, że mimo wszystko było tego bardzo mało. Mam nadzieję, że w kolejnym tomie się to poprawi. Sam styl pisania autorki jest bardzo przyjemny i angażujący. Rozdziały były dość długie, ale zawsze kończyły się tak, że nawet jeżeli chciałam odłożyć narazie książkę to te zakończenia mnie wręcz pchały, żebym jak najszybciej dowiedziała się co będzie działo się w następnym rozdziale. Nie mogę się doczekać drugiego tomu, bo mam wrażenie, że będzie nawet lepszy od pierwszego!!
5

Mazak.books

24.08.2023

Przyznam się, że początkowo czytało mi się dość smętnie. Nie potrafiłam się wczuć w historię, wiele motywów bardzo mocno przypominało
mi "Okrutnego księcia" czy "Cień i Kość", jednak w miarę jak akcja zaczęła się rozkręcać tak nie potrafiłam się oderwać. Pochłaniałam jeden rozdział za drugim cały czas zastanawiając się nad tym co będzie dalej, a dawno nie miałam tak z żadną książką. Myślę, że ta powieść jest świetnie napisana, trzyma w napięciu i nie pozwala poczuć takiej statyczności. Poraz kolejny, jak to z resztą w fantastyce bywa, dostajemy silną główna postać, ale bardzo podoba mi się to, że pokazane są jej wątpliwości. Nigdy do końca nie wiemy jak postąpi bohaterka przez co z uwagą przyglądamy się jej rozterkom pomiędzy dwoma (a nawet trzema) zwaśnionymi dworami oraz staraniom odnalezienia siostry. W zasadzie to sama przez cały czas nie potrafiłam obrać strony. Zauważyłam też, że Lexy Ryan nie skupia się zbytnio na opisach miejsc, a raczej na budowaniu akcji więc jest to dobra lektura dla tych, których nudzą rozbudowane opisy pałaców czy krajobrazów, jednak kosztem tych różnych politycznych zagrań cierpią opisy relacji, bo na początku książki dowiadujemy się, że Brie czuje coś do Sebastiana, a uczucia do Finna pojawiają się trochę od czapy po kilku jego spotkaniach i raczej opierały się na pociągu fizycznym niż emocjonalnym. Reasumując, jeśli szukacie trzymającej w napięciu młodzieżowej fantastyki pełnej politycznych zagrań i rozterek miłosnych sięgajcie bez wahania po "Nasze Puste Przysięgi", a później czekajmy razem na kolejną część!
3

bookswithola

23.08.2023

3.75/5☆ "Nasze Puste Przysięgi" to historia która wciągnęła mnie od pierwszych stron. Początek książki był GENIALNY. I tak stan utrzymywała
przez naprawdę długi czas. Niestety ostatnie 150 stron niesamowicie mi się dłużyło, ciężko było mi przez nie przebrnąć... ale za to sama końcówka? Wow, totalnie się tego nie spodziewałam. Dzięki niej z pewnością sięgnę po kolejny tom. Muszę przyznać, że fabuła w pewnych momentach jest przewidywalna. Pare razy zdarzyło mi sie odgadnąć co zdarzy się dalej, ale nie odebrało mi to radości z czytania. Coś co jednak delikatnie mi nie podeszło, to naciągany trójkąt miłosny. Budowa świata nie jest bardzo oryginalna, jednak niewielka ilość informacji na temat Fae i wszelkiej magii, pozwala czytelnikowi bardziej skupić się na odczuciach bohaterów. A skoro już o nich mowa, to niektórzy byli bardzo w porządku, a niektórzy trochę mniej... Brie bardzo mnie urzekła, wydawała się silną, zdolną kobietą, póki nie zajęła się bardziej miłostkami niż swoją misją. I chyba to był dla mnie spory minus. Podsumowując, moja przygoda z tą powieścią była... ciekawa. Nie żałuję, że ją przeczytałam, jednak dostrzegłam w niej parę prostych schematów. Ale czy to jakiś wielki problem? Myślę, że dla fanów milosnych potyczek Fae i dworowych intryg "Nasze Puste Przysięgi" będą miłą rozrywką!
5

Ewa

23.08.2023

Nasze puste przysięgi to historia, którą wręcz pokochałam. Jest idealna dla osób średnio zaawansowanych w rozumowaniu fantasy, ponieważ wykreowany świat
jest bardzo ciekawy i dobrze opisany. Sama poczułam tę historię całą sobą. Sama fabuła wywołuje w nas wiele emocji, a strony pędzą jak szalone w stronę pożegnania. Osobiśvie bardzo wam polecam tę lekturę i mam nadzieję, że pokovhacie ją tak samo jak ja i inni czytelnicy.
5

Ewa

23.08.2023

Nasze puste przysięgi to historia, którą wręcz pokochałam. Jest idealna dla osób średnio zaawansowanych w rozumowaniu fantasy, ponieważ wykreowany świat
jest bardzo ciekawy i dobrze opisany. Sama poczułam tę historię całą sobą. Sama fabuła wywołuje w nas wiele emocji, a strony pędzą jak szalone w stronę pożegnania. Osobiśvie bardzo wam polecam tę lekturę i mam nadzieję, że pokovhacie ją tak samo jak ja i inni czytelnicy.
4

wiktoria

22.08.2023

3.75/5★ "Nasze puste przysięgi" to historia, która już na samym początku wciąga nas w kłamstwa, intrygi i tajemnice. Poznajemy w niej
wartość zaufania i wciągamy się w akcje, która zdaje się trwać bez przerwy. Jednocześnie jest to typowa historia, w której biedna dziewczyna okazuje sie być najważniejszym punktem w fabule. Nie mogę narzekać, bo w końcu na tym w głównej mierze opiera się fantastyka. Jednak trzeba przyznać, że stałe podążanie za takim schematem robi się monotonne. Był to też powód, dla którego nie przeżyłam tu większego zaskoczenia w kluczowym momentach. Bardzo łatwo było wkroczyć w przedstawiony tu świat. Choć jest on dość rozbudowany to wszystko pokazane jest na tyle łatwo, że nie wprawiało mnie to w dezorientacje. Dopiero z czasem, gdy coraz więcej rzeczy wychodziło na jaw, potrzebowałam chwili, aby wszystko sobie ułożyć. Nie jestem fanką głównej bohaterki, ale bardzo podziwiam jej zaangażowanie i nieustępliwość w walce o swoje. Mimo tego wkurzała mnie swoimi wyborami. Odnosiłam wrażenie, że często kłóci się sama ze sobą i robi coś, czego obiecała sobie nie robić. Pozostałe postacie zrobiły na mnie dużo większe wrażenie choć, przysięgam, nikt nie irytował mnie tutaj tak jak Sebastian. Wątek romantyczny nie do końca mnie przekonał. O ile nie przeszkadza mi motyw love triangle, tak tutaj zaważyły moje odczucia względem bohaterów. Bardzo dobrze była pokazana konsternacja Abrielli pomiędzy nimi, ale nadal wolałabym aby wyglądało to trochę inaczej. Uwielbiam Finna i szczerze liczę na rozwinięcie relacji z nim w kolejnym tomie (i na jak najmniej Sebastiana🙏🏼) Dużym plusem tutaj jest to, że sami nie do końca wiemy, komu możemy zaufać. Ostatecznie zostałam kupiona przez zakończenie. Jest bardzo satysfakcjonujące i zdecydowanie zachęca do dalszego czytania. Wiele rzeczy się rozjaśnia, a przy tym spora ich część sprawia, że mamy wiele pytań.
4

pozeraczpapieru

22.08.2023

Lubicie, gdy każda książka, po która sięgacie, jest super oryginalna? Czy macie swoją strefę komfortu i wolicie czytać książki podobne
do tych, które już wcześniej przypadły Wam do gustu? Ja mam chyba pół na pół. Z jednej strony lubię sięgać po coś co wiem, że mi się spodoba. Z drugiej lubię też ryzyko związane z odkrywaniem nieznanego. Tymczasem książka „Nasze puste przysięgi” Lexi Ryan należy do tej pierwszej kategorii. Opowiada o dziewczynie imieniem Brie, która po swoich przejściach z przeszłości z całego serca nienawidzi Fae. Jednak, gdy dochodzi do porwania jej siostry musi działać i zrobić wszystko, żeby ją odzyskać. Nawet jeśli oznaczać to będzie bratanie się z wrogiem. „Nasze puste przysięgi” to książka w wielu aspektach podobna do innych w swoim gatunku. Występują tu królewskie rody Fae, magiczne moce, czarne charaktery, a nawet trójkąt miłosny. Książka w dużej mierze opiera się na odkrywaniu prawdy o tym, komu można zaufać i poznawaniu samego siebie. Mnie te motywy od razu kupują. Bardzo podobała mi się relacja głównej bohaterki z jej siostrą, dla której Brie zrobiłaby dosłownie wszystko. Trochę tylko brakowało mi nieco większego rozbudowania bohaterów. Zastąpione to było jednak ogromną ilością akcji. Przez to, książkę czytało się po prostu błyskawicznie, a wciągała już od pierwszych stron. Natomiast wątek trójkąta miłosnego trzymał w napięciu do samego końca. I nawet mimo zakończenia, którego można się było troszeczkę spodziewać i tak nie obyło się bez kilku błyskotliwych plot twistów. Jestem bardzo ciekawa jak ta historia rozwinie się w kolejnym tomie. Moim zdaniem ta książka jest przyjemną rozrywką, która powinna przypaść do gustu fanom podobnych książek o tej tematyce.
5

Patrycja Pilarska

17.08.2023

Tak bardzo nie lubię rozstawać się ze światem, który poczułam calą sobą, nie lubię rozstawać się z bohaterami z którymi
zżylam się od pierwszych stron....Jednak...nic nie może przecież wiecznie trwać. Jeśli kochacie elfy, świat mroku i światła, jeśli chcecie poznać historię pięknej miłości, walkę serca z rozumem, wybór pomiędzy więzami krwi A uderzeniem serca...jeśli tak jak ja czujecie się wyśmienicie w krainie zaklęć, magii i artefaktów- bierzcie książkę w dłoń i nie oglądajcie się za siebie. Strona za stroną goni zbyt szybko, zbyt szybko trzeba sie pożegnać. Autorka nakreśliła nam niesamowity świat fae- mroku i światła. Czym różnią sie od siebie? Odpowiedź jest tak blisko Was... Styl jest bardzo łatwy w przyswojeniu, opisy plastyczne i bardzo urokliwe. Historia miłosna wywołuje w nas dreszcze, rozterki głównej bohaterki pochłaniają nasze umysły i serca. Nie sposób przestać o nich myśleć. Uwielbiam książki, które nie lubią być zamykane...które wołają nas, gdy śpimy.... To była cudowna przygoda. Przeżycie ją, bo ona tylko na Was czeka 🧡🧡🧡🧡
4

Intehmez

17.08.2023

„- 𝒟𝓁𝒶 𝓀𝑜𝑔𝑜ś 𝓉𝒶𝓀𝒾𝑒𝑔𝑜 𝒿𝒶𝓀 𝓉𝓎 𝓉𝑜 𝓁𝓊𝓈𝓉𝓇𝑜 𝒿𝑒𝓈𝓉 𝓃𝒶𝓅𝓇𝒶𝓌𝒹ę 𝓃𝒾𝑒𝒷𝑒𝓏𝓅𝒾𝑒𝒸𝓏𝓃𝑒. 𝒲𝓎𝓌𝓇𝒶𝒸𝒶𝓂 𝑜𝒸𝓏𝒶𝓂𝒾. - 𝒟𝓁𝒶 𝓂𝓃𝒾𝑒 𝒿𝒶𝓀𝑜 𝒾𝓈𝓉𝑜𝓉𝓎 𝓁𝓊𝒹𝓏𝓀𝒾𝑒𝒿? - 𝒩𝒾𝑒. 𝒟𝓁𝒶 𝒸𝒾𝑒𝒷𝒾𝑒
𝒿𝒶𝓀𝑜 𝑜𝓈𝑜𝒷𝓎, 𝓀𝓉ó𝓇𝒶 𝓃𝑜𝓈𝒾 𝓌 𝓈𝑒𝓇𝒸𝓊 𝒶ż 𝓉𝓎𝓁𝑒 𝓃𝒶𝒹𝓏𝒾𝑒𝒾.” 🪞Abriella wraz ze swoją siostrą Jas mieszkają u okrutnej ciotki, która wykorzystuje dziewczyny do ciężkiej pracy. Gdy Jas zostaje sprzedana władcy Dworu Cieni Abriella podejmuje decyzje - trafia do znienawidzonej przez siebie Faerie i jest gotowa zrobić wszystko, byle tylko uratować swoją siostrę. Nawet jeśli ma zdradzić przy tym wszystkich, na którym jej zależy, a nawet samą siebie. 🪞Od samego początku czytelnik zostaje wprowadzony w mroczny i niebezpieczny świat fae, pełny magicznych istot, do którego Abriella trafia, by uratować swoją siostrę. Dla mnie był on głównym plusem książki - podobało mi się to jak został wykreowany i że zarówno mieszkańcy mrocznego jak i świetlistego dworu nie zostali ukazani jako jednoznacznie dobrzy czy źli. W dodatku w fabule cały czas pojawia się wątek związany z matką głównej bohaterki - jest to chyba moja ulubiona część historii i aż do samego końca nie wiedziałam jak on się zakończy. Jeśli chodzi o główną bohaterkę to tutaj mam trochę mieszane uczucia, nie jestem największą fanką Abrielli, momentami potrafiła mnie trochę zdenerwować, czasem czułam do niej sympatie, jednak dużo bardziej polubiłam jej siostrę (której praktycznie nie było w fabule, a szkoda). Jeśli chodzi o Ronana i Finna to oboje przypadli mi do gustu i chociaż miałam swojego faworyta, to jednak pod koniec okazało się, że chyba myliłam się co do tej osoby 🥲 Samo zakończenie bardzo mnie usatysfakcjonowało, wszystkie wątki zostały zakończone w przemyślany sposób, a ja nie spodziewałam się tego, jak bardzo będę zaskoczona (i załamana) tym jak wszystko się skończy. 🪞O ile książka bardzo mi się podobała, to nie uważam, że jest to historia, która spodoba się każdemu - poleciłabym ją osobom, które lubią czasami sięgnąć po książki, które nie mają zbyt skomplikowanego świata przedstawionego i lubią wątki fantastyczne i romantyczne. Ja daje Naszym pustym przysięgom ocenę 8/10⭐️.
5

Ina Books

05.03.2023

To było dla mnie ogromne zaskoczenie! Chociaż wiedziałam trochę o tej książce już wcześniej, ponieważ zastanawiałam się nad przeczytaniem jej
w oryginale, nie spodziewałam się aż tylu intryg, plot twistów i braku pomysłu na rozwiązania... nawet z mojej strony. Tym razem nie udało mi się wybiec w przód. Nie przewidziałam rozwoju wydarzeń i szkoda, że zawczasu nie przeczytałam recenzji @nattrook, która uprzedza, że w drugi tom należy się zaopatrzyć wcześniej. Po tym zakończeniu potrzebuję go na wczoraj! Pokochałam tę książkę już od pierwszej strony i poczułam tę "więź". Urzekła mnie relacja sióstr i to, że główna bohaterka – Abriella – za wszelką cenę chciała odzyskać Jas. Jestem zachwycona również kreacją świata i całą jego budową fabularną. A skoro już jesteśmy przy fabule – w ostatnim czasie chyba nie spotkałam się z lepiej splecioną fabułą. Wszystko trzymało się kupy, a pozostałe niewyjaśnione wątki na bank zostaną domknięte w drugim tomie, ponieważ należą do tych głównych i bez ich rozwinięcia się nie obejdzie. Bohaterowie – bajka. Chociaż zgodzę się z przyjaciółką @bookswolfs i postacie drugoplanowe rzeczywiście mogły zostać opisane nieco bardziej szczegółowo, nie mam do nich większych zarzutów, a oni sami jeszcze bardziej wzniecili moje zainteresowanie biegnącą akcją i tym, co dla nas przygotowała Lexi Ryan. W książce pojawia się trójkąt miłosny i przez większość czasu nie mogłam się zdecydować, po czyjej stronie jestem i którego bohatera wolę bardziej, jednak już po pewnym czasie bardziej ciągnęło mnie do Finna. Ostatecznie jednak autorka zrobiła taki mętlik w mojej głowie, że po zakończeniu musiałam się mocno zastanowić nad obiema postaciami. Polecam gorąco starszej młodzieży i fanom fantastyki z romansem! Pamiętajcie, w każdym jest iskra nadziei, choćby się jej wypierał niewiadomo jak bardzo. „– Utkałeś mrok. Ależ pięknie! – Nie, księżniczko, to nie ja. Ta moc jest w tobie [...]”
5

humanogram

23.02.2023

Całokształt książki bardzo wpadł w moje gusta czytelnicze, bardzo spodobało mi się tłumaczenie! Samo wydanie jest przepiękne, a zakończenie było
niesamowite i niespodziewane. Uwielbiam mroczny świat intryg wykreowany w tej pozycji, główną bohaterkę i całą historię, która pokazuje, jak zakłamana potrafi być rzeczywistość🌹
2

slowemsercee

14.02.2023

Historia Abi, śmiertelniczki zmuszonej do współpracy z dwoma wrogimi dworami rządzonej przez Fae, zdaje się być dedykowana fanom Dworów. Autorka
bowiem kreuje świat przedstawiony w oparciu o motywy, chwyty narracyjne, rozwiązania fabularne i kreację postaci znane z młodzieżowej fantastyki. I świetnie! Niestety w jej wykonaniu wychodzą one blado i nieciekawie. 🌙Już sama fabuła ma wiele niedociągnięć - niekonsekwencję fabularną, nieumiejętne prowadzenie akcji i niepogłębione portrety bohaterów. Owszem, tajemnice i intrygi zdają się czaić na czytelnika na każdym kroku, jednak nie stanowią one punktu centralnego fabuły. Ba, wręcz utrudniają zrozumienie sensu tej historii. ⚡️Moje zastrzeżenia odnośnie nikłego opisu bohaterów, automatycznie łączą się z bladymi relacjami pomiędzy nimi. Brakuje w nich chemii oraz stopniowego wzrostu emocji. Zarówno Finn jak i Sebastian byli dla mnie niewystarczającymi protagonistami/antagonistami tej powieści. Ich role i znaczenie dla historii z góry były do przewidzenia. Zero zaskoczenia. ☀️Oczywiście nie jestem przeciwniczką inspiracji innymi popularnymi powieściami, jednak cenię to, gdy osoba autorska w “znany i lubiany” schemat gatunkowy wprowadza świeżość i jakąkolwiek innowację. Umiejętne wykorzystanie narzędzi gatunkowych jest kluczem do sukcesu ☺️ 🌛Jednak to tłumaczenie książki może być jednym z jej największych minusów. Absolutnie nie pasowało mi używanie zwrotów typu: “nie zawracaj mi gitary”, “a ciebie co tak podjarało?, “cycata nimfa”, “kumple” lub “nie lubisz swoich dziar?”. Zbyt potoczny i nowoczesny język zabił ducha czasów, w których owa powieść miała się rozgrywać. Nie mniej, zachęcam Was do sięgnięcia po tę historię i ocenienie jej samemu🌸 Pamiętajcie, to moja subiektywna opinia✨
4

Life_substitute

12.02.2023

"- Klątwy utkane są z tajemnic i poświęceń - mówi szeptem. - Będziemy cierpieć, nie ma sprawy. Oby tylko ona
za wszystko zapłaciła." •• "Jestem zdesperowana i ogarnięta rozpaczliwą potrzebą. Wdzięczna za ten moment, a jednocześnie przerażona tym, co za chwilę ma się stać. Kocham, jestem kochana i jednocześnie niewarta tej miłości. Nic nie jest okej. Lecz i tak pragnę tego ponad wszystko." ▪︎▪︎ Klątwy, magia, niesamowite stworzenia, zapierające dech uniwersum, które wciąga w swoją rzeczywistość od pierwszych stron oraz porywająca fabuła. Wszystko to znajdziecie właśnie w tej książce, ale przede wszystkim poznacie trójkę niezwykłych bohaterów, którzy, podobnie jak sama opowieść, zawładną waszą wyobraźnią. Nigdy nie byłam specjalną fanką trójkątów miłosnych, ale w tym przypadku jest inaczej. Relacja pomiędzy Brie, Finnem i Sebastianem jest ciekawie poprowadzona i autentyczna, trudno przewidzieć jak dalej potoczą się ich losy, gdyż żaden z nich nie jest bez skazy, a jednocześnie wydają się szczerzy w swoich uczuciach. Chociaż muszę przyznać, że sam końcówka mocno zakwestionowała motywacje jednego z nich. "Nasze puste przysięgi" nie są jakoś specjalnie oryginalną historią i niektóre zwroty akcji będziemy w stanie przewidzieć, ale całość jest tak zgrabnie napisana, że nie przeszkadza to w świetnej zabawie, czyta się ją bajecznie szybko, chcąc więcej i więcej.
4

ida chańko

12.02.2023

Brie jest złodziejką, która wie, by nie zawierać układów z fae, którzy pojawiali się już w bajkach opowiadanych jej kiedyś
przez jej. Jest przebiegła, silna, uparta i zrobi wszystko żeby uratować tych których kocha. Kiedy więc jej siostra zostaje zabrana przez władcę Dwory Cieni, postanawia zrobić wszystko, by uratować Jas. Dziewczyna zawiera układ z Mordeuszem- jeśli znajdzie trzy magiczne artefakty z Seelie Court, to on wypuści jej siostrę. Brie wkracza do świata pełnego magii, mroku, tajemnicy i zdrady. Aby uzyskać dostęp do Złotego Pałacu, dziewczyna przedstawia się jako kandydantka na narzeczoną księcia Ronana. Po drodze okazuje się, że jej misja wcale nie będzie taka łatwa jak mogło się wydawać. Z czasem dowiaduje się rzeczy, dzięki którym uświdamia sobie że całe jej życie było owiane niewiedzą o własnym istnieniu i mocach jakie tylko ona posiada. W książce nie zabrało wątku romantycznego. Mamy Sebastiana (golden retriver wypisz wymaluj no proszę was) do którego Brie pała sympatią od początku znajomości z nim. Mamy również Finna- sarkastycznego mrocznego księcia, ktory samą swoją obecnością zapiera dech w piersiach. Nie jestem raczej fanką trójkątów miłosnych, jednak ten tutaj dodał tylko dynamiki i napięcia do książki co sprawiło, że wszystko łączyło się w spójną całość w połączeniu z fabułą. Właśnie! Co do fabuły- bardzo podobało mi się to, że nie od razu mieliśmy podane wszystko jak na tacy. Największe sekrety wychodziły na jaw dopiero pod koniec książki i robiły mi z mózgu prawdziwą papkę, a zwroty akcji, których się nie spodziewałam sprawiały, że czułam ogromną sarysfakcję czytając tę książkę bo cóż… uwielbiam taką nutkę niewiedzy. Zdecydowanie polecam tę książkę dla znanych Dworów od Maas. Myślę, że przy tej książce będziecie się bawić równie dobrze <3
4

och.czytanie

10.02.2023

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki, która jest porównywana do „Dworów” Sarah J. Maas i „Okrutnego księcia” Holly Black.
Dla mnie bliżej jej do „Czerwonej Królowej” Victorii Aveyard i „Rywalek” Kiery Cass. W „Naszych pustych przysięgach” odnajdziecie fae, klątwy, spiski, silną postać kobiecą i walkę o serce elfickiego księcia. Już po przeczytaniu opisu podejrzewałam, że Lexi Ryan w swojej książce wykorzystała wiele motywów, które można znaleźć w książkach z gatunku fantastyki młodzieżowej (lub też romantasy). I jeśli tak jak ja tęsknicie za swoimi ulubionymi seriami i żałujecie, że nie możecie przeczytać ich ponownie po raz pierwszy, to „Nasze puste przysięgi” są właśnie dla was. Sama książka rozpoczyna się jak jeden z retellingów Kopciuszka. Aczkolwiek historia szybko zbacza z kursu i razem z Abriellą przenosimy się do świata fae. Główna bohaterka od dawien dawna nie pała do nich sympatią. Brie zrobi jednak wszystko dla swojej siostry, porwanej przez władcę Dworu Cieni, nawet jeśli oznacza to udawanie narzeczonej księcia. Fabuła książki wciągnęła mnie błyskawicznie, choć nie obyło się bez małych zgrzytów. W początkowych rozdziałach były takie momenty, że trudno było mi umieścić dane wydarzenie w czasie. Myślę, że to przez to, że Lexi Ryan w swojej książce porusza wiele wątków i gdzieś muszą się one zmieścić. Najlepiej czytało mi się środek powieści. Czułam napięcie pomiędzy Brie i Finnem, a także te wszystkie uczucia łączące Abriellę z księciem Ronanem. Dawno nie czytałam wątku z trójkątem miłosnym, w którym aż tak trudno było mi wybrać pomiędzy dwoma postaciami. Tutaj mój dylemat był porównywalny do tego, który miała Brie. Jednak ostatecznie jestem chyba w drużynie Finna. Wobec głównej bohaterki mam mieszane uczucia. Naprzemiennie jej kibicowałam, współczułam, a innym razem niezmiernie mnie ona irytowała. W historii występuje wiele zwrotów akcji szczególnie pod koniec książki. Niektóre z nich były nieco przewidywalne, ale i tak świetnie bawiłam się podczas lektury. Myślę, że jeszcze dużo może się wydarzyć w kolejnych częściach tej serii, zwłaszcza po ostatnim rozdziale, który pozostawił mnie z wieloma pytaniami. Nie jest to może książka pozbawiona wad, ale na pewno wciąga i jest doskonałą rozrywką.
4

ksiazka_tomojprzyjaciel

08.02.2023

Powiem wam, że jestem zachwycona jak pięknie wykreowany jest świat i bohaterowie. Żyłam i nadal żyje tym światem, czytając czułam
się jak jedna z postaci i nie mogłam się oderwać. Abriella jest silną i niepokonaną bohaterką. Totalnie przypadła mi do gustu. Na początku irytował mnie trójkąt miłosny, ale uważam, że to nadaje książce akcji, zagmatwania i ciekawi czytelnika. Z każdym rozdziałem dowiadujemy się coraz więcej. Oczywiście akcji nie brakuje! Występują też dwie sceny erotyczne co nadaje wyjątkowy klimat.🥰 Ja zdecydowanie jestem teamfinn! Ten mroczny książę.. zgarnie wasze serca. Jego humor i potęga władzy.. spowodują motylki w brzuchu. Zawsze z każdej książki ,oprócz dobrej zabawy staram się wynieść coś więcej. Ta historia mówi też o tym jak wiele jesteśmy w stanie poświęcić dla ukochanej osoby. Mówi też o zaufaniu do innych, o tym jak bardzo łatwo ufamy i nie zawsze wychodzi nam to na dobre…
4

booksoverhoes

07.02.2023

Gdyby książki mogły mieć dzieci, tak właśnie wyglądałby owoc związku "Dworów" Maas i "Okrutnego księcia" Holly Black. Innymi słowy - jeśli
jesteście fan_kami elfów, magicznych krain, mrocznych tajemnic, zdradliwych przysiąg, intryg, walki o władzę i romansów z przystojnymi Fae w roli głównej - wszystko to znajdziecie w "Naszych pustych przysięgach". Kiedy siostra Brie w ramach spłaty długu zostaje sprzedana samozwańczemu królowi mrocznego dworu, dziewczyna wyrusza do znienawidzonej elfiej krainy z misją ratunkową. W zamian za życie siostry, król zleca jej zadanie, przez które Brie wpada w sam środek zaciętej walki o władzę i plątaniny tajemnic. Akcja wciąga już od samego początku, a napięcie jest budowane aż do momentu, gdy ostatnie 50 stron czyta się NA JEDNYM ODDECHU i zupełnie nie można oderwać się od książki. Ostatni zwrot akcji jest co prawda tak przewidywalny, że chyba tylko Brie nie zdawała sobie z niego sprawy, ale równocześnie bardzo mnie cieszy, bo przez moment obawiałam się, że autorka pójdzie w inną, mniej zachwycającą stronę. Ewidentnie widać tutaj inspirację wyżej wymienionymi książkami, a jednak, mimo wielu mniej lub bardziej oczywistych podobieństw, czerpania ze znajomej puli motywów i pewnych nieścisłości, "Nasze puste przysięgi" potrafią się wybronić. Mają czarujący, mroczny klimat i fabułę w rodzaju questa w grze albo baśni, przyjemne postaci szybko nas do siebie przekonują, romans momentami staje się naprawdę gorący, ale wciąż jest tu miejsce na trochę faktycznej fantastyki (choć bez szczególnie dobrego budowania świata czy systemu magicznego). Jeśli liczycie na lekką rozrywkę i romans, na pewno się nie zawiedziecie! Ja jak najbardziej czekam na kolejną część!
4

zaczytany_introwertyk

06.02.2023

Bezlitosny świat, wymęczona i głodna główna bohaterka, Abriella, zmuszona do kradzieży, by utrzymać siebie i młodszą siostrę oraz wizja znienawidzonej
krainy fae, której mieszkańcy pławią się w luksusach i traktują ludzi jak niewolników. To dostajemy na początku "Naszych pustych przysiąg" Lexi Ryan i powiem Wam, że od razu poczułam się zaintrygowana. A potem akcja przybiera jeszcze bardziej dramatyczny obrót, zmienia się sceneria i mamy okazję przekonać się wraz z Abriellą, czy wszystkie jej przekonania faktycznie były słuszne. Przyznam, że wciągnęłam się w tę fabułę dość mocno i szybko pochłonęłam całą książkę. Bardzo lubię takie klimaty - bezlitosne światy, tragiczne wydarzenia, przystojni fae... Nie powiem jednak, że była ona idealna, gdyż niektóre wątki były bardzo przewidywalne, kilku rzeczy dość szybko się domyśliłam, ale... No właśnie, to wszystko zostało napisane w taki sposób, że i tak sprawiało mi to dużą frajdę! I co ważne, końcówka, której w TAKIEJ formie NIE przewidziałam, zrobiła na mnie duże wrażenie. Bardzo dobre wrażenie! Co tu dużo mówić, szczęka mi opadła przez wybór Abrielli i jego konsekwencje oraz prawdy, które to odkryło. A wszystko to daje nadzieję na kontynuację, w której czeka nas wielka rozróba, na co po cichu liczę. Mogę z radością napisać, że książka spełniła moje oczekiwania i zachęciła do czytania kolejnych tomów.
5

reverie.books

04.02.2023

Cudowna książka! Myślałam, że domyśliłam się głównego plot twistu w połowie książki, ale końcówka zostawiła mnie totalnie oniemiałą. Książka jak
i wykreowany w niej świat są świetnie napisane. Główna bohaterka skradła moje serce i tak samo jak ona była rozdarta pomiędzy dwoma bohaterami książki. Lektura wciągnęła mnie od samego początku, akcja cały czas się toczy, nie ma niepotrzebnych ,,zapychaczy”. Jedna z najlepszych książkę o fae jakie czytałam i nie mogę się doczekać kontynuacji
5

_olczii5_

02.02.2023

⭐⭐⭐⭐⭐/5 "Abriello, te wszystkie gwiazdy świecą dla Ciebie." Abriella jest złodziejką, która wyznaje prostą zasadę: nie mieć nic wspólnego z fae. Jednak
gdy jej siostra trafia w ręce króla Dworu Cieni, by spłacić ich dług, dziewczyna musi zmienić swoje przekonania. Zrobi wszystko, by odzyskać siostrę. Dlatego zgadza się na zawarcie paktu z władcą, a później na udawanie kandydatki na żonę księcia Dworu Światła, którego szybko zaczyna darzyć uczuciem. Aby serce nie odwiodło jej od celu, Brie przyjmuje pomoc grupy renegantów, których przywódca również nie pozostaje jej obojętny. Któremu dworowi Abriella okaże lojalność, a komu odda swe serce? Czy uda jej się odzyskać siostrę? Po prostu uwielbiam takie książki, a motyw fae jest mi szczególnie bliski. Nic więc dziwnego, że ta pozycja idealnie trafiła w mój gust. Już nawet nie mówiąc o cudownej okładce w jakże pięknych kolorach. Zapewniam, że cudownie prezentuje się na półce, a jej treść jest jeszcze lepsza. Sama przeczytałam ją w dwa dni, dodając do tego masę pracy, nauki oraz fakt, iż ma ona ponad 470 stron. To tylko świadczy o tym, jak bardzo wciągająca jest ta książka. Abriella to silna główna bohaterka, jednak niepozbawiona wad. Zdarza jej się podjąć złe decyzje, co tylko czyni ją bliższą dla każdego czytelnika. Sprawy mają się podobnie odnośnie pozostałych bohaterów, szczególnie dwóch książąt. Kłamstwa, niedopowiedzenia, ukrywanie celów oraz sekrety to w tej pozycji studnia bez dna. Oprócz świetnie wykreowanych postaci, znajdujemy tu także typowy miłosny trójkąt, lecz osobiście czytało mi się go z wielką przyjemnością, a nie znudzeniem jak to bywa w innych książkach. Tak samo jak Brie, nie mogłam się zdecydować z którym z panów chciałabym ją shipować. Właściwie, to dotąd nie opowiedziałam się po żadnej ze stron. 🫣 Mam nadzieję, że zmieni się to w drugim tomie. Całość bardzo wciągająca i spójna, dająca nieco vibe Okrutnego Księcia. Fanom serii Holly Black z pewnością przypadnie do gustu, a tym, którzy jeszcze nie mieli do czynienia z żadną z tych książek - serdecznie polecam obie. *współpraca*
4

Stępień Aleksandra

01.02.2023

𝗜 𝗮𝗺 𝗮 𝗴𝗿𝗲𝗮𝘁 𝘁𝗵𝗶𝗲𝗳. 𝗜 𝗰𝗮𝗻 𝘀𝘁𝗲𝗮𝗹 𝗷𝘂𝘀𝘁 𝗮𝗯𝗼𝘂𝘁 𝗮𝗻𝘆𝘁𝗵𝗶𝗻𝗴. 𝗕𝘂𝘁 𝗮 𝗳𝗮𝗲𝗿𝗶𝗲 𝗽𝗿𝗶𝗻𝗰𝗲'𝘀 𝗵𝗲𝗮𝗿𝘁? 𝗜 𝘄𝗼𝘂𝗹𝗱𝗻'𝘁 𝗸𝗻𝗼𝘄 𝘄𝗵𝗲𝗿𝗲
𝘁𝗼 𝘀𝘁𝗮𝗿𝘁. 🧚‍♀️ Młoda dziewczyna - Brie, żyje w świecie pełnym intryg, wróżek oraz złowrogich mocy. Została ona wplątana w konflikt pomiędzy dwoma złowrogimi dworami fae, a stawka to życie jej ukochanej siostrzyczki. Abriella jest w stanie zrobić wszystko by ją uratować. DOSŁOWNIE WSZYSTKO. 🧚‍♀️ Całość czytało się całkiem nieźle, było interesująco, ale momentami miałam wrażenie, że ja już gdzieś to widziałam. Dwory, elfy, fae, runiczne tatuaże, magiczne lustro, poszukiwanie zaginionych artefaktów. Brzmi znajomo, nieprawdaż? 🧚‍♀️ A, i jeszcze magiczny trójkąt miłosny. To już miało vibe młodzieżówek z mych lat gimnazjalnych. Jednak nie przeszkadzało mi to w dobrej zabawie. Miałam swojego faworyta, jednak po ostatnich scenach na obydwóch postawiłam krzyżyk🤣 🧚‍♀️ Abriella i jej kompas moralny były niczym chorągiewka na wietrze. Kto pociągnął ją w swoją stronę, tam szła. Nieco mnie to irytowało, ale to już lepsze niż ośli upór *ehkm, Elena Gilbert* 🧚‍♀️ W ciągu całej fabuły przewija się mnóstwo bohaterów o dość niespotykanych imionach, ale do tego w fantastyce się już przyzwyczaiłam. Jednak jedno *więcej nie kojarzę* zostało przetłumaczone. I to tak, że chichotałam pod nosem jak wariatka. 'Mordeusz' - w głowie miałam jedynie obrazek Boczka i jego legendarne 'W mordę jeża, panie Ferdku'. To było silniejsze ode mnie🤣 🧚‍♀️ Na pewno przeczytam kontynuację bo czuję niezłą rozpierduchę w powietrzu *byle tylko los Brie nie rozczarował mnie tak jak Aliny z Grishaverse🤦🏻‍♀️*
5

bookwormpll

01.02.2023

Brie do tej pory unikała fae, jednak kiedy jej siostra wpada w ręce nikczemnego króla Dworu Cieni, dziewczyna rzuca wszystko
i rusza na ratunek. Tak więc zaczyna się taniec kłamstw pomiędzy dwoma dworami.. czy uda jej się uratować siostrę? 🙀 Wow, muszę przyznać, że książkę czyta się cudownie! Czas przy niej naprawdę szybko mija i ciężko odłożyć ją choć na chwilę na bok. Nie ukrywam, uwielbiam historie prosto ze świata Faerie i każda nowa skupia na sobie moją uwagę w pełni. Ta jest jedną z lepszych, bo fabuła ma tak wiele wątków, a akcja tak skutecznie skręca w różne kierunki, że momentami czytelnik nie ma szans by połapać się w tej jednej wielkiej intrydze. Jestem zachwycona także kreacją Brie, która nie jest ani infantylną idiotką, ale także nie jest niezwyciężoną bohaterką. Lubię ją za tą zadziorność i chęć walki. Nie mogę doczekać się kontynuacji, bo po takim zakończeniu już wiem, że będzie się działo 😁
5

Magdalena Nowak

01.02.2023

Nasze puste przysięgi były brakującym puzzlem mojego pełnego romantasy serduszka. Brie nienawidzi elfów ale gdy jej siostra zostaje sprzedana na Dwór
Cieni, ta rusza jej z pomocą. Nie wie, że droga, która prowadzi do uwolnienia jej siostry jest kręta, pełna magii i uczuć, które w świecie elfów są jeszcze bardziej niebezpieczne. Przepadałam, okej? Już od pierwszych stron zostajemy zaintrygowani i wrzuceni w wir akcji i relacje między bohaterami, jednocześnie nie przytłaczając nas zasadami panującymi w świecie, czy prezentując system magii. Co mi się ogromnie podoba, to to, że tempo nie zwalnia przez całą książkę, nie pozwalając na jej odłożenie. Doceniam fakt, że historia zaskoczyła mnie zwrotami akcji wielokrotnie, a to się często nie zdarza. Autorka manipuluje czytelnikami, tak samo jak główna bohaterka swoimi adoratorami. Ubóstwiam trójkąt miłosny w tej książce! To jak idealnie współgra z fabułą i jak sprawia, że moje spragnione romansu serce bije trochę szybciej. Ta relacja jest nieobliczalna, tak samo jak bohaterowie, w której się w niej znajdują. Każdy magiczny element tego świata sprawia, że moja zakochana w fantasy dusza krzyczy z radości. Potwory, zaklęcia, przysięgi, wygląd postaci, magiczne stworzenia, intrygi, proroctwa, więzi i artefakty. Jest bogato i z przepychem, tak jak lubię, a jednocześnie klarownie - początkujący w tym gatunku nie zostaną w tyle ze zrozumieniem wątków. Choć znaczna część historii przesiąknięta jest znanymi i kochanymi motywami, a także może wydawać się podobna do innych popularnych książek, to moim zdaniem wydobywa z nich to co najlepsze, zawierając w sobie jednocześnie powiew oryginalności w fabule. Podsumowując, "Nasze puste przysięgi" mają wszystko najlepsze: wartką akcję, cudowny romans, dworskie intrygi, bogaty świat fantasy, silną główną bohaterkę i niespodziewane zwroty w fabule. Jedynego czego mi brakuje to drugiego tomu :')
5

bookswithpola

31.01.2023

Na tę książkę zapatrywałam się już bardzo długi czas, bo od dawna widywałam ją na zagranicznych bookmediach. Często słyszałam dobre
opinie, więc się dość mocno nastawiłam i na szczęście książka ani trochę mnie nie zawiodła. Tak naprawdę od początku wkręciła mnie ta historia. Świat załapałam momentalnie, bo nie był skomplikowany, ale jednocześnie bardzo fascynujący. Nie było momentu, w którym się nudziłam, tak na prawdę od samego początku już dzieje się akcja, także samą książkę też czytało się po prostu ekspresowo. Bohaterowie i relacje między nimi to było coś cudownego. Czasami oczywiście irytowały mnie niektóre ich wybory i postępowania, ale i tak bardzo się do nich wszystkich przywiązałam. Wątek romantyczny nie był może moim ulubionym, ale też nie mam na co narzekać. Naprawdę przyjemnie się czytało o losach bohaterów. Jeśli chodzi o fabułę, to mnie osobiście urzekła, taka samo jak klimat tej książki. Niektóre sceny były po prostu cudne, że aż czytałam czasem z dłonią na buzi (🤭). Było też mnóstwo zwrotów akcji, których ja ani trochę się nie spodziewałam, także jeśli szukacie czegoś co Was wciągnie od pierwszej strony, to koniecznie sięgnijcie po to cudo! Jedynym minusem był czasami brak oryginalności, czułam często dość duże podobieństwa między serią dworów. Mnie tak szczerze, aż tak to nie przeszkadzało, bo i tak bardzo przyjemnie mi się ją czytało. Polecam serdecznie!
5

Zaczytany_ja

31.01.2023

Przecudowna książka! Naprawdę tak bardzo potrzebował książki w takiej tematyce jak ta i jeszcze tak pięknie rozbudowane wątki romantyczne. Już
od pierwszy rozdziałów wiedziałem, że ta książka będzie hitem i że będę zakochany i się nie myliłem :D Wykreowani bohaterowie w tej książce to jest totalne arcydzieło jakiego się nie spodziewałem oraz ten świat, ah ten świat cu-do-wny! Podobało mi się to, że Abriella toczy wojnę w własnym sercu o to do kogo czuje większe pożądanie, ja jestem zdecydowanie team Finn <3 Cała książka super oddaje klimat jaki panuje w życiu głównej bohaterki i nie mogę się doczekać drugiego tomu <3
5

otwarte księgi

30.01.2023

Niesamowicie wciągnęłam się w książkę! Już od pierwszych stron lektura mnie zaintrygowała. Dynamiczna akcja, sekrety, niedopowiedzenia - musiałam przewrócić kolejną
stronę i zobaczyć, co wydarzy się za chwilę! Bywało również, że miałam przeczytać tylko jeden rozdział a odrywałam się od książki dopiero o drugiej w nocy! Wykreowany świat, zwroty akcji, czy trójkąt miłosny - wszystko było niesamowite! Każdy skrawek moich czytelniczych upodobań został zaspokojony. Relacja romantyczna, magia, intrygi, tajemnice, proroctwa, nie da się nie pokochać książki „Nasze puste przysięgi”. Już nie mogę doczekać się kolejnego tomu!
4

livquebooks

30.01.2023

Oł maj gad! Jakie to było cudowanie wciągające. Już od dawna żadna książka nie pochłonęła mnie tak bardzo jak "Nasze
puste przysięgi". Nie dość, że bardzo szybko się ją czytało i strony leciały same, to dodatkowo byłam tak ciekawa tego, co zdarzy się dalej, że nie mogłam jej odłożyć na bok. W zeszły weekend poświęciłam dla tej książki nawet czas przeznaczony na naukę, bo nie mogłam się skupić 😂 A czemu ta książka aż tak mi się spodobała? Szczerze mówiąc, nie wiem. Chyba po prostu jestem fanką fantastycznych historii z odrobiną romansu. No i te fae 😍 po "Okrutnym Księciu" zakochałam się w książkach opowiadających o tych magicznych istotach i teraz z chęcią sięgnęłabym po każdy taki tytuł. Muszę jednak zwrócić uwagę na to, że "Nasze Puste Przysięgi" nie są niczym odkrywczym. Nie znajdziecie tu motywów czy bohaterów, których ze świecą szukać w innych fantastycznych historiach. Ale czy każda książka musi nas zachwycać fabularną świeżością? Według mnie nie. Szczególnie że ma to być dla czytelnika rozrywka, a kto nie lubi czasem poczytać o trójkącie miłosnym osadzonym w fantastycznym świecie 🙈 Dlatego ja "Naszymi Pustymi Przysięgami" jestem zachwycona. Dostarczyły mi dokładnie tego, czego potrzebowałam - fajnych bohaterów, ciekawą fabułę i chwilę zapomnienia o koszmarze, jakim jest sesja 😂 Teraz z niecierpliwością czekam na drugi tom i mam nadzieję, że pojawi się on niedługo, bo inaczej nie wytrzymam. Muszę wiedzieć, co stanie się dalej!!!
5

Natasza

30.01.2023

Przepadłam! Kocham tych bohaterów, niesamowicie podobała mi się więź między siostrami, fakt że Abriella by ocalić siostrę przeniosła się do
świata istot, których jak sądziła nienawidzi. Autorka wykreowała świat, który mimo że powtarzalny w fantastyce pochłonął mnie całą. Bohaterowie: odważni, tajemniczy i przystojni! Wątek romantyczny skradł także moje serce, był poprowadzony tak,że sama podobnie jak główna bohaterka miałam dylemat, którego fae wolę. Historia ma w sobie wszystko co uwielbiam w fantastyce: potwory, zaklęcia, zobowiązania, które za wszelką cenę muszą zostać dopełnione, masa zwrotów akcji, wartka akcja i wątki romantyczne. Jedyna rzecz do której mogę się przyeczepić: szkoda że postacie drugoplanowe nie były nam jeszcze bliżej pokazane, liczę że w drugim tomie to dostaniemy! A co do zakończenia: potrzebuję drugi tom na wczoraj! Podsumowując: jeśli jesteście fanami fantastyki mogę tą książkę nazwać waszym must-read. Sugerowany wiek: 16+
3

wi_ngsy

30.01.2023

Zaczynając czytać książkę, nie wiedziałam o niej kompletnie nic oprócz tego, że była hitem na zagranicznym TT. Zawsze gdy mam
zabrać się za nową pozycje staram się nie nastawiać ani negatywnie ani pozytywni żeby się nie zawieźć. W przypadku ,,Nasze Puste Przysięgi” złamałam tą zasadę. Czy się zawiodłam? Nie. Czy jestem nią zachwycona? Też do końca nie. Książka już od pierwszych stron dogłębnie mnie wciągnęła. Wprost nie mogłam się oderwać, chciałam jak najszybciej dowiedzieć się co się stanie z Briellą oraz z jej siostrą. Skąd ma te moce, oraz kto w ostatecznym rozrachunku okaże się tym złym (przeczuwałam kto ) a kto tym komu warto ufać. Mieliśmy okazje poznać tu wiele fascynujących postaci, jednak ostatecznie oprócz Sebastiana, i Finna o innych wiedzieliśmy w zasadzie tyle co nic. Co było smutne według mnie ponieważ, im więcej informacji mam o danej postaci tym bardziej potrafię się z nią zżyć. Co muszę przyznać tej książce. Dawno nie czytałam tak dobrze napisanej bajkowo książki. Sięgając po nią miałam wrażenie, że cofam się do lat dziecięcych i na nowo poznaje te wspaniałe historie, tylko tym razem bez nudnej głównej bohaterki, która liczy na ratunek księcia. Nie, Briella jako postać była zupełnym przeciwieństwem bajkowej księżniczki, była odważna, nieustraszona i bardzo zależało jej na swojej siostrze. Gotowa była zginąć tylko po to aby ona przeżyła. Mimo tego, że ostatecznie podobała mi się książka i ze zniecierpliwieniem czekam na drugi tom, to uważam, że wiele rzeczy było tu niestety mało rozwinięte oraz kulały niektóre relacje miedzy bohaterami, dzięki czemu nie mogłam się wczuć tak jakbym chciała, ale całe szczęście ten niedostatek nadrobiła ilość intryg, dzięki którym bardzo przyjemnie brnęło mi się przez kolejne rozdziały.
4

courtofgabi

30.01.2023

Na wstępie napiszę, że jeśli czytałyście/liście Dwory, to ta książka na pewno będzie Wam się z nimi kojarzyć, ponieważ widać
między nimi podobieństwo. Jako miłośniczka twórczości Sarah J. Maas byłam zadowolona, że w końcu znalazłam coś w tym klimacie. Jednym z głównych wątków jest tu trójkąt miłosny. Bohaterka musi wybrać pomiędzy dwoma mężczyznami, księciem Świetlistego Dworu oraz księciem Dworu Cieni. Moim faworytem osobiście jest Finn i to właśnie jego najbardziej polubiłam. Abi to przykład silnej bohaterki, która nie cofnie się przed niczym, by odzyskać ukochaną siostrę. Początkowo jej działania są dobrze przemyślane, niestety potem podejmuje coraz więcej bezmyślnych decyzji, przez co pakuje się w kolejne kłopoty. Jeśli chodzi o fabułę to jest ona wciągająca, na początku akcja jest dość dynamiczna, następnie zwalnia, by na końcu znów przyspieszyć. I właśnie w tej "środkowej części" zdarzało mi się nudzić, bo choć działy się różne rzeczy, to tak naprawdę wciąż powtarzał się podobny schemat. W czasie lektury nasuwało mi się wiele pytań bez odpowiedzi, ale w końcówce wszystko zaczęło układać się w całość. Niemniej jednak autorka znów zaskoczyła plot twistami, które niewątpliwie zachęcają do przeczytania kolejnego tomu. Bardzo spodobała mi się kreacja świata, który jest pełen magii, intryg i o wiele bardziej mroczny niż na pierwszy rzut oka może się wydawać. Choć ta pozycja ma swoje wady, to uważam, że jest to książka z potencjałem i zdecydowanie na plus.
5

Narysowajka

29.01.2023

Abriella jest młodą złodziejką. Aby odzyskać ukochaną siostrę będzie musiała wykraść magiczne artefakty i przekazać je władcy Dworu Cieni. Po
drodze przyjdzie jej udawać kandydatkę na narzeczoną dla księcia oraz będzie musiała zmierzyć się z wieloma przeciwnościami losu „Nasze puste przysięgi” Lexi Ryan wzbudziły we mnie masę emocji! Książka wciąga niemalże od pierwszej strony i choć były momenty, które nieco mnie nużyły to i tak bawiłam się świetnie. Brie, czyli nasza główna bohaterka nie potrafiła wzbudzić we mnie sympatii, ale to nic, bo moją uwagę przykuli panowie. Zwykle narzekam na wątki romantyczne w książkach, ale... ALE nie tym razem! Sebastian i Finn namieszali mi w głowie! Przez większość czasu zastanawiałam się, którego bohatera lubię bardziej, a gdy już wybrałam... BUM, bo autorka wywróciła wszystko do góry nogami, złamała mi serduszko i przeciągnęła na stronę drugiego z panów. Intrygi były ciekawe, zwroty akcji niesamowite, a wrażenia z lektury niezapomniane. Żałuję, że nie natrafiłam wcześniej na tę książkę. Jestem przekonana, że gdybym przeczytała ją kilka lat temu to trafiłaby ona do mojej topki. Wierzę, że jest to historia, w której wiele z Was się zakocha i będziemy mogli razem wyczekiwać premiery drugiego tomu. Książka 16+
5

vic.reading

29.01.2023

Dawno nie zaangażowałam się w jakąś historię, tak jak w przypadku „Naszych pustych przysiąg”! Wciągnęłam się już po przeczytaniu kilku
pierwszych rozdziałów, a później było tylko coraz lepiej. Cała ta opowieść pełna jest niedopowiedzeń, sekretów i niewyjaśnionych spraw, przez co nie byłam w stanie odłożyć jej na dłużej - chciałam jak najszybciej poznać odpowiedzi na wszystkie pytania i dowiedzieć się, jak zakończy się ta historia! Tak jak się spodziewałam, zakończenie nadal pozostawia nas w niepewności i zmusza do przeczytania kolejnego tomu. Ja już nie mogę się doczekać poznania dalszych losów bohaterów! Skoro mowa o bohaterach - przepadłam dla nich! Główną rolę w tej opowieści odgrywa Abriella, dziewczyna, która w swoim życiu przeszła już naprawdę dużo, a to dopiero początek zmagań z jakimi będzie musiała się zmierzyć. Brie staje przed wieloma trudnymi wyborami, a jednym z nich jest decyzja komu powinna zaufać i powierzyć swoje serce - chłopakowi, do którego potajemnie żywi uczucia od dawna, czy tajemniczemu mężczyźnie, który niespodziewanie staje na jej drodze. Nie będę zdradzać nic więcej, żeby nie powiedzieć za dużo, ale jestem pewna, że pokochacie ich historię tak jak ja! Sam zamysł NPP nie jest niczym wyjątkowym - powstało już wiele opowieści o świecie fae, w których motyw władzy przeplata się z wątkiem romantycznym - jednak uważam, że takich książek nigdy za wiele! „Nasze puste przysięgi” skradły moje serce bohaterami, fabułą, kreacją świata oraz wplątanym w to wszystko romansem! Jeśli jesteście fanami fantastyki, fae, silnych postaci kobiecych, motywu trójkąta miłosnego oraz licznych zwrotów akcji i zaskakującego zakończenia, to nie zastanawiajcie się i biegnijcie po tę pozycję!
3

nelka9books

29.01.2023

Ode mnie książka dostaje 3.5⭐️. Zdecydowanie solidna pozycja, jeśli chodzi o młodzieżową fantastykę z romansem. Mamy tutaj pełno super wątków
dla miłośników magii jak i spraw sercowych - na prawdę, znajdzie się coś dla każdego! Muszę przyznać, że zaintrygowała mnie wielowymiarowość krainy Faerie i fakt, że razem z bohaterką musimy zastanawiać się komu ufać oraz w co wierzyć. Ciekawie wykreowana została też historia elfickich rodów, a intrygi polityczne, tak jak przeważnie mnie nie interesują, tutaj naprawdę pomogły wkręcić mnie w fabułę! Niekoniecznie jednak podobali mi się bohaterowie - z żadnym z nich nie mogłam się do końca utożsamić, czy zrozumieć w pełni ich działań. Abriella prawie do samego końca trzymana była przez wszystkich w niewiedzy, co okazało być się równie frustrujące dla niej jak i czytelnika. Jeśli chodzi o trójkąt miłosny, trochę brakowało mi tej równowagi między elfami rywalizującymi o serce Abrielli, przez co jej ostateczny wybór wydawał mi się oczywisty na długo przed podjęciem go przez bohaterkę. Zakończenie książki zdecydowanie na plus - szokujący element, który tylko zachęca do wyczekiwania kolejnej części. Mimo, że książka ma pewne wady i nie trafi do moich ulubieńców - nadal uważam, że jest to warta uwagi lektura, która na pewno trafi do serc wielu miłośników fantastyki!
5

Paulina Bartel

28.01.2023

„Nasze puste przysięgi”. Po prostu fenomen! Uwierzcie, że nigdy wcześniej przez myśl mi nie przeszło, że książka z tego gatunku
tak mną zawładnie! To było tak cudowne. Świat pełen magii do którego weszłam razem z Abi i z którego wcale nie chciałam wychodzić. Czułam się jak uczestniczka baśni obserwująca wszystko z najlepszego miejsca. Moja wyobraźnia przestała się ograniczać i pracowała na najwyższych obrotach. Elfy, Sluaghi, Gobliny i czary, które opanowały mój umysł są czymś o czym myśle już któryś dzień po zakończeniu książki. Miałam nieprzerwaną ochotę towarzyszyć Abi w każdej decyzji, w każdym podejmowanym przez nią wyzwaniu. Urzekła mnie swoją miłością do siostry. Tym, że była w stanie poświecić tak wiele, a jej determinacja jest godna pozazdroszczenia. Przepaść jak dzieli świat śmiertelników i świat fae jest tu ogromna, a jednak nie wiem do końca po której stronie chciałabym zostać na zawsze… No dobra nie oszukujmy się zdecydowałabym się na pozostanie w Faerie. No i oczywiście nie zapomnijmy, że mamy tu takie mocno czarne charaktery do których tez mnie ciągnie 🤭 Mogłabym pisać o niej jeszcze i jeszcze, to historia w której dosłownie się zakochałam i którą chciałbym znów przeczytać ten pierwszy raz ❤️ a po takim zakończeniu jakie dostałam to chce się płakać z myślą że na kolejną część trzeba będzie poczekać💔 czytajcie zdecydowanie czytajcie ❤️
4

Ela Matusiak

27.01.2023

Wielbicielki i wielbicieli Fae ucieszy fakt, że właśnie na rynku pojawiła się książka Amerykanki Lexi Ryan, która znana jest z
pisania popularnych romansów. A, że tutaj umieściła fabułę w fantastycznym uniwersum, zadbała o intrygi oraz przystojnych acz niebezpiecznych mężczyzn z rodu Fae, toteż czyta się to jednym tchem. Historia opowiada o siedemnastoletniej Abrieli, która wraz siostrą usiłuje przetrwać, służąc ciotce, jej wrednym córkom, ale też kradnąc, by jakoś spłacić swoje zobowiązania. Niestety zachłanna i okrutna ciotka sprzedaje młodszą siostrę na na dwór Fae, a Brie robi wszystko, by ją uratować. Jest więc w stanie udawać nawet narzeczoną elfiego księcia, byleby tylko bezpiecznie odstawić ją do domu. Przy okazji jednak wychodzą na jaw fakty i umiejętności, których dziewczyna wcale się nie spodziewała. Nie ukrywałam nigdy, że Dwory Sarah J. Maas to jedne z moich ulubionych romantycznych książek fantasy. Przed lekturą tej powieści musiałam więc zastosować kilka trików, żeby uniknąć porównań. I to się udało. Weszłam w tę historię z czystą kartą i bawiłam się przednio. Trudno oderwać się od opowieści, która zawiera w sobie ulubione elementy: i sprytną intrygę, i przystojnych mężczyzn, ale też solidną garść romantycznych rozterek i miłosnych uniesień. Postaci są fajne, pokieraszowane, niejednoznaczne i tajemnicze. Dają pewien ogląd na sprawę, ale autorka rozpisała je tak, że trudno kogokolwiek jednoznacznie znielubić, bądź pokochać, co podsyca oczekiwanie na drugi tom. Pojawiały się elementy i bohaterowie, o których było zbyt mało. Znalazło się kilka wątków niedokończonych, rzuconych, ot tak, jedynie nakreślonych. Sprawiało to wrażenie pewnego niedosytu lub nawet pośpiechu, by jak najszybciej zająć się romantycznymi aspektami powieści, po drodze po macoszemu traktując niektóre elementy. Mimo tych kilku potknięć, powieść się broni. Jest szalenie interesująca, akcja jest wartka i trudno tu o chwilę oddechu. Intrygi też są całkiem solidne, więc summa summarum więcej elementów działa na jej korzyść iż niż niekorzyść. Polecam i młodym czytelnikom, ale też i tym trochę starszym. Zawsze to przyjemne oderwanie się od rzeczywistości.
3

tęczowa_książka

27.01.2023

ig: teczowa_ksiazka 3.5/5 Jeśli szukacie lekkiej, wciągającej fantastyki to mam coś dla was! (szczególnie dla fanów „Okrutnego księcia”). 👑 Chociaż nie jest to „mój”
typ książki to musze przyznać, że bawiłam się na niej całkiem nieźle! Momentami miałam ciary, momentami byłam w szoku(tak, są tu fajne plot-twisty i tak, jest to liczba mnoga 😌) 👑 Jednak denerwuje mnie schemat: główne bohaterki fantastyki = podejmowanie dziwnych i bezsensownych decyzji, chociaż mogę to wybaczyć bo wreszcie dzięki temu fabuła idzie do przodu. 👑 Jak już wcześniej wspomniałam książka ta bardzo kojarzy mi się z Okrutnym i chyba ze względu na sentyment bardzo podobał mi się kreowany przez autorkę świat, oczywiście nie musicie się martwić, jest to zupełnie inna historia niż w wspomnianej trylogii. 👑 Podsumowując, jeśli kochacie fantastykę i wątki romantyczne to myśle, że ta pozycja jest dla was idealna i warto zajrzeć do świata fae, gdzie rządzą kłamstwa i puste, nic nie znaczące przysięgi.
4

Klaudia

26.01.2023

Przeczytałam. Przemyślałam. Poczyniłam wnioski. Nadal mam w głowie chaos. Już dawno żadna książka nie wywołała we mnie tak wielu
sprzecznych emocji jak "Nasze Puste Przysięgi" i nawet w momencie pisania tej recenzji, nadal nie wiem jak ostatecznie ocenię historię stworzoną przez Lexi Ryan. Zacznijmy od fabuły. Poznajemy Abriellę - doskonałą złodziejkę, która całym sercem nienawidzi fae. Ona i jej siostra są związane nieprzyjemną umową i każdy ich dzień to tak naprawdę walka o przetrwanie. Nie są w stanie opłacić kolejnego miesiąca, przez co młodsza z dziewcząt zostaje sprzedana w ramach spłaty na dwór okrutnego władcy. Aby odbić siostrę, Brie musi wykonać zadania zlecone przez króla, przez co wikła się w skomplikowane relacje z dwoma zupełnie różnymi (ale jednak tak samo seksownymi) bohaterami. W każdej recenzji, którą widziałam były jakieś nawiązania do Dworów i podczas czytania faktycznie znalazłam podobieństwa, szczególnie jeżeli chodzi o relację Abrielli z Finnem i Ronanem. Mamy tu podobny klimat, ale jednak cały świat jest zbudowany w inny sposób i nie sądzę, żeby warto było oba te dzieła porównywać. Po prostu, jeżeli lubicie Dwory, to "Nasze Puste Przysięgi" także mogą przypaść wam do gustu i tyle. Nie porównywać, tylko czytać! Początek książki niesamowicie mi się dłużył i w ogóle nie mogłam się wkręcić w przedstawione wydarzenia i myślę, że są tego trzy powody. Po pierwsze, w kolejce pod nazwą: "PRZECIWNICY TRÓJKĄTÓW MIŁOSNYCH W KSIĄŻKACH" stanęłabym na pierwszym miejscu i to trzymając wielki transparent i krzycząc na całe gardło (nie pytajcie mnie dlaczego nadal sięgam po takie historie, bo nie wiem). Po drugie, Brie doprowadzała mnie do szału tą swoją zmiennością i naiwnością, choć chyba powinnam wziąć pod uwagę jej młody wiek, ale to nie zmienia faktu, że nie pałam miłością do niektórych zachowań i to się raczej nie zmieni. Po trzecie, mamy tu mnóstwo opisów miejsc, wyglądu itp., co mnie raczej nie ciekawiło, bo wolę sobie niektóre rzeczy wyobrażać, a nie czytać dwie strony opisu sypialni. Jednak to są tak naprawdę jedyne minusy, które dostrzegłam. Cały ten trójkąt miłosny wywoływał we mnie tyle emocji, że momentami miałam ochotę rzucić książką (a jest ona dość pokaźna, więc jeszcze coś by mi zniszczyła), ale przecież właśnie dlatego czytamy. Dla emocji! Miej więcej w połowie przepadłam dla stworzonego przez Lexi Ryan świata i świetnie się w nim odnalazłam, choć całość była raczej spokojna. Końcówka sprawiła, że od razu z chęcią zabrałabym się za drugi tom, a to chyba najlepsza ocena każdej lektury. Brie i Ronan może mnie do siebie nie przekonali, ale Finn skradł moje serce już od pierwszej sceny. Możemy podczas lektury obserwować zmianę głównej bohaterki, a to także jest plusem i przez to jak dynamicznie zmieniła swoje zachowanie mam nadzieję, że w drugim tomie zdobędzie ona moją sympatię i pokaże siłę. Reasumując, jest to na pewno historia dla miłośników romansów fantasy. Ciekawy świat, dopracowane postacie, przyjemnie napisana historia, zwroty akcji, kłamstwa, uczucia, zdrada, czego można chcieć więcej? Akcja biegnie powoli, ale wciąga czytelnika i chce się wiedzieć, co będzie dalej. Myślę, że dostałam to, czego oczekiwałam przed lekturą. Czekam na drugi tom.
5

bookswolfs

24.01.2023

,,Nasze Puste Przysięgi’’ to książka, którą pokochałam całym sercem. Budowa świata była niesamowita. Nie spodziewałam, że tak bardzo się wciągnę
i będzie mi przykro, kiedy przeczytałam ostatnie zdanie. Ciężko mi się z nią rozstać i mam ochotę od razu zrobić reread. Abriella kochała swoją siostrę i była w stanie zrobić dosłownie wszystko, żeby ją uratować. Świetnie przedstawione zostały więzi rodzinne. Podobało mi się to, że dziewczyna miała ustalony cel i starała się go trzymać. Pojawia się trójkąt miłosny i muszę przyznać, że należę do teamu Finna. Kreacja bohaterów była naprawdę dobra, chociaż postacie drugoplanowe mogłyby zostać trochę bardziej dopracowane. W trakcie czytania pojawiło się tyle niespodziewanych zwrotów akcji! Niektóre z nich przewidziałam, ale większość i tak była dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Wiecie, już myślałam, że wiem w jakim kierunku podąża fabuła, ale wtedy autorka robiła niezłego plot twista. Intryga goniła intrygę. Nie było wiadome, kto mówił prawdę, a kto kłamał. ,,Wszyscy czegoś ode mnie chcą, ale nikt nie chce mnie dla mnie samej’’. Nie przewidziałam tak mocnego zakończenia! Finał powalił mnie na łopatki. Ta książka była dosłownie tym, czego teraz potrzebowałam. Niecierpliwie będę wyczekiwać drugiego tomu w Polsce, ponieważ najchętniej przeczytałam go od razu po skończeniu pierwszego!
5

mojastronalustra

24.01.2023

W „Naszych Pustych Przysięgach” główne skrzypce gra Abriella (Brie), która nigdy nie chciała zniżyć się do takiego poziomu, by bratać
się z fae, nawet gdy oznaczało to dla niej ostateczność. Gdy jednak jej siostra zostaje sprzedana Dworowi Cieni, dziewczyna będzie gotowa zrobić wszystko, by odzyskać swoją rodzinę. Zostanie postawiona przed trudnym wyborem - komu może zaufać, kto jest jej prawdziwym przyjacielem oraz kto ma na uwadze jej dobro… WOW!! Nie spodziewałam się takiej kreacji postaci, co prawda elfy można mi w każdej postaci sprzedać, a ja je przyjmę, ale tutaj... Uwielbiam takie motywy fantastyczne i opisy tych elfickich bohaterów oraz ich świata, ITS MY JAM. Potężna i odważna główna bohaterka, nie chcąca cofnąć się przed niczym, gdy chodzi o odzyskanie jej siostry. Jej romantyczne zainteresowania - Finn oraz Sebastian - man👀 Kreacja ich obu jest niesamowita, nigdy do końca nie można spodziewać się ich prawdziwych motywów, Sebastiana uważałam za takiego słodkiego chłopaka next door, a tu się okazało, że swoje za uszkami jednak miał! Finn za to, mimo że z początku w ogóle mu nie ufałam (oczywiście, jest piękny chłopak, ale niezbyt wzbudzający zaufanie) zdołał mnie jednak trochę do siebie przekonać. Nie wiem, team który z nich jestem ostatecznie, czekam na wyjaśnienia Sebastiana. Jeżeli lubicie fantastyczne klimaty oraz elfie postacie, a także powerful główną bohaterkę, ta książka jest dla was! (rekomendacja wiekowa od wydawnictwa: +16)

Podsumowanie

1
x0
2
x2
3
x5
4
x27
5
x31
4,33