Ten sabat nie upadnie

Autorka: Isabel Sterling

Seria: Te wiedźmy nie płoną

Przekład: Agnieszka Kalus

Dane podstawowe

  • Data premiery: 2021-03-10
  • Oprawa: miękka ze skrzydełkami
  • ISBN: 9788366657335
Cena:
19,90 zł 39,90 zł
Produkt dostępny
Cena:
23,93 zł 31,90 zł
Produkt dostępny

Opis książki Ten sabat nie upadnie

Czarownice z Salem powracają! Czy powstrzymają wroga, który na zawsze chce zniszczyć magię?

Wszystko, czego pragnie Hannah Walsh, to zwyczajne życie. To jej ostatni rok w szkole, dlatego powinna skupić się na zajęciach, spędzaniu czasu z przyjaciółką i flirtowaniu z nową dziewczyną, Morgan. Ale okazuje się, że czyhający za rogiem Łowcy nie pozwolą jej na odpoczynek.  Tropiciele uzbrojeni w serum zdolne do zniszczenia całych sabatów ruszają do ataku. Czarownice w całym kraju mogą stracić najważniejszą rzecz, jaką mają – magiczną moc. Hannah, która uciekła już kiedyś Łowcy, jest ich jedyną nadzieją na ostateczną wygraną z wrogiem. Tylko czy na pewno da radę? Używanie czarów sprawia młodej wiedźmie cierpienie i pomóc może jej jedynie Morgan. Hannah musi wymyślić, jak ją ocalić. Inaczej wszystko, co kiedykolwiek znała, przepadnie.

O autorce

Dane szczegółowe

Data premiery: 2021-03-10
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788366657335

Opinie o książce Ten sabat nie upadnie, Isabel Sterling

5

MabookSa_

11.07.2022

Hannah Walsh powraca! A wraz z nią kolejne przygody, rozterki, tajemnice i wątpliwości! Ostatnia część dylogii o perypetiach nastoletniej wiedźmy, naprawdę mnie
zaskoczyła. Nie byłam w stanie oderwać się od pochłaniania poszczególnych stron przedmiotowej lektury. Przyznaję, zarwałam dla niej noc. Ale wiecie co? Nie żałuję! Gdybym mogła jeszcze raz, zapoznać się z jej treścią, zrobiłabym dokładnie to samo. Bez wyrzutów, bez poczucia straconego czasu. Ta książka warta jest każdej minuty poświęconej na zagłębianie się w meandry magicznej rzeczywistości! To nic, że moje oczy dochodziły do siebie przez kolejne dni. Ważne, że pochłonęłam tę cudowną lekturę! I to od deski do deski! Świetna fabuła, przyjemne pióro autorki, atmosfera niepewności, częste zwroty akcji. To wszystko, składa się na lekturę idealną! "Ten sabat nie upadnie" to historia niezwykle silnej przyjaźni, pięknej miłosci, ponadprzecietnej odwagi. To opowieść o poświęceniu dla wyższego dobra, wytrwałej walce o lepsze jutro, konieczności dokonania trudnych, życiowych wyborów. Jestem zachwycona i polecam Wam tę cudowną książkę całym, zakochanym w magicznym świecie, sercem! Czytajcie!
5

Bookish Side

05.07.2022

„Ten sabat nie upadnie” to ciąg dalszy przygód Hannah i jej sabatu, którzy muszą zmierzyć się z Łowcami. Tym razem
jednak stawka jest o wiele większa, bo na szali staje życie wszystkich Czarownic. Jest to spektakularne i pełne emocji zakończenie dylogii. Po przeczytaniu książki „Te wiedźmy nie płoną” byłam niewiarygodnie zaskoczona i bardzo polubiłam świat przedstawiony przez Isabel Sterling – totalnie moje klimaty. Z chęcią więc przeczytałam kolejną część i szczerze mogę powiedzieć, że było warto. Ten drugi tom podobał mi się nawet bardziej niż pierwszy. Mnóstwo emocji oraz nietypowy przebieg wydarzeń sprawiały, że z każdą stroną było coraz ciekawiej, a samo zakończenie mnie rozbroiło. Świetnie ukazana jest tutaj również główna bohaterka Hannah. Jej dylematy pomiędzy bezpieczeństwem swoim a całego sabatu oraz rozterki dotyczące przyjaźni i miłości są dobrym odzwierciedleniem życia każdego człowieka. Każdy z nas musiał kiedyś podjąć decyzję w imię „większego dobra” – lub „mniejszego zła”. Dlatego tak niesamowicie emocjonujące są wybory podejmowane przez Hannah. Dodatkowo w tej powieści poznajemy również społeczność LGBT+. Nie jest to główną częścią fabuły, ale uwielbiam, kiedy w książce ukazane jest życie osób z tej społeczności na porządku dziennym, a nie jako coś dziwnego i niecodziennego – mimo wszystko takie powieści wiele uczą, zwłaszcza w Polsce, gdzie jeszcze widać duże braki, jeśli chodzi o równość i tolerancję. Jest to lekka młodzieżówka, ale przypadnie do gustu również miłośnikom fantastyki. Idealna na każdą wolną chwilę. Zdecydowanie trafiła w mój gust, a całą dylogię będę wspominać bardzo dobrze.
3

@pierwsze_zdanie_

26.06.2022

Drugi tom dylogii Sterling jest bezpośrednią kontynuacją wątków z tomu pierwszego. Poznajemy dalsze losy wiedźm Hannah, Morgan i Veronici oraz
walki ich sabatów z Łowcami, czyli współczesnymi „pogromcami” czarownic. Hannah musi walczyć jednak nie tylko z zewnętrznym wrogiem, ale także z własnymi wewnętrznymi demonami, które blokują jej połączenie z żywiołami. Prócz wątków queerowych, przemycone są tu zręcznie także zagadnienia radzenia sobie ze stratą, żałoby oraz konieczności skorzystania z profesjonalnej pomocy terapeuty. Myślę, że to są ważne tematy, z którymi warto zapoznawać i „oswajać” młodzież, która jest główną grupą docelową tej pozycji. Drugi to „Wiedźm…” jest w mojej opinii znacznie lepiej napisany. Akcja jest bardziej wartka, a fabuła wciąga od pierwszych stron. Nie wiem czy to kwestia przyzwyczajenia do stylu autorki, ale czytało mi się go znacznie lepiej i wydawał się dużo mniej infantylny od tomu pierwszego. Nadal jest to literatura stricte młodzieżowa, ale myślę, że ten tom przekonałby mnie do sięgnięcia po kolejne części serii.
3

@pierwsze_zdanie_

26.06.2022

Drugi tom dylogii Sterling jest bezpośrednią kontynuacją wątków z tomu pierwszego. Poznajemy dalsze losy wiedźm Hannah, Morgan i Veronici oraz
walki ich sabatów z Łowcami, czyli współczesnymi „pogromcami” czarownic. Hannah musi walczyć jednak nie tylko z zewnętrznym wrogiem, ale także z własnymi wewnętrznymi demonami, które blokują jej połączenie z żywiołami. Prócz wątków queerowych, przemycone są tu zręcznie także zagadnienia radzenia sobie ze stratą, żałoby oraz konieczności skorzystania z profesjonalnej pomocy terapeuty. Myślę, że to są ważne tematy, z którymi warto zapoznawać i „oswajać” młodzież, która jest główną grupą docelową tej pozycji. Drugi to „Wiedźm…” jest w mojej opinii znacznie lepiej napisany. Akcja jest bardziej wartka, a fabuła wciąga od pierwszych stron. Nie wiem czy to kwestia przyzwyczajenia do stylu autorki, ale czytało mi się go znacznie lepiej i wydawał się dużo mniej infantylny od tomu pierwszego. Nadal jest to literatura stricte młodzieżowa, ale myślę, że ten tom przekonałby mnie do sięgnięcia po kolejne części serii.
3

Magdanna ☀

20.06.2022

„Jego obsesja na punkcie leczenia czegoś, co nie jest chore, ani zepsute, przyprawia mnie o dreszcze.” Witajcie, Wiedźmy. Z góry przestrzegam,
że w niniejszej recenzji znajdują się spoilery do tomu pierwszego – „Te wiedźmy nie płoną”. Jeśli nie chcecie popsuć sobie zabawy, nie zaglądajcie dalej. Po tym jak Łowca chciał spalić Hannah oraz Veronicę na stosie, główna bohaterka przeżywa koszmar. Mimo, że Benton został pojmany i czeka na proces, Hannah nie potrafi spać spokojnie. Wszędzie widzi jego twarz, miewa koszmary, trzyma się z dala od ognia. W dodatku nie potrafi już posługiwać się swoimi mocami, jak kiedyś. Udaje jej się to tylko w obecności swojej dziewczyny Morgan. Wiedźmy Żywiołów, Wiedźmy Czyniące i Wiedźmy Krwi łączą się przeciwko wspólnym wrogom. To właśnie Hannah jest kluczowym elementem, dzięki któremu Wiedźmy mogą pokonać Łowców. Jak poradzi sobie z tym pogrążona w żałobie; po stracie ojca; siedemnastolatka, skoro utraciła swoje moce? Drugi tom serii ukierunkowany jest na walkę z Łowcami. Bohaterowie planują kolejne ataki, rekrutują nowe wiedźmy, szukają antidotum na broń Łowców, która pozbawia kolejne wiedźmy ich mocy. Gdzieś w tym wszystkim zatraciły się inne wątki. Miłość i przyjaźń, które tak dużą rolę odegrały w poprzednim tomie, tutaj zostały zmarginalizowane. Niestety, w mojej opinii, „Ten sabat nie upadnie” wypadł o wiele słabiej, niż pierwsza część przygód Hannah. Ciężko tutaj dopingować głównej bohaterce, gdy tak wiele jej działań jest ryzykownych. Wielokrotnie naraża życie innych, a mimo to nikt nie ma o to do niej pretensji. Hannah ukrywa sporo istotnych spraw; choć naprawdę nie powinna; i rzuca oskarżenia na lewo i prawo. Ma wiele błyskotliwych pomysłów, które są później wykorzystywane przez wiedźmy do realizacji celu, przez co mam wrażenie, że tylko ona tutaj myśli i potrafi łączyć wątki. Przyznam, że irytowały mnie zasady matki Hannah dotyczące zamykania drzwi w pokoju dziewczyny, gdy odwiedzała ją Morgan. Albo reakcja, gdy dowiedziała się, że dziewczyny spały w tym samym pokoju. Wiecie, tak jakby ich relacja miała opierać się tylko na jednym. Atutem tej książki są na pewno plot twisty. Oczywiście nie mogę Wam powiedzieć, co dokładnie się wydarzyło, ale przyznam, że dla mnie niektóre wydarzenia były sporym zaskoczeniem. I tak, jak w poprzednim tomie, nie można było odgadnąć, kto naprawdę jest antagonistą. Podobało mi się zakończenie tej dylogii oraz to, co wyniknęło z sojuszu zawartego między członkami Klanów. Ponownie – nie zdradzę, co zaszło. Napiszę tylko, że było to bardzo budujące i naprawdę fajne. Tak po prostu. Na końcu dostaliśmy wreszcie nieco więcej Gemmy, która jest moją ulubioną postacią i naprawdę fantastyczną przyjaciółką dla Hannah. Podsumowując, ciągła gonitwa za Łowcami trochę mnie wymęczyła, przez co tego tomu, nie czytało się z taką fascynacją, jak poprzedni. Nie wyobrażam sobie jednak, nie dowiedzieć się, jak zakończyła się historia Hannah. Jeden z wątków nie został niestety rozwiązany, więc obawiam się, że jeszcze długo będę zastanawiać się, co mogło być dalej.
3

Magdanna ☀

20.06.2022

„Jego obsesja na punkcie leczenia czegoś, co nie jest chore, ani zepsute, przyprawia mnie o dreszcze.” Witajcie, Wiedźmy. Z góry przestrzegam,
że w niniejszej recenzji znajdują się spoilery do tomu pierwszego – „Te wiedźmy nie płoną”. Jeśli nie chcecie popsuć sobie zabawy, nie zaglądajcie dalej. Po tym jak Łowca chciał spalić Hannah oraz Veronicę na stosie, główna bohaterka przeżywa koszmar. Mimo, że Benton został pojmany i czeka na proces, Hannah nie potrafi spać spokojnie. Wszędzie widzi jego twarz, miewa koszmary, trzyma się z dala od ognia. W dodatku nie potrafi już posługiwać się swoimi mocami, jak kiedyś. Udaje jej się to tylko w obecności swojej dziewczyny Morgan. Wiedźmy Żywiołów, Wiedźmy Czyniące i Wiedźmy Krwi łączą się przeciwko wspólnym wrogom. To właśnie Hannah jest kluczowym elementem, dzięki któremu Wiedźmy mogą pokonać Łowców. Jak poradzi sobie z tym pogrążona w żałobie; po stracie ojca; siedemnastolatka, skoro utraciła swoje moce? Drugi tom serii ukierunkowany jest na walkę z Łowcami. Bohaterowie planują kolejne ataki, rekrutują nowe wiedźmy, szukają antidotum na broń Łowców, która pozbawia kolejne wiedźmy ich mocy. Gdzieś w tym wszystkim zatraciły się inne wątki. Miłość i przyjaźń, które tak dużą rolę odegrały w poprzednim tomie, tutaj zostały zmarginalizowane. Niestety, w mojej opinii, „Ten sabat nie upadnie” wypadł o wiele słabiej, niż pierwsza część przygód Hannah. Ciężko tutaj dopingować głównej bohaterce, gdy tak wiele jej działań jest ryzykownych. Wielokrotnie naraża życie innych, a mimo to nikt nie ma o to do niej pretensji. Hannah ukrywa sporo istotnych spraw; choć naprawdę nie powinna; i rzuca oskarżenia na lewo i prawo. Ma wiele błyskotliwych pomysłów, które są później wykorzystywane przez wiedźmy do realizacji celu, przez co mam wrażenie, że tylko ona tutaj myśli i potrafi łączyć wątki. Przyznam, że irytowały mnie zasady matki Hannah dotyczące zamykania drzwi w pokoju dziewczyny, gdy odwiedzała ją Morgan. Albo reakcja, gdy dowiedziała się, że dziewczyny spały w tym samym pokoju. Wiecie, tak jakby ich relacja miała opierać się tylko na jednym. Atutem tej książki są na pewno plot twisty. Oczywiście nie mogę Wam powiedzieć, co dokładnie się wydarzyło, ale przyznam, że dla mnie niektóre wydarzenia były sporym zaskoczeniem. I tak, jak w poprzednim tomie, nie można było odgadnąć, kto naprawdę jest antagonistą. Podobało mi się zakończenie tej dylogii oraz to, co wyniknęło z sojuszu zawartego między członkami Klanów. Ponownie – nie zdradzę, co zaszło. Napiszę tylko, że było to bardzo budujące i naprawdę fajne. Tak po prostu. Na końcu dostaliśmy wreszcie nieco więcej Gemmy, która jest moją ulubioną postacią i naprawdę fantastyczną przyjaciółką dla Hannah. Podsumowując, ciągła gonitwa za Łowcami trochę mnie wymęczyła, przez co tego tomu, nie czytało się z taką fascynacją, jak poprzedni. Nie wyobrażam sobie jednak, nie dowiedzieć się, jak zakończyła się historia Hannah. Jeden z wątków nie został niestety rozwiązany, więc obawiam się, że jeszcze długo będę zastanawiać się, co mogło być dalej.
5

Otwarte księgi

16.06.2022

W drugim tomie akcja rozwija się nieco szybciej. Pojawia się więcej zwrotów akcji. Autorka postanowiła skupić się bardziej na wydarzeniach
niż wątkach miłosnych. Lekki język, przyjazny głównie młodzieżowym czytelnikom sprawia, iż lekturę czyta się szybko. Zdecydowanie w lekturze znajdują się silne postacie kobiece. Zarówno Hannah jak i Morgan mogą być uznane za ciekawe wzory dla młodych dziewczyn. Cieszę się, że w książkach pojawiają się reprezentacje osób lgbt! Dzięki temu więcej młodych czytelników może odnaleźć się w literaturze. Magia, przygoda, niebezpieczeństwo - nic tylko sięgać po drugą część!
5

Otwarte księgi

16.06.2022

W drugim tomie akcja rozwija się nieco szybciej. Pojawia się więcej zwrotów akcji. Autorka postanowiła skupić się bardziej na wydarzeniach
niż wątkach miłosnych. Lekki język, przyjazny głównie młodzieżowym czytelnikom sprawia, iż lekturę czyta się szybko. Zdecydowanie w lekturze znajdują się silne postacie kobiece. Zarówno Hannah jak i Morgan mogą być uznane za ciekawe wzory dla młodych dziewczyn. Cieszę się, że w książkach pojawiają się reprezentacje osób lgbt! Dzięki temu więcej młodych czytelników może odnaleźć się w literaturze. Magia, przygoda, niebezpieczeństwo - nic tylko sięgać po drugą część!
3

literackosc

08.06.2022

Dzisiaj przychodzę z książką „Ten sabat nie upadnie” autorstwa Isabel Sterling. Razem z recenzją tej pozycji, chciałabym podsumować całą duologię.
Muszę przyznać, że wpędziła mnie ona w mały zatój czytelniczy, ale warunkowało to również wiele innych czynników, dlatego nie chcę żeby ktoś z was już na samym starcie się do niej zraził. Tak jak pisałam wcześniej, styl pisarski Isabel niestety nie przypadł mi do gustu, ale z czasem zaczęłam się do niego przyzwyczajać. Obie książki są napisane prostym językiem, więc czytało się je zdecydowanie szybko. W pierwszej części autorka dużą wagę przywiązywała do rozterek miłosnych głównej bohaterki. Już w drugim tomie możemy zauważyć, że bardziej zaczęła stawiać na akcję, co bez wahania mogę ocenić na plus. Książka przestała być nużąca, lecz coraz bardziej zaczęła zadziwiać liczbą plot twistów i następujących po sobie wydarzeń. Definitywnie możemy dostrzec rozwój wielu wspaniałych relacji pomiędzy postaciami wykreowanymi przez Sterling. Muszę przyznać, że Hannah zaczęła mnie nieco irytować, ale Morgan, Archer i Cal zajęli specjalne miejsce w moim sercu. Podsumowując, duologia oczywiście ma wiele wad, jak i zalet. Nie żałuję spędzonego czasu przy niej i wydanych pieniędzy, ponieważ naprawdę przyniosła mi wiele radości. Nieco się na niej zawiodłam, lecz nie uważam, że jest zła i z pewnością nie odradzam wam jej kupna!
3

literackosc

08.06.2022

Dzisiaj przychodzę z książką „Ten sabat nie upadnie” autorstwa Isabel Sterling. Razem z recenzją tej pozycji, chciałabym podsumować całą duologię.
Muszę przyznać, że wpędziła mnie ona w mały zatój czytelniczy, ale warunkowało to również wiele innych czynników, dlatego nie chcę żeby ktoś z was już na samym starcie się do niej zraził. Tak jak pisałam wcześniej, styl pisarski Isabel niestety nie przypadł mi do gustu, ale z czasem zaczęłam się do niego przyzwyczajać. Obie książki są napisane prostym językiem, więc czytało się je zdecydowanie szybko. W pierwszej części autorka dużą wagę przywiązywała do rozterek miłosnych głównej bohaterki. Już w drugim tomie możemy zauważyć, że bardziej zaczęła stawiać na akcję, co bez wahania mogę ocenić na plus. Książka przestała być nużąca, lecz coraz bardziej zaczęła zadziwiać liczbą plot twistów i następujących po sobie wydarzeń. Definitywnie możemy dostrzec rozwój wielu wspaniałych relacji pomiędzy postaciami wykreowanymi przez Sterling. Muszę przyznać, że Hannah zaczęła mnie nieco irytować, ale Morgan, Archer i Cal zajęli specjalne miejsce w moim sercu. Podsumowując, duologia oczywiście ma wiele wad, jak i zalet. Nie żałuję spędzonego czasu przy niej i wydanych pieniędzy, ponieważ naprawdę przyniosła mi wiele radości. Nieco się na niej zawiodłam, lecz nie uważam, że jest zła i z pewnością nie odradzam wam jej kupna!

Podsumowanie

1
x0
2
x0
3
x6
4
x0
5
x4
3,80

Booktrailery

Zobacz
Niewidzialne życie Addie LaRue

37,43 zł 49,90 zł

Zobacz
Droga Dusz. Żniwiarz. Tom 4

29,93 zł 39,90 zł

Zobacz
Leah gubi rytm

27,68 zł 36,90 zł

Bestsellery