Zaczytana i bestia

Autorka: Ashley Poston

Seria: Starfield

Przekład: Agnieszka Brodzik

Dane podstawowe

  • Data premiery: 2020-08-12
  • Oprawa: miękka ze skrzydełkami
  • ISBN: 9788366553026
Cena:
29,93 zł 39,90 zł
Produkt niedostępny
Cena:
23,93 zł 31,90 zł
Produkt niedostępny

Opis książki Zaczytana i bestia

Kochasz porywające książki i tajemnicze biblioteki? Najpiękniejsze baśnie opowiedziane na nowo? W takim razie „Piękna i Bestia” w wersji Ashley Poston to dla ciebie absolutny „must read”!

Rosie Thorne czuje, że wszystko idzie nie tak – nie potrafi napisać eseju rekrutacyjnego na studia, nie może zapomnieć o tajemniczym cosplayerze, którego poznała na ExcelsiConie, a już najmocniej dokucza jej smutek po stracie matki. Tymczasem Vance Reigns, odkąd pamięta, jest gwiazdą Hollywood i cieszy się wszystkimi możliwymi przywilejami, do szczęścia brakuje mu tylko prywatności. Kiedy wybucha skandal, jest zmuszony ukryć się w miejscu, w którym paparazzi na pewno nie będą go szukać: w małym amerykańskim miasteczku. Snując się po przypominającym zamek domu, odkrywa ogromną bibliotekę

Kiedy ścieżki Rosie i Vance’a krzyżują się, a drogocenna książka zostaje przypadkiem zniszczona, Rosie musi odpracować dług. I chociaż większość zagorzałych wielbicieli Starfield ucieszyłaby się z szansy, by pracować w pobliżu samego Vance’a Reignsa, Rosie wie jedno: gość jest dupkiem i trudno go znieść. Ale to dopiero zapowiedź nadchodzących kłopotów!

O autorce

Dane szczegółowe

Data premiery: 2020-08-12
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788366553026

Opinie o książce Zaczytana i bestia, Ashley Poston

5

herbaciany pluszak

14.05.2022

Książki z serii "Dawno temu na konwencie" autorstwa Ashley Poston skradły moje serce przy "Gekerelli", zadomowiły się w nim podczas
czytania "Księżniczki i fangirl", jednak to właśnie "Zaczytana i bestia" sprawiła, że nim zawładnęły. Ta niezwykle lekka lektura opowiada o młodej dziewczynie, która straciła ważną dla niej osobę i czuje, że nie potrafi zapanować nad własnym życiem. Rosie, bo tak się nazywa główna bohaterka, na konwencie spotyka cosplayera i nie potrafi o nim zapomnieć, choć sama nie wie dlaczego. Rozmawiali przecież tylko jeden, jedyny raz. W opozycji do historii dziewczyny w książce pojawia się narracja Vance'a, sławnego aktora, który przez pewien incydent został zmuszony do przeniesienia się do cichego i spokojnego miasteczka. Tak jak wspominałom, książkę czyta się bardzo przyjemnie. Jest odprężająca, podczas jej zagłębiania daje czytelnikowi wrażenie przebywania w spokojnym, ciepłym salonie z kominkiem, ulubioną herbatą i cichą muzyką. Bohaterowie stają się starymi przyjaciółmi, którzy przy spotkaniu opowiadają o swoim życiu. W historii dosyć dużą rolę odgrywają książki, które są niezwykle ważne dla głównej bohaterki. Jest ich miłośniczką, tak jak wielu z nas, dzięki czemu czytelnik może bardziej solidaryzować się z Rosie. Osobiście uwielbiam ten typ bohatera, czyli nieco rozmarzonego, często wyobcowanego fana książek, który nie bardzo wie co zrobić ze swoim życiem. O ile akcja nieco zwalnia i się uspokaja dzięki narracji Rosie, tak też w miejscach opisywanych przez Vance'a przyśpiesza i staje się bardzo emocjonalna. Są oni swoimi przeciwieństwami, ona jest rozważną osobą, która musi pracować, żeby coś osiągnąć, nie ma łatwo w życiu, ale za to otacza ją para wiernych przyjaciół. On jest sławny, nieokrzesany, dostaje wszystko czego chce, jest jednak bardzo samotny. Razem zaczynają się dopełniać, uczyć się nazwajem jak przepracować swoje złe zachowania, wyciągają z siebie te najlepsze cechy. Chciałobym też wspomnieć o tym, dlaczego ta książka jest dla mnie tak ważna. Stało się to za sprawą jednej z osób przyjacielskich Rosie. Postać ta jest osobą otwarcie niebinarną, pierwszą o jakiej było mi dane czytać. Jest to reprezentacja, o której często się zapomina. Jest tak wiele książek o osobach odmiennych orientacji niż heteroseksualna, są książki o osobach transseksualnych, jednak jest tak niewiele tych, w których można przeczytać historię osoby niebinarnej. Jest to jednak coś, co się pojawia w "Zaczytanej i bestii", za co dostaje ona ogromnego plusa i miejsce w moim sercu już na zawsze. Podsumowując, książkę chciałobym polecić każdemu, kto tak jak ja kocha książki. Odkryjcie Rosie i Vance'a, poznajcie ich przyjaciół i razem z nimi przeżyjcie niezapomnianą, niesamowitą i bardzo emocjonalną historię. Jeśli potrzebujecie odpocząć, odpocznijcie razem z nimi, jeśli czujecie się samotni, oni sprawią, że to uczucie zniknie. Dajcie się ponieść magii fandomu i tej wspaniałej książce.
5

herbaciany pluszak

14.05.2022

Książki z serii "Dawno temu na konwencie" autorstwa Ashley Poston skradły moje serce przy "Gekerelli", zadomowiły się w nim podczas
czytania "Księżniczki i fangirl", jednak to właśnie "Zaczytana i bestia" sprawiła, że nim zawładnęły. Ta niezwykle lekka lektura opowiada o młodej dziewczynie, która straciła ważną dla niej osobę i czuje, że nie potrafi zapanować nad własnym życiem. Rosie, bo tak się nazywa główna bohaterka, na konwencie spotyka cosplayera i nie potrafi o nim zapomnieć, choć sama nie wie dlaczego. Rozmawiali przecież tylko jeden, jedyny raz. W opozycji do historii dziewczyny w książce pojawia się narracja Vance'a, sławnego aktora, który przez pewien incydent został zmuszony do przeniesienia się do cichego i spokojnego miasteczka. Tak jak wspominałom, książkę czyta się bardzo przyjemnie. Jest odprężająca, podczas jej zagłębiania daje czytelnikowi wrażenie przebywania w spokojnym, ciepłym salonie z kominkiem, ulubioną herbatą i cichą muzyką. Bohaterowie stają się starymi przyjaciółmi, którzy przy spotkaniu opowiadają o swoim życiu. W historii dosyć dużą rolę odgrywają książki, które są niezwykle ważne dla głównej bohaterki. Jest ich miłośniczką, tak jak wielu z nas, dzięki czemu czytelnik może bardziej solidaryzować się z Rosie. Osobiście uwielbiam ten typ bohatera, czyli nieco rozmarzonego, często wyobcowanego fana książek, który nie bardzo wie co zrobić ze swoim życiem. O ile akcja nieco zwalnia i się uspokaja dzięki narracji Rosie, tak też w miejscach opisywanych przez Vance'a przyśpiesza i staje się bardzo emocjonalna. Są oni swoimi przeciwieństwami, ona jest rozważną osobą, która musi pracować, żeby coś osiągnąć, nie ma łatwo w życiu, ale za to otacza ją para wiernych przyjaciół. On jest sławny, nieokrzesany, dostaje wszystko czego chce, jest jednak bardzo samotny. Razem zaczynają się dopełniać, uczyć się nazwajem jak przepracować swoje złe zachowania, wyciągają z siebie te najlepsze cechy. Chciałobym też wspomnieć o tym, dlaczego ta książka jest dla mnie tak ważna. Stało się to za sprawą jednej z osób przyjacielskich Rosie. Postać ta jest osobą otwarcie niebinarną, pierwszą o jakiej było mi dane czytać. Jest to reprezentacja, o której często się zapomina. Jest tak wiele książek o osobach odmiennych orientacji niż heteroseksualna, są książki o osobach transseksualnych, jednak jest tak niewiele tych, w których można przeczytać historię osoby niebinarnej. Jest to jednak coś, co się pojawia w "Zaczytanej i bestii", za co dostaje ona ogromnego plusa i miejsce w moim sercu już na zawsze. Podsumowując, książkę chciałobym polecić każdemu, kto tak jak ja kocha książki. Odkryjcie Rosie i Vance'a, poznajcie ich przyjaciół i razem z nimi przeżyjcie niezapomnianą, niesamowitą i bardzo emocjonalną historię. Jeśli potrzebujecie odpocząć, odpocznijcie razem z nimi, jeśli czujecie się samotni, oni sprawią, że to uczucie zniknie. Dajcie się ponieść magii fandomu i tej wspaniałej książce.
4

book.and.tea.love

30.10.2020

Książka była okej. Jakoś specjalnie mnie nie zaskoczyła. Szczerze spodziewałam się czegoś lepszego. Nie mam pojęcia gdzie tam jest
reteling Pięknej i Bestii. W ogóle mi się nie kojarzyła z tą baśnią i to chyba dlatego ma słabszą ocenę. Jakoś nic mnie w tej książce nie urzekło. Jest to lekka odmóżdżająca książka, którą przeczytałam na raz. Jest to trzeci tom trylogii „Starfild”, ale można te książki czytać osobno. 🌹📖🥀
4

book.and.tea.love

30.10.2020

Książka była okej. Jakoś specjalnie mnie nie zaskoczyła. Szczerze spodziewałam się czegoś lepszego. Nie mam pojęcia gdzie tam jest
reteling Pięknej i Bestii. W ogóle mi się nie kojarzyła z tą baśnią i to chyba dlatego ma słabszą ocenę. Jakoś nic mnie w tej książce nie urzekło. Jest to lekka odmóżdżająca książka, którą przeczytałam na raz. Jest to trzeci tom trylogii „Starfild”, ale można te książki czytać osobno. 🌹📖🥀
5

ZaczytanyIntrowertyk

22.10.2020

"Zaczytana i bestia" to kolejny rewelacyjny retelling od Ashley Poston! Autorka potrafi doskonale stworzyć opowieść o jednym z nas, nerdów,
i to w taki sposób, że możemy bez problemu utożsamić się z odczuciami przedstawianej postaci. Tego, co czują, gdy oglądają ulubione filmy, czytają ukochane książki, czy odnajdują sobie podobnych w fandomach. I mnie osobiście postać Rose, kochającej książki i generała Sonda (czarny charakter ze Starfield) urzekła od pierwszych kart. Może dlatego, że sama kocham książki, a w Gwiezdnych Wojnach moim ulubieńcem jest Anakin. Jednakże i postać Vance'a łapie za serce, nawet jeśli przez większość fabuły wydaje się być taką łajzą... Cała historia, tym razem wzorowana na Pięknej i Bestii, pokazuje fenomenalnie, jak duże znaczenie ma umiejętność spojrzenia w głąb czyjegoś serca, przebicia się przez mury, za którymi ukrycie się wymogła sytuacja życiowa drugiego człowieka. Odnalezienie księcia w ciele bestii, jak uczy nas sama baśń, wymaga pewnych trudów, ale nagroda jest tego warta. Rose ma okazję się o tym przekonać, gdy musi uporządkować bibliotekę w niby-zamku Vance'a. Współczesne zaprezentowanie baśni w nerdowskim świecie, stało się jednym w moich ulubionych retellingów (obok poprzednich tomów od autorki); jest tak pełne ciepła, humoru i mocy przyjaźni! Ciężko mi znaleźć jakiekolwiek minusy, może jedynie fakt, iż chciałabym, aby niektóre wątki były szerzej rozwinięte. I ważna kwestia - wszędzie pisze się, że można czytać te książki osobno... Można, oczywiście, bo każdy tom opowiada o innej parze. ALE osoby z poprzednich części są tutaj obecne. I moim zdaniem to jest takie świetne, kiedy mamy okazję mieć wgląd w losy znanych nam bohaterów. Sądzę, że nie czytając książek z serii po kolei, ominie kogoś ten dreszczyk ekscytacji i frajda z rozpoznania danej postaci. Vance ma kontakt zarówno z tytułową Geekerellą z pierwszej części, jak i tytułową Fangirl z drugiej. Znając poprzednie tomy, lepiej pojmie się znaczenie różnych wydarzeń tu opisanych. Także zachęcam do przeczytania wszystkich książek Ashley Poston - a każda jest tego warta!
5

ZaczytanyIntrowertyk

22.10.2020

"Zaczytana i bestia" to kolejny rewelacyjny retelling od Ashley Poston! Autorka potrafi doskonale stworzyć opowieść o jednym z nas, nerdów,
i to w taki sposób, że możemy bez problemu utożsamić się z odczuciami przedstawianej postaci. Tego, co czują, gdy oglądają ulubione filmy, czytają ukochane książki, czy odnajdują sobie podobnych w fandomach. I mnie osobiście postać Rose, kochającej książki i generała Sonda (czarny charakter ze Starfield) urzekła od pierwszych kart. Może dlatego, że sama kocham książki, a w Gwiezdnych Wojnach moim ulubieńcem jest Anakin. Jednakże i postać Vance'a łapie za serce, nawet jeśli przez większość fabuły wydaje się być taką łajzą... Cała historia, tym razem wzorowana na Pięknej i Bestii, pokazuje fenomenalnie, jak duże znaczenie ma umiejętność spojrzenia w głąb czyjegoś serca, przebicia się przez mury, za którymi ukrycie się wymogła sytuacja życiowa drugiego człowieka. Odnalezienie księcia w ciele bestii, jak uczy nas sama baśń, wymaga pewnych trudów, ale nagroda jest tego warta. Rose ma okazję się o tym przekonać, gdy musi uporządkować bibliotekę w niby-zamku Vance'a. Współczesne zaprezentowanie baśni w nerdowskim świecie, stało się jednym w moich ulubionych retellingów (obok poprzednich tomów od autorki); jest tak pełne ciepła, humoru i mocy przyjaźni! Ciężko mi znaleźć jakiekolwiek minusy, może jedynie fakt, iż chciałabym, aby niektóre wątki były szerzej rozwinięte. I ważna kwestia - wszędzie pisze się, że można czytać te książki osobno... Można, oczywiście, bo każdy tom opowiada o innej parze. ALE osoby z poprzednich części są tutaj obecne. I moim zdaniem to jest takie świetne, kiedy mamy okazję mieć wgląd w losy znanych nam bohaterów. Sądzę, że nie czytając książek z serii po kolei, ominie kogoś ten dreszczyk ekscytacji i frajda z rozpoznania danej postaci. Vance ma kontakt zarówno z tytułową Geekerellą z pierwszej części, jak i tytułową Fangirl z drugiej. Znając poprzednie tomy, lepiej pojmie się znaczenie różnych wydarzeń tu opisanych. Także zachęcam do przeczytania wszystkich książek Ashley Poston - a każda jest tego warta!
5

Antymara

21.10.2020

,,Zaczytana i Bestia" to powieść Ashley Poston, która najbardziej zapadła mi w pamięć. Trzeba podkreślić, że kobieta jest też autorką
dwóch innych książek związanych ze Starfield i jego fandomem, czyli: ,,Geekerelli" oraz ,,Księżniczki i fangirl", które również przypadły mi go gustu, jednak nie aż tak bardzo. Już na początku pragnę zaznaczyć, że podzielam miłość pisarki do ,,Pięknej i Bestii," zarówno w oryginalnej wersji, jak i wielu retellingach, co jest jednym z powodów, dlaczego oceniam ,,Zaczytaną i Bestię" tak wysoko i pozytywnie. Historia tytułowych postaci, czyli ,,Zaczytanej" - Rosie oraz ,,Bestii" - Vance'a szybko mnie pochłonęła. Moje serce książkoholiczki skradły przede wszystkim sceny w bibliotece, którą dziewczyna porządkowała wraz ze znanym aktorem, powoli się w nim zakochując, z wzajemnością, a także ich wspólne czytanie na głos ulubionej powieści Rosie, co uważam za intymne i zbliżające ludzi doświadczenie. Oprócz tego podobało mi się ,,odczarowanie" Vance'a, który w ,,Księżniczce i fangirl" pokazał się z nie najlepszej strony, wychodząc na arogancką i rozpieszczoną gwiazdę, natomiast w ,,Zaczytanej i Bestii" mogłam zobaczyć jego prawdziwą naturę, czyli wrażliwego i zagubionego młodego chłopaka. Istotną funkcję w książce odegrały nawiązania do oryginalnej ,,Piękniej i Bestii", w postaci na przykład tego, że Vance tymczasowo mieszkał w domu, nazwanym przez Rosie niby-zamkiem, natomiast ich znajomość rozpoczęła się w momencie, kiedy dziewczyna zakradła się do posiadłości aktora na odludziu. Ponadto zauważyłam takie drobne odwołania, jak na przykład żółty/złoty kolor sukni Rosie na balu, taki sam jak Belli w baśni oraz jej imię i nazwisko (Rosie Thorne) odnoszące się do różny, która była ważnym elementem ,,Pięknej i Bestii". Tego typu historia, nazwana przez Ashley Poston ,,małomiasteczkowym romansem" zmieszanym z tym, co pisarce najbardziej podoba się w ,,Pięknej i Bestii", daje członkom fandomów do zrozumienia, że ich ukochani bohaterowie, grani przez niemniej lubianych aktorów, wcale nie są aż tak nieosiągalne jak wielu fanom się wydaje i w gruncie rzeczy są po prostu zwykłymi ludźmi. Ten właśnie morał uważam za duży atut ,,Zaczytanej i Bestii" oraz pozostałych książek z serii Starfield, a także wystarczającą zachętę do ich przeczytania, nie wspominając już o tym jak świetnymi, uwspółcześnionymi retellingami znanych baśni są powieści Ashley Poston. Antymara Books
5

Antymara

21.10.2020

,,Zaczytana i Bestia" to powieść Ashley Poston, która najbardziej zapadła mi w pamięć. Trzeba podkreślić, że kobieta jest też autorką
dwóch innych książek związanych ze Starfield i jego fandomem, czyli: ,,Geekerelli" oraz ,,Księżniczki i fangirl", które również przypadły mi go gustu, jednak nie aż tak bardzo. Już na początku pragnę zaznaczyć, że podzielam miłość pisarki do ,,Pięknej i Bestii," zarówno w oryginalnej wersji, jak i wielu retellingach, co jest jednym z powodów, dlaczego oceniam ,,Zaczytaną i Bestię" tak wysoko i pozytywnie. Historia tytułowych postaci, czyli ,,Zaczytanej" - Rosie oraz ,,Bestii" - Vance'a szybko mnie pochłonęła. Moje serce książkoholiczki skradły przede wszystkim sceny w bibliotece, którą dziewczyna porządkowała wraz ze znanym aktorem, powoli się w nim zakochując, z wzajemnością, a także ich wspólne czytanie na głos ulubionej powieści Rosie, co uważam za intymne i zbliżające ludzi doświadczenie. Oprócz tego podobało mi się ,,odczarowanie" Vance'a, który w ,,Księżniczce i fangirl" pokazał się z nie najlepszej strony, wychodząc na arogancką i rozpieszczoną gwiazdę, natomiast w ,,Zaczytanej i Bestii" mogłam zobaczyć jego prawdziwą naturę, czyli wrażliwego i zagubionego młodego chłopaka. Istotną funkcję w książce odegrały nawiązania do oryginalnej ,,Piękniej i Bestii", w postaci na przykład tego, że Vance tymczasowo mieszkał w domu, nazwanym przez Rosie niby-zamkiem, natomiast ich znajomość rozpoczęła się w momencie, kiedy dziewczyna zakradła się do posiadłości aktora na odludziu. Ponadto zauważyłam takie drobne odwołania, jak na przykład żółty/złoty kolor sukni Rosie na balu, taki sam jak Belli w baśni oraz jej imię i nazwisko (Rosie Thorne) odnoszące się do różny, która była ważnym elementem ,,Pięknej i Bestii". Tego typu historia, nazwana przez Ashley Poston ,,małomiasteczkowym romansem" zmieszanym z tym, co pisarce najbardziej podoba się w ,,Pięknej i Bestii", daje członkom fandomów do zrozumienia, że ich ukochani bohaterowie, grani przez niemniej lubianych aktorów, wcale nie są aż tak nieosiągalne jak wielu fanom się wydaje i w gruncie rzeczy są po prostu zwykłymi ludźmi. Ten właśnie morał uważam za duży atut ,,Zaczytanej i Bestii" oraz pozostałych książek z serii Starfield, a także wystarczającą zachętę do ich przeczytania, nie wspominając już o tym jak świetnymi, uwspółcześnionymi retellingami znanych baśni są powieści Ashley Poston. Antymara Books
5

Antymara

21.10.2020

,,Zaczytana i Bestia" to powieść Ashley Poston, która najbardziej zapadła mi w pamięć. Trzeba podkreślić, że kobieta jest też autorką
dwóch innych książek związanych ze Starfield i jego fandomem, czyli: ,,Geekerelli" oraz ,,Księżniczki i fangirl", które również przypadły mi go gustu, jednak nie aż tak bardzo. Już na początku pragnę zaznaczyć, że podzielam miłość pisarki do ,,Pięknej i Bestii," zarówno w oryginalnej wersji, jak i wielu retellingach, co jest jednym z powodów, dlaczego oceniam ,,Zaczytaną i Bestię" tak wysoko i pozytywnie. Historia tytułowych postaci, czyli ,,Zaczytanej" - Rosie oraz ,,Bestii" - Vance'a szybko mnie pochłonęła. Moje serce książkoholiczki skradły przede wszystkim sceny w bibliotece, którą dziewczyna porządkowała wraz ze znanym aktorem, powoli się w nim zakochując, z wzajemnością, a także ich wspólne czytanie na głos ulubionej powieści Rosie, co uważam za intymne i zbliżające ludzi doświadczenie. Oprócz tego podobało mi się ,,odczarowanie" Vance'a, który w ,,Księżniczce i fangirl" pokazał się z nie najlepszej strony, wychodząc na arogancką i rozpieszczoną gwiazdę, natomiast w ,,Zaczytanej i Bestii" mogłam zobaczyć jego prawdziwą naturę, czyli wrażliwego i zagubionego młodego chłopaka. Istotną funkcję w książce odegrały nawiązania do oryginalnej ,,Piękniej i Bestii", w postaci na przykład tego, że Vance tymczasowo mieszkał w domu, nazwanym przez Rosie niby-zamkiem, natomiast ich znajomość rozpoczęła się w momencie, kiedy dziewczyna zakradła się do posiadłości aktora na odludziu. Ponadto zauważyłam takie drobne odwołania, jak na przykład żółty/złoty kolor sukni Rosie na balu, taki sam jak Belli w baśni oraz jej imię i nazwisko (Rosie Thorne) odnoszące się do różny, która była ważnym elementem ,,Pięknej i Bestii". Tego typu historia, nazwana przez Ashley Poston ,,małomiasteczkowym romansem" zmieszanym z tym, co pisarce najbardziej podoba się w ,,Pięknej i Bestii", daje członkom fandomów do zrozumienia, że ich ukochani bohaterowie, grani przez niemniej lubianych aktorów, wcale nie są aż tak nieosiągalne jak wielu fanom się wydaje i w gruncie rzeczy są po prostu zwykłymi ludźmi. Ten właśnie morał uważam za duży atut ,,Zaczytanej i Bestii" oraz pozostałych książek z serii Starfield, a także wystarczającą zachętę do ich przeczytania, nie wspominając już o tym jak świetnymi, uwspółcześnionymi retellingami znanych baśni są powieści Ashley Poston. Antymara Books
5

Antymara

21.10.2020

,,Zaczytana i Bestia" to powieść Ashley Poston, która najbardziej zapadła mi w pamięć. Trzeba podkreślić, że kobieta jest też autorką
dwóch innych książek związanych ze Starfield i jego fandomem, czyli: ,,Geekerelli" oraz ,,Księżniczki i fangirl", które również przypadły mi go gustu, jednak nie aż tak bardzo. Już na początku pragnę zaznaczyć, że podzielam miłość pisarki do ,,Pięknej i Bestii," zarówno w oryginalnej wersji, jak i wielu retellingach, co jest jednym z powodów, dlaczego oceniam ,,Zaczytaną i Bestię" tak wysoko i pozytywnie. Historia tytułowych postaci, czyli ,,Zaczytanej" - Rosie oraz ,,Bestii" - Vance'a szybko mnie pochłonęła. Moje serce książkoholiczki skradły przede wszystkim sceny w bibliotece, którą dziewczyna porządkowała wraz ze znanym aktorem, powoli się w nim zakochując, z wzajemnością, a także ich wspólne czytanie na głos ulubionej powieści Rosie, co uważam za intymne i zbliżające ludzi doświadczenie. Oprócz tego podobało mi się ,,odczarowanie" Vance'a, który w ,,Księżniczce i fangirl" pokazał się z nie najlepszej strony, wychodząc na arogancką i rozpieszczoną gwiazdę, natomiast w ,,Zaczytanej i Bestii" mogłam zobaczyć jego prawdziwą naturę, czyli wrażliwego i zagubionego młodego chłopaka. Istotną funkcję w książce odegrały nawiązania do oryginalnej ,,Piękniej i Bestii", w postaci na przykład tego, że Vance tymczasowo mieszkał w domu, nazwanym przez Rosie niby-zamkiem, natomiast ich znajomość rozpoczęła się w momencie, kiedy dziewczyna zakradła się do posiadłości aktora na odludziu. Ponadto zauważyłam takie drobne odwołania, jak na przykład żółty/złoty kolor sukni Rosie na balu, taki sam jak Belli w baśni oraz jej imię i nazwisko (Rosie Thorne) odnoszące się do różny, która była ważnym elementem ,,Pięknej i Bestii". Tego typu historia, nazwana przez Ashley Poston ,,małomiasteczkowym romansem" zmieszanym z tym, co pisarce najbardziej podoba się w ,,Pięknej i Bestii", daje członkom fandomów do zrozumienia, że ich ukochani bohaterowie, grani przez niemniej lubianych aktorów, wcale nie są aż tak nieosiągalne jak wielu fanom się wydaje i w gruncie rzeczy są po prostu zwykłymi ludźmi. Ten właśnie morał uważam za duży atut ,,Zaczytanej i Bestii" oraz pozostałych książek z serii Starfield, a także wystarczającą zachętę do ich przeczytania, nie wspominając już o tym jak świetnymi, uwspółcześnionymi retellingami znanych baśni są powieści Ashley Poston. Antymara Books
5

arcytwory

20.10.2020

No i kolejna powieść Ashley Poston już za mną! Ścieżki Rosie, nastolatki z małego miasteczka, i Vance'a, nastoletniej gwiazdy Hollywood obecnie
ukrywającej się przed paparazzi w owym miasteczku, krzyżują się, a drogocenna książka zostaje zniszczona. Teraz Rosie musi odpracować dług w biblioteczce. Czy między dziewczyną a gburowatym gwiazdorem zrodzi się uczucie? Tym razem autorka sięgnęła po „Piękną i Bestię” i po wyciśnięciu z baśni ile się da stworzyła „Zaczytaną i bestię”. Co z tego wyszło? Książka mało przypominająca oryginalną baśń, ale dla mnie to nawet lepiej, bo jej... nie lubię. Według mnie to idealny przykład przypadku syndromu sztokholmskiego... W powieści nie brakuje oklepanych motywów. Przykład? Dwójkę głównych bohaterów złapał deszcz. No bardziej powtarzalnego motywu być już nie mogło! Ale mimo to i tak świetnie czytało mi się tę powieść. Zasługa w tym jest na pewno w przyjemnym stylu pisania autorki. Dzięki niemu książki się nie czyta, a wręcz pochłania! Przy recenzji tej książki trzeba też wspomnieć o innym bohaterze, Quinn. Jest to postać niebinarna. Jest to moja druga powieść, w której pojawia się taki bohater (pierwszą była „Smocza perła” autorstwa Yoon Ha Lee). Moim zdaniem tłumacze i pierwszej, i drugiej książki dobrze poradzili sobie z tłumaczeniem. A jak reszta bohaterów? Cóż, Vance niezbyt przypadł mi do gustu. Z oczywistych powodów wiem, że musiał mieć dość „bestialskie” zachowanie, ale mimo to mnie irytował. Zmieniło się to dopiero pod koniec, ale i tak tylko w minimalnym stopniu. Inaczej sytuacja wyglądała z Rosie. Z nia polubiłyśmy się od pierwszych stron! W książkach Ashley Poston podoba mi się również to, że autorka stara się, by z jej książek wynieść coś więcej niż tylko miło spędzonych kilku godzin. Tym razem poruszyła takie tematy jak uszanowanie czyichś decyzji, strata, próba zmiany. No i oczywiście wątki LGBT (niebinarność Quinn nie jest jedyną reprezentacją osób LGBT w powieści). Bardzo szanuję za to autorkę, a kocham ją jeszcze bardziej za to, że wychodzi jej to tak naturalnie, bez zbędnej przesady. Podsumowując – polecam Wam „Zaczytaną i bestię”. Może nie będzie to Wasza ulubiona książka. Może nawet nie znajdzie się w Waszej topce ulubionych powieści. Może czasem będziecie przewracać oczami. Jednak gwarantuję Wam, że spędzicie przy tej książce miło czas. I że nie jeden raz wywoła uśmiech na Waszej twarzy, tak jak to było w moim przypadku.
5

arcytwory

20.10.2020

No i kolejna powieść Ashley Poston już za mną! Ścieżki Rosie, nastolatki z małego miasteczka, i Vance'a, nastoletniej gwiazdy Hollywood obecnie
ukrywającej się przed paparazzi w owym miasteczku, krzyżują się, a drogocenna książka zostaje zniszczona. Teraz Rosie musi odpracować dług w biblioteczce. Czy między dziewczyną a gburowatym gwiazdorem zrodzi się uczucie? Tym razem autorka sięgnęła po „Piękną i Bestię” i po wyciśnięciu z baśni ile się da stworzyła „Zaczytaną i bestię”. Co z tego wyszło? Książka mało przypominająca oryginalną baśń, ale dla mnie to nawet lepiej, bo jej... nie lubię. Według mnie to idealny przykład przypadku syndromu sztokholmskiego... W powieści nie brakuje oklepanych motywów. Przykład? Dwójkę głównych bohaterów złapał deszcz. No bardziej powtarzalnego motywu być już nie mogło! Ale mimo to i tak świetnie czytało mi się tę powieść. Zasługa w tym jest na pewno w przyjemnym stylu pisania autorki. Dzięki niemu książki się nie czyta, a wręcz pochłania! Przy recenzji tej książki trzeba też wspomnieć o innym bohaterze, Quinn. Jest to postać niebinarna. Jest to moja druga powieść, w której pojawia się taki bohater (pierwszą była „Smocza perła” autorstwa Yoon Ha Lee). Moim zdaniem tłumacze i pierwszej, i drugiej książki dobrze poradzili sobie z tłumaczeniem. A jak reszta bohaterów? Cóż, Vance niezbyt przypadł mi do gustu. Z oczywistych powodów wiem, że musiał mieć dość „bestialskie” zachowanie, ale mimo to mnie irytował. Zmieniło się to dopiero pod koniec, ale i tak tylko w minimalnym stopniu. Inaczej sytuacja wyglądała z Rosie. Z nia polubiłyśmy się od pierwszych stron! W książkach Ashley Poston podoba mi się również to, że autorka stara się, by z jej książek wynieść coś więcej niż tylko miło spędzonych kilku godzin. Tym razem poruszyła takie tematy jak uszanowanie czyichś decyzji, strata, próba zmiany. No i oczywiście wątki LGBT (niebinarność Quinn nie jest jedyną reprezentacją osób LGBT w powieści). Bardzo szanuję za to autorkę, a kocham ją jeszcze bardziej za to, że wychodzi jej to tak naturalnie, bez zbędnej przesady. Podsumowując – polecam Wam „Zaczytaną i bestię”. Może nie będzie to Wasza ulubiona książka. Może nawet nie znajdzie się w Waszej topce ulubionych powieści. Może czasem będziecie przewracać oczami. Jednak gwarantuję Wam, że spędzicie przy tej książce miło czas. I że nie jeden raz wywoła uśmiech na Waszej twarzy, tak jak to było w moim przypadku.
5

arcytwory

20.10.2020

No i kolejna powieść Ashley Poston już za mną! Ścieżki Rosie, nastolatki z małego miasteczka, i Vance'a, nastoletniej gwiazdy Hollywood obecnie
ukrywającej się przed paparazzi w owym miasteczku, krzyżują się, a drogocenna książka zostaje zniszczona. Teraz Rosie musi odpracować dług w biblioteczce. Czy między dziewczyną a gburowatym gwiazdorem zrodzi się uczucie? Tym razem autorka sięgnęła po „Piękną i Bestię” i po wyciśnięciu z baśni ile się da stworzyła „Zaczytaną i bestię”. Co z tego wyszło? Książka mało przypominająca oryginalną baśń, ale dla mnie to nawet lepiej, bo jej... nie lubię. Według mnie to idealny przykład przypadku syndromu sztokholmskiego... W powieści nie brakuje oklepanych motywów. Przykład? Dwójkę głównych bohaterów złapał deszcz. No bardziej powtarzalnego motywu być już nie mogło! Ale mimo to i tak świetnie czytało mi się tę powieść. Zasługa w tym jest na pewno w przyjemnym stylu pisania autorki. Dzięki niemu książki się nie czyta, a wręcz pochłania! Przy recenzji tej książki trzeba też wspomnieć o innym bohaterze, Quinn. Jest to postać niebinarna. Jest to moja druga powieść, w której pojawia się taki bohater (pierwszą była „Smocza perła” autorstwa Yoon Ha Lee). Moim zdaniem tłumacze i pierwszej, i drugiej książki dobrze poradzili sobie z tłumaczeniem. A jak reszta bohaterów? Cóż, Vance niezbyt przypadł mi do gustu. Z oczywistych powodów wiem, że musiał mieć dość „bestialskie” zachowanie, ale mimo to mnie irytował. Zmieniło się to dopiero pod koniec, ale i tak tylko w minimalnym stopniu. Inaczej sytuacja wyglądała z Rosie. Z nia polubiłyśmy się od pierwszych stron! W książkach Ashley Poston podoba mi się również to, że autorka stara się, by z jej książek wynieść coś więcej niż tylko miło spędzonych kilku godzin. Tym razem poruszyła takie tematy jak uszanowanie czyichś decyzji, strata, próba zmiany. No i oczywiście wątki LGBT (niebinarność Quinn nie jest jedyną reprezentacją osób LGBT w powieści). Bardzo szanuję za to autorkę, a kocham ją jeszcze bardziej za to, że wychodzi jej to tak naturalnie, bez zbędnej przesady. Podsumowując – polecam Wam „Zaczytaną i bestię”. Może nie będzie to Wasza ulubiona książka. Może nawet nie znajdzie się w Waszej topce ulubionych powieści. Może czasem będziecie przewracać oczami. Jednak gwarantuję Wam, że spędzicie przy tej książce miło czas. I że nie jeden raz wywoła uśmiech na Waszej twarzy, tak jak to było w moim przypadku.
5

arcytwory

20.10.2020

No i kolejna powieść Ashley Poston już za mną! Ścieżki Rosie, nastolatki z małego miasteczka, i Vance'a, nastoletniej gwiazdy Hollywood obecnie
ukrywającej się przed paparazzi w owym miasteczku, krzyżują się, a drogocenna książka zostaje zniszczona. Teraz Rosie musi odpracować dług w biblioteczce. Czy między dziewczyną a gburowatym gwiazdorem zrodzi się uczucie? Tym razem autorka sięgnęła po „Piękną i Bestię” i po wyciśnięciu z baśni ile się da stworzyła „Zaczytaną i bestię”. Co z tego wyszło? Książka mało przypominająca oryginalną baśń, ale dla mnie to nawet lepiej, bo jej... nie lubię. Według mnie to idealny przykład przypadku syndromu sztokholmskiego... W powieści nie brakuje oklepanych motywów. Przykład? Dwójkę głównych bohaterów złapał deszcz. No bardziej powtarzalnego motywu być już nie mogło! Ale mimo to i tak świetnie czytało mi się tę powieść. Zasługa w tym jest na pewno w przyjemnym stylu pisania autorki. Dzięki niemu książki się nie czyta, a wręcz pochłania! Przy recenzji tej książki trzeba też wspomnieć o innym bohaterze, Quinn. Jest to postać niebinarna. Jest to moja druga powieść, w której pojawia się taki bohater (pierwszą była „Smocza perła” autorstwa Yoon Ha Lee). Moim zdaniem tłumacze i pierwszej, i drugiej książki dobrze poradzili sobie z tłumaczeniem. A jak reszta bohaterów? Cóż, Vance niezbyt przypadł mi do gustu. Z oczywistych powodów wiem, że musiał mieć dość „bestialskie” zachowanie, ale mimo to mnie irytował. Zmieniło się to dopiero pod koniec, ale i tak tylko w minimalnym stopniu. Inaczej sytuacja wyglądała z Rosie. Z nia polubiłyśmy się od pierwszych stron! W książkach Ashley Poston podoba mi się również to, że autorka stara się, by z jej książek wynieść coś więcej niż tylko miło spędzonych kilku godzin. Tym razem poruszyła takie tematy jak uszanowanie czyichś decyzji, strata, próba zmiany. No i oczywiście wątki LGBT (niebinarność Quinn nie jest jedyną reprezentacją osób LGBT w powieści). Bardzo szanuję za to autorkę, a kocham ją jeszcze bardziej za to, że wychodzi jej to tak naturalnie, bez zbędnej przesady. Podsumowując – polecam Wam „Zaczytaną i bestię”. Może nie będzie to Wasza ulubiona książka. Może nawet nie znajdzie się w Waszej topce ulubionych powieści. Może czasem będziecie przewracać oczami. Jednak gwarantuję Wam, że spędzicie przy tej książce miło czas. I że nie jeden raz wywoła uśmiech na Waszej twarzy, tak jak to było w moim przypadku.
5

arcytwory

20.10.2020

No i kolejna powieść Ashley Poston już za mną! Ścieżki Rosie, nastolatki z małego miasteczka, i Vance'a, nastoletniej gwiazdy Hollywood obecnie
ukrywającej się przed paparazzi w owym miasteczku, krzyżują się, a drogocenna książka zostaje zniszczona. Teraz Rosie musi odpracować dług w biblioteczce. Czy między dziewczyną a gburowatym gwiazdorem zrodzi się uczucie? Tym razem autorka sięgnęła po „Piękną i Bestię” i po wyciśnięciu z baśni ile się da stworzyła „Zaczytaną i bestię”. Co z tego wyszło? Książka mało przypominająca oryginalną baśń, ale dla mnie to nawet lepiej, bo jej... nie lubię. Według mnie to idealny przykład przypadku syndromu sztokholmskiego... W powieści nie brakuje oklepanych motywów. Przykład? Dwójkę głównych bohaterów złapał deszcz. No bardziej powtarzalnego motywu być już nie mogło! Ale mimo to i tak świetnie czytało mi się tę powieść. Zasługa w tym jest na pewno w przyjemnym stylu pisania autorki. Dzięki niemu książki się nie czyta, a wręcz pochłania! Przy recenzji tej książki trzeba też wspomnieć o innym bohaterze, Quinn. Jest to postać niebinarna. Jest to moja druga powieść, w której pojawia się taki bohater (pierwszą była „Smocza perła” autorstwa Yoon Ha Lee). Moim zdaniem tłumacze i pierwszej, i drugiej książki dobrze poradzili sobie z tłumaczeniem. A jak reszta bohaterów? Cóż, Vance niezbyt przypadł mi do gustu. Z oczywistych powodów wiem, że musiał mieć dość „bestialskie” zachowanie, ale mimo to mnie irytował. Zmieniło się to dopiero pod koniec, ale i tak tylko w minimalnym stopniu. Inaczej sytuacja wyglądała z Rosie. Z nia polubiłyśmy się od pierwszych stron! W książkach Ashley Poston podoba mi się również to, że autorka stara się, by z jej książek wynieść coś więcej niż tylko miło spędzonych kilku godzin. Tym razem poruszyła takie tematy jak uszanowanie czyichś decyzji, strata, próba zmiany. No i oczywiście wątki LGBT (niebinarność Quinn nie jest jedyną reprezentacją osób LGBT w powieści). Bardzo szanuję za to autorkę, a kocham ją jeszcze bardziej za to, że wychodzi jej to tak naturalnie, bez zbędnej przesady. Podsumowując – polecam Wam „Zaczytaną i bestię”. Może nie będzie to Wasza ulubiona książka. Może nawet nie znajdzie się w Waszej topce ulubionych powieści. Może czasem będziecie przewracać oczami. Jednak gwarantuję Wam, że spędzicie przy tej książce miło czas. I że nie jeden raz wywoła uśmiech na Waszej twarzy, tak jak to było w moim przypadku.
5

arcytwory

20.10.2020

No i kolejna powieść Ashley Poston już za mną! Ścieżki Rosie, nastolatki z małego miasteczka, i Vance'a, nastoletniej gwiazdy Hollywood obecnie
ukrywającej się przed paparazzi w owym miasteczku, krzyżują się, a drogocenna książka zostaje zniszczona. Teraz Rosie musi odpracować dług w biblioteczce. Czy między dziewczyną a gburowatym gwiazdorem zrodzi się uczucie? Tym razem autorka sięgnęła po „Piękną i Bestię” i po wyciśnięciu z baśni ile się da stworzyła „Zaczytaną i bestię”. Co z tego wyszło? Książka mało przypominająca oryginalną baśń, ale dla mnie to nawet lepiej, bo jej... nie lubię. Według mnie to idealny przykład przypadku syndromu sztokholmskiego... W powieści nie brakuje oklepanych motywów. Przykład? Dwójkę głównych bohaterów złapał deszcz. No bardziej powtarzalnego motywu być już nie mogło! Ale mimo to i tak świetnie czytało mi się tę powieść. Zasługa w tym jest na pewno w przyjemnym stylu pisania autorki. Dzięki niemu książki się nie czyta, a wręcz pochłania! Przy recenzji tej książki trzeba też wspomnieć o innym bohaterze, Quinn. Jest to postać niebinarna. Jest to moja druga powieść, w której pojawia się taki bohater (pierwszą była „Smocza perła” autorstwa Yoon Ha Lee). Moim zdaniem tłumacze i pierwszej, i drugiej książki dobrze poradzili sobie z tłumaczeniem. A jak reszta bohaterów? Cóż, Vance niezbyt przypadł mi do gustu. Z oczywistych powodów wiem, że musiał mieć dość „bestialskie” zachowanie, ale mimo to mnie irytował. Zmieniło się to dopiero pod koniec, ale i tak tylko w minimalnym stopniu. Inaczej sytuacja wyglądała z Rosie. Z nia polubiłyśmy się od pierwszych stron! W książkach Ashley Poston podoba mi się również to, że autorka stara się, by z jej książek wynieść coś więcej niż tylko miło spędzonych kilku godzin. Tym razem poruszyła takie tematy jak uszanowanie czyichś decyzji, strata, próba zmiany. No i oczywiście wątki LGBT (niebinarność Quinn nie jest jedyną reprezentacją osób LGBT w powieści). Bardzo szanuję za to autorkę, a kocham ją jeszcze bardziej za to, że wychodzi jej to tak naturalnie, bez zbędnej przesady. Podsumowując – polecam Wam „Zaczytaną i bestię”. Może nie będzie to Wasza ulubiona książka. Może nawet nie znajdzie się w Waszej topce ulubionych powieści. Może czasem będziecie przewracać oczami. Jednak gwarantuję Wam, że spędzicie przy tej książce miło czas. I że nie jeden raz wywoła uśmiech na Waszej twarzy, tak jak to było w moim przypadku.
4

bookedparadise

30.09.2020

"Zaczytana i Bestia" to świetna trzecia książka z serii retellingów "Dawno temu na konwencie". Książka trzyma poziom, jednak odrobinę
różni się od poprzednich. Bo widzicie, tutaj akcja nie dzieje się na konwencie, a kilka miesięcy po ExcelsiConie. Nie oddala się za bardzo motywem od poprzednich historii, ale to coś z lekka innego. Jest lżej, bardziej baśniowo, romantycznie. Cała historia była bardzo słodka i urocza. Czyta się ją niezwykle lekko i szybko - w moim wypadku, pochłonęłam ją w jeden dzień. Bałam się jednak spotkania z tą historią. Mimo, że uwielbiam "Piekną i Bestię", po krótkim spotkaniu z Vancem Reignsem w "Księżniczce i Fangirl"nie do końca go polubiłam. Miałam małe obawy przy perspektywie całego tomu z tak aroganckim aktorem. Jednak jak szybko odkryłam, Vanca da się lubić. Po pewnym skandalu, Vance zmuszony jest na jakiś czas zniknąć z radaru, by nie popsuć prasy Starfield: Echo - drugiej części kultowego filmu, w której gra antagonistę. To właśnie dlatego ląduje w małym miasteczku pośrodku niczego, gdzie spotyka go coś czego raczej by się nie spodziewał. Co mnie zdziwiło, bardzo szybko zmieniłam moje zdanie o Vancie. Tak, był arogancki i rozpieszczony, ale szybko okazuje się, że to nie cała jego osoba. Że pod tą "Bestią", kryje się ktoś zupełnie inny. Ale nie tak łatwo pozbyć się tak długo noszonej maski. Rosie też była ciekawą bohaterką. Jednak ciężko byłoby nie zrozumieć się z postacią, która jest tak wielkim molem książkowym jak ja. Choć można te książki czytać oddzielnie, uważam że wtedy historia może odrobinę stracić w oczach czytelnika. Nie zrozumcie mnie źle, i tak zrozumiecie co się dzieje i będziecie się dobrze bawić, ale ominie was wiele smaczków i możliwe, że trudniej będzie zakochać się w fandomie. Autorka tymi retellingami tworzy ciekawe uniwersum, które mam nadzieję w przyszłości poszerzy się o kolejne baśnie. Co może dziwne, ten fandom Starfield, jest tam na tyle ważnym i rozbudowanym wątkiem, że w pewnym momencie jemu też zaczyna się kibicować. Mam wrażenie, jakby był kolejnym bohaterem, którego los bardzo intryguje. Książka była naprawdę dobra. To takie mocne 7/10. Mniej tu może akcji, ale jesli to możliwe, to więcej romansu niż w poprzednich dwóch tomach. Naprawdę liczę, że powstaną kolejne historie w tym cyklu, bo jestem nimi bardzo oczarowana. Nigdy nie sądziłam, że tak pokocham retellingi! Więc jeśli szukacie świetnych młodzieżówek, właśnie je znaleźliście ;)
4

bookedparadise

30.09.2020

"Zaczytana i Bestia" to świetna trzecia książka z serii retellingów "Dawno temu na konwencie". Książka trzyma poziom, jednak odrobinę
różni się od poprzednich. Bo widzicie, tutaj akcja nie dzieje się na konwencie, a kilka miesięcy po ExcelsiConie. Nie oddala się za bardzo motywem od poprzednich historii, ale to coś z lekka innego. Jest lżej, bardziej baśniowo, romantycznie. Cała historia była bardzo słodka i urocza. Czyta się ją niezwykle lekko i szybko - w moim wypadku, pochłonęłam ją w jeden dzień. Bałam się jednak spotkania z tą historią. Mimo, że uwielbiam "Piekną i Bestię", po krótkim spotkaniu z Vancem Reignsem w "Księżniczce i Fangirl"nie do końca go polubiłam. Miałam małe obawy przy perspektywie całego tomu z tak aroganckim aktorem. Jednak jak szybko odkryłam, Vanca da się lubić. Po pewnym skandalu, Vance zmuszony jest na jakiś czas zniknąć z radaru, by nie popsuć prasy Starfield: Echo - drugiej części kultowego filmu, w której gra antagonistę. To właśnie dlatego ląduje w małym miasteczku pośrodku niczego, gdzie spotyka go coś czego raczej by się nie spodziewał. Co mnie zdziwiło, bardzo szybko zmieniłam moje zdanie o Vancie. Tak, był arogancki i rozpieszczony, ale szybko okazuje się, że to nie cała jego osoba. Że pod tą "Bestią", kryje się ktoś zupełnie inny. Ale nie tak łatwo pozbyć się tak długo noszonej maski. Rosie też była ciekawą bohaterką. Jednak ciężko byłoby nie zrozumieć się z postacią, która jest tak wielkim molem książkowym jak ja. Choć można te książki czytać oddzielnie, uważam że wtedy historia może odrobinę stracić w oczach czytelnika. Nie zrozumcie mnie źle, i tak zrozumiecie co się dzieje i będziecie się dobrze bawić, ale ominie was wiele smaczków i możliwe, że trudniej będzie zakochać się w fandomie. Autorka tymi retellingami tworzy ciekawe uniwersum, które mam nadzieję w przyszłości poszerzy się o kolejne baśnie. Co może dziwne, ten fandom Starfield, jest tam na tyle ważnym i rozbudowanym wątkiem, że w pewnym momencie jemu też zaczyna się kibicować. Mam wrażenie, jakby był kolejnym bohaterem, którego los bardzo intryguje. Książka była naprawdę dobra. To takie mocne 7/10. Mniej tu może akcji, ale jesli to możliwe, to więcej romansu niż w poprzednich dwóch tomach. Naprawdę liczę, że powstaną kolejne historie w tym cyklu, bo jestem nimi bardzo oczarowana. Nigdy nie sądziłam, że tak pokocham retellingi! Więc jeśli szukacie świetnych młodzieżówek, właśnie je znaleźliście ;)
4

bookedparadise

30.09.2020

"Zaczytana i Bestia" to świetna trzecia książka z serii retellingów "Dawno temu na konwencie". Książka trzyma poziom, jednak odrobinę
różni się od poprzednich. Bo widzicie, tutaj akcja nie dzieje się na konwencie, a kilka miesięcy po ExcelsiConie. Nie oddala się za bardzo motywem od poprzednich historii, ale to coś z lekka innego. Jest lżej, bardziej baśniowo, romantycznie. Cała historia była bardzo słodka i urocza. Czyta się ją niezwykle lekko i szybko - w moim wypadku, pochłonęłam ją w jeden dzień. Bałam się jednak spotkania z tą historią. Mimo, że uwielbiam "Piekną i Bestię", po krótkim spotkaniu z Vancem Reignsem w "Księżniczce i Fangirl"nie do końca go polubiłam. Miałam małe obawy przy perspektywie całego tomu z tak aroganckim aktorem. Jednak jak szybko odkryłam, Vanca da się lubić. Po pewnym skandalu, Vance zmuszony jest na jakiś czas zniknąć z radaru, by nie popsuć prasy Starfield: Echo - drugiej części kultowego filmu, w której gra antagonistę. To właśnie dlatego ląduje w małym miasteczku pośrodku niczego, gdzie spotyka go coś czego raczej by się nie spodziewał. Co mnie zdziwiło, bardzo szybko zmieniłam moje zdanie o Vancie. Tak, był arogancki i rozpieszczony, ale szybko okazuje się, że to nie cała jego osoba. Że pod tą "Bestią", kryje się ktoś zupełnie inny. Ale nie tak łatwo pozbyć się tak długo noszonej maski. Rosie też była ciekawą bohaterką. Jednak ciężko byłoby nie zrozumieć się z postacią, która jest tak wielkim molem książkowym jak ja. Choć można te książki czytać oddzielnie, uważam że wtedy historia może odrobinę stracić w oczach czytelnika. Nie zrozumcie mnie źle, i tak zrozumiecie co się dzieje i będziecie się dobrze bawić, ale ominie was wiele smaczków i możliwe, że trudniej będzie zakochać się w fandomie. Autorka tymi retellingami tworzy ciekawe uniwersum, które mam nadzieję w przyszłości poszerzy się o kolejne baśnie. Co może dziwne, ten fandom Starfield, jest tam na tyle ważnym i rozbudowanym wątkiem, że w pewnym momencie jemu też zaczyna się kibicować. Mam wrażenie, jakby był kolejnym bohaterem, którego los bardzo intryguje. Książka była naprawdę dobra. To takie mocne 7/10. Mniej tu może akcji, ale jesli to możliwe, to więcej romansu niż w poprzednich dwóch tomach. Naprawdę liczę, że powstaną kolejne historie w tym cyklu, bo jestem nimi bardzo oczarowana. Nigdy nie sądziłam, że tak pokocham retellingi! Więc jeśli szukacie świetnych młodzieżówek, właśnie je znaleźliście ;)
5

lukrecja84

05.09.2020

Bardziej lubicie bohaterów czy antybohaterów? 🤔 Przychodzę do was z recenzją książki #ZaczytanaIbestia Ashley Poston . Za egzemplarz pięknie dziękuję We
need YA 🥰🌹😘❤. Powieść swoją premierę miała 12.08.2020r.. Jest to literatura młodzieżowa, ale skierowana jest nie tylko do niej. ❤ Autorka uwielbia baśń/bajkę #PięknaIbestia i na jej podstawie stworzyła swoją książkę. Oczywiście występują tutaj ludzkie postacie. 🥰 Jak mówi autorka, swoje dzieło napisała dla siebie i nie musi się nikomu podobać. Jednak... przypadła mi do gustu🥰. Jest to trzeci tom z cyklu "Once Upon a Con" . Nie czytałam poprzednich części, ale wg autorki nie trzeba ich czytać po kolei. Dziewczyna z małego miasteczka. Pracuje, żeby zarobić na swoje przyszłe studia...On bogaty, przystojny, sławny - po prostu bad boy. Mama wraz z ojczymem wysyłają go, do małego miasteczka w celu wyciszenia jego kolejnej afery. Rosie Thorne - młoda licealistka, przez przypadek trafia do "zamku"... Tam poznaje ukrywającego się Vanca Reginsa (bogatego bad boya). Niefortunny wypadek, na długo przykłuje ich do siebie.... Co z tego wyniknie, musicie przeczytać sami...😁😁 Książka jest lekka i przyjemna. Były momenty, w których popłakałam się ze śmiechu, oraz takie, w których po prostu płakałam. Dużo emocjii - jak to u nastolatków bywa.. Czytając tą książkę, ani przez moment się nie nudziłam. Przeczytałam ją w jeden dzień, więc to o czymś świadczy. 🥰 Uwielbiasz młodzieżówki, lekkie książki? To dobrze trafiłeś. Z czystym sercem mogę dać 9/10. ❤ Pamiętajcie nie wszystko co piszą w mediach jest prawdą. Często bad boy tak naprawdę nim nie jest... Czy nasi bohaterowie odkryją prawdę o sobie? Kilka słów o autorce. Ashley Poston przez całe swoje życie mieszka w Karolinie Południowej. Studiowała filologię angielską na University of South Carolina. Pisze literaturę młodzieżową. Po tej książce jestem jej fanką...🥰 Jeszcze raz zachęcam do przeczytania "ZACZYTANA I BESTIA" ❤
4

MyśliZGłowyWylatujace

14.08.2020

Jestem ogromną fanką „Pięknej i Bestii”. Jak mam wybierać moją ulubioną księżniczkę, to będzie to Bella. Generalnie, nie ma nic,
co by mi się w tej historii nie podobało, dlatego nie mogłam sobie odpuścić tego retellingu. Historia z jednej strony znana chyba każdemu pokazana we współczesnym świecie, a szczególnie w realiach moli książkowych. W skrócie coś, co zna każdy, wsadzone w schematy young adult. Daje to naprawdę oryginalny efekt. Czuć trochę klimat Disneya z lat 2008-2012, czyli ten, który towarzyszył mi w dzieciństwie. Przez to wszystko nie mogłam się oderwać. Przeniesienie tych baśniowych wydarzeń na nerdowską współczesność jest niesamowite i sprawiło, że zastanawiałam się, co się wydarzy, mimo że z grubsza znałam schemat. Nawiązania do oryginalnej historii są nieoczywiste, a ich odkrycie sprawia radość. Tempo nawiązywania się sympatii między Rosie a Vancem jest bardzo dobre. Bohaterowie wychodzą od całkowitej niechęci do przez nić porozumienia i rozczarowanie aż po normalną relację. Ze względu na to, że narracja jest prowadzona z obu punktów widzenia, przez co czuć tę naturalność w ich relacji. Niestety, rozdziały są krótkie i zmiany perspektywy są za szybko, przez co można się pogubić. Bohaterowie są bardzo sympatyczni. Mogliby istnieć naprawdę, ale zabrakło mi więcej o ich przeszłości – karierze Vance’a, mamie Rosie… Historie i relacje bohaterów zostawiają niedosyt – chciałabym poznać relację Rosie i jej taty, chciałabym dowiedzieć się więcej o rodzinie Vance’a.

Podsumowanie

1
x0
2
x0
3
x0
4
x6
5
x15
4,71

Booktrailery

Zobacz
Niewidzialne życie Addie LaRue

37,43 zł 49,90 zł

Zobacz
Droga Dusz. Żniwiarz. Tom 4

29,93 zł 39,90 zł

Zobacz
Leah gubi rytm

27,68 zł 36,90 zł

Bestsellery