Bogowie i potwory

Autorka: Shelby Mahurin

Seria: Gołąb i wąż

Przekład: Agnieszka Kalus

Dane podstawowe

  • Data premiery: 2022-04-13
  • Rok wydania: 2022
  • Liczba stron: 592
  • Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
  • ISBN: 9788367054621
Cena:
42,21 zł 46,90 zł
Produkt dostępny
Cena:
34,11 zł 37,90 zł
Produkt dostępny

Opis książki Bogowie i potwory

Urzekające i porywające zakończenie bestsellerowej trylogii „Gołąb i wąż”. To fantastyczna opowieść o czarownicach i zakazanej miłości – idealna dla fanów książek Sarah J. Maas.

Zło zawsze szuka drogi do naszych serc, a my nie możemy pozwolić mu się do nich wkraść. Nie jest to jednak takie proste…

Po bolesnej stracie Lou, Reid, Beau i Coco są żądni zemsty bardziej niż kiedykolwiek – a najbardziej pragnie jej właśnie Lou. Tylko to już nie jest Lou, którą wszyscy znają. To już ta sama dziewczyna, która podbiła serce honorowego chasseura. Czarownicę ogarnęła ciemność i tym razem potrzeba czegoś więcej niż miłości, by wypędzić złe siły.
Reid staje przed straszliwym wyborem: poniesieniem druzgocącej ofiary lub zgody na śmierć wszystkich, którzy są mu bliscy.
Dowiedz się, jak zakończy się ta historia!

 

O autorce

Dane szczegółowe

Data premiery: 2022-04-13
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 592
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788367054621

Opinie o książce Bogowie i potwory, Shelby Mahurin

5

Iwona Stelmach

19.10.2022

Gdy koniec jest nieuchronny, mrok i żądza zemsty zaślepia, a wszystkie drogi prowadzą na stos, nawet najbardziej bolesne i szalone
rozwiązania wydają się jedynymi słusznymi. Tylko czy Lou, Reid i ich przyjaciele są w stanie ponieść ofiarę, jakich te wymagają? Gdy na szali ważą się życie i śmierć najbliższych, wybór powinien być oczywisty, ale czy na pewno…? Wszystko, za co pokochaliście serię Mahurin, znajdziecie właśnie w tym tomie! “Bogowie i potwory” to istna kumulacja magii, akcji, wielu zaskoczeń oraz uczuć i emocji targających na lewo i prawo. To bohaterowie z krwi i kości, niedoskonali; każdy na swój sposób jest specyficzny, irytujący, rozczulający czy zadziwiający. Rzuceni w wir wydarzeń muszą skonfrontować przeszłość z możliwymi opcjami przyszłości i dokonać niemożliwych wyborów oraz zdecydować, po której stronie barykady stanąć w ostatecznym boju Kościoła z czarownicami. Bohaterowie nie zawodzą i dają nam dokładnie to, z czego słyną najbardziej. Beau jak zwykle tryska ironią i sarkazmem, Coco zabija samym spojrzeniem, Lou butna i bezczelna uwodzi i walczy o wolność, zaś honorowy Reid pragnie ochronić wszystko i wszystkich. Dopełniają ich kolejne postaci, które dostają głos w tej części i przyznam, że dzięki temu o kilku z nich zmieniłam zdanie. Pojawiają się także nowe magiczne istoty - świat rozrasta się o bóstwa i meluzyny oraz ich królestwo. Belterra, podzielona jak nigdy dotąd, staje w ogniu smutku i strachu jego mieszkańców oraz agresji króla, a doskonały i przemyślany plan okazuje się wielce chybiony w realizacji. Finał może być tylko jeden, ale o tym musicie przekonać się sami. Gwarantuję, że przynajmniej kilkukrotnie będziecie robić przerwę na głęboki wdech, zaraz po tym, jak dotrze do Was, że właśnie przestaliście oddychać, a w Waszych głowach odbijać się będzie echem wielkie: „zaraz, zaraz, ale że CO??”! Nie zabraknie też śmiechu, wzruszeń i porywów serca, czyli dokładnie tego, za co kocham książki! Czytajcie!
3

@o_czym_tam_czytam

29.09.2022

Jestem w tej malutkiej grupce, która pokochała "Krew i Miód". Moje oczekiwania względem "Bogów i potworów" Shelby Mahurin były więc
wysokie i… nie do końca zostały niestety spełnione. Lou i jej przyjaciele wyruszają w ostateczną podróż. Skutki działań z poprzedniej części dają o sobie znać i zdecydowanie rzutują na rozwijającą się akcję. Odkrywamy nowe miejsca, ponownie jesteśmy świadkami wewnętrznych rozterek bohaterów. Co jakiś czas pojawiają się ciekawe zwroty akcji, jednak nie wszystko to do końca mi zagrało. Nie ciągnęło mnie do tej opowieści tak, jak przy poprzedniej, co po części napawa mnie smutkiem, bo naprawdę pokochałam tę historię. Mogę jednak wskazać ogromny plus tej serii: finałowa bitwa. Często autorzy budują napięcie przez połowę książki, by ostatnią walkę zmieścić na dosłownie trzech stronach. Tutaj tak nie było, za co wielkie uznanie dla pisarki. Sceny były opisane świetnie, czytelnik drżał o swoich książkowych przyjaciół i nie było wiadomo, jak to wszystko się skończy. Całą trylogię wpisuję do ulubionych - nie do topki, ale zdecydowanie będę do niej powracać myślami i polecać osobom, które szukają lektury z mniejszą ilością akcji, trochę poważniejszej, ale mimo to lekkiej. Niestety, "Bogowie i potwory" są jak dla mnie najsłabszą częścią serii, ale mimo to uważam, że warto ją przeczytać, aby poznać zakończenie cyklu. No i spędzić jeszcze trochę czasu z Beau. 😉
4

literackosc

18.09.2022

Louise Le Blanc przez całe życie była skazana na ucieczkę. Jednak teraz, po tak brutalnych wydarzeniach i stracie wielu osób
postanawia się zrewanżować – nadszedł koniec wiecznego wycofywania się przed matką, ponieważ największym pragnieniem dziewczyny staje się zabicie Morgane. Oprócz tego wiedźma musi zmierzyć się z własnymi potworami, które zdążyły się w niej zakorzenić po traumatycznych przeżyciach. Czy wszystkie plany Lou przebiegną po jej myśli? Jakiego zakończenia możemy się spodziewać po finalnym tomie serii? „Bogowie i potwory” to zamykający tom całej trylogii, który okazał się niesamowicie dobry, ale mimo to nie dorównał pierwszej części. Był w zasadzie idealnym zwieńczeniem i podsumowaniem, którego lepiej nie mogłabym sobie wyobrazić - końcówka z perspektywy ****** absolutnie mnie rozczuliła. Główni bohaterowie, tak jak stracili swój charakter w drugim tomie, tak tutaj go odzyskali, co również mogę ocenić na plus. Ze stylem pisarskim Shelby nie mam za dobrej relacji – jest on stosunkowo przyjemny, ale żeby taki był muszę spędzić z nim trochę czasu. Ciężko mi się w niego „wbić”, dlatego w trakcie czytania potrzebuję maksimum skupienia. Wiąże się to także z tym, że książka jest nieco chaotyczna, a ilość nowych informacji zostaje wdrażana w dużej liczbie. Świat i jego prawa wykreowane przez Mahurin to rzecz, którą absolutnie uwielbiam w całej serii. Jest on tak złożony i rozbudowany, że przekazuje wielkie brawa dla autorki za podjęcie się takiego wyzwania. Podsumowując całą trylogię mogę powiedzieć, że jest to na pewno kawał dobrej fantastyki, do której będę z przyjemnością wracać myślami. Wystąpiło w niej parę aspektów, które nie przypadły mi do gustu, ale mimo to jest warta przeczytania. Ubolewam jedynie nad tym, że drugi tom miał tendencję spadkową, ale pierwszy i trzeci to wisienki na torcie.
4

czytelniaa

29.06.2022

,,Bogowie & Potwory" Shelby Mahurin to historia o miłości wiecznej jak płomień i przyjaźni silniejszej niż śmierć. To histroia Lou,
Reida, Coco i Beau. Historia o zakazanej miłości. O przyjaźni. O rodzinie. O czarownicach. O bolesnej stracie. O zemście. O ogarniającej ciemności. O dokonywaniu wyboru. O walce. Idealne zakończenie historii czarownicy Lou, łowcy czarownic Reida i ich przyjaciół, sojuszników i wrogów. Sięgając po tę historię zasmakujecie zapach czarów, ale też bułeczek cynamonowych. Humoru i wzruszeń. Miłości i nienawiści. To historia, która rozdziera serce i kształtuje je na nowo. Cała trylogia ,,Gołąb & Wąż" posiada ten niesamowity, pełen magii klimat, który pokochałam już od pierwszych stron.
4

starrybookstagram

13.05.2022

“Tabula rasa” czyli czysta karta. Właśnie z takim podejściem zaczęłam czytać ostatni tom Gołębia i węża czyli Bogowie i Potwory.
Pierwszy tom pozostawił mnie błagającą o więcej. Drugi zrzucił mnie na dno, bo zupełnie zawiódł moje oczekiwania, byłam niemal pewna, że już nie polubię pary naszych głównych bohaterów. Dlatego też odrobinę zwlekałam z rozpoczęciem ostatniego rozdziału w historii Lou i Reida. Pewnie dlatego też, odpuściłam zupełnie oczekiwania. Spojrzałam na tę bielusieńką (może szarawą) okładkę i stwierdziłam okej, to jest Twój czas książko, Twoja własna czysta karta, zaskocz mnie. Zabawne, ale właśnie tak się stało, a co więcej mile mnie zaskoczyła. Nie minął nawet dzień, a ja siedziałam wpatrzona w ostatnią stronę z łzami szczęścia spływającymi po twarzy. A czy jest coś co piękniej świadczy o książce niż emocje, którym dajemy upust dzięki nim? Bogowie i Potwory autorstwa Shelby Mahurin zaskakują mnogością zwrotów akcji, a także szybko rozwijającą się akcją. To nie są dwa poprzednie tomy gdzie jest czas na niemal wszystko, w dodatku nie pojawia się też wiele nowych postaci, które nagle trzeba by dogłębnie zrozumieć. Owszem jako takie nowi bohaterowie się pokazują, ale ich ilość nie jest przytłaczająca dla czytelnika. W dodatku dzięki właśnie tym osobowością wiele puzzelków wskakuje na miejsce i fabuła stają się jeszcze bardziej wartka. Czuję się również mile połechtana ze względu na rozwój naszych głównych bohaterów. Louise nareszcie dorasta, w każdym tego słowa znaczeniu, a przy tym nie traci swojej osobowości. Jej, czasem zupełnie nie na miejscu, świetne poczucie humoru i pełen uszczypliwości język sprawiały, że przez tę książkę się płynęło. Reid zaskakiwał odwagą i poświęceniem, istny rycerz w lśniącej zbroi, walczący o miłość, która do niego należy. Cosette zmiękczyła moje serce będąc trochę matką dla tej grupy, która ani trochę nie mogłaby się bardziej od siebie różnić. Beau to natomiast idealny ojciec grupy, z jednej strony sarkastyczny, kpiący, ale przy tym tak strasznie dbający o to, by wszyscy byli bezpieczni i w zgodzie ze sobą. Natomiast Celia i Jean Luc zaskoczyli mnie, bo wcześniej nie pałałam do nich jakąś wielką sympatią, a teraz są dla mnie nieodłączną częścią grupy. Jeśli jesteście ciekawi jak zakończył się ostatni rozdział w historii Dames Blanches, Dames Rouges odwiecznej wojny między klanami oraz zatarczka między La Dames de Sorceries oraz Louise le Blanc musicie koniecznie sięgnąć po Bogowie i Potwory. Chyba, że macie ją już za sobą i tak jak ja uśmiechacie się delikatnie na ich wspomnienie.
5

Po drugiej stronie wyobraźni

10.05.2022

"Nadzieja nie jest chorobą, jest lekarstwem" "Bogowie i potwory" to ostatnia część trylogii, poprzednie części były przepełnione akcją po
tej nie spodziewałam się nic innego. Motyw podróży, walki dobra ze złem,jest tak samo wyczuwalny jak w poprzednich dwóch częściach. Bardzo spodobał mi się natomiast motyw kuglarstwa (przejmowania kontroli nad ciałem) choć mógł być on bardziej rozwinięty. Przemiana bohaterów stanowiła dla mnie zgwozdkę, przemiana Lou nie przypadła mi do gustu. Jej demoniczne oblicze z 2 tomu bardziej mi pasowało. Trzecia część to wędrówka po Belterrze w poszukiwaniu sojuszników przed wielkim starciem z Morgane. Czarownice zacieśniają szeregi, a Read i Lou musza znaleźć sposób by znaleźć sojuszników tam gdzie czarownice boją się zajrzeć, oraz odnaleźć drogę do siebie na wzajem. Zwieńczenie całości jest sielankowe i dające nadzieję. Książka naprawdę wciąga ma się wrażenie pędu w fabułe. Czyta się ją lekko i płynnie. Nie mogę oprzeć się jednak wrażeniu, że dla mnie zabrakło tego dramatyzmu który czułam w dwóch poprzednich częściach. Podsumowując książka jest świetnie napisana, bohaterowie rozwijają się i zmieniają a cała fabuła skupią się na finałowej walce córki z matką. Dla mnie zakończenie mogło by być bardziej dramatyczne ale to tylko moje odczucia.
5

sweather bookworm

08.05.2022

"Wszyscy odczuwaliśmy strach. Sztuka polegała na tym, żeby nauczyć się żyć ze strachem, trwać przy swoim mimo niego" Po bardzo dynamicznym
i trzymającym w napięciu zakończeniu powolnego i momentami nudnego drugiego tomu, który przy całej trylogii wypadł dość słabo, z przytupem wracamy do przygód Lou, oraz magicznej świty. Mimo, że nie spędziłam z postaciami zbyt wiele czasu, a dwa ostatnie tomu przeczytałam na przełomie kilku dni, udało mi się bardzo zżyć z postaciami i niesamowicie ciężko było mi ich opuścić. Książka, porywając nas w wir niespodziewanych i niesamowitych wydarzeń nie ułatwia nam tego zadania, dodatkowo poruszając w czytelnikach wachlarz emocji. Zakończenie także nie pozostawia wiele do życzenia. Było pełne dynamicznej akcji, przyśpieszających bicie serca scen, oraz ostatecznie, w pełni satysfakcjonującego epilogu, przy których uśmiech nie znikał mi z twarzy. Dawno nie spotkałam się z tak dobrą serią, która nawet po przeczytaniu zostawia w czytelniku same ciepłe uczucia i uśmiech na samą myśl o nieokrzesanej Lou, odważnym Reidzie, nieugiętej Coco, czy uroczym Anselu...
5

Nel Majewska

07.05.2022

Ta książka to zakończenie trylogii, więc wszyscy oczekują bardzo dużo. I dostają to co chcą- rolercoster emocji, plot twisty, ale
i iskry między głównymi bohaterami. Naprawdę polecam. Warto przebrnąc przez 2 tom. <33
5

Life_substitute

03.05.2022

"Zbyt długo już żyłaś w strachu. Strach pomógł mi przeżyć. Strach powstrzymywał cię przed życiem." Nie wiem co napisać, naprawdę. Jednocześnie czekałam na
zakończenie historii Lou i Reida, a z drugiej strony strasznie się obawiałam, że mnie rozczaruje. Skończyło się natomiast tak, że się trochę poryczałam na sam koniec, ponieważ to było takie dobre, że zrobiło mi się żal, że już nigdy nie przeczytam tych książek po raz pierwszy, i że już nigdy nie będę z wypiekami na twarzy przewracać kolejnych stron, niecierpliwiąc się co jeszcze się wydarzy. "Bogowie i potwory" to idealne zwieńczenie tej serii, porywające, pełne zpierajacych dech, niespodziewanych, wręcz szokujących, zwrotów akcji, a co najważniejsze satysfakcjonujące. Razem z całą plejadą fantastycznych bohaterów, za którymi już tęsknię, będziecie się śmiać, płakać i przeżywać niesamowite perypetie, po prostu będziecie się świetnie bawić. Dlatego myślę, że nic nie podsumuje tej całej przygody lepiej niż słowa Osła ze "Shreka"..." Ja chce jeszcze raz".
5

natal.book

01.05.2022

Styl pisania Autorki jest przyjemny i klimatyczny. Podoba mi się to w jaki sposób opisuje. Opisy są dopracowane i wspomagają
wyobraźnię, dzięki czemu łatwiej jest nam zwizualizować świat akcji. Dodatkowo francuski klimat jest niezwykły! Bohaterowie są rozbudowani, wyróżniający się, a ich relacje takie prawdziwe. Każdy bohater jest po coś! Widać, że nie są w danym miejscu przypadkowo. Wątek miłosny między Lou i Reidem jest bardzo w moim guście, ponieważ oparty został na moich ulubionych wątkach, takich jak: aranżowane małżeństwo, enemies to lovers, zakazana miłość. Cała trylogia pochłania czytelnika, a od trzeciego tomu ciężko jest się oderwać, ponieważ przez nią się płynie. Ciągle pojawiają się nowe intrygi i wątki oraz zwroty akcji. I chociaż najlepiej wspominam tom pierwszy, ten jest wspaniałym zakończeniem całej trylogii. Epilog był naprawdę piękny i wzruszający, idealne spoiwo całej historii. Przykro mi, że musimy się z rozstawać z tymi bohaterami </3 Polecam!
5

Ela

28.04.2022

To, co martwi książkoholika, to niekoniecznie dynamiczny drugi tom cyklu, który nuży i powoduje, że zachwyt po przeczytaniu pierwszego tomu,
więdnie niczym roślina bez wody. Powstaje wtedy (często uzasadniona) obawa, że autor rozminie się z pierwotnym przeznaczeniem i zamorduje fabułę, niekoniecznie celowo. Tym razem jednak, kamień z serca spadł mi już po kilku rozdziałach, bo właśnie wtedy zyskałam pewność, że Shelby Mahurin odrobiła lekcje i serię zakończy z przytupem. Powracamy więc do przygód krnąbrnej i pyskatej Lou, jej męża Reida oraz przyjaciół: Coco, Celii, Bou i innych. Tym razem jednak, ich walka będzie się toczyła wielotorowo i w różnych destynacjach, ale koniec końców zaprowadzi ich do miejsca przeznaczenia. I to nie tylko tego bitewnego, gdzie odbędzie się walka na śmierć i życie, ale też do tego uczuciowego, który z częstotliwością przetacza się przez powieść. Ach, jakaż to była przyjemność obserwować potyczki znanych już dobrze bohaterów, ich upadki i wzloty, oszustwa, mające na celu dobro innych i poświęcenia, które mimo olbrzymich strat, dawały też mnóstwo zysku. Rzutka, wartka akcja i wciąż zaskakujące sceny, to wykładnik tej powieści. Sceny migały szybciej niż perony w czasie jazdy Pendolino, a to, jak reagowali bohaterowie na kolejne kłody rzucane im pod nogi, to po prostu wymarzone i wytęsknione reakcje, nieczęste w tego rodzaju historiach. Postaci – barwne, wielowymiarowe i rzutkie, są ozdobą opowieści utkanej przez Mahurin. Zachwycają pomysłowością, przyciągają uwagę, wzbudzają sympatię i swoimi zachowaniami proszą o doping – a ten im się należy. Uniwersum Mahurin jest dopracowane w każdym szczególe. Płynnie przenosi akcję z lądu do wody lub do dusznych ścian zamczyska czy zimnych i wilgotnych lochów. Wszystko opisuje z gracją i niebywałą wyobraźnią, przepysznie maluje słowem i zaskakuje wyjątkowością miejsc. Polecam! To tak cudowny i przepełniony zwrotami akcji tom, że trudno się od niego odkleić. Zachęcam do sięgnięcia po serię. Zatraćcie się w świecie magii, czarownic i... miłości.
5

red.head.booklover

26.04.2022

•Serię "Gołąb i Wąż" pokochałam od pierwszej książki. Czytając ostatnią wiedziałam, że to będzie trudne rozstanie. Są takie powieści, które
kradną serce i umysł. Przy tej książce zatraciłam się bez dna i po jej skończeniu pozostało poczucie pustki. Od razu miałam ochotę zacząć czytać od początku. •"Bogowie i Potwory" są idealnym zwieńczeniem trylogii. Nadal mamy tu przebłyski humoru, ale już od pierwszych stron można wyczuć nostalgię i oczekiwanie na wielki finał. •Niezmiennie mamy francuskie wstawki i piękne cytaty na początku rozdziałów. Uwielbiam. Tworzą niepowtarzalny klimat. •Postać Lou skradła moje serce i trafiła do kanonu kobiecych bohaterek. Jest bezkompromisowa,beztroska, sarkastyczna, irytująca, wścibska, bezwstydna, sprośna, wulgarna, lojalna do granic i z wielkim sercem. Jej dialogi z Beau to perełki. Ogrom miłości, którym obdarza bliskich w tej części jest jeszcze bardziej uwydatniony. •Wątek miłosny Lou i Reida jest genialnie poprowadzony. Mamy tu kulminację wszystkich starań i wyrzeczeń, które ich do siebie doprowadziły. Mój głęboko zakopany, ale bezkresny romantyzm był w pełni usatysfakcjonowany. Po "Dworach" i "Szklanym tronie" jestem zaprawiona w opisach scen erotycznych, ale rozdział "zabierz mnie do kościoła" wywołał rumieniec, nie powiem. 🔥 •Bardzo doceniam opisy scen zakończenia żywotów niektórych bohaterów. Surowy, bezceremonialny koniec, dzięki któremu wybijają się pozytywne wydarzenia finałowe. •No i postać Nicoletty, niezwykle złożona, dodała ciekawej głębi całej historii. •I dam jeden mikro minus. ;) Nie ukrywam, że zabrakło mi dobitnego zakończenia wątku Coco i Beau. Więc poproszę jeszcze jedną część. :) Polecam, z głębi serca, czytajcie.
5

Bookish Side

26.04.2022

„Bogowie i potwory” to książka zawierająca dalsze i ostateczne losy Lou, Reida, ich przyjaciół i wrogów. Takiego zakończenia jednak się
nie spodziewałam! Często zdarza się, że zakończenie danej serii lub trylogii pozostawia ogromny niedosyt, ale nie tym razem. To, jak skończyła się trudna i zawiła historia wielkiej miłości oraz wojny między ludźmi a czarownicami i innymi magicznymi istotami jest ogromnie zaskakujące i chwytające za serce. „Bogowie i potwory” zdecydowanie stały się moją ulubioną częścią tej trylogii. Będę szczera, ta książka rozbroiła mnie emocjonalnie. To, co się w niej dzieje i to, jak poprowadzona jest akcja, jest po prostu mistrzostwem. W jednej chwili masz ochotę płakać i rzucić książką, a chwilę później jesteś ogromnie szczęśliwy z przebiegu fabuły. Coś niesamowitego! „Bogowie i potwory” to książka zawierająca również wiele bardzo ważnych tematów. Ukazuje, jak istotne jest pogodzenie się ze swoją przeszłością, walka ze swoimi lękami i wstydem, aby nie dać się złamać oraz w niesamowity sposób opisuje silną miłość i bolesne doświadczenia. Jedną z najważniejszych kwestii, jakich uczy książka, jest także rozbudzenie w sobie nadziei. Nadziei, którą mimo wszystko zawsze warto mieć, bo bez niej już na starcie jest się na przegranej pozycji.
5

Narysowajka

25.04.2022

„Bogowie i potwory”, czyli trzeci tom bestsellerowej trylogii „Gołąb i wąż” autorstwa Shelby Mahurin złamał mi serce. Choć pierwsza połowa
książki nieco mi się dłużyła, to za drugą częścią ledwo nadążałam (w pozytywnym sensie). Historia potoczyła się zupełnie nie tak jak się tego spodziewałam i jak już myślałam, że Autorka dała nam chwilę wytchnienia, by uczcić pewne zwycięstwo to nagle świat wywrócił się do góry nogami. Wiem, że wiele osób zraziło się do tej historii po drugim tomie, jednak moim zdaniem trzeci tom wynagradza wcześniejsze ewentualne rozczarowania (z sentymentu najbardziej kocham tom pierwszy, jednak to tom trzeci uważam za najlepszy). Mahurin zaserwowała swoim czytelnikom emocjonalny rollercoaster i tym samym wyjaśniła wszystkie wątki, które powinny zostać domknięte. Samo zakończenie było niezwykle satysfakcjonujące i w moim przypadku bardzo łzawe (serio, przygotujcie chusteczki!). Jeśli jesteście fanami historii o czarownicach i zakazanej miłości to koniecznie powinniście sięgnąć po tą trylogię.
5

book_sinmylife

22.04.2022

Jest to kontynuacja losów bohaterów z poprzednich części. Warto dodać, że jest to naprawdę BOSKA kontynuacja. Nie będę streszczać treści,
gdyż może ona komuś coś zaspojlerować, więc opowiem krótko o moich odczuciach i ogólnych sprawach. Prawdziwa, trzymająca w napięciu akcja zaczęła się w okolicach 200 strony. Wydarzenia są bardzo przemyślane i wszystko się ze sobą łączy w magiczny sposób. Bohaterowie są nie do podrobienia. Bardzo polubiłam całą obsadę i trudno było mi się z nimi rozstać. Natomiast uważam, że nie dałoby się lepiej zakończyć tej trylogii. Wzbudziła ona we mnie naprawdę dużo emocji, tych złych, jak i dobrych. Rozdarła serce i powoli sklejała je na nowo. A epilog to totalna wisienka na torcie, która szczerze mnie zaskoczyła. W tej części znajdziemy najwięcej magii, ale również miłości. Wszystko zostało idealnie wyważone. Z ręką na sercu mogę wam polecić ten tom, jak i całą historię. Uważam, że to była najlepsza część z tych trzech. Moja ocena to bezkonkurencyjnie 5/5 ⭐️ Jeśli gustujecie w fantastyce oraz magii to jest to idealna seria dla was. Gwarantuje wam, że się nie zawiedziecie ❤️

Podsumowanie

1
x0
2
x0
3
x1
4
x3
5
x11
4,79